|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-10-2014, 21:24 | #1 | |
Reputacja: 1 | [D&D 4: M. Moorcock's Runestaff] Twierdza na pograniczu Wasza historia zaczęła się lata temu, gdy służyliście pod sztandarem wojsk najemnych. Za odpowiednią opłatą oddawaliście swe umiejętności na usługi najsilniejszej strony konfliktu. Mieczami wyrąbywaliście wielu królom drogę na tron. Życie było niebezpieczne, acz proste - hulaliście, kłóciliście się, żłopaliście piwo, szukaliście przygód i nie myśleliście o jutrze, a waszymi jedynymi potrzebami był pieniący się trunek, kobiece usta i ostry miecz, aby wywijać nim na wszystkich polach walk tego świata. Nie wyobrażaliście sobie spędzać swoich dni inaczej, mimo że zaznaliście nieraz zmienności losu, dotkliwie manifestującej się w postaci pustej sakiewki i zaciśniętego pasa. Zbliżająca się wielkimi krokami wojna sprzyjała jednak plądrowaniu i gromadzeniu bogactwa. Im więcej było zdesperowanych głupców, próbujących utrzymać tron dzięki żołdactwu, tym lepszy był wasz los. Wszystko zmieniło się, gdy dostaliście propozycję nie do odrzucenia - wojaczkę pod sztandarem Granbretanu. Kapitan oddał się pod rozkazy zamaskowanych baronów - niezrównanych strategów i rycerzy o szaleńczej odwadze, gardzących własnym życiem; istot o zepsutych duszach i chorych umysłach, pałających nienawiścią do wszystkiego, czego nie zdołały jeszcze zrujnować, wykorzystujących swą potęgę bez żadnych reguł moralnych i nadużywających siły nie mającej oparcia w sprawiedliwości. Obserwowaliście jak w waszym dotychczasowym dowódcy z dnia na dzień coraz bardziej rozwijały się dotąd niewidoczne, mroczne cechy charakteru, które niedługo potem objawiły się w pełnej krasie, czyniąc go nie mającym sobie równych szaleńcem, zboczeńcem i niszczycielem. Dawny sztandar został zastąpiony nowym. Niosący go, szczerzący zęby miecznik, na ramieniu którego siedział sęp, siał postrach w sercach wszystkich, którzy stawali na jego drodze. Szkarłatny haft sztandaru, głoszący hasło "Śmierć dla życia" podzielił kompanię, dotąd charakteryzującą się niedoścignioną dyscypliną i jednomyślnością. Część żołnierzy, oślepionych niekończącą się żądzą krwi i hałasem walki, pozostała przy swoim wodzu. W zamian za zasługi dla Mrocznego Imperium została im nadana elitarna ranga Zakonu Psa. Co się stało z resztą? Uznani za zdrajców, zostali ukrzyżowani, powieszeni lub posłużyli za materiał do eksperymentów szalonych naukowców nieśmiertelnego Króla-Imperatora Huona. Tylko wam udało się zbiec. Rozdzieleni, podczas wojny błąkaliście się tu i tam, walcząc, uciekając i chwytając się rozmaitych prac. Przeznaczenie chciało, że wszyscy postanowiliście szukać swego miejsca na wschodzie, z dala od wielkiej polityki, robiąc to, w czym byliście najlepsi. Dotarliście do obrzeży Ukranii w chwili, gdy Granbretan chwiał się w posadach. Cywilizowana wiedza sięgała do tego miejsca - do zachodniego brzegu starożytnej rzeki. Nieznane siły skupione poza kręgiem światła rzucanym przez Ukranię napierały coraz silniej na tę granicę, dążąc do zniewolenia mieszkańców, pogwałcenia królewskich praw i kradzieży bogactw. Gdyby nie takie odważne indywidua jak wy, prowadzące swoim przykładem coraz większe rzesze następców, tutejsza ludzkość już dawno padłaby ofiarą bezimiennych kreatur, kto wie czy nie bardziej niebezpiecznych niż cień rzucany jeszcze do niedawna przez Mroczne Imperium. Po latach spotkaliście się ponownie w Twierdzy na Pograniczu. Witam i zapraszam do gry! Macie okazję uczestniczyć w iście dzikim eksperymencie - połączeniu mechaniki czwartej edycji z twórczością Michaela Moorcocka i klasycznym D&D'kowym modułem autorstwa Gygaxa. Setting, konwencja, świat Nasza gra toczyłaby się po historii opisanej w książkach, po obaleniu Granbretanu - "jedynego kraju rzeczywiście stabilnego politycznie, kraju na wpół obłąkańczej nauki oraz nieśmiertelnych aspiracji do podbojów". Państwo te, zwane Mrocznym Imperium, to fantastyczny odpowiednik Wielkiej