Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-04-2021, 10:53   #301
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Czas nieznany
Anton Kalev

Anton: akrobatyka - oblany!
upadek z wysokości - 11 obrażeń!
Zombie: atak - zdany!

Zaczął się staczać.

W miejscu gdzie przed chwilą stał nadgniłe, szponiaste dłonie przeorały pozostałe po nim powietrze. Anton próbował spowolnić upadek. Kilka razy uderzył o wystający kamień, parę razy uratował się przed uderzeniem głową o coś twardego, zasłaniając się rękoma. Po krótkim czasie runął w dół, próbując zamortyzować upadek. Trzask łamanej kości rozszedł się po jego ciele o wiele szybciej niż fala bólu, stłumiona buzującą w żyłach adrenaliną. Upadł. Resztką sił podniósł się z ziemi. Wizje miał zamgloną. Widział mierzących doń strzelców, za sobą czuł oddech śmierci. Zmusił swe obolałe ciało, by schować się za kamiennym ostańcem. Coś złapało go za nogę. Ponownie upadł. Wokół niego zaroiło się od wygłodniałych monstrum. Bronił się, lecz wrogów tylko przybywało. Jego ciało było nadgryzane, a w jego głowie echem odbijał się znienawidzony śmiech Iarno Albreka.

Anton zginął!
 
Rewik jest teraz online  
Stary 11-04-2021, 12:39   #302
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
czas nieznany
Rhyshard, Lauga, Ash


Ash: otwieranie zamków - sukces!

Komnata miała trzy przejścia, jedno do loszku, drugie skąd przyszli oraz trzecie. Po jego udanym otwarciu przez Ashetara okazało się, że było to miejsce w którym zgromadzono pozostałe, ich bardziej wartościowe rzeczy. Nie było jednak broni, która to musiała zostać w karczmie pod Śpiącym Olbrzymem.

Ashetar z uwagą obserwował Laugę, która z niepohamowanym pragnieniem, próbowała odnaleźć swój miecz wśród pozostałych rzeczy, które zdawało się w pierwszej kolejności wcale jej nie interesowały. Zmrużył oczy, lecz milczał.

Zabrali swoje rzeczy, Lauga przyodziała pełną zbroję jednego ze szkieletów, zaś Rhyshard rozejrzał się po sarkofagach i pozostałych umarłych. Ich zbroje już nie nadawały się do użytku, oczywiście wprawny kowal mógłby przerobić je za opłatą w istne dzieła sztuki. Prócz kilku kosztowności wartych jakieś siedemdziesiąt sztuk złota, odnalazł połyskującą lekko magiczną aurą figurkę onyksowego niedźwiedzia.

Rhyshard: percepcja - zdany!

Kiedy zabrali wszystko, co chcieli zabrać i stanęli u progu drzwi gotowi do wyjścia, Rhyshard uniósł dłoń na wstrzymanie. Usłyszał coś, jakieś głosy zmierzające w ich stronę. Spojrzał przez otwór zamka. Korytarzem w ich stronę zmierzało czterech mężczyzn z dobytą bronią. Widział tylko pierwszego z nich, bowiem korytarz był dość wąski. Dostrzegł jednak, że jeden z nich był krasnoludem, reszta zaś ludźmi. Nie był to Raverar Teones, ani którykolwiek z jego przybocznych, z którymi zdążyli walczyć, toteż ciężko było określić na ile wprawnymi wojownikami mogli być ci mężczyźni.

 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 11-04-2021 o 12:41.
Rewik jest teraz online  
Stary 11-04-2021, 18:58   #303
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

Agnis cieszył się drobnymi rzeczami, śnieg fascynował go niczym małego dzieciaka, Ognik bardzo nie lubił śniegu syczał na widok zjawiska, które nazwał "bolesnym przeciwnikiem prosto z nieba”, ponieważ bolało go, gdy płatki dotykały jego płonącego ciała, aby rozpuścić się w zetknięciu z nim przez jakieś czas koci Chowaniec prowadził zaciekły bój atakując pogodę swoim płomieniem, co niesamowicie An'nar rozbawiło.

