Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-06-2016, 18:46   #221
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Krossar przez chwilę dumał jak pomóc kobietom.
- Jeśli chcecie mogę wam pomóc na powierzchni. Każda z was ma talent z którego bez trudu się utrzymacie. Nie wiem tylko czy łatwo znajdziecie kupców i czy nie próbowaliby was oszukać, jak również czy będziecie posiadały złoto na start. Mogę wam zaoferować dach nad głową póki nie staniecie na nogi, wyżywienie i pomoc w rozkręceniu interesu. Produkujcie rzeczy do jakich macie talent a ja zorganizuje obrót nimi przez jakiegoś kupca. Z jaszczurek które znajdziecie zabierzcie jedną ze sobą. Na powierzchni ją sprzedamy jako atrakcję, w stolicy znajdą się kupcy na egzotyczne rzeczy prosto z Podmroku. Tak samo zbroja ze skorupy rzadkich na powierzchni okazów, powinna znaleźć nabywcę - kolekcjonera. - Bóg któremu służę Ishati, to pan Wody. Natchnął mnie do tej wyprawy, i głosi że każdy powinien się samodoskonalić. Uwolnienie się z niewoli i zajęcie lubianym rzemiosłem jest dla niego dobrą drogą. Stąd pomogę wam z chęcią.
 
Icarius jest offline  
Stary 12-06-2016, 09:56   #222
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Basanta tylko przypatrywał się reszcie, ale po chwili dołączył do Couryna.
-Mogę jakoś pomóc? - zapytał iluzjonista.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 12-06-2016, 17:32   #223
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Lea po krótkiej naradzie z kapłanami Sune ustaliła, iż do łupu zalicza się wszystko z wyjątkiem, prywatnych ubrań narzędzi rzemieślniczych, sprzętów domowych.

Na środku placu powstały trzy kupki sprzętów. Na jednej znalazła się cała broń, Już na pierwszy rzut okaz wojownicy rozpoznali w nich mistrzowsko wykonaną broń. Podwójny orczy topór wodza emanował magią. Poza tym było tam trzydzieści dwa mistrzowskie topory dwuręczne, dwadzieścia jeden mistrzowskich szabel, sześćdziesiąt mistrzowskich noży lub sztyletów, dwadzieścia mistrzowskich toporków. Topór wykonany przez orczycę był jeszcze lepiej wykony.
Zbroje w większości były marne, nie warte transportu chyba, że na materiał. Okazało się, iż do sprzedaży nadawało się tylko dwanaście doskonały skórzni. Wystawiały one dobre rekomendacje kobietom z wioski.
Pancerze wykonane przez Tryle były arcydziełami płatnerstwa, napierśnik z skorupy jakiegoś owada o zielono niebieskim zabarwieniu, pełna zbroja płytowa wykona z dziwnej stali, oba pancerze były misternie zdobione, a to oznaczało, że orczyca potrafi też rzeźbić oraz malować.
Krossa od razu dostrzegł problem nie mając sklepu własnego i czasu na sprzedaż, można uzyskać jedynie połowę ceny za wszystkie łupy przedmioty

Na trzeciej kupie znalazło się monety, ozdoby oraz rękawice wodza. Trzy pierścienie, dwa amulety pas oraz płaszcz z wyposażenia wodza i szamana były magiczne. Z ozdoby wykonanej przez jedna z kobiet z dziwnej rośliny i wygładzonych w owal kamieni, Krossar dowidział się, iż w pobliżu można znaleźć korundy, jaspisy, szafiry i tygrysie oka oraz kamienie świetlne,. Na tej kupce znalazły się też cztery ognie alchemiczne, dwadzieścia kwasów kilka maści leczniczych wykonanych i wino nazwane przez Pilę gogondy. Dzięki krótkiej rozmowie z kobietami kapłan dowidział, iż w pobliżu, trzy dni marszu, jest miasto gnomów głębinowych.

- Dziękujemy ci kapłanie, brakowa nam będzie tylko miejsca i surowców na początek. Zatem z wdzięcznością przyjmiemy twoją pomoc w tym zakresie. - Odparła Tryla a Pola i Ural potwierdziły to co mówiła skinieniem głowy.