Brytanii, postawionej w sytuacji stanowiącej odwrotność drugiej wojny światowej - brutalne imperium ze stolicą w Londrze zamierzało zjednoczyć cały kontynent europejski pod berłem nieśmiertelnego Króla-Imperatora Huona. Plany te pokrzyżował Dorian Hawkmoon, legendarny książę prowincji Kölna we współpracy z hrabią Brassem, władcą Kamargu. Obecna sytuacja polityczna to próba odbudowania powojennego kontynentu, na którym to ścierają się ze sobą ambicje państewek i księstw oswobodzonych spod jarzma Mrocznego Imperium. Pamiętajmy jednak, że polityka przez dobre pierwsze dziesięć poziomów będzie stanowiła zaledwie odległe tło dla rozgrywki, więc nie ma co się przejmować szczegółowym rozkładem sił i zarzucać się niepotrzebnymi szczegółami. Konwencję chciałbym utrzymywać jak najszerszą - książkowy pierwowzór był smaczną mieszanką feudalistycznego średniowiecza, fantasy, alternatywnej historii inspirowanej drugą wojną światową i postapokaliptycznej przyszłości, w którym magia i miecz krzyżowała się z dziwnymi, jakby steampunkowymi wynalazkami (jak na przykład skrzydłoloty, którym najbliżej do ogromnych mechanicznych ptaków). Nie chciałbym się ograniczać w doborze chociażby fantastycznych istot - w świecie Moorcocka mogło nie być łupieżców umysłu, ale podczas sesji na pewno się pojawią - to nie Hawkmoon, Elric czy Stormbringer RPG. Jeśli chodzi o mapę świata, sprawa jest dosyć prosta - to nasz jakby średniowieczny świat, tyle że z często poprzekręcanymi nazwami (Londyn - Londra, Tamiza - Tamza, itd.), z mniejszymi państwami lub całkowicie dziki, co w sam raz pasuje do konwencji punktów światła proponowanych przez czwartą edycję D&D. Nieznajomość twórczości Moorcocka nie będzie przeszkodą, gdyż zarysowano tylko Granbretan, Kamarg (prowincję na terenach Francji), Köln (księstwo na terenach Niemczech), Sycylię, Ukranię i Azjokomunę, chociaż równie dobrze możemy wprowadzić inne, własne. Zresztą sam po latach niewiele z książki pamiętam. Moorcock miał humorystyczne podejście do bóstw - dla przykładu nazwy przerażających bogów Granbretanu były inspirowane Beatlesami: Johne, Jhorg, Phowl i Rhunga. W panteonie wolałbym ożywiać bogów z mitologii różnych kultur, niż korzystać z D&Dkowych odpowiedników. Pewnie pojawi się pytanie, jaką rolę w tym świecie pełni taka a taka rasa z podręcznika, itd. Ponownie nie chcę niczego narzucać. Zakładam, że jak gracz wybierze rasę minotaura, to dorobi do tego odpowiednie tło - albo będzie Tym Minotaurem, któremu na przekór mitologii udało się zbiec z labiryntu Dedala, albo przedstawi tę rasę jako dla przykładu ginący gatunek z gór, albo jako przeklętych żołnierzy szukających sposobu powrotu do ludzkiej formy, itd. Warforged można wrzucić jako wynalazek Kamargu stworzony przeciw Mrocznemu Imperium, itd. Celem tych wszystkich zabiegów ma być swobodna zabawa mitami, poprzekręcaną historią i materiałem, jaki dostarczyli nam twórcy D&D. Mam nadzieję, że gracze przejmą inicjatywę, aktywnie współtworząc świat już w tle fabularnym do postaci, jak również podczas gry, czy to przez retrospekcje, czy inne zabiegi. Doda to z pewnością ciekawego elementu i sprawi, że gra będzie dwupłaszczyznowa - z jednej strony zabawę będzie nam zapewniać specyfika pełnej akcji i wygrzewu czwartej edycji, a z drugiej współtworzenie oryginalnego settingu. Tworzenie postaci - mechanika Poziom: 3 Atrybuty: klasyczny point-buy, tak jak opisany na 17. stronie PHB. Materiały: wszystkie oficjalne podręczniki poza tymi przeznaczonymi do Dark Suna + magazyny Dragon. Ekwipunek: jak trzeci poziom, to zgodnie z podręcznikiem (DMG strona 143) lub 100 sztuk złota (jeśli jednak zostaniemy przy pierwszym poziomie). Backgroundy: jednak wybieramy. Mechanikę poproszę w formacie tej karty postaci. Do tego poproszę też o wskazanie, z których podręczników wzięły się wybrane moce, magiczne przedmioty, itd. Tworzenie postaci - tło fabularne W poprzednich sesjach zwykle prosiłem o krótkie historie, najlepiej w punktach. Tutaj - dowolna długość. Im bardziej gracz chce się zaangażować w tworzenie świata na tym poziomie, tym lepiej. Jak ktoś napisze nawet dziesięć stron, z chęcią przeczytam i wykorzystam. Historię poproszę na gdoca. Sprawy techniczne Tempo rozgrywki. 