Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-03-2016, 00:12   #301
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
W końcu Raven nacieszył oczy pobojowiskiem dokonanym przez mrówki, żałował tylko że nie dane mu było obserwować całej tej walki, musiał być to nie lada pokaz siły natury.

- No dobrze , stwierdził w końcu - wypadałoby pozostawić rzeczy na swoim miejscu - wskazał zarówno na zawartość "tajnej" komnaty która utraciła już przywilej używania tej nazwy, jak i na worki z szabrem. Wolał ich nawet nie otwierać co by go nie kusiło. - Pod czujnym okiem Myrkula nie wypadałoby postąpić inaczej - znów pobożnie ukłonił się wizerunkowi boga czaszek, rozglądając przy tym na prawo i lewo, jakby oczekując donośnego głosu znikąd , lub nagłej poświaty... Odetchnął nieco z ulga gdy nie nastąpiła żadna iluminacja.

- Co do tego tam purpurowego, trzeba by rozważyć czy i co o tym powiemy... może lepiej będzie wrzucić to do mrówczego tunelu? - wskazał na posoztałości po Purpurowym.

- Jeśli o tym komuś doniesiemy, staniemy się niewygodnymi świadkami, być może podejrzanymi o zamordowanie któregoś z Purpurowych jeśli zaś nie wspomnimy o nim, nikt nie będzie podejrzewać że wiemy. Mogą założyć, że nie sprawdziliśmy mrówczego tunelu... kto by się tam zresztą pchał... - Raven przypomniał sobie w tym momencie jak sam nie tak dawno chciał ścigać szabrowników w jednym z takich tuneli przypuszczając że tam właśnie uciekli...

- Szkoda tylko że z bandziorów zachowały się jedynie zwłoki tego pół-orka, ale dobre i to. - powiedział zerkając w głąb mrówczych tuneli. Skubaniutkie obrabowały ich nie tylko z zdobyczy na wrogu ale i z ciał wrogów za które wyznaczona była nagroda. Zważywszy na pustą sakiewkę i wizję udania się w jakąś większą cywilizację sprawa robiła się nieciekawa.

- No nic, zabierajmy się stąd tak czy inaczej, rozumiem że dziś obozujemy w świątyni pilnując czy nie nadejdzie nekromanta, a rankiem pójdziemy odebrać nagrodę za bandziora i poinformować kapłankę o tym co zaszło i że ruszamy dalej... Proponuje nie zagłębiać się w powody owego wyruszenia , wszak wysłała nas do uratowania tutejszych kapłanek nie zaś obcinania im piersi w imię bożej sprawiedliwości...

Raven rozejrzał się po towarzyszach oczekując mniejszego lub większego wkładu w dyskusję... od Orra oczekiwał zaś przynajmniej skinięcia głową...
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 08-03-2016 o 00:14.
Eliasz jest offline  
Stary 08-03-2016, 11:55   #302
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Klątwa? Liadon nie mógł uwierzyć w pecha, jaki go spotkał. Podróż do Suzail? Potrzebne mu to było jak dziura w moście. Pozostawało tylko tylko żałować, że nie jest Purpurowym Smokiem.
Ale wtedy nie mógłby się ruszyć z kasztelanii, bo prędzej niebo by się zwaliło na ziemię, niż Kendrick puściłby go w podróż z tak błahego powodu jak klątwa.
Na dodatek Liadon nie był przyzwyczajony do takiego traktowania kobiet. Co prawda uważał, że wiarołomne kapłanki (podobnie jak wszyscy wiarołomcy) zasługiwały na karę, ta jednak niezbyt mu się podobała. Ale to już nie była jego decyzja - jemu pozostawało się podporządkować i mieć nadzieję, że inni członkowie drużyny z ochotą wezmą na siebie rolę oprawców.
Ewentualnie... znaleźć kogoś, kto zdoła znieść klątwę Myrkula. Co - nie da się ukryć - mogłoby być równie kłopotliwe, bo za takie usunięcie klątwy trzeba by słono zapłacić - w złocie lub przysługach.

