Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-01-2009, 18:46   #41
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
- Pyszota - powiedziała Keyti po upiciu jednego łyka drinka żurawinowego.

Lubiła tu przychodzić. Mołotov miał w sobie to coś co nastrajało ją pozytywnie. Szczególnie pyszne drinki. Na wspomnienie myszek roześmiała się z innymi. Tak... przypomniał jej się Myszor, ale tylko na chwilę. Teraz mieli się bawić i miło spędzić czas razem.

- To co Ewelu? Potem podejdziemy i poprosimy o autografy? - spytała z kokieteryjnym uśmiechem, mimowolnie kładąc na chwilę dłoń na biuście.

Pomimo kilku spraw, które ją dzisiaj spotkały miała teraz wyśmienity humor. Czuła,że nic i nikt tego nie zepsuje. A jednak myliła się. Gdy kapela się rozgrzewała mimowolnie spojrzała w stronę schodów. Akurat w tej samej sekundzie na ich szczycie i tym samym niedaleko wejścia do sali pojawił się znajomy chłopak. Brązowe oczy rozglądały się zza okularów w poszukiwaniu wolnego miejsca, by po zamówieniu Ciechana tam właśnie skierować swoje kroki. Szybko odwróciła wzrok. Wiedziała,ze lubił tu przychodzić, ale nie sądziła,ze przyjdzie na koncert. Przecież wolał Jazz niż tego typu koncerty. Często na nie razem chodzili. Chodzili również na spotkania szantowe. Ale na coś takiego? Nigdy. Mówił, że nie chce i nie lubi. A teraz? Spojrzała jeszcze raz w Jego stronę. Stał teraz przy barze. Na jej nieszczęście nie stał sam. Koło Niego szczebiotała jakaś brunetka. Była zgrabna i dość ładna.

- Co jest Keyti? - spytała Ewela, która siedząc najbliżej niej, od razu zauważyła,ze coś jest nie tak.
- Przyszedł Denny... Z zastępstwem... - odpowiedziała lodowatym tonem odwracając wzrok.
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline  
Stary 29-01-2009, 23:43   #42
 
Ewela's Avatar
 
Reputacja: 1 Ewela nie jest za bardzo znany
- Co?! A co on tu... Robi?- zapytała, spoglądając z zaskoczeniem na nowoprzybyłego mężczyznę, Ewela.- Co to ma być? Jakiś zlot naszych byłych? Ja się tak nie bawię.
Adrian również wydawał się zdziwiony. Mateusz zaś na początku badawczo spojrzał na bar, a potem pytająco na Kasię.
Daniel właściwie w ogóle się nie zmienił od czasu, gdy Ewela go widziała, jeszcze wtedy... Z Kasią. Taki spokojny, uśmiechnięty, pozytywnie nastrojony... Niezłe wyczucie czasu i miejsca, nie ma co. Tą, jakże nieco kłopotliwą sytuację przerwał... Tak, mocny i zdecydowany dźwięk gitary basowej. Ewelinka spojrzała z żywym zainteresowaniem w stronę wspaniale prezentującemu się na scenie Piotrkowi z gitarą. Nie, przecież na basie tak się nie gra, to na pewno gitara elektryczna. Czerwona gitara elektryczna.
Piotrek zawsze nieco tajemniczy, poważny i zarazem bardzo swobodny blondyn, na scenie najwyraźniej pozostał sobą. Zawsze szanował swoją publiczność, to było oczywiste, ale wydawało się, że gdy gra, to gra tylko dla siebie, że jego gra związana jest z emocjami i przeżyciami dostępnymi tylko i wyłącznie dla niego samego. W pewnym momencie Piotrek spojrzał swoimi łagodnymi niebieskimi oczami na stolik, przy którym siedzieli i nieśmiało uśmiechnął się do Eweli. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech. Jakże była ciekawa w jaką stronę poszedł on i jego grupa... Potem dokładnie obejrzała członków zespołu. Krzysiek, łudząco podobny do brata, przybrał wyraz zbuntowanego chłopca. Wokalista, którego znała, był najwyraźniej bardzo podekscytowany, wiedziała, że ma przyjemny, liryczny głos. Była też reszta kapeli, ale ona już nie wzbudziła takiego zainteresowania Eweli.
Ostre, rockowe dźwięki niespodziewanie przemieniły się w nastrojowe, delikatne brzmienie. Będzie cudnie. I kto to powiedział, że w Olsztynie i to szczególnie w sezonie innym niż letni nic się nie dzieje? Phi!
 
