Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-06-2016, 11:32   #211
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Edward rozejrzał się za jakąś porzuconą kuszą. Powinno tu leżeć parę sztuk, które nikomu chwilowo nie były potrzebne...
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 08-06-2016, 00:45   #212
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Krossar wypatrywał miejsca gdzie zagrożenie ze strony orków było największe. Natychmiast uniusł młot i zaszarżował w to miejsce chcąc związać wroga walką.
 
Icarius jest offline  
Stary 08-06-2016, 10:36   #213
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Basanta dobył kuszę i załadował ją bełtem po czym wymierzył w pierwszego lepszego przeciwnika.
-Kurde nie wiedziałem, że będzie tak ciężko - powiedział do siebie mag ładując kolejny bełt. Zastanawiał się nad taktyką na wroga jakby tu podejść wodza lub odciągnąć go od reszty orczych wojowników.
Gdybym miał jadeit to bym rzucił na rywala grad kamieni. Trzeba będzie go kupić po zakończonej wyprawie - pomyślał Baedus patrząc na wodza orków jakby tu go odciągnąć od reszty. Myślał, patrzył i rozglądał się tak dobre pięć minut aż wykombinował podszedł do Edwarda i powiedział:
-Witaj koleżko. Czy w wolnej chwili mógłbyś mnie podszkolić w czarach bojowych? - zapytał iluzjonista.
Dobra nasza - pomyślał Basanta patrząc na trupa wodza.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 08-06-2016 o 12:02.
Adi jest offline  
Stary 08-06-2016, 17:56   #214
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Couryn zaintonował zaklęcie, pociski pomknęły pewnie trafiając i zabijając jednego z wojowników orków. Członkowie załogi „Złotego Smoka” nie mogli już w żaden sposób wpłynąć na wynik walki. Formacja muru z tarcz chroniła ich, jak również przeszkadzał w działaniach.
Ogromny żuk, przywołany przez maga pokładowego, zaatakował i ranił jednego z orków, którego zaraz wykończył cios korda. Pozostała dwójka wojowników, walczyła w barbarzyńskim szale. Ich ciosy były skutecznie blokowane lub odtrącane przez tarcze zbrojnych Sune. Zasieczenie, krótkimi mieczami i kordami nie stanowił już dla zbrojnych żadnego problemu. Tak po raz kolejny taktyka wygrała na brutalna bezrozumna siłą.
- Skrajni z formacji przygotować pochodnie, podpalać mijane namioty. - rozkazał dowodzący z ramienia kościoła Sune kapłan.
- Atakujących zabijać bez litości.
- Napiąć wszystkie odrzucone kusze. Zabieramy je, brać po kilka. Osłaniamy boki przemarszu kuszami. Wstrzelone odrzucamy, by nadążyć za formacją. - rozkazała Leila.
Lea rozejrzała się sprawdzając czy czasem ktoś jeszcze nie potrzebuje jej pomocy.
- „Smoki” strzelać bez rozkazu do atakujących.
„Srebrni” też dozbroili się kuszami, każdy z nich na plecach niósł po trzy dodatkowo a jedna załadowaną już bełtem w dłoniach.

Po krótkiej zwłoce potrzebnej na zapalenie dwóch pochodni, naciągnięcie kusz, odział ruszył w głąb wioski. Zbrojni Sune szli miarowo w formacji, uderzając rękojeściami w swoje stalowe tarcze. Skrajni zbrojni, niosący pochodnie, podpalali mijane jurty. Hałas był kolejnym etapem wypłaszani niewalczących z wioski. Słysząc taki hałas wszystkie rozsądne istoty umykają.
Nie obyło się jednak bez incydentów.
Na formację wskoczyło po drodze dziesięć mniejszych orków, czy były to kobiety czy dzieci nikt nie dochodził. Były uzbrojone, atakowały, były martwe. Najczęściej otrzymywały kilka ciosów od sąsiadujących z sobą w formacji zbrojnych, nim same zdołały zadać swój.
Z jednej już płonącej w części jurty, wskoczyło z krzykiem wprost na Leri i Sulfura orcze dziecko, wywijając siekierą. Nie było ani chwili zawahania. Oboje nieśli zadołowane ciężkie kusze zbrojnych Sune. Siła uderzenia dwóch ciężkich bełtów odrzuciło je z powrotem w płonącą już ścianę jurty.