Młody Czarnoksiężnik był kulturalny wobec kapłanki czas spędzony w świątyni był dla niego przyjemny... Jedzenie, które tworzą za pomocą magii czyniło go niezależnym, ale był bez smaku nawet, gdy próbował je doprawić za pomocą kuglarstwa, więc posiłek był miłą odmianą do tego wyleczyła jego ropiejącą ranę a sam przybytek bóstwa poranka był bardzo ładny. Agnis bał się tego bóstwa, bo sądził, że nie pobłogosławiłoby jego życiowych wyborów:

- Dziękuje Szanowna Kapłanko oby Kossuth pozwolił mojemu płomieniowi oczyścić nieumarłą zarazę - Odpowiedział. Nienawidził bogów wychował się w otoczeniu, w którym czczono głównie Pana Płomienia i Płaczącego Boga (w sekrecie był popularny pośród niewolników), Agnis niegdyś nienawidził Kossutha za jego obojętność, ale teraz bóg żywiołu obojętny wobec twego postępowania o płomieniu na tyle gorącym, że nawet istoty zrodzone z żaru na planie Żywiołu Ognia nie mogą doń się zbliżyć bez pozwolenia wydaje się kuszące...

Zastanawiał się jak bardzo Mistrzyni obrazi się gdyby zaczął czcić bóstwo? W głębi duszy obawiał się, że coś może się stać jego Pani a wtedy trafiłby do Muru Niewiernych, co było przerażające prawie tak samo jak wizja straty mocy, którą zyskiwał dzięki paktowi... Strata siły, bezpieczeństwa oraz pupila Ognika była prawdziwie koszmarna!

Niedawne spotkania ze śmiercią oraz czas spędzony w świątyni sprawiły, że zaczął myśleć o sprawach ostatecznych. Mógł próbować sobie wmówić, że traktuje wszystkich, jako narzędzia, bo w ten sposób nikt nie da rady go skrzywdzić, ale wbrew temu, co doradza Mistrzyni naprawdę chciałby mieć przyjaciół w towarzystwie, których nie musiałby się bać o wbicie noża w plecy czy potępienia. Naprawdę bolało go to, co będzie musiał zrobić Ashowi, ale nie mógł się sprzeciwić istocie, która go wychowała oraz dała wszystkie dobre rzeczy, które miał w życiu.

Po chwili zastanowienia wygrzebał z plecaka butelkę wina i podał ją kapłance - Nie mam za dużo pieniędzy, ale przyjmij to na ofiarę dla twojego boga oraz podziękowanie za twoją pomoc. Ja raczej nie pije alkoholu, bo płomienie i utrata kontroli nie są zbyt dobrym połączeniem - Uśmiechnął się krzywo, po czym, spoważniał - Myślałem żeby sprzedać, bo wygląda na cenny, ale jeżeli przyjdzie mi umrzeć pieniądze nie będą miały wielkiego znaczenia a czas, który spędziłem w twoim przybytku był jednym z przyjemniejszych w moim życiu chce, więc podzielić się z tobą tym, co cennego i pięknego zdobyłem na polu bitwy żebyś w razie, czego dobrze mnie wspominała

Skorzystał z możliwości gorącej kąpieli, która była dla niego prawdziwą rozkoszą do niedawna niedostępną i zakazaną przyjemnością. Dokładnie zmył z siebie bród a potem siedział szczęśliwy. Ognik podgrzewał wodę w metalowej bali do chwili, gdy Niziołka nie zapukała powiadamiając go, że już czas wyjeżdżać.

***


Agnis czuł się idiotycznie na koniu, nie lubił tych przygłupich zwierząt! Po ostatnim kontakcie wychodził z założenia, że najlepiej nadają się na dodatkowe racje żywnościowe, ale musiał przyznać, że podróż na nich szła dużo szybciej. Próbował przypomnieć sobie cokolwiek o kulcie smoka i wyczuć drugie dno w słowach Lorda niestety w obu przypadkach poniósł porażkę.

Agnis: historia- Oblany!


Agnis: wyczucie pobudek Lorda- Ledwo Oblany!


"Pani wydaje mi się, że zlokalizowałem potężną duszę, o której mi mówiłaś wydaje mi się, że może to być antyczny nieumarły smok teraz zmierzam w kierunku jego wyznawców i zdobędę ją dla ciebie " - Przesłał komunikat myślowy w formie modlitwy nie spodziewając się odpowiedzi.