Ewela jest offline  
Stary 03-02-2009, 11:51   #43
 
Geralt z Rivii's Avatar
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Zbyt wiele przypadkowości było, zdaniem Adriana, w tych spotkaniach. Marcin, Marta, Denny...
-Brakuje jeszcze tego, by pojawił się Maciek-westchnął chłopak.
Gdy ostatni raz go widział wszystko wydawało się takie idealne. Ale wyjazd aktora na studia w Krakowie, a Maćka do Paryża zatarł te kontakt.

Właśnie dobiegały ostatnie dźwięki jakiegoś ostrego kawałka, gdy Piotrek podszedł do wokalisty i szepnął mu coś na ucho.
-Ten kawałek dedykujemy pięknej Star. Porostar-rozległ się dźwięczny głos wokalisty zespołu.
Zaczęli grać piosenkę "Sic!" z repertuaru Hey'a. Była to piosenka bardzo sentymentalna dla Eweli. Przecież pierwszy wspólny koncert z Myszorem, to był właśnie koncert zespołu Hey w olsztyńskim amfiteatrze. Jakby tego było mało, to Piotrek wtedy też na nim był. Do dziewczyny jednak nic nie docierało. Ewelinka była jakby zawieszona. Przyjaciele patrzyli wprost na nią, śmiejąc się.

-Ej, no co, zawiesiłam się-powiedziała Ewela po chwili, mrugając oczami. -A wy się śmiejecie. Kasiu, wychodzimy-rzuciła Ewela, udając obrażoną.
-Wiesz, że Piotrek zadedykował Ci właśnie piosenkę-rzekł, ciągle się uśmiechając, Mateusz.
-No bez kitu-rozejrzała się po przyjaciołach. Wszyscy przytaknęli. -Ale ja jej nie znam-dodała Ewelina.
-Znasz-odparł Adrian.
-Nieeee-stwierdziła Ewela z przekorą.
-No to posłuchaj tekstu. I to piosenka Hey'a. Takiego zespołu-rzucił aktor.


"Nie, nie, nie
Nie to nie
Mówię nie gdy myślę nie
Czemu więc
Czytasz nie
Jakby nie było tak?"


-No, bez kitu. Rzeczywiście. Znam!-krzyknęła Ewela radośnie, gdy doszła jaka to piosenka. -Ale Nosowska lepiej śpiewa-dodała po chwili, z lekkim przekąsem.
Kasia przysłuchiwała się rozmowie. Wreszcie nie wytrzymała i się podniosła.
-Idę do łazienki-rzuciła, odpowiadając na zdziwione spojrzenie Eweliny.
Jednak nie poszła do łazienki. Swoje kroki skierowała ku stolikowi, gdzie siedział Denny.

-Kolejna dedykacja dla Pornostar-powiedział do mikrofonu wokalista, przerywając ciszę przy stoliku przyjaciół.
Popłynęły pierwsze nuty.
-Ej, to "Kołysanka dla nieznajomej"-powiedział Adrian, lekko zdziwiony. -Ewelu, masz wzięcie dziś-rzekł pływak, puszczając oko dziewczynie.
-No co, w końcu w poprzednim wcieleniu byłam MM-wykrztusiła dziewczyna, śmiejąc się i wyraźnie akcentując ostatnie litery. Odpowiedziały jej serdeczne chichoty chłopaków.
 