Przed wielką jurtą wodza zgromadzony był tłum orków, większość klęczała. Na pierwszy rzut oka łatwo było się zorientować, iż składał się w dużej mierze z dzieci. Przed tłumem stało czterech młodych półorków zastępując drogę formacji. Zaraz za nimi stała ludzka kobieta w zaawansowanej ciąży, podpierając się ciężko na lasce, obok niej młoda dziewczyna pewnie półorczyca, chociaż krew orków w niej ujawniła się tylko w niewielkim stopniu. Sukni kobiety trzymały się dziewczynki dwoje orczych i jedna półorcza, były jeszcze tak młode, iż nie nosiły nawet skórzanych tunik. Z drugiej strony pojedynczo zaczęli napływać poranieni w walce koboldy i koboldzice. W odległości jakiś sześćdziesięciu jardów widać było niewielki mur z tarcz prowadzony przez syna przywódczyni plemienia koboldów.

- Zbrojni Sune stać. Idę porozmawiać. - zakrzyknęła Lea - „Smoki” za mną, strzelać tylko na mój wyraźny rozkaz. - rozkazała swojemu oddziałowi strzelców złożonemu praktycznie tylko z kobiet.
W Murze z tarcz, na gwizd dziesiętnika, otworzyło się przejrzejcie dla paladynki i jej oddziału. Lea niosła Hadriana przemienionego znów w wielki miecz na ramieniu, obok niej kroczyła iluzja starego wojownika w płytowym pancerzu, będąca przedstawianiem inteligentnego oręża.
Zatrzymała się tak, iż ostrza włóczni prawie dotykały jej pancerza.
Oparła wielki miecz o ziemię, drugą zaś ręką chwyciła święty symbol Sune, na przegubie jej prawej dłoni przyczepiona włosami wisiała Ael, kolejny inteligentny oręż, dar od samej Sune.
Bystre oczy elfki lustrowały tłum półorczych kobiet i dzieci. Porachował szybko, iż były tam dwie ludzie kobiety, czternaście półorczyc, dwie orcze kobiety, jedna z ich wyraźnie się odróżniała dużymi uszami i wielkimi bladymi oczami. Wszystkie były w ciąży, to też łatwo było zauważyć. Dzieci nie rachowała, lecz było ich kilkadziesiąt.
- Rzucić broń bo każę strzelać. – przemówiła w końcu wpatrując w stojącą kobietę
Młodziki na gest kobiety upuścili włócznie.
- Nie uciekłyście z innymi, czegoś chcecie od nas. Słucham zatem mów. - przemówiła ponownie Lea
- Bezpiecznego miejsca do wychowania naszych dzieci wielka pani, a przede wszystkim wolności i by nasz dziewczynki były bezpieczne i żywe. – odpowiedziała zapytana.
W tym czasie nadeszła już przerzedzona reszta koboldzich wojowników, za nimi szła Arraxa.
- Jeśli nie wiesz co zrobić z tymi orczymi niewolnicami możesz je oddać nam. Niewolnicy zawsze się przydadzą a gdy umrą ich mięso. - przemówiła czarodziejka.
Kobieta rozdzierająco jęknęła.
Kobieta powoli, ciężko powłócząc prawa nogą, podeszła do Lei.
- Wielka pani lepiej zabij nas niż miałbyś nas oddawać w niewole koboldom, nie będziemy już niewolnicami. - powiedziała wystawiając szyję na cios sztyletu.
Lea szybko wymierzyła cios otwartą dłonią w twarz, rozcinając wargę kobiety rękawicą pancerną.
- Nie będę wysłuchiwać tu histerycznych przemów. Nikt tu nikogo nie zabije i nie odda w niewolę. Histeria tu nie pomaga.
Potem uklękła i pogłaskała po sztywnych czarnych włosach jedną z orczych dziewczynek, wtulającą twarz w fałdy sukni kobiety. Przez chwilę głaskał tak jej włosy, gdy odezwał się druga płynnym wspólnym
- Mnie też.
Lea spełniła jej prośbę i przez chwilę głaskała obie dziewczynki. Potem wstał.
- Teraz wysłucham ciebie. Co to znaczy, ze jesteście niewolnicami przecież byłyście kobietami orków.
- Tak wielka pani, lecz byłyśmy traktowane niewiele lepiej niż niewolnicy, nawet te, które rodziły samych chłopców. Dla orków liczą się tylko wojownicy synowie. Jeśli ich nie rodzi mogą zabić ją. To spotkało moją siostrę, gdy urodziła drugą dziewczynkę. Zabito ją i jej nowo narodzone dziecko. Plemię nie potrzebuje kobiet, tak mawiali samcy. Zabijano wszystkie kobiety i jej córki jeśli ta urodziła czwartą dziewczynkę. Każda z nas ma już po trzy córki lub obawiała się, że urodzi córkę, co zakończyło by się śmiercią jej i wszystkich jej córek.
Odpowiedział kobieta przytulając dziewczynki do siebie.