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-04-2021 o 22:53.
Brilchan jest offline  
Stary 11-04-2021, 21:22   #304
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Rhyshard nie miał pewności że nadchodzący to Czerwone Płaszcze, ale kazał pozostałym wycofać się za sarkofagi i rzucił zaklęcie pokrywając podłogę cierniowym polem od samych drzwi i tyle ile się dało sali. Odnowił zaklęcie na pochodni by w razie czego móc solidniej tłuc po ryjach.
Przygotował też sobie zaklęcie cierniowego bicza, a gdy tamci zaczęli otwierać drzwi Rhyshard odezwał się donośnie.

- Mówcie kim jesteście i co tu robicie?! Jest z wami krasnolud to daję wam szansę wytłumaczyć się!
 
Stalowy jest offline  
Stary 12-04-2021, 07:45   #305
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Lauga skryła się zgodnie z instrukcjami Rysharda. Liczyła że szybko rozwiązą tą sytuację i uda im sie wrocić do karczmy gdzie powinien być jej miecz...chociaż może przenieśli go gdzieś tutaj...wojowniczka musiała sprawdzić wszystkie opcje i odzyskac swój oręż.
 
Obca jest offline  
Stary 12-04-2021, 17:51   #306
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
czas nieznany

Rhyshard, Lauga, Ash

Dwóch pierwszych mężczyzn na zasłyszane słowa, uniosło tarcze i stanęli po obu stronach korytarza, tworząc niewielkie przejście. Odziany w kolczugę i imponujące naramienniki niebieskooki krasnolud wyforsował się przed nich, pozostając jednak w dystansie, pozwalającym mu w razie potrzeby skrycia się za osłoną tarcz. Jego bujna czupryna, broda i wąsy w jakiś sposób nadawały mu aparycji nastroszonego, drapieżnego gryfa. Emanował pewnością siebie i wysoką charyzmą.

- W imieniu Lorda Galio Elibro, namiestnika Leilonu, działającego z ramienia Lorda Dagulta Neverember, Protektora Neverwinter wzywam was do zaniechania oporu. - krasnolud dysponował niezwykłym, dudniącym głosem, zdolnym wywołać rezonans w zbrojach wrogów. - Jam jest Hazz Yorrum, sierżant formacji Miecze Leilonu. Przybyliśmy do Phandalin położyć kres bezprawiu, jakie nałożyliście na to miasto. Wydajcie waszych więźniów i poddajcie się bez walki, a czeka was sprawiedliwy sąd w Neverwinter!

 
Rewik jest teraz online  
Stary 12-04-2021, 18:02   #307
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Rhyshard wychynął zza sarkofagu i przyjrzał się dowódcy oddziału. W porównaniu z nim wyglądał jak chudy dziad proszalny, jednak wyprostował się z typową dla krasnoludów dumą.

- Jam jest Rhyshard Dreadyeast, druid i jeszcze parę chwil temu więzień Czerwonych Płaszczy. - rzekł unosząc ręce do góry - Jest tu ze mną dwoje moich towarzyszy, których te łachudry omal nie usiekły, ale zdołałem ich połatać. Skoro przybyliście sklepać Płaszcze to wam chętnie pomożemy. Nie wchodźcie przez moment, muszę cofnąć czar którym obłożyłem podłogę.
 
Stalowy jest offline  
Stary 12-04-2021, 19:22   #308
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
czas nieznany
Rhyshard, Lauga, Ash

Odpowiedziała mu długa pauza, wywołana koniecznością przeanalizowania przez krasnoluda wszelkich za i przeciw, a także ocena prawdomówności osoby, którą posądzał o bycie jednymi z Czerwonych Płaszczy.

Rhyshard: przekonywanie - ledwo zdany!

- To co mówicie pokrywa się z naszymi informacjami. - przyznał z namysłem - Zdejmijcie zaklęcia, schowajcie broń, otwórzcie drzwi i wyjdźcie powoli. Jest wśród nas osoba, która może potwierdzić wasze słowa. - zadudnił. - Nie próbujcie żadnych sztuczek.

Wcześniej...
Rok 1481 Rachuby Dolin, 7 Marpenoth

Agnis

Podróż była trudna, bowiem czas ich naglił. Nikt tak na prawdę nie rozumiał dlaczego, aż tak bardzo się spieszą, lecz Galio nie chciał zwlekać. Mówił że ma przeczucie, że muszą dotrzeć do Phandalin nim nastanie zmrok, a dni przed zimą były już bardzo krótkie. Nikt nie zwykł kwestionować jego osądu. Widać było po nim, że spodziewa się zastać w Phandalin coś o niezwykłym znaczeniu.