__________________
"Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz."
— Safona

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 03-02-2009 o 11:55.
Geralt z Rivii jest offline  
Stary 12-02-2009, 12:49   #44
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Szła w stronę stolika gdzie siedział dość niepewnym krokiem. Nie chciała wcale tam iść ale jej nogi szły tam same. Oddychała coraz szybciej, serce wyrywało się z jej piersi, ale mimo to szła dalej. Gdy zauważyła jak chłopak czule patrzy na swoją partnerkę i bierze jej dłoń coś w niej pękło. Wróciła odwaga,a krok stał się pewniejszy. Czuła jakby to nie ona lecz ktoś inny wszedł w jej skórę i nią kierował. Podeszła do ich stolika i odsunęła wolne krzesło, które od razu zresztą zajęła.

- Witam. Jak się podoba koncert? - spytała z ironicznym uśmiechem.
- Co? A hej... - wydukał brunet puszczając dłoń "koleżanki" i zwracając wzrok ku Keyti.

Wyglądał jak mały chłopiec, który został przyłapany na gorącym uczynku. Co więcej odsunął się od towarzyszki najdalej jak mógł. Keyti patrzyła na Niego wyczekująco.

- A koncert... Świetnie. Bardzo nam się podoba - zaczął siląc się na neutralny ton głosu, jednak wyczuwało się w nim drżenie.

Wiedziała,że pod powłoką skromnego chłopaka, to bestia... A raczej seryjny podrywacz,współczesny casanova. Była ciekawa czy ta dziewczyna to kolejna ofiara czy może się zmienił. Jednak Jego reakcja wskazywała na niezmienność Jego charakteru.

- Mnie też się podoba. Gra w nim mój znajomy. Piotrek. Jest wspaniały co nie?
- Tak.
- Khem! - towarzyszka bruneta zwróciła na siebie uwagę pozostałych.
- A tak. To Zuzia. Zuziu - to Keyti, moja znajoma - szybko naprawił swój błąd Denny, a przynajmniej tak Mu się wydawało.
- Tylko Zuzia, tak? - spytała oburzona towarzyszka, po czym wstała i opuściła lokal.
- Jednak niczego się nie nauczyłeś - skwitowała Keyti machając odchodzącej.
- Gdybyś tu nie przyszła to wszystko by poszło dobrze - warknął w odpowiedzi.
- Toż tylko przyszłam się przywitać. Gdyby została dłużej i bym pociągnęła temat... No wtedy byś mógł mi cokolwiek zarzucić.

Brunet tylko głośno wypuścił powietrze.

- Wiesz przecież,ze mam w tej sferze problemy - szepnął uprzednio chowając twarz w dłoniach.
- Nie bierz mnie na litość kochanie. Raz, dwa razy to działało, ale za dziesiątym razem naprawdę traci to swój urok.

Wstała i podeszła do Niego. Złożyła pocałunek na Jego włosach po czym wyprostowała się z szerokim uśmiechem. Nie czekając na Jego reakcję odeszła w stronę łazienki. Tam jedynie zmoczyła dłonie co by zachować pozory, wytarła je w papierowy ręcznik i wróciła do przyjaciół.

- Coś mnie ominęło? - spytała z szerokim uśmiechem.

Tak... Wróciła odmieniona. Miała nadzieję,ze nikt nie zada niewygodmnego pytania co się stało...
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline  
Stary 15-02-2009, 14:53   #45
 
Ewela's Avatar
 
Reputacja: 1 Ewela nie jest za bardzo znany
Od pewnego momentu Ewelinie wszystko wydawało się być pogrążone we mgle. Cały lokal i jego goście byli trochę jakby w innej przestrzeni, w innej rzeczywistości. Dziewczyna bowiem całą swą uwagę zwróciła na scenę, a właściwie na zespół , który grał wyjątkowy utwór specjalnie dla niej. Chciała doszukać się w nim jakiejś głębi, lecz pomyślała tylko o jednym... o swoim ukochanym. Ciekawe, co teraz robi, o czy myśli... Piotrek na pewno chciał ją jakoś pocieszyć i miał trochę oryginalny pomysł, ale chyba mu się udało. Ewela nie czuła żadnego bólu, tylko spokój i błogość wywołane uroczymi wspomnieniami. Taaak, koncerty się pamięta, szczególnie takie koncerty. Przypomniały jej się emocje, które towarzyszyły koncertowi Hey’a oraz bardzo długa droga na Hamburg. Ewelowe rozmyślania niespodziewanie przerwała Kasia, która z ponownie zajęła swoje miejsce. Wydawała się być jakaś inna, oczy jej błyszczały, a policzki były zarumienione. Hm... Co się działo w łazience?