Lea wróciła do swoich za nią przyszył Arraxa.

- Mamy problem kobiety i dzieci u żadnej z nich nich wyczułam zła. Czuję, iż musimy im pomóc.
- Jeśli macie problem możecie oddać je nam są przyzwyczajone do niewolnictwa – szczekliwie zaproponowała koboldzia czarodziejka. - Chociaż te kobiety, tak jak wszystko w wiosce to wasze łupy. Chcemy tylko tego miejsca, zgodnie z umową.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 08-06-2016 o 18:16.
Cedryk jest offline  
Stary 08-06-2016, 21:51   #215
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Walka się skończyła, ale problemy jeszcze nie.
Jak to zwykle zresztą bywało - koniec jednego problemu oznaczał początek kolejnego. A ten sprawił, że Couryna zaczęła boleć głowa.
Znowu dzieci?
Wiedział, że dzieci to przyszłość... i tak dalej, ale dlaczego to zawsze on musiał trafiać na przedstawicieli tej przyszłości?
I co niby mieli z nimi zrobić?

- Trzeba całą grupę stąd zabrać - powiedział. - Później znajdziemy jakieś rozwiązanie tego problemu.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-06-2016, 22:23   #216
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
- Tak, to na pewno. Zgodnie z umową to miejsce należy teraz do plemienia "Dragona".
Stwierdziła poważnie Lea.
- Dowiem się czy chcą żyć na powierzchni, czy też wystarczy ze zorganizujemy im tu życice w Podmroku. Mam nawet pomysł by przyszykować im osadę pod bramą wejściową. Potrzeba będzie nieco funduszy.

Lea na dłuższa chwilę podeszła i przez chwilę cicho rozmawiała z kobietą będąca najwidoczniej ich przywódczynią.
Ta odeszła na chwilę do zebranych kobiet.

Po chwili powróciła.
- Jedynie Pila, Urla, i Tryla chcą wyjść na powierzchnię wielka pani.
Stwierdziła wskazując na młodą półorczycę, młodą czarnoskórą ludzką kobietę, która z rękę trzymała dwu - trzy letnią czarnoskórą półorczcę, oraz młodą kobietę orków o dziwnych uszach i bladych piwnych oczach.
- Reszta w tym i ja sama wolę spokój Podmorku. To było dobre miejsce do życia, tylko ciągły strach przed orczymi mężami je zatruwał. - powiedział pokazując okolice wioski ręką.