A co do zbroi po jakimś zdradzieckim Smoku... Może i Raven miał trochę racji, ale Liadon sądził, że lepiej by było poinformować o tym kasztelana.
- Gorzej będzie, jeśli my znikniemy, a ktoś znajdzie ten hełm czy miecz - powiedział. - A nuż ktoś powiąże to z naszymi osobami?
- Mogę iść i powiedzieć o znalezisku - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-03-2016, 13:43   #303
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
-Zraniony Jeleń będzie uciekał. Goniony ucieknie jeszcze dalej. Kapłanki mają nad nami przewagę czasu, a w Suzail mogą się przez moment ukryć, zmuszając nas do przeszukiwania całej stolicy. To może potrwać, w dodatku nie mamy odpowiednich uprawnień do tego celu. Kapłanki nie ścigane od razu, będą niewątpliwie dalej uprawiać nekromancję, co nie przejdzie niezauważone. Będzie łatwiej je znaleźć, kiedy powstanie więcej powiązań i tropów- Hassan miał swoje przemyślenia

- Uważam, że nie powinniśmy na razie opuszczać kasztelanii i wpierw zdobyć zaufanie do tutejszych władz, szczególnie Kendricka. Stracił córkę i ma zdrajcę w szeregach, powiązanych z bandziorami. Opuszczenie kasztelani nie rozwiąże niczego a wręcz może pogłębić problemy które trapią tutejszych mieszkańców - Hassan nie bardzo wierzył w klątwy, ale misje zleconą przez bóstwo również można było wypełnić. W odpowiednim czasie. Bóstwa, o ile Hassan znał się na bogach mieli z reguły mnóstwo czasu i nieco inaczej niż śmiertelni mierzyli jego upływ.

Hassanowi nie podobał się plan Liadona, by wtajemniczać Purpurowe Smoki w fakt zdrady. Sam zdrajca zostałby wtedy ostrzeżony a oni byli już dostatecznie skompromitowani - Jeśli pójdziemy do nich teraz, rzucimy oskarżenie a dowody są kiepskie. Tu rację ma Raven - mamy wiedzę, że jest na zamku zdrajca. Może został pożarty, a może nie, w każdym razie możemy wyrównać nieco nasze szanse i zachować wiedzę dla siebie- Hassan nie był pewien, czy zdrajca fatygowałby się osobiście do świątyni. Obstawiał raczej, że był to jego sługa lub łącznik z bandziorami. To był trop, którym warto było podążyć.
-No i na koniec....banda liczyła dziesięciu bandziorów. Odniosłem wrażenie, że nie było tu ich szefa i nie byli tu w komplecie. Może spróbujemy znaleźć resztę bandy i zmusić do wylewności ich szefa? Przy odrobinie szczęścia, banda straciła czarownika i co najmniej dwóch kompetentnych strzelców i nie wie, co stało się z ich towarzyszami. Wciąż będą na nich czekać i są osłabieni. Nie widziałem też żadnej z dziewczyn a poszukiwane są co najmniej dwie bandytki. Słyszałem plotkę, że jeden z mieszkańców próbował gonić jedną z nich i dostał od niej łomot. Bandytka uciekła, ale może kmiotek wie, w którą stronę uciekła?
Hassan skubał swój sumiasty wąs zastanawiając się nad wszelkimi
opcjami
- Doprowadzenie bandytów na stryczek lub dostarczenie ich głów kasztelanowi może spowodować, że zdrajca zechce wykonać jakiś bardziej widoczny ruch. Na przykład skontaktować się z jakąś inną bandą w okolicy. Póki co, nikt po za nami nie wie, co tu zaszło, i chyba lepiej byłoby, gdyby Purpurowe Smoki dostały informację, że zabiliśmy jednego członka bandy. I tylko tyle. Jeśli zdrajca żyje, zechce przekazać wiadomość bandytom. Mogą się odkryć i jeśli będziemy czujni, być może sami znajdziemy drogę do kryjówki bandy -
 

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 08-03-2016 o 19:02. Powód: literówka
Asmodian jest offline  
Stary 08-03-2016, 16:00   #304
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości Hassanie, dobrze prawisz że kapłanki zapewne się schowają, zwłaszcza jeśli będziemy deptać im po piętach, a przecież nie będzie sprawą prostą pojmać je bez żadnych dowodów na ich winę. Brak pozwoleń na broń i niezałatwione sprawy tutaj wcale tez nie ułatwiają sprawy. - Stwierdził zgadzając się z przedmówcą. Zamilkł na moment po czym dodał nieco ożywiony :

- Przynajmniej mam pewien pomysł jak odnaleźć bandytów. Musieli tu wszak jakoś przybyć, można założyć, że skoro ruszyli bandą, to z swojej kryjówki. Gambit mógłby spróbować wytropić skąd nadeszli, wszak materiału zapachowego ma tu aż nadto i myślę że dałby radę cofać się po śladach szabrowników aż do miejsca z którego przybyli. Na razie mógłby chociaż zwietrzyć kierunek, początkowy trop póki świeży, ale ruszymy dopiero z rana kiedy i ranni poczują się lepiej a i ja będę dysponował większym zakresem mocy.