* * *
Po kilku bisach zespół w końcu mógł zakończyć swój koncert. Pozostało już tylko poczekać na Piotrka. Gdy chłopak w końcu się zjawił, otoczył go krąg znajomych, którzy gorąco mu gratulowali. Ewela postanowiła zaczekać, wiedziała że nadejdzie taki czas, że będą mogli pogadać na osobności.
Nie trwało to długo. Pub szybko opustoszał. Do dziewczyny bezszelestnie podszedł Piotrek.
- O Matko!- zawołała.
- Przestraszyłem cię? Przepraszam. Jak ci się podobało?- zapytał nieśmiało chłopak
- Byłeś świetny. Wszyscy byli świetni, a twój brat...
- Taaa, młodemu ostatnio coś wyraźnie odbiło, jeżeli chodzi o jego yyy... wizerunek.
- No tak. A w ogóle bardzo dziękuję ci za dedykację.
- Nie ma sprawy, po prostu chciałem zrobić ci przyjemność, no i trochę...
Nie skończył coś wyraźnie się w nim zagotowało. Po kilku chwilach ciszy Ewelina w końcu zapytała:
- Słuchaj, wiesz że wybieramy się do klubu. Idziesz z nami, prawda?
- Adrian i Mateusz też mnie zaprosili, a właściwie powiadomili, więc chyba nie mam wyboru- odparł Piotrek szczerze się uśmiechając.
 
Ewela jest offline  
Stary 27-02-2009, 09:38   #46
 
Geralt z Rivii's Avatar
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Po kilku chwilach cala piątka stała już gotowa, by opuścić lokal i przenieść się do innego. Tym razem potańczyć.
-A gdzie tak w ogóle idziemy? W "Euforii" jest dziś wieczór latino, może tam?-zaproponował Piotrek.
-Nie wiem. Jak wolicie?-rzuciła Ewela.
Zorientowała się, że obok niej, oprócz gitarzysty stoi tylko Kasia.
-Ej, a gdzie chłopaki?-spytała się Ewela.
-Poszli gdzieś pogadać. Adrianek mówił, że coś z Olką. Dziewczyną Mateusza-dodała widząc zdziwioną minę Eweliny.
-To idźmy, najwyżej do nas dojdą. To gdzie?-powiedział Piotrek z błyskiem w oku.

Tymczasem Mateusz z Adrianem spacerowali po parku położonym niedaleko starówki, tuż obok Łyny.
-Wiesz, czasem mam tego dość. Te jej ciągłe humory... Można porządnie się zmęczyć-powiedział cicho Mateusz, patrząc na olsztyński zamek.
-Rozumiem. Ciężko wytrzymać z Olą czasami. Nawet tak cierpliwa osoba jak ja mam powyżej uszu jej panikarstwa i czarnowidztwa-rzekł Adrian ze smutnym uśmiechem. -Podziwiam Cię, że z nią wytrzymujesz. Naprawdę-dodał po krótkiej chwili.
-Szczerze? Coraz bardziej się zastanawiam, czy nie rzucić tego w cholerę. Ja potrzebuję odpoczynku i wsparcia po obozach pływackich, zgrupowaniach, czy zawodach. Takiej stabilizacji. A Olka nie chce, lub nie może mi jej dać-zakończył smutno.
-Wiesz, niezależnie co postanowisz i tak będę po Twojej stronie. Olka miała za dużo wpadek w stosunku do mnie. I co do zazdrości, to nie ma czego. Ona bardzo szybko traci bliskie osoby. Niestety-powiedział aktor, kładąc rękę na ramieniu Mateusza.
-Dzięki. Dobrze wiedzieć, że się ma wsparcie. Przemyślę to wszystko i jakby co, tam dam Ci znać-rzekł z cichym westchnieniem Mateusz.
Zamilkli i kontynuowali spacer, podziwiając urocze zakątki Olsztyna. Jednak ich myśli biegły gdzie indziej. Ku problemom, nieporozumieniom. Od pracy, do miłości. Lekki wiatr szarpał delikatnie ich włosy. Z drzew spadały liście, tańcząc w powietrzu, a ptaki śpiewały ciche piosenki o skrytej miłości. Klimat iście bajkowy. Idealny na przemyślenia.
 