Wróciwszy Lea uśmiechnęła się.
- Na szczęście tylko trzy chcą wyjść na powierzchnie. Z dziećmi będzie zatem to cztery osoby do wyprowadzenia. Z jedna mogą być duże problemy, bo to orczyca. Reszt chce pozostać w Podmroku.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 08-06-2016 o 22:27.
Cedryk jest offline  
Stary 09-06-2016, 15:01   #217
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
-A może wyjść na powierzchnię tą samą drogą, którą tu weszliśmy - zaproponował iluzjonista choć po chwili przemyślał to co powiedział.
To chyba nie będzie dobry pomysł - pomyślał mag. Rozejrzał się za innym wyjściem z tego miejsca, ale przynajmniej za razie nie zauważył. Po chwili zastanowienia spróbował znaleźć gospodę przez, którą dałoby się przejść na powierzchnię.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 09-06-2016, 17:50   #218
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Krossar wysłuchał całej rozmowy po czym rzekł.
-Leo osadę orczyc można by umiejscowić na szczycie. Zejście mieliśmy dość trudne, można by zatrudnić fachowców i zbudować jakiś rodzaj transportu w górę i w dół. Orczyce z młodymi mogłyby go obsługiwać. Fundusze skromne się pewnie znajdą. Co do osób chcących wyjść na powierzchnię. Trzeba się zapytać co potrafią, co chciałyby robić na powierzchni. Możemy je otoczyć przejściową opieką nim się nie usamodzielnią. W mojej świątyni na pewno będzie potrzebny ktoś od sprzątania i porządków. Kościół Sune też pewnie coś wymyśli. Co do orczycy.... - tu Krossar zwrócił się już bezpośrednio do niej, licząc że w razie potrzeby ktoś przetłumaczy jego słowa. - Co chciałabyś robić na powierzchni? Co potrafisz? - niby ten sam zestaw pytań ale orkowie w miastach raczej nie mieszkają. Gdyby potrafiła być lojalna i hamować instynkty mogłaby robić pewnie za zbrojnego albo tragarza. W zależności co potrafi.

W dalszej kolejności pomógł opatrzyć rannych w ostateczności również za pomocą magii. Zwrócił się również do członków wyprawy.
- Przeszukajcie wioskę i znieście łupy na jej środek. - sam planował z pomocą Edwarda lub Besanty sprawdzić ciała orczego wodza i szamana oraz ich jurty. Dyskretnie zwrócił się też do jednego z kapłanów.
- Co chcielibyście zrobić z ciałami poległych? Zabezpieczymy je i zabierzemy na powierzchnię? Z pomocą czarodzieja Edwarda pewnie dałoby się je przenieść na górę.- decyzję zostawiał kapłanom Sune. Wyprawa nie obeszła się bez ofiar. To niestety cena jaką trzeba było zapłacić. On również mógł zginąć choćby w walce z kultystami, wrogami Sune. Sojusz ich kościołów wymagał poświęceń i miał swoją cenę.
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 09-06-2016 o 18:09.
Icarius jest offline  
Stary 10-06-2016, 14:19   #219
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Przywódczyni oraz trzy wymienione wcześniej przez nią kobiety, podeszły do grupki zdobywców z „Złotego Smoka”. Przywódczyni ciężko wspierając się na lasce, szła powłócząc prawą nogą. Przemówiła do Lei.
- Me imię Hela, tak nazwali mnie rodzice. Wiele potrafimy Wielka Pani. Musiałyśmy wiele potrafić by pozwolono nam żyć, mimo rodzenia córek. Wszystkie oraz nasze dzieci znają dobrze wspólny język. Wszystkie potrafią gotować, zajmować się roślinami i grzybami, oporządzać zwierzęta. Wiele specjalizuje z wytwarzaniu wyrobów ze skóry, tkają i szyją ubrania. Te co zdecydowały się zostać mają wiele talentów, są wśród najlepsze treserki zwierząt, w tym jaszczurek wierzchowych i jucznych. Jedna z nich też wytresowała złowieszcze wilki. Córka mojej siostry, którą zabito po urodzeniu drugiej córki, zna się na ziołach, leczeniu i wytwarzaniu różnych mikstur. - powiedziała wskazując na młodą półorczycę.
- Ja sama byłam dobrym kowalem i wytwórcą broni, chociaż musiałam się z tym kryć, jednakże po próbie ucieczki, mój gnębiciel przetrącił mi nogę w kolanie i teraz nie mogę stać tak długo przy kowadle. Tryla jest znacznie lepsza w tym ode mnie. – powiedziała wskazując dziwną orczycę.
- Potrafi też wykonywać pancerze. Ja sam potrafię robić rzeczy z kółek z zębami. Jeden z przedmiotów stworzonych przeze mnie potrafi sam wygrywać melodie. Potrafię też pracować w drewnie.
Orczyca pokiwała głową.
- Tak mam nawet dwa pancerze schowane. Jeden z skorupy wielkiego żuka, drugi z stali. Moje topory są zaś lepsze od tych, które mieli nasi wojnicy, chociaż i ich broń była doskonała, jak sami będziecie mogli się przekonać sami.
W tym czasie koboldy zaciągały na plac trupy.
Arraxa wykrzyknęła do pracujących w smoczym.
- Przygotować mięso na ucztę i na później, wszystkie łupy należą się naziemcom. Nasze jest to miejsce. Największy łup.