Elf poczuł się zmęczony , emocje związane z walką i eksploatacją tego miejsca szybko opadały a na ich miejsce wchodziło zmęczenie i senność.

- Co do całej reszty to co najwyżej można by wtajemniczyć samego tylko kasztelana i to bez świadków i mając pewność że Purpurowi nie podsłuchują, ani że nie zrobi niczego póki nie dowiemy się więcej. A może kapłankę? Kogoś komu wiesz że można tu zaufać Liadonie i kto będzie w razie czego świadkiem, że przekazaliśmy informacje o zaangażowaniu Purpurowych w machlojki szabrowników. - Elf westchnął nieco , gdyż informacje i pomysły zalewały jego umysł i nie nadążał z ich przekazywaniem

- Jeżeli teraz wystrzelimy z "purpurową aferą" wówczas oni stwierdza że to była ich wtyka u bandziorów, że ich rozpracowywali... nawiasem mówiąc może faktycznie tak było, sęk w tym że wyłgają się ze sprawy i na dodatek będą wiedzieć że wiemy przez co będą ostrożniejsi. Bez twardych dowodów, nazwisk, funkcji , nie ma nawet o czym mówić. Tych rzeczy być może dowiemy się od bandziorów, jeśli jakiś przeżyje by móc go przesłuchać.
Na razie skupmy się na dotrwaniu do ranka. Ciężar wart niech przejmą dziś ci którzy nie rzucali czarów ani też nie zostali zranieni , ewentualnie już zostali uzdrowieni - Eleno czy masz jeszcze dość mocy by podleczyć kogokolwiek? Mogliby wówczas włączyć się do warty. Warty przynajmniej po dwie osoby na warcie, tak by jeden miał baczenie na drugiego, nawet jeśli będą przez to dłuższe to na pewno bezpieczniejsze. Reszta niech odpoczywa i nabiera sił do jutrzejszego starcia, ja spróbuje jeszcze rozejrzeć się z Gambitem za wspomnianymi śladami.
- stwierdził choć po prawdzie poczekał chwilkę na reakcje pozostałych na przedstawiony plan oraz na odpowiedź Eleny w kwestii leczenia.

Elf chciał zrobić krótki zwiad by zobaczyć czy wilk pochwyci trop i w którą stronę ruszy, po czym zamierzał wrócić do świątyni i przespać całą noc. Wilk niestety z powodu niechęci do przekraczania progu świątyni, musiałby znaleźć sobie miejsce na zewnątrz, choć jako zwierze lasu nie powinien mieć z tym żadnego problemu.
 
Eliasz jest offline  
Stary 08-03-2016, 23:44   #305
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Kargar przysłuchiwał się gadaninie towarzyszy, rozważając ich racje.

"Ja bym nie mitrężył się zbyt długo z wykonaniem zadania, a z tych z bandy czerwono-czarnej to chyba tylko płotki załatwiliśmy, przywódcy są zbyt cwani żeby tak łatwo ich dorwać." Przeglądał rzeczy bandytów, kręcąc nosem na bezużyteczne śmieci.

"Zgadzam się, że o zdrajcy pośród purpurowych nie powinniśmy gadać, może Kasztelanowi jeżeli mu ufacie." Spojrzał na Liadona, ściągając brwi.

"Ale na razie mamy zlecenie do skończenia - trzeba trzymać straż przy cmentarzu, ja mogę zacząć."
 
Lord Melkor jest offline  
Stary 09-03-2016, 11:54   #306
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Zabobonny lęk wypełnił duszę Bezimiennego, po przemowie martwego kapłana. Długo się nie odzywał, przemyślując sprawę.

