|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-08-2014, 00:15 | #201 |
Reputacja: 1 | Kreist się uśmiechnął lekko nawet nie zwalniając. - Moje zdolności są tak samo wrodzone jak czary kapłanów. Nie należą nawet do mnie. Jestem nimi obdarzony i w każdej chwili moja bogini może mi je odebrać, jeśli uzna, że przestałem być ich godnym. Choć też nie rozum tego skrajnie. To nie jest tak, że są one jak wygrana na loterii. Służyłem jej wiernie przez długie dekady nim zdecydowała się nagrodzić mnie za to. Poza tym nie potrafię wiele. Mogę wymodlić kilka zaklęć. Nie podążałem drogą kapłaństwa, tylko walki. Ta łaska przyszła niezależnie. - A po tobie, czego można się spodziewać? Ciskasz magicznymi pociskami i kwasowymi strzałami, czy należysz do tych nielicznych co przywołują błyskawice? |
16-08-2014, 09:38 | #202 |
Administrator Reputacja: 1 | Veles z zainteresowaniem przysłuchiwał się rozmowie między Dininem i Kreistem. Zawsze warto było wiedzieć, z kim ma się do czynienie i kto w jaki sposób może w razie potrzeby służyć pomocą. On sam co prawda nie dysponował żadnymi czarami bojowymi, ale mniej więcej wiedział, jak który działa. Równocześnie jednak, chociaż dyskusja była ciekawa, rozglądał się bacznie dokoła chcąc sprawdzić, czy czasem ich mała grupka nie wzbudza zbytniego zainteresowania. |
16-08-2014, 09:42 | #203 |
Reputacja: 1 | To co mówił Kreist było bardzo ciekawe. Bardzo zaszczytne w pewnym sensie, gdyż ilu może otrzymać takie błogosławieństwo od swojego boga, czy bogini? Gnom musiał przyznać, że w związku z tym odrobinę mu zazdrości, choć wie, że raczej to nic nie da. Sam musi dbać o swoją relację z Garlem. Mimo wszystko krasnolud nie pozostał dłużny i postanowił z kolei zadać swoje pytanie. -Właściwie to nie należę do tych typów które wymieniłeś. Lubuję się w iluzjach, choć mam kilka czarów bardziej... bojowych. Postanowiłem kilka przyswoić, by mieć się w razie czego czym obronić, lub móc łatwo rozpalić ogień.- odpowiedział, a przy wspominaniu o rozpaleniu ognia uśmiechnął się szerzej. |
18-08-2014, 13:56 | #204 |
Reputacja: 1 | Skoro wszyscy zaczęli wstawać od stołu, to tak zrobił też Rasvan. Co prawda niechętnie - dopiero kończył trzecią miskę strawy, a ochotę miał na jeszcze przynajmniej dwie. Niestety wraz z towarzyszami oddalała się księga, a tego nie można było tak zostawiać. Kiwnąwszy głową gnollowi, burknął ciche 'do później', po czym rzucił najbliższej dziewce służebnej należność za swój posiłek z małą nawiązką, acz dużym uśmiechem. Szybko dogonił towarzyszy i wysunąwszy się na przód, rzucił przez ramię: - No to szybko do księgarza. - Zależało mu na szybkim dotarciu do handlarza, z którym koniecznie miał zamiar rozmawiać osobiście, żeby dobrze spieniężyć ich największy skarb. Przy okazji starał się kontrolować tempo i patrzeć pod nogi, nie chcąc zgubić Kreista ani przypadkiem zrobić czegoś Dininowi. Dla pewności zamierzał poprowadzić z nimi konwersację, szczególnie że temat był ciekawy. Niestety rozmowa z krasnoludem i gnomem była czymś piekielnie niewygodnym. - To bardzo ciekawie się dobraliśmy. - Powiedział z małym uśmieszkiem Rashka, schylając się dosyć mocno, aby słyszeć małych kompanów. - Każdy z nas włada siłami podobnymi do magii, a jednak każdy używa innych źródeł. Ja sam interesowałem się takim rodzajem magii jaką władasz ty, Dininie, jednak nie miałem tyle talentu. Odkryłem za to w sobie źródło innej mocy. Tu gigant zrobił pauzę, po czym rozłożył przed sobą ręce i przymknął oczy. Jedna dłoń zaiskrzyła się na czerwono, po czym wokół uformował się obłok energii w tym kolorze. Chwilę później obłok, w postaci kilku promieni, przeskoczył na drugą rękę i zniknął. - Nazywają to inwokacjami, a takich jak ja - czarnoksiężnikami. Całkiem ciekawa nazwa, muszę przyznąć. - Zaśmiał się krótko. Ostatnio edytowane przez Demoon : 18-08-2014 o 14:11. |