__________________
"Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz."
— Safona
Geralt z Rivii jest offline  
Stary 21-03-2009, 19:37   #47
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Weszli do klubu. Keyti po doświadczeniach dzisiejszego dnia prawie od razu wskoczyła na parkiet. Miała nadzieję, że taniec jak zawsze oderwie ją od rzeczywistości. Z drugiej strony zostawiła Ewelę sam na sam z Piotrkiem. Wydawało jej się, że tego potrzebują. Przynajmniej na razie do powrotu Myszora...
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline  
Stary 24-03-2009, 23:46   #48
 
Ewela's Avatar
 
Reputacja: 1 Ewela nie jest za bardzo znany
Pierwszy poziom klubu urządzony był w stylu lat 80. Rozbudowany niedawno olbrzymi, oświetlony kolorowymi światłami parkiet zachęcał do namiętnych tańców, jak i dzikich pląsów. Na szczęście było jeszcze dość spokojnie, nastrojowe światła i dźwięczna melodia tworzyły klimat do cichych rozmów i zwierzeń. Oczy Eweli powoli powędrowały po pstrokatej ścianie lokalu, by wreszcie zatrzymać się na obserwującym w skupieniu płomień świeczki Piotrku. Po chwili dłuższego milczenia stwierdziła, że to ona pierwsza przemówi, tym bardziej że było przecież o czym rozmawiać.
- Piotrek...? – zaczęła niepewnie.
Głowa chłopaka powoli uniosła się, przenikliwie spojrzał na Ewelinę.
- Chciałam się dowiedzieć czegoś na temat Myszora. Czy masz od niego jakieś nowe wieści?
- Ale jak to? Na jaki temat? Nie odzywa się do mnie od kilku dni- odparł Piotrek, targając swoje i tak już rozwichrzone włosy, obcięte w charakterystyczny dla niego sposób.
- No właśnie do mnie też nie. To znaczy dzwonił dzisiaj, ale to wszystko... I chyba rejs mu się przedłuży.
Chłopak zmarszczył brwi. Było widać, że intensywnie się nad czymś zastanawia. Po chwili jednak odparł:
- Słuchaj Ewela, mogę ci obiecać, że jak tylko nie będzie poza zasięgiem, to z nim porozmawiam. Tydzień temu, jak z nim gadałem, nie pisnął słowa nawet o jednym dodatkowym dniu rejsu, a wręcz przeciwnie...- tu zawiesił głos. -Więc decyzję tę podjął pewnie niedawno, szybko i bez namysłu. Jednym słowem- zero odpowiedzialności.
- Taaak... Pewnie tak- odparła spuszczając wzrok Ewelinka.- Ale wiesz, tak właściwie to mnie nie pocieszasz.
- No, ale przecież mówię, że wszystko będzie dobrze- uśmiechnął się zawadiacko, ale odrobinę ironicznie gitarzysta.- Serio, pogadam z nim jak tylko będzie dostępny. A teraz, czego się napijesz? Na co masz ochotę?
- Wiesz właściwie to do tej pory kręci mi się w głowie po Redds’ie wypitym u Adriana i tym śmiesznym drinku z Mołotova, więc na razie chyba dam sobie spokój. To może dołączymy do Kasi?- odparła powoli dziewczyna, spoglądając na wdzięcznie poruszającą się w rytm latino przyjaciółkę.
Właściwie czuła wdzięczność do Piotrka za trzeźwe podejście do sprawy i za to, że tak szybko zmienił temat.
 
