|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-02-2016, 20:07 | #181 |
Reputacja: 1 | - Zapraszam. Moi towarzysze chyba zamówili stolik w pobliskiej karczmie..... -Hassan spojrzał niepewnie na drzwi karczmy z której dobiegał donośny gwar. Miał wielką nadzieję, że Orr z resztą drużyny nie demolują właśnie karczmy. Ta urocza idealistka mogłaby tego nie zrozumieć. Tymczasem jednak z ulgą zaobserwował kątek oka, iż część co "odważniejszych" kmiotków cichcem opuszczało naradę i tłum chętnych topniał w oczach. Wojowniczka zeskoczyła z podwyższenia, taksując go nieufnie wzrokiem. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 15-02-2016 o 06:35. |
15-02-2016, 19:43 | #182 |
Reputacja: 1 | "Sejmik" Kamienia Grzmotów 25 Kythorn 1357 DR Zachód słońca - Jestem Elena Ferrly z Wrót Baldura, Rycerz Jednorożca - zbrojna weteranka rzuciła wzrokiem na rozchodzących się wieśniaków, o sercach jeszcze chwilę temu rozpalonych najjaśniejszym ogniem - i muszę przyznać, że twoja propozycja mnie zaciekawiła, jednak to czyny a nie słowa są w stanie mnie przekonać do poparcia waszej sprawy. "Smutny los krzesła" 25 Kythorn 1357 DR Zachód słońca - Oczywiście, że należy się nagroda - gnom odkorkował gąsiorek, a Stig podał go Ravenowi. - Kilka łyczków i znajdziecie natchnienie, kilka kolejnych i poczujecie się jak młodzi bogowie - karczmarz zadarł głowę, przywołując na usta drwiący uśmieszek. Zaplecze "Smutnego losu krzesła" 25 Kythorn 1357 DR Wieczór Poszukiwana przez druida kotka była czarna, puszysta, wielka jak hipopotam. Czarnulka oblizywała puchatą łapę - była świeżo po posiłku. Raven obserwował ją przez chwilę. Zadbana sierść wskazywała, że dawniej żyła w o wiele lepszych warunkach, ale i teraz potrafiła sobie poradzić. Kiedy tylko elf zaczął się zbliżać, kocica syknęła gniewnie, nastroszyła sierść. W ciemnych zakamarkach zaczęły błyszczeć gniewne ślepia kotów. Instynkt podpowiadał awanturnikowi, że było to ostatnie ostrzeżenie i lepiej było, żeby zostawił Czarnulkę w spokoju.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 15-02-2016 o 19:55. |
15-02-2016, 21:42 | #183 |
Reputacja: 1 | Kocica nastroszyła się i syknęła ostrzegawczo w kierunku druida. Raven był przygotowany na taką reakcję. Mało które zwierze było przyjaźnie nastawione do obcych humanoidów, w szczególności gdy spotykało się ich w miejscu w którym ci nie stronili od podpalania ogonów. |
15-02-2016, 22:16 | #184 |
Reputacja: 1 | Zaplecze "Smutnego losu krzesła" 25 Kythorn 1357 DR Wieczór Czarnulka prychnęła tak, jakby kotka podskórnie wyczuła magiczny urok. Gdy tylko oznajmiła to przeraźliwym sykiem, szarobure dachowce rzuciły się na awanturnika niczym Purpurowe Smoki w obronie królowej Filfaeril, drapiąc i gryząc boleśnie. Sama kocica zaś prychnęła w mrok.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 15-02-2016 o 22:26. |
15-02-2016, 22:57 | #185 |
Reputacja: 1 | Raven bynajmniej nie zamierzał gnębić kocurów, nie szukał wśród nich zwady lecz pomocy, a o te w takich warunkach raczej było ciężko. Wiedział też że jeśli podejmie walkę wówczas wszelkie próby kontaktu w przyszłości spełzną na niczym. Co jak co, ale zwierzęta bywały pamiętliwe nie mniej od ludzi. Zacisnął zęby czując jak jeden z kocurów wgryzł się w łydkę. Na szczęście nie trzymał jej niczym buldog szarpiąc na prawo i lewo, lecz odskoczył planując kolejny atak. Na kolejną dziką szarże Raven już nie czekał. Wskoczył szybko do karczmy zamykając za sobą drzwi i nie dowierzając co się przed chwilą stało. |
16-02-2016, 16:01 | #186 |
Reputacja: 1 |
|
16-02-2016, 17:52 | #187 |
Reputacja: 1 | Bezimienny wyszedł przed karczmę, zmęczony już tłumnym gwarem.Spojrzał na rozgwieżdżone niebo i jasno błyszczący księżyc, gdzieś z boku było słychać głośne kocie zaloty. Pogoda była idealna na spacer po cmentarzu, oddał więc mocz na pobliską ścianę i czekał aż reszta towarzyszy ruszy dupska. |
17-02-2016, 08:54 | #188 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
17-02-2016, 09:16 | #189 |
Reputacja: 1 | Po krótkim ustaleniu warunków współpracy z kobietą, która zwała się Elena Ferlly i okazała się być rycerzem Zakonu Jednorożca, oddaną bogini Lurue, Hassan dopił kielich wina i dołączył do wychodzących już z karczmy towarzyszy. Noc zapowiadała się pracowicie, więc zabrał jedynie ze swojego pokoju pęk pochodni. Gromadzie nieludzi może nie robiło różnicy, czy walczą w ciemności czy nie, Hassan wolał jednak zabrać ze sobą nieco światła. Po za tym, ożywieńcy o których słyszał z Zakharze odczuwali dziwną niechęć do ognia. Hassana ciekawiło, czy tutejsze trupy podzielają ową słabość. |
17-02-2016, 14:19 | #190 |
Reputacja: 1 | Elf wyszedł wraz z innymi, nieco utykając co jakiś czas. Ostre jak szpilki kocie kły przebiły się wyjątkowo głęboko w odsłonięta cześć nogi. Zasadniczo potwierdzając jedynie siłę drzemiącą nawet w małych zwierzętach, zwłaszcza gdy zebrały się w grupę. „Nawet rycerz dupa kiedy chłopstwa kupa” - przemknęło mu przez myśl sławetne skądinąd powiedzenie. |