Na placu znajdowały się rusztowania, tylko Lea, gdyż zdarzało się jej polować, potrafiła rozpoznać rusztowania do patroszenia i skórowania zwierzyny.
Koboldy rozpoczęły od odrąbywania głów trupom, potem ciosem torporu rozrąbywały mostek, po czym podciągały na rusztowaniach na linach ciała, tak że dogodnie wisiały na nich. Tam następował dalszy rozbiór martwych orków.
Zbrojni, załoga zaczęli przetrząsać wioskę poszukując cennych rzeczy.

W tym czasie Hela rozwiązała po części problem transportu.
- Wielka Pani wioska miała pięćdziesiąt pięć jaszczurek jucznych i dziesięć wierzchowych. Na pewno nie wszystkie zostały zabrane. Jeśli zezwolisz poślę kilka moich by je sprowadziły.
- Tak to dobry pomysł. Reszta niech przygotowuje się do podróży. Rozbierzcie kilka jurt. Tyle ile wam będzie potrzebnych. Poślę z wami „Smoki” jakieś niedobitki mogą się jeszcze po okolicy kręcić.
Po tych słowach Lea wydała sygnał gwizdkiem bosmańskim zrozumiały tylko dla jej „Smoków”.

Kapłan spojrzał na Krossara.
- Tak należy się ich rodzinom ich udział w łupach a ich ciałom by spoczęły w godnym miejscu.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 19-06-2016 o 08:34.
Cedryk jest offline  
Stary 11-06-2016, 15:25   #220
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sprawy orków, półorków i ćwierćorków w tym momencie Couryna nie obchodziły. Tym mogła zająć się Lea. Oraz Krossar, który ich w to wszystko wciągnął.

- Cała i zdrowa? - upewnił się, gdy znalazł się obok Leili.

- Srebrni, Złoci! - zaczął wydawać polecenia. - Opatrzyć rannych. Jeśli trzeba - wezwać kapłanów. Wyszykować broń. Oczyścić miecze! Załadować garłacze.

Walka była skończona, ale nigdy nie było wiadomo, co zdarzy się za chwilę. Ci, co byli zbyt pewni siebie, często kończyli w bezimiennej mogile.

- Całą zdobycz znosić na jedno miejsce! - dodał po chwili. - Później nastąpi podział łupów.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172