|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-02-2008, 19:32 | #21 |
Reputacja: 1 | Dobrze Dobrze juz idziemy. Odpowiedzial Aiden na ponaglanie Tanny. W gruncie zeczy tez byl strasznie glodny i przemarzniety. lecz z usmiechem na twarzy powiedzial.Rozmowa przy ksierzycu, ah jakie to piekne od dziecka uwielbialem ksierzyc. Zamyslil sie Aiden wchodzac do gospody i szukajac miejsca dla niego i Towarzyszy. |
09-02-2008, 19:34 | #22 |
Reputacja: 1 | [center]Armonis Średniego wzrostu mężczyzna o czarnych długich włosach stanął przed bramą miