|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-04-2021, 00:43 | #321 |
Reputacja: 1 | - Czemu ?- Agnis wydawał się autentycznie zaskoczony reakcją wszystkich. - Lordzie sam mówiłeś że jesteś za słaby czyż nie ? Nie potrafiłeś sobie poradzić z głupim duchem który nie miał świadomości że jest duchem ani z młodym białym smokiem a myślisz że sobie poradzisz z antycznym drakoliczem ? Z trupami i kultem smoka sobie pewnie poradzimy ale jeżeli mi teraz przerwiecie wszystko będzie stracone bo Hebanowa Śmierć wróci!- Powiedział a jego zdziwienie przerodziło się w złość! Zaczął zwracać się do każdego po kolej: - Czy moje czyny nie zasłużyły sobie na zaufanie ? Gdyby nie ja o wielki Lordzie dalej byłbyś kukiełką w rękach ducha to ja ci przyniosłem ostrzeżenie mimo że chciałeś mnie za to spopielić! Zrobiłem to mimo że byłem ścigany bo zależy mi na tej okolicy!- Następnie zwrócił się do Asha - Co robię ? Przyzywam moc która nas uratuje! Aby ją wykorzystać tak jak wykorzystałem do uratowania twojego życia niewdzięczniku! Taki z ciebie przyjaciel ?! Co się stało z tą wdzięcznością którą rzekomo odczuwałeś kiedy uratowałem cię od klątwy ?! Tak jakby twoja magia była stabilna! - Przyzywam moc która pozwoliła mi zabić smoka, która pozwoliła mi dobić Cryovana i którą wykorzystałem do zniszczenia nienaturalnych poczwar i serca wysysającego z lasu soki życiowe bo poprosił mnie o to druid! Zrobiłem to chociaż bałem się furii Banshee ale ufałem że kryjecie mi dupę i nie pomyliłem się bo uratowałeś mi życie czy to naprawdę przesada że oczekuje zaufania ? - Spytał Rysharda. - Wojowniczko mamy stanąć do walki z truposmokiem a ty się martwisz swoim magicznym ostrzem i chcesz atakować sojusznika ? Wykazałaś się talentem dowódczym w walce czy jest to rozsądna taktyka ? Odzyskamy twój miecz ale teraz potrzebuje twojego wsparcia- Rzekł do Laugi. - Zależy mi na miasteczku Phandalin, chce mieć tam dom, straciłem oko broniąc jego mieszkańców! Zostałem tam powitany jak swój, jadłem i piłem! Bawiłem się z radosnymi dzieciakami które mają ładne i spokojne życie którego ja nie miałem! I chce mieć tam dom! Chce pomóc je odbudować smoczym skarbem i bronić z całych sił bo zaakceptowali niewolnika znikąd który nie miał niczego więc dam wszystko żeby Carp jego przyjaciele i mieszkańcy miasteczka mogli wrócić do spokojnego życia bo jest to również moje miasto! Ja jestem mieszkańcem Phandalin tam jest mój dom! - Miecze Leilonu zesłały mi wizje która doprowadziła nas tutaj, dała ostrzeżenie oraz pomogła zabić Cryovaina. W tejże wizji była również Moja Mistrzyni! Istota przez dziesiątki lat torturowana każdego dnia przez dekady! Bo cholerni Czerwoni Czarnoksiężnicy chcieli mieć żywy worek treningowy! Mimo własnego upokorzenia poświęciła czas i siłę aby adoptować zniewolonego chłopca, nauczyć go czytać oraz pisać, opowiedzieć o świecie oraz dać mu odrobinę magii która nie raz uratowała moje życie przed śmiercią od bicza! - Byłem z wami szczery, mam dość ukrywania się, całe moje życie to sekrety i cierpienia! Zrobiłem dla was wszystkich wiele dobrego zasługuje na wasze zaufanie... Nie domagam się wdzięczności bo wy uratowaliście mnie tyle samo razy co ja was ale wykorzystałem dary od mojej Pani dla dobra wszystkich jaki interes miałbym aby to teraz zmieniać ? - Czemu mam przerwać magu ?! Jest tak jak ci mówiłem! Twoja stateczna magia jest bezsilna w walce z potężniejszym i starszym oponentem. Reagujesz strachem ale ja służę silę bardziej pierwotnej oraz starszej niż antyczny smok Hebanowa Śmierć! Prastara moc OGNIA! Pozwólcie mi dokończyć a pozbędę się najgroźniejszego z naszych potencjalnych wrogów |
23-04-2021, 05:43 | #322 |
Reputacja: 1 | W głowie krasmoluda mirszało się współczucie dla nieroztropności chłopaka i obrzydzenie wobec tego z jakim zapałem mówił o swoim patronie i jego "dobroci". Spiął się cały gotowy by skoczyć na Agnisa i wybić mu wszystkie zęby - Tobie ufamy. Nie ufamy twojemu patronowi który zrobi sobie co chce gdy go przywołasz. Bo tak to działa - dajesz dupy cosiowi z innego świata a on ci daje moc, nieprawdaż? Nie masz żadnej władzy nad tym. Powiedz pa pa swojej ognistej dominie i zabierz się do roboty jak mężczyzna a nie międzyplanarny pantofel. |
23-04-2021, 14:58 | #323 |