5+2, albo i nawet wolniejsze. Przyspieszamy na walkach i dialogach. Długość postów. Dowolna. Bardziej niż na długości zależy mi na interakcjach między graczami, współtworzeniu świata i faktycznym graniu. Rzuty kośćmi. Cały fun czwartej edycji D&D to mechanika, więc zarówno gracze jak i MG będą turlać. Zasady. Gramy jak najbardziej by the book jak się da. Mile widziani powergamerzy. Ilość graczy. Pięciu. Nie mniej, nie więcej. Muszą być pokryte wszystkie role przewidziane przez D&D (striker, controller, defender, leader). Czas trwania sesji. Na rozruch proponuję rozegranie klasycznego modułu do D&D, The Keep On The Borderlands, przeniesionego na reguły czwartej edycji i z kilkoma twistami. Gdy bohaterowie skończą jego eksplorację, zastanowimy się, co dalej - jak wszyscy będziemy się świetnie bawić, jedziemy z kolejnymi modułami lub pełnym sandboxem. Gdoc. Będzie do walk i dialogów. Mapy. Będę używał map stworzonych za pośrednictwem strony Dungeon maps for RPG. Create maps online, download as PDF and PNG. . Proszę o sprawdzenie, czy działa i ewentualny update Adobe Flasha. Czas trwania rekrutacji. Powiedzmy równo dwa tygodnie. Jak nie będzie chętnych, termin ulegnie przedłużeniu. Poproszę poniżej o deklaracje wybranej rasy i klasy (z rolą pełnioną w drużynie), w formie np. Human Wizard (Controller), żeby uniknąć pytań pokroju "ilu strikerów jest już w drużynie"? Rekrutacja - Postępy Gotowe postacie: - Balzamoon: Shardmind Wizard (Mage) - Slan jako Drow Sorcerer Wolne miejsca: 1x Striker 0x Controller 1x Leader 1x Defender 1x Dowolna w tym jedno miejsce dla osoby nie znającej mechaniki Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Mi Raaz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor, Stalowy, WOLOLOKIWOLO Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 18-10-2014 o 20:35. | |
09-10-2014, 22:03 | #2 |
Reputacja: 1 | Miodnie i wspaniale że Moorcock i Klejnot w Czaszce, ale dlaczego akurat 4.0? Pomyślę głównie dlatego, że to inspirowane właśnie tymi klimatami. Skoro jesteśmy niedobitkami kompani najemnej, która całe życie walczyła pod najemnym sztandarem i której połowa w Granbretani dochapała się własnego zakonu i masek, to czemu akurat 1 poziom? Rozumiem że to po to, żeby się nieco zgrać, ale z drugiej strony nie do końca pasuje do koncepcji zawodowego rębajły, który przeżył więcej bitew niż niektórzy mieli ciepłych posiłków. Jak wybór rasy wpływa na poziom, skoro startujemy z 1wszego, to na początku przynajmniej, nierówne będzie danie komuś rasy z dostosowaniem + duuuuże X. Z powergamingiem będzie problem, zasady mechaniczne czwórki ledwo ledwo opanowałem.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
09-10-2014, 22:22 | #3 | ||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edyta2: jeszcze poprawiłem info odnośnie ekwipunku.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Mi Raaz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor, Stalowy, WOLOLOKIWOLO Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 09-10-2014 o 23:22. | ||||
10-10-2014, 02:24 | #4 |
Reputacja: 1 | Klimat zapowiada się niesamowity, zaproszenie do współtworzenie świata zachęca do pomyślenia i postarania się. Jednak lubię raczej pomarańcze niż jabłka i wolałbym D&D 3.5 . W 4.0 nie grałem, jednak zapoznałem się z mechaniką (pobieżnie przyznaję) i nie zachwyciła mnie zbytnio. Jeżeli nie ma innej możliwości (tzn. zmiany na 3.5) to może coś się uda... sklecić. Raczej nie nazwałbym tego inaczej. Gdyby ktoś pytał dlaczego 4.0 nie zachwyca - znane z cRPG siłowe zbalansowanie wszystkich ras i profesji zabiło, przynajmniej w moim odczuciu, znaczną przyjemność z grania. Poza tym żeby jakiś niziołkowy złodziej mógł się równać z, dla przykładu, Elrykiem z Melnibone?