- Ja bym zachował klejnoty które znalazł Orr i kupił za nie konie - powiedział w końcu Bezimienny - Za te kosztowności szybko zniwelowalibyśmy przewagę odległości jaką dysponują zdrajczynie. Resztę klamotów bym zostawił, zbyt charakterystyczne są i szlachciura może się domyślić że to my rozszabrowali mu grób córki. Co do całej tej bandy to wkrótce i tak się rozniesie że wykończyliśmy część ich kumpli. Nie będą zadowoleni, więc lepiej dobrze żyć z Purpurowymi. Trza przesiedzieć tutaj do rana, a potem zawołać ich i niech sami ocenią co zrobić z tym burdelem tutaj. Ślady nasze w grobowcu dziewuchy, oczywiście trza zatrzeć. W razie obszukania, to powiemy że klejnoty były pośród resztek szabrowników.
 
Komtur jest offline  
Stary 09-03-2016, 12:56   #307
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Zrobicie jak uznacie, rzucił w końcu Raven, - Jednak szabrowanie grobowca zmarłej córki kasztelana uważam za oczywisty błąd. Nie tylko ze względu na fakt że bóstwo patrzy - z bojaźnią rozejrzał się dookoła, jakby spodziewając się ujrzeć samego Myrkula, - głównie jednak dlatego że jeśli sprawa wyjdzie na jaw , wpadniemy w poważną niełaskę u kasztelana. Za to grozi kara śmierci , a pewności że uda się oszukać Purpurowych nie ma żadnej. Ja przynajmniej nie chcę mieć z tym nic wspólnego, jeśli zdecydujecie sie przygarnąć rzeczy pochowane z zmarłą dziewczyną . nie chce mieć nic z tego i najlepiej nawet mi o tym nie mówcie - stwierdził nieco obruszony Druid. Normalnie kwestia rabunku zmarłych była mu zupełnie obojętna, jednak po świeżej interwencji bóstwa nie zamierzał się narażać. A przynajmniej nie w tym miejscu.

- Rzeczy zrabowane przez szabrowników to już nieco inna sprawa. Nie odbieramy ich pochowanym tu zwłokom, to już zrobili szabrownicy. Odbieramy je złodziejom a co z nimi zrobimy to już nasza sprawa. Nawet nie wiadomo która z tych rzeczy należy do którego nieboszczyka, więc ciężko je zwrócić na miejsce. Jeśli te rzeczy warte są zachodu to można faktycznie je sprzedać, z wyjątkiem tych po których można by dojść skąd pochodzą. Nie chciałbym zawisnąć z powodu czyjejś zbyt wielkiej zachłanności - rzucił niemal na koniec.

- Być może Purpurowi będą wiedzieć gdzie znajduje się wyjście z katakumb, być może w tym celu jeden ze zdrajców udał się wraz z bandziorami by im pokazać gdzie to wejście z zewnątrz. Jeśli je nam wskażą stamtąd będzie można spróbować podjąć trop za bandytami który być może doprowadzi nas do ich kryjówki. Być może owo wyjście będzie znane kapłance, być może kasztelanowi, warto by je poznać, a skoro przejście jest zawalone to i jego tajemnica nie powinna być już aż tak strzeżona, zwłaszcza jeśli ma to doprowadzić do bandziorów. Nie muszę chyba dodawać, że ewentualne pytania o to wyjście i celu w jakim chcemy je znaleźć należało by ograniczyć do jak najmniejszej ilości osób, inaczej wtyki bandziorów w osadzie czy wśród Purpurowych , mogłyby ich ostrzec. - Stwierdził szykując się powoli do snu.

Przed pójściem spać raz jeszcze odprawił rytuał pozwalający mu na rozmowę z wilkiem i dokładnie wytłumaczył by przeczekał w okolicy do rana i gdyby coś go zbudziło, gdyby coś działo się podejrzanego aby dał znać wartownikowi warknięciem. Tak samo przygotował wszystkich innych na ewentualne pojawienie się wilka i na umówiony sygnał.
 
Eliasz jest offline  
Stary 09-03-2016, 14:11   #308
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Za pierwszym razem, kiedy śmiałkowie zbliżyli się do przedmiotów przynależących do pochowanych żołnierzy z wyraźnym zamiarem ich przywłaszczenia, nieopodal z hukiem runął duży blok kamienny - ostrzeżenie, jak i zarazem dowód na to, że świątynią świadomie kierowała złowieszcza inteligencja jej świętej pamięci założyciela.
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 09-03-2016, 15:59   #309
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- No i tyle w temacie - powiedział niemal zadowolony Raven, choć sam huk spadającego kamienia przyprawił go o ciarki i jeszcze usilniej kazał mu wierzyć, że wszyscy są pod obserwacją nawet jeśli nie każdy w to wierzy czy zdaje sobie z tego sprawę.