Reputacja: 1 | Agnis spojrzał się na krasnoluda jakby ten był gównem, które przylepiło się do podeszwy jego buta - Właśnie obraziłeś moją matkę pijaku... Uratowałeś mi życie, więc ci daruje tą obrazę, ale jesteśmy kwita. Kapłani czczą swych bogów czy też są pantoflarzami? Mnie wszyscy bogowie mieli w dupie, więc swą moc czerpie nie z modlitwy a uczciwej umowy! Ty czcisz naturę ja służę ogniowi, który jest aspektem natury czy możesz o sobie powiedzieć, że kontrolujesz naturę? Czy może prosisz ją o przysługę na tej samej zasadzie, co kapłani błagają swych bogów o moce? Ja robię to samo tyle, że mam bliższe relacje ze źródłem mej mocy! Czarnoksiężnik nakazał Ognikowi zerwanie czerwonego płaszcza z jednego z trupów latający kot spełnił polecenie i podleciał do swego Pana. Agnis zapiął nowe ubranie pod szyją a następnie pstryknięciem palca przywołał moc kuglarstwa, aby zmienić jego kolor z czerwonego na biały. - „Zabierz się do roboty jak mężczyzna " tak powiedziałeś? Żyjesz setki lat dłużej ode mnie pokurczu a jeno ja mam jaja żeby zrobić to, co konieczne i nas ocalić! Mistrzyni ostrzegała mnie przed wami! Mówiła "nie ufaj śmiertelnym, nie mieszaj się w ich sprawy"! Ale ja chciałem być mądrzejszy! Myślałem, że jeżeli dam z siebie wszystko i zapracuje uczciwie pomagając innym zostanę zaakceptowany! Myślałem że mogę wam zaufać jak się okazało bardzo się myliłem i za mocno szafuje swoją przyjaźnią - W jego tonie słychać było gorycz choć z mimiki bardziej przypominał obrażone dziecko. - Nie miałem niczego Kult Smoka próbuje mi odebrać moje miasto i mój dom! Położyli łapy na truchle smoka, za które nie zapłacili a mam w sprzedaży tych zwłok udział! Jeżeli nie chcecie mojej pomocy to odchodzę! Wiem, kiedy nie jestem mile widziany! Zabieram konia, na którym tu przyjechałem uznaj to za zapłatę za przyniesienie wam informacji wasza Lordowska Mość - Zwrócił się kpiącym tonem do maga. - Jeżeli nie potraficie docenić mojego poświęcenia to sam zrobię to, co konieczne, aby ocalić to, co MOJE! Nie zamierzam z wami walczyć bo byłoby to taktyczne marnowanie zasobów przydajcie się na coś i odwrócicie uwagę kultystów oraz trupów - Spojrzał się ostatni raz po zebranych żeby zobaczyć czy mają coś do dodania. Jeżeli nikt nie wyrazi poparcia dla jego zamiarów ruszy do wyjścia a potem konno na miejsce rytuału. |
23-04-2021, 16:13 | #324 |
Reputacja: 1 | Rok 1481 Rachuby Dolin, 7 Marpenoth
Ostatnio edytowane przez Rewik : 23-04-2021 o 16:17. |
23-04-2021, 17:02 | #325 |
Reputacja: 1 | ~"Coś mówiłeś mój miły?"~ - Usłyszał w głowie głos Mistrzyni pytającej się czystym Ignis. ~Tak, Pani~ - Potwierdził powtarzając słowa wcześniejszej modlitwy, do których dodał ~chwileczkę, Pani Ostrze narzędzia, jeżeli okażą się zbyt tępe będę musiał je porzucić~ - Starania Elibro wywołały jedynie jego sardoniczny uśmiech. Kolejny mag, który myśli, że może rządzić światem dzięki zakurzonym tomom? I to jego zwali szaleńcem?! - Wszyscy magowie są tacy sami! Fikuśne tytuły i zazdrosne wykradanie mocy wieloświata, ale gdy ktoś robi to samo w lepszy sposób to od razu szaleńcy?! - Krzyknął jednocześnie wykonując dłonią znajomy gest, który tyle razy pomagał mu uciec przed nieprzyjaznymi spojrzeniami Panów wielkich magów! ~Miałaś racje o najpiękniejsza niepotrzebnie zaufałem śmiertelnym, ale jak dziecko musi wpierw dotknąć płomienia, aby przekonać się o tym, że parzy ja chciałem spróbować~ Nie zamierzał z nikim to walczyć ani nikogo krzywdzić, po pierwsze byłoby to marnowanie zasobów lepiej niech odwrócą uwagę Kultystów i ich trupów od niego po drugie nigdy nie stawaj do walki, w której nie masz pewności wygranej. Magia na kilka chwil wygnała zmęczenie z jego mięśni miał nadzieje ominąć łapy strażników, planował wskoczyć do pierścienia i nakazał Ognikowi przejąć błyskotkę w locie a potem ukryć się, następnie uciec... Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-04-2021 o 17:07. |
23-04-2021, 18:05 | #326 |
Reputacja: 1 |
|
24-04-2021, 20:54 | #327 |
Reputacja: 1 | Rok 1481 Rachuby Dolin, 7 Marpenoth
|
24-04-2021, 21:19 | #328 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-04-2021 o 21:23. |
25-04-2021, 08:12 | #329 |
Reputacja: 1 | - Uciekł - Powiedziała Lauga stwierdzając stan oczywisty. Mieli chwilę i Lauga mimo wielkiej ochoty i wewnętrznej potrzeby znalezienia swojego ostrza to postanowiła stłumić w sobie tę tęsknotę. Choć w końcu podeszła do półelfa i zapytała. |
25-04-2021, 13:37 | #330 |
Reputacja: 1 | Rok 1481 Rachuby Dolin, 7 Marpenoth
|
| |