18-08-2014, 14:26 | #205 |
Reputacja: 1 | Kreist zmrużył oczy. Czarnoksiężnik? Widział, że jego magia jest dziwna, że jej nie zna, ale nie potrafił jej zidentyfikować. Teraz też nie bardzo. - Czy to nie jest rodzaj magii pochodzący z tych mrocznych, dalekich i nienazwanych sfer, gdzie istnieją najgorsze, przeczące logice paskudztwa? |
18-08-2014, 16:03 | #206 |
Reputacja: 1 | Rasvan spojrzał rozbawionymi oczami na krasnoluda. - Nie, nie. Nie wiem o czym dokładnie mówisz, ale to na pewno nie to. - Spojrzał Kreistowi w oczy, nachyliwszy się wcześniej. - Moje moce są tak wrodzone jak moce nadprzyrodzonych istot, takich jak diabły, czy niebianie. Można powiedzieć, że są czaropodobne - wydaje mi się, że właśnie takie określenie usłyszałem od pewnego uczonego. |
19-08-2014, 16:39 | #207 |
Reputacja: 1 | Dinin z wytrzeszczonymi lekko oczyma przyglądał się gigantowi. ~Jakież to niezwykłe!~ przeszło gnomowi przez myśl, gdy słuchał tego co mówił Rasvan. Gdy będą mieli chwilę mniej pracowita i spokojniejszą to będą musieli porozmawiać, ale bardziej konkretnie, gdyż na razie posługiwali się bardziej ogólnikami. -Interesujące! Hem... Ciekawe, ciekawe. Przyznać muszę, że to co widziałem do tej pory sprawia, że nie można lekceważyć twoich umiejętności. Co zaś się tyczy magii *czaropodobnej*, to nie wiem, czy wiedzieliście, ale my gnomy mamy również dostęp do takich zaklęć, choć są to raczej proste sztuczki. Mianowicie możemy wzbudzić do istnienia trochę kul światła, czy przez krótki czas rozmawiać z choćby borsukami. Niestety nie potrafią tego wszyscy, ale i tak większość z nas.- rozgadał się trochę Dinin, przy okazji lekko się chełpiąc swoim pochodzeniem, ale to raczej w ramach ironicznego dowcipu. Gdy skończył mówić oparł ręce o biodra i zadarł głowę, co sprawiło, że wyglądał jakby broda zakrywała mu jeszcze więcej twarzy. |
19-08-2014, 21:58 | #208 |
Reputacja: 1 | Gigant na gest gnoma znów się zaśmiał, lecz szybko urwał. Ujrzał w myślach obraz samego siebie i to go na moment skonsternowało. Mimo, iż była to przelotna myśl, to lekkie uczucie odrealnienia towarzyszyło mu do końca konwersacji, co dla niektórych było widoczne poprzez jego nieobecne spojrzenie. - Tak, Dininie, w moich stronach powszechnie wiadome było, że gnomy umieją rozmawiać ze zwierzętami. Tak jak i to, że są mistrzami prostego kuglarstwa. - Kreiscie, innymi słowy jesteś kimś podobnym do druida? Ostatnio edytowane przez Demoon : 19-08-2014 o 22:07. |
19-08-2014, 22:00 | #209 |
Reputacja: 1 | Krasnolud parsknął. - Tak. Cały czas to mówię. Moje moce pochodzą z tego samego źródła co kapłańskie, a druid to rodzaj kapłana. Ale nie posiadam aż takich łask, ani biegłości w nich jak kapłani, ani nawet druidzi z porównywalnym... stażem do mojego. |
19-08-2014, 22:10 | #210 |
Reputacja: 1 | - Czy ja wiem... Druid i kapłan, choć władają magią z podobnych źródeł, są dla mnie całkowicie odmienni. - Pokiwał głową, odnosząc się do krasnoluda. - Nigdy nie widziałem druida w metalowej zbroi, tak jak i kapłana zmieniającego się w zwierzęta z taką łatwością. Ciebie widziałem w postaci aligatora i stąd te domysły. A pytam się dlatego, że druidzkie czary bywają bardzo przydatne. Chciałbym zawczasu wiedzieć, czy nimi dysponujemy we wspólnym arsenale. - Zakończył wytrenowanym uśmiechem. |
| |