Druid nie zamierzał nawet się zbliżać do worków z łupami, wierzył też, że i kwestia rzeczy należących do córki kasztelana została przez ów spadający kamienny blok rozstrzygnięta na zawsze.

Na parterze rozejrzał się za ewentualną skarbnicą na datki , choć przypuszczał że dawno już została rozbita a jej zawartość opróżniona, tak czy inaczej poszukał mniej lub bardziej stosownego miejsca na ofiarę po czym wysypał zawartość sakiewki na rękę - jej zawartość była oszałamiająca i sprowadzała się do pięciu monet, samo srebro i brąz. Swoją złotą monetę trzymał ukrytą w ubraniu. Z pięciu srebrno-brązowych monet wysypanych na dłoni, wyjął jedną srebrną i położył ja w miejscu najbardziej stosownym czy też przygotowanym na ofiary.

- Niewiele dam, bo sam nie wiele mam, ale z tego co mam , to coś tu dam, sam. - nie wiedzieć czemu naszła go nieodparta chęć na rymowanie podczas składania ofiary.

Pomyślał, że skoro działa tu czuwająca siła to przynajmniej nie przegapi jego ofiarności i mimo że sam był biedny do tego stopnia że kaczki rzucały mu okruszki chleba jak przechodził koło jeziora, to jednak zważywszy na wszystkie okoliczności postanowił dać coś od siebie świątyni Myrkula.
 
Eliasz jest offline  
Stary 09-03-2016, 20:52   #310
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
- Skoro przyjdzie nam razem utonąć w tym samym bagnie - zaczęła ostrząca miecz Elena, nawiązując do klątwy Myrkula - wypadałoby powiedzieć kilka słów o sobie. Pochodzę z Wybrzeża Mieczy, z Wrót Baldura - weteranka jak wiele z tamtejszych kobiet była wysoka i o wyraźnych rysach. - Mówiono, że bronią robiłam równie dobrze, o ile nie lepiej, od mężów zbrojnych, co stali na straży zamków - zuchwalstwo Eleny mogło zdumiewać, jednak było poparte solidnymi argumentami - jednak nie widziałam potrzeby sięgania po miecz w życiu dopóki, dopóty nie natrafiłam na Rycerzy Jednorożca. Rozognieni paladyni wykrzesali iskrę i ze mnie. Wkrótce ruszyłam w drogę, jednak kierujące mną pobudki nie są tak oczywiste, jak może wam to się wydawać - uśmiechnęła się na wspomnienie swej co prawda płomienistej, lecz nieudanej przemowy.

- My, Luruanie, podróżujemy po Faerunie w poszukiwaniu miejsc, gdzie nasza tańcząca pani objawiła się śmiertelnikom. Według wielu naocznych świadków, dotyk rogu Lurue oczyszcza ciało i duszę z wszelkiej choroby, szaleństwa, grzechu i trucizny, a odpowiednio utalentowany umysł przybliża do Sztuki. Dzieje się tak, gdyż Królowa Jednorożców jest sama w sobie Sztuką ucieleśnioną w boskości i wszystko, co dobre i naturalne w Sztuce, tak oblężonej w dzisiejszych czasach przez egoistyczne umysły bezmyślnych czarodziejów, pochodzi właśnie od niej, a nie od Azuth czy Mystry, jak wielu uważa, oczywiście nie ujmując niczego tym bóstwom. Każde przecież zasługuje na szacunek - Hassan poczuł zdumienie w obliczu obnażonej kobiecej duszy, jednak w głosie Eleny kryła się jakaś drwina.

- Do was pewnie przemówi bardziej materialny aspekt moich podróży - spojrzała bezczelnie na awanturników. - Tańczący Jednorożec objawiał się zwykle tam, gdzie w trudno dostępnych miejscach kryła się zapomniana wiedza. Według rozmaitych zapisków, legend i pogłosek, Lurue przez ostatnie stulecia nieraz zdarzało się nawiedzić Bór Hullack. Wnioski wyciągnijcie sami.

- A tak w ogóle Drużyno Mithrilowych Czaszek - wojowniczka zmieniła temat. - Skąd ta nazwa?
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 09-03-2016 o 21:57.
Lord Cluttermonkey jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:31.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172