__________________ "Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą." Fryderyk Nietzsche Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 10-10-2014 o 02:26. |
10-10-2014, 09:51 | #5 |
Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o balans, to wymienione przez Ciebie edycje również mają challenge rating (jeśli się nie mylę), ale nie zagłębiając się w dalsze szczegóły przypominam: Ten wątek nie został pomyślany jako wojna edycji - chcę sobie pomistrzować w D&D 4 to albo znajdę tu chętnych graczy, albo oleję temat i wrócę do mistrzowania swoich równoległych sesji. Nie grałem nigdy w 3.0, 3.5, Pathfindera, itd., bo te mechaniki nie oferują dla mnie nic unikatowego, co by usprawiedliwiało ich zakuwanie. D&D 4 to chociaż miła odskocznia od innych sesji w postaci wygrzewu na powersach i mapkach taktycznych. Poprowadziłem w nim lub grałem kilkadziesiąt sesji na żywo i było fajowo. Jeśli mowa o innych edycjach, to już większe doświadczenie mam z AD&D (Thac0 nie było tak trudne i wywołuje dobre wspomnienia, zarówno rpgowe jak i crpgowe). "Planszówkowata" trzecia edycja WFRP też mi się po lekturze podobała, więc ogólnie jestem dosyć podejrzanym typem. Tło z Runestaffa zostało wrzucone tylko dlatego, że jestem za leniwy na przyswajanie tysięcy stron settingów pokroju Forgotten Realms. Po co miałbym się trudzić, jak na mapie naszego świata w nieco innym wydaniu można poprowadzić kampanie z większym rozmachem i większym zróżnicowaniem geograficznym (fajnie byłoby przenieść się na jakiś czas do Persji, później na Daleki Wschód, zaczepić o jakiś biegun, itd.). Poza tym gra w takim na pozór znanym świecie pewnie nieraz nas zaskoczy. Jakbym chciał serio bawić się w Moorcock RPG, to po co mi jakakolwiek mechanika d20, jak mam masę świetnie wydanych podręczników na mojej ulubionej mechanice od panów z Chaosium? All in all, to przede wszystkim sesja w czwartą edycję i skierowana do osób, które chcą w czwórkę pograć. Jak na forum będzie zainteresowanie na klimaty Moorcockowe, w przyszłości mogę spróbować poprowadzić Stormbringera albo Hawkmoona w oryginalnym wydaniu.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Mi Raaz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor, Stalowy, WOLOLOKIWOLO Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 10-10-2014 o 10:37. |
10-10-2014, 12:15 | #6 |
Reputacja: 1 | Seting znam, nawet Imperium Surnimbara ze Slanverse inspirowałem granbretanem. i dnd 4 ed lubię
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
10-10-2014, 12:30 | #7 |
Reputacja: 1 | O, to gorąco zapraszam.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Mi Raaz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor, Stalowy, WOLOLOKIWOLO |
10-10-2014, 12:42 | #8 |
Reputacja: 1 | 'Słabo jestem doświadczony w Czwórce, więc pewnie będzie uderzacz bo najprostrzy.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
10-10-2014, 12:54 | #9 |
Reputacja: 1 | Ok. Jak mi podrzucisz rasę i klasę, to służę pomocą w ogarnięciu mechaniki postaci. Edyta: widzę, że póki co pojawiają się osoby, które raczej są średnio obeznane z regułami czwórki - w takiej sytuacji proponowałbym jednak rozpoczęcie gry od pierwszego poziomu, bo dobór magicznych przedmiotów może przyprawić o zawrót głowy. Edyta2: materiały z Dragona i backgroundy jednak dopuszczam do gry.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Mi Raaz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor, Stalowy, WOLOLOKIWOLO Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 10-10-2014 o 16:13. |
11-10-2014, 17:31 | #10 |
Reputacja: 1 | Może jednak pozostańmy przy 3 poziomie. Przychylam się do wypowiedzi Płomiennołuskiego - zdecydowanie lepiej pasuje fabularnie. Przedmiotów, jak to w D&D, jest zatrzęsienie, ale jak ktoś nie ma czasu/ochoty może korzystać tylko z tych z podstawowego podręcznika. Mechanikę ogarniemy i tak dopiero z czasem, niezależnie od którego poziomu zaczniemy. Tak więc zgodnie z wytycznymi: Shardmind - Mage (Controller).
__________________ "Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą." Fryderyk Nietzsche Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 13-10-2014 o 19:46. |