Agnis, który w prawdzie nie miał nadziei na kontakt ze swoją panią, wiedział że otrzymała jego wiadomość. Ognik był wyjątkowo podekscytowany i już nawet nie zwracał tak bardzo uwagi na spadający z rzadka śnieg zgromadzony na gałęziach drzew.

Podczas jednego z niewielu, krótkich postojów. Lord Elibro przyglądał się Agnisowi z uwagą oraz jego niewielkiemu towarzyszowi. Agnis był tego świadom.

Kiedy znów ruszyli konno, namiestnik Leilonu zrównał się z nim i jakiś czas szli tak razem w milczeniu, obserwując horyzont.
- Niewątpliwie masz w sobie silną moc. - zaczął kiedy wierzchowce zbliżyły się jeszcze bardziej. - Ma jednakże skrajnie chaotyczny charakter. Jest groźna dla twoich wrogów, ale także dla ciebie, Agnisie An'nar. Widzę w Tobie jakiegoś rodzaju zagubienie. - Zwierzęta rozdzieliły się na moment. Kołysząc się odczekał, aż konie znów się zbliżą. - Wątpliwości nie zawsze są złe. Nakłaniają nas do zmian... Być może czeka nas niezwykle trudna walka. Wciąż żywię nadzieję, że zastaniemy na miejscu harfiarzy, lecz najpewniej przyjdzie nam zmierzyć się z wrogiem samemu. Chcę jednak żebyś wiedział, że po wszystkim, jeśli się nam uda, możesz liczyć na moje wsparcie. Jeśli zechcesz, możesz zostać moim uczniem. - Lord spojrzał na chłopaka, chcąc wyczytać z jego twarzy jak najwięcej- Będziesz musiał jednak odrzucić moc, z której korzystasz. Nauczyć się magii na nowo. Ta którą władasz jest zbyt dzika i niebezpieczna. Dawno już przekroczyłem wiek, kiedy powinienem odnaleźć młodego następcę. Myślę, że oto jadę z nim ramię w ramię, by zmierzyć się z nieznanym.

Lekki, smutny uśmiech zagościł na jego twarzy niemal w tym samym momencie, kiedy jeden ze strażników, Erlumem zakrzyknął:
- Spójrzcie! - wskazywał przed siebie, w stronę widocznego już, choć wciąż odległego Phandalin.

Na ścieżkę przed nimi, wyszedł najpierw pies, a potem niziołcze dziecię. Wyłonił się zza drzew zupełnie niespodziewanie. Agnis natychmiast rozpoznał chłopca. Carp Alderleaf!



Carp oczekiwał na nich, rozpoznawszy Agnisa.
- Pogromco Smoka! Przybywasz z ratunkiem! Wiedziałem! Szybko! Porwali waszych przyjaciół! Nie ma czasu na wyjaśnienia!

Niziołek zmusił psa, by się położył i usiadł na jego grzbiecie. Ten natychmiast po tym podniósł się i ruszył w stronę majaczącego na horyzoncie miasteczka.
- Wszystko wyjaśnię po drodze! - zawołał, mahając doń rękoma by się pośpieszyli. - Szybciej!
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 12-04-2021 o 19:36.
Rewik jest teraz online  
Stary 12-04-2021, 19:33   #309
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Lauga opusciła półtoraręczny miecz i kiedy Ryshard zdjął czas z podłogi kobita powiedziala że wyjdzie pierwsza.
- Wychodzimy. - Uprzedziła strażników po drugiej stronie i spokojnie wyszła im na przecim.
 
Obca jest offline  
Stary 12-04-2021, 19:49   #310
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację


Rhyshard skupił się i rozproszył zaklęcie. Potem wyszedł zza grobowca i ruszył do oddziału strażników. Zrzucił czerwoną szmatkę.

- Byliśmy jedynymi więźniami w tym czasie. - wskazał głową pomieszczenie w którym znajdowały się cele - Został mi jeden czar. Jeżeliście ranni mogę was uzdrowić.


 
Stalowy jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172