Ewela jest offline  
Stary 25-03-2009, 16:54   #49
 
Geralt z Rivii's Avatar
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Równomierny odgłos kroków roznosił się na dość długą odległość. Adrian i Mateusz szli powoli, nie spiesząc się. Milczeli, ale wydawało się, że prawie słychać ich myśli. Było ich wiele. Różnych. Dziwnych. Czasem dość posępnych. Nic nie zakłócało ich spokoju, przynajmniej tak się wydawało. Po dłuższej chwili Mateusz, jakby zmęczony tą ciszą postanowił wznowić rozmowę.
-Wiesz, tak szczerze, to mam ochotę się dziś napić czegoś dobrego. Myślisz, że w Mołotovie jest coś specjalnego?-spytał, próbując się uśmiechnąć pływak.
-Nie wiem, szczerze, to dziś byłem tam drugi raz w życiu. Zresztą mieliśmy pójść gdzieś indziej razem z dziewczynami i Piotrkiem. Wątpię, by na nas czekali-powiedział spokojnie Adrian.
-A tak, racja, to gdzie mogą być?-zapytał Mateusz.
-Hmm. Nie mam pojęcia-po chwili namysłu powiedział aktor. -Może zadzwoń do Eweliny, co? Bo ja nie mam komórki. Zapomniałem-dodał chłopak z lekkim zażenowaniem.
-Dobra, już dzwonię-rzucił szybko Mateusz, wyciągając komórkę. -Euforia-powiedział po krótkiej rozmowie. Przyjaciele skierowali więc swe kroki w kierunku klubu pogrążając się znów w, pełnym melancholii, milczeniu.

W tym samych czasie szybkie rytmy latino odbijały się od ścian Euforii. Na parkiecie były tłumy. Właśnie kończyła się piosenka Elvisa Presley'a "Blue suede shoes", więc wszyscy skakali, można rzecz, w rytm jive'a. Zmęczona Ewelina usiadła przy stoliku, ciężko dysząc. Sięgnęła po sok i wypiła go jednym haustem. Tuż obok, cicho, niemal bezszelestnie na kanapę lęgnął Piotrek.
-Świetnie tańczysz-rzucił cicho w jej stronę.
-Nieee, wydaje Ci się. Jive nie jest moim ulubionym tańcem-odparła, lekko zarumieniona dziewczyna. -Wiesz, podziwiam kondycję Kasi, ja już prawie nie mam siły-dodała po chwili.
Odpowiedział jej wzrok gitarzysty. Był jakiś taki... Silny. Jego oczy błyszczały. Już miał otworzyć usta, ale z głośnika rozległ się utwór Tatiany Okupnik "Łap mnie bejbe".
-Zatańczmy do tego cha-chę! Błagam! Uwielbiam tą piosenkę. Na pierwszych zajęciach tanecznych do tego tańczyłam-krzyknęła Ewelina, łapiąc gitarzystę za rękę. Piotrek nie mógł odmówić.

w tym samym czasie do klubu weszli Adrian z Mateuszem. Aktorowe nogi natychmiast zaczęły chodzić w rytm. Raz, dwa, cha, cha, cha...
-Jestem ciekawy, jak ich znajdziemy-krzyknął pływak.
-Damy radę-odkrzyknął aktor, rozglądając się uważnie. -O, tam jest Kasia-rzucił po chwili, widząc dziewczynę poruszającą się energetycznie w rytm piosenki. -Chodźmy-dodał.
 
__________________
"Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz."
— Safona
Geralt z Rivii jest offline  
Stary 06-04-2009, 08:16   #50
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Po jakimś czasie dostrzegła Adriana i Mateusza. Pomachała w Ich stronę i zaczęła się do Nich przebijać przez tłum. Objęła chłopaków w ramach powitania.

- Co Wam tak długo zajęło? - spytała robią obrażoną minę.

Jednak po chwili uśmiechnęła się i złapała Ich za dłonie by zaraz potem pociągnąć w tłum roztańczonych ludzi. Tańczyli w kółeczku. Odwróciła się w stronę Eweli i Piotrka i gestem dłoni zaprosiłaIch do "kółeczka różańcowego". Wszyscy bawili się przednio nie zważając na problemy, które Ich dotykały i drążyły Ich serca. Tak... Muzyka jak zawsze miała zbawienny wpływ na życie i koiła serca.
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172