Gdy kobiety wysłane po zwierzęta wróciły, okazało się, iż udało im się znaleźć dwie jaszczurki wierzchowe już osiodłane, oraz szesnaście jaszczurek jucznych.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 13-06-2016 o 22:12.
Cedryk jest offline  
Stary 12-06-2016, 18:08   #224
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Edward w międzyczasie przyglądał się dzieciom. Wypytał członków wyprawy, czy któryś znał orczy język, ale mógł sobie poradzić i bez tego... Polecił Heli wybrać dziesiątkę najbystrzejszych, ale z całą grupą ustawił się w zasięgu głosu od reszty. Miał dla nich zagadkę. Brzmiała ona:
"Szedł brat z siostrą i mąż z żoną. Pod drzewem znaleźli cztery jabłka. Po jednym każde z nich wzięło . Jedno zostało. Jak to się stało?"
Dłoń położył na rękojeści sztyletu. Miał nadzieję na kilka odpowiedzi, a dalej miał zaplanowane coś innego.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 13-06-2016, 20:10   #225
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Przywódczyni kobiet wioskowych szybko wybrała dziesięć dziewczynek. Najmłodsza z nich miała sześć lat, najstarsza jedenaście. Na tak zadane pytanie pierwszą odpowiedź była pytaniem, które zadała najmłodsza z półorczyc.
- A co to jest japko?
- Owoc taki jak abrant tylko ma czerwoną skórkę a nie niebieską.
- wyjaśniła szybko Pila.
Następne trzy odpowiedzi była wariacją na temat odpowiedzi „Nie wiem”. Oczywiście nie było problemu z porozumieniem. Tak jak zapewniała Hela, dzieci mówiły płynnie wspólnym.
Następna dziewczynka pochylając głowę odpowiedziała.
- Brat zabił siostrę, tak jak Gartr zabił Onne, moją przyjaciółkę.
Tak odpowiedź tylko potwierdzała to czego dowiedzieli się o społeczności orków.
- Mąż był czarodziejem stworzył magią jabłko, którym oszukał brata, bo owoc po kilku chwilach zniknął. Odpowiedziała jedna z młodszych.
Półorcza dziewczynka, chyba dziesięcioletnia, której dostało się bardzo wiele krwi orków, tak iż prawie była nie do odróżnienia od orczycy, twardo spojrzał w oczy Edwarda, nim odpowiedziała.
- Czego to ma dowieść, przecież możemy podawać te sam odpowiedzi jeśli uznamy, iż jakaś jest dobra. Szły trzy osoby, mąż, żona i brat żony czyli... - chwilę szukał w pamięci słowa – szwagier.
Potwierdziły się jej słowa, następne dziewczynki odpowiadały, że były trzy osoby. Czy była to zasługa jej niewątpliwej charyzmy, czy też uznały odpowiedź za poprawną trudno było stwierdzić.

W tym czasie trwało ładowanie dobytku niezbędnego orczycom, najmłodszych dzieci pod opieką średnich, łupów oraz ciał martwych towarzyszy na jaszczurki juczne. Końcu po godzinie przygotowania zostały zakończone. Arraxa użyczyła zwiadowcę a zarazem przewodnika.
Kobiety prowadzące jaszczurki ruszyły, lecz w przeciwnym kierunku. Po chwili wyjaśniło się, że były przekonane, iż ludzie nadeszli od strony znanego im wyjścia na powierzchnię oddalonego o trzydzieści dni drogi, z którego korzystali wojownicy orków w swych wyprawach łupieżczych.
Potem nie było już większych problemów.
Oczyszczona uprzednio z potworów droga nie sprawiła tym razem już żadnych niespodzianek.

W końcu, po prawie półtora dniu z odpoczynkiem, wprawa osłaniająca kobiety i dzieci z wioski dotarła do ściany, która poprzednim razem przysporzyła tylu problemów. Tutaj ukazała się w pełnej krasie przydatność jaszczurek wierzchowych i jucznych. Swobodnie wspinały się po ścianie z obciążeniem. Oczywiście dzieci jadące na jucznych jaszczurkach potrzebowały dodatkowego zabezpieczania te przywiązano do siodeł jucznych i dodatkowo zabezpieczono skórami tak, że nawet gdyby lina zawiodła, skóry by zatrzymały dziecko, które odpadło by od jaszczurki, jak sieci.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 14-06-2016 o 16:59.
Cedryk jest offline  
Stary 14-06-2016, 19:12   #226
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
- Ale twoja była pierwsza, prawda? I ta właśnie została powtórzona. Teraz wszyscy znają rozwiązanie zagadki, dzięki tobie. - powiedział Edward, podchodząc bliżej do dziewczyny - Jestem Edward, jak ci na imię? -
Czarodziej wyciągnął zdobny sztylet, ważąc ostrze w dłoni.
- Trudno mi będzie przetestować twoją odwagę, nie jestem bardzo straszny, zaliczmy na twoją korzyść, że mieszkałaś wśród orków, to chyba nadto. Przejdźmy do sedna. Widzisz, macie mnóstwo szczęścia. Teraz zajmą się wami sunnici, pomogą żeglarze, Krossar się wami zajmie. Dadzą wam pracę, powiedzą gdzie możecie mieszkać, powiedzą co możecie robić, powiedzą co musicie wiedzieć i nawet nie będą się krzywić na wasz widok. Zrobią wszystko, co będą uważać za słuszne, żeby wam się dobrze powodziło. Co o tym sądzisz? -
Edward zakończył przemowę spoglądając dziewczynie głęboko w oczy.
- Ja na przykład uważam, że nikt nie spyta o zdanie głupich orków z jaskiń, bo co też one mogą wiedzieć. -

Edward nie szukał sługi i nie chciał na siłę uczyć półorczycy czarodziejstwa. To co chciał jej zaoferować to wybór, a świadomie można było wybierać tylko posiadając odpowiednią wiedzę. Nie miał jednak czasu by bezpośrednio opiekować się pozostałościami plemienia - zamiast ryby chciał im dać wędkę. Materiał na nią musiał być jednak chętny.
Zaoferował dziewczynie swój sztylet - mogła go wziąć i iść z nim, albo zostać. Tak czy siak, miał nadzieję odkupić choć trochę niedawną masakrę.
Naprawdę nie lubił zabijania.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 14-06-2016, 19:53   #227
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Krossar pochodził z rodziny kupieckiej i od dziecka miał w tym kierunku talent. Obejrzał łupy i powoli zliczył ile uda mu się zarobić na powierzchni za nie. Sprawiedliwie podział wśród członków wyprawy był oczywisty. Oficerowie zgodnie z przyjętymi zasadami otrzymywali do podziału połowę łupu, w tym kapłani Sune. Drugą połowę otrzymywali pozostali członkowie wyprawy, udział należał się również rodzinom poległych. Starannie podliczył wszystko spisując to na pergaminie gdy siedział na górze czekając na resztę członków wyprawy. Transportowanych wciąż przez jaszczurki.

12 skórzni arcydzieł : 295sz
32mistrzowskie topory dwuręczne: 8450sz
21 mistrzowskich szabel: 5544sz
60 mistrzowskich sztyletów lub nozy: 14931sz
20 mistrzowskich toporków do rzucani 5082sz
złoto z wioski: 1235sz; 15683ss
80 naszyjników z kamieniami 6515sz
20 broszy 3331sz
100 pierścieni srebrnych cesciow z kaminieami: 413sz
23 pierścieni złotych 2153sz
naszyjnik wykonany przez jedną z kobiet z wioski arcydzieło 785sz
3 maści lecznicze123sz
20 kwasów165sz
4 ognie alchemiczne 66sz

Cały łup bez przedmiotów magicznych wyliczył na 57386 sz. Co dawało prawie 3000sz dla każdego z oficerów. Godziwa zapłata za podjęte przez nich ryzyko. Każdy ze zbrojnych również zarobił tyle ile nie zarobiłby przez lata normalnej służby. Wyprawa była dla nich niczym korsarstwo. Równie ryzykowna i równie dochodowa. Krossar natomiast uzyskał punkt handlowy w Podmroku. Wiedząc, jakie sumy osiągają produkty z miejsc egzotycznych i dalekich krain... uważał to za dobrą inwestycję na przyszłość. Jeśli chce szerzyć wiarę i słowo jego pana, będzie potrzebował odpowiednich funduszy dla kościoła. Miał również szczery zamiar zaopiekowania się kobietami i dania im szansy na nowe życie na powierzchni.
 
Icarius jest offline  
Stary 14-06-2016, 20:20   #228
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Couryn, Leila i ich ludzie zajęłi się tym czym powinni - pilnowali, by nic nie zakłóciło spokoju po bitwie.
Nie musieli się zajmować ani łupami, ani kobietami, ani dziećmi - pozostawało im tylko zadbać o porządek i pomóc przy przygotowaniach do podróży na powierzchnię.

Gdy cała kawalkada ruszyła w drogę, Złoci i Srebrni, pod dowództwem swoich bosmanów, objęli funkcję tylnej straży.
 
Kerm jest offline  
Stary 17-06-2016, 09:55   #229
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Tyma razem wejście na półkę było proste. Wszyscy z załogi „Złotego Smoka” zdecydowali się dostać się na szczyt na grzbiecie jaszczurek, nawet trójka sunitów oraz ich kapłanów odważyła się w ten sposób dostać na górę. Resztę zbrojnych wciągnięto na linach.
Dwie godziny później dotarli do pozycji obronnych sunitów. Orczyce pod bramami zaczęły rozwarstwiać jurty. Lea wymogła na dowodzącym strażą, przyrzeczenie że będą pomocni kobietom i ich dzieciom.
Pozostawało teraz tylko już sprzedać łupy i spotkać się za dwa dni w celu ich podziału.
Lea powierzyła to zadanie Krossarowi, przypominają jednak, iż wszelkie cenne przedmioty z wyjątkiem narzędzi, przedmiotów domowych wliczone są w poczet łupu, w tym przedmioty wykonane prze kobiety z wioski.
Pozostało jeszcze zidentyfikować przedmioty magiczne. W końcu wiedząc co się dokładnie ma można to wycenić.
Załoga powoli niewielkimi grupkami udawała się do wyjścia z podziemia, by wyjść z karczmy „Jaskinia” w nierzucających się niewielkich grupach.
- Pozostał tylko problem jak przeprowadzić kobiety a zwłaszcza Trylę do miasta Smok. Problemem będą ulice miast i bramy miejskie. Jakieś pomysły panowie magowie? - zapytała Lea.

***

Nieco wcześniej w wiosce starej orków,a nowej koboldów.
Edward bawił się mistrzowsko wykonanym sztyletem, obserwował półorczą dziewczynkę czekając na jej odpowiedź.
- Lila córka Gery. Jest tak jak powiedziała pani Hela. Większości z nas wystarczy spokój bezpieczeństwo i pewność, iż nikt nie zbije ich i ich dzieci za to tylko, że są dziewczynkami. Pila, Urla, i Tryla mają większe wymagania, chcą żyć na powierzchni.
Dziewczynka zaniepokojona przez dłuższą zabawę Edwarda sztyletem, a potem wyciągnięciem sztyletu w jej stronę rękojeścią, długo się zastanawiała nim odpowiedziała.
- Panie Edwardzie nie wiem co oznacz ten gest. Samiec otrzymuje mistrzowsko wykonaną broń, gdy zabije pierwszą inteligentną istotę lub gdy ma się stać dorosły, wtedy musi zabić lub zginąć. Nie znam waszych powierzchniowych zwyczajów. Panie wybraliście jednak dziesięć najsprytniejszych dzieci. Zdaliście pytanie, tak jakbyście wybierali ucznia. Widziałam jak zmienialiście z dziwnej istoty w człowieka, zatem jesteście magiem. Zawsze chciałam się nauczyć czarować, przyjmuję zatem waszą propozycje. Zostanę waszą uczennicą.
Potem wzięła sztylet szybko nacięła wnętrze lewej dłoni.
- Przysięgam na krew swoją i matki, że dochowam wierności i będę wypełnić wszelkie polecenia mego mistrza Pan Edwarda. Dziewczynka po przysiędze chciała zwrócić sztylet Edwardowi.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-09-2016 o 22:58.
Cedryk jest offline  
Stary 19-06-2016, 19:16   #230
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Krossar postanowił upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Chciał nawiązać kontakt z rodziną dziadka a jednocześnie miał do sprzedania sporej wielkości łup. Poszedł zatem do największego w stolicy sklepu Goldmakerów. Przedstawił się w pełny sposób jako Kapłan Ishati, oficer w eskadrze Smokówktóra to z racji budowania dla niej wręcz osobnej dzielnicy musiała już sławna w całym mieście. Po czym podkreślił nazwisko sprawiając zapewne sprzedawcę już w osłupienie. Nie dość, że kapłan to oficer Smoków a na koniec… Krossar Goldmaker tak z tych Goldmakerów z Pana szyldu zakończył. Po czym wręczył dokładny pergamin ze spisem wszystkiego co mają. Niech pan przekaże dziadkowi Etmerowi lub wujkowi Marcowi że ich szukam. Oni mnie pewnie też. Wrócę jutro o tej samej porze.

Sprzedawca chwilę pomyślał i ruszył na zaplecze. W chwile potem wraz z nim pojawił się starszy brat kapłana.
- Cóż cię sprowadza Krossarze. Nabrałeś rozumu i chcesz wrócić na łono rodziny by przyjąć ci wyznaczone Ci w nim miejsce?
- Nie moją decyzją było odejście stąd, jedynie mego ojca a twego brata. Dzieci nie mają nic do gadania. Więc raczej nie można tu mówić o powrocie rozumu. Teraz jestem dorosłym Kapłanem i Korsarzem. Chciałbym was poznać, zjeść może razem obiad. Co do miejsca w rodzinie, chyba za wcześnie na tę rozmową. To zresztą zależy gdzie byście mnie w niej widzieli.
Brat uśmiechnął się. Pokiwał tylko głową.
- Jak zwykle niezależny. Ojciec widział by cię jako kierującego nową placówką w stolicy Cormyru. Wiesz, gdzie mieszkam, Talina będzie zadowolona. Poznasz też mojego najmłodszego Barda, bo Tatianę znasz. Jesteś u mnie zawsze mile widziany.
- Myślę, że jutro znajdę chwilę na obiad, gdybym u Ciebie sprzedał łupy. -odpowiedział Krossar zgodnie z prawdą. Czas zaoszczędzony na bieganiu po mieście przeznaczyłby wtedy na obiad z wujem.
- Pokaż zatem co tam masz do zaoferowania.
Krossar wręczył mu kompletną listę łupów na pergaminie. Na drugim zaś rzeczy które były mu potrzebne do wyposażenia stanowisk pracy i które chciał zakupić. Trzech alchemicznych, jednego kowalskiego i jubilerskiego. Było też wszystko co kobiety wpisały na listę rzeczy użytkowych. W łupach znajdowało się też sześć jucznych jaszczurek i jedna wierzchowa. Postanowił zachować dwie juczne a cztery i wierzchową sprzedać.
- Co do ceny jestem otwarty 75% dostałbym w stolicy bez problemu. Może więcej jeśli bym się targował i trochę pochodził. Wolę jednak dać zarobić swoim.- nie zamierzał niczego na wuju wymuszać. Postanowił przyjąć każą ofertę jaką dostanie.
- Niskie wymagania odpowiedział - wuj z uśmiechem.
- Za broń mistrzowską inne części otrzymasz osiemdziesiąt pięć procent ceny, za przedmioty magiczne dziewięćdziesiąt procent, lecz jednorazowo.
- Dziękuję wuju. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z moim planem, łupów z różnych miejsc będę miał więcej. Czy cenę 85% niezależnie od towaru moglibyśmy utrzymać? Oczywiście nawet gdyby przedmiot był magiczny. Zależałoby mi na stałym i pewnym odbiorcy. Możliwość robienia interesów z rodziną byłaby dla mnie idealna. Dziadek pewnie też by się ucieszył, że w jakiś sposób dokładam cegiełkę do losu rodziny Goldmakerów. Tym bardziej, że za jakiś czas wodować będę korsarską fregatę w której mam spore udziały. Na obiad chciałbym zabrać Tanię moją obecną wybrankę. Nie mieliście okazji się poznać.- uśmiechnął się. Co prawda nie zamierzał przyjmować ofert pracy od wuja i zajmować miejsca w rodzinie według jego interpretacji. Jednak rodzina była dla niego ważna i na swój sposób chciał z nimi współpracować. Jak również zachować dobre relacje.
Wój uśmiechnął się.
- Taki układ mi odpowiada, co myślą o nim inni członkowie naszej rodziny nie obchodzi mnie.
Po tych słowch mrugnął do Krossar.
- Wreszcie zainteresowałeś się kobietami. Nie słyszałem jeszcze byś przyprowadzał do rodziny jakieś kobiety. Myśle, że jest dla ciebie jeszcze jakaś nadzieja. Własna rodzina wiele zmienia. Możesz ja nawet dzisiaj na kolację przyprowdzić. Powiedział wój podając kartkę z kwotą za łup oraz proponowaną wyceną dostosowania pomieszczeń dla kobiet z wioski.
- Rozkażę przywieść tu łupy.- powiedział kapłan - Przekaż im 80% z 85% jakie ustaliliśmy. Jako, że umowa jest korzystna dla moich towarzyszy, którzy sami uzyskaliby na wolnym rynku co najwyżej 50% ceny... 5% zamierzam potrącić na potrzeby kultu Ishati. Powiem im o tym wprost, tak nakazuje honor i mam nadzieję, że będą to respektować.. - następnie kapłan pożegnał się z wujem serdecznie go obściskując. Teraz czekał go zatem oficjalny podział łupów i przyjemny obiad z rodziną.
 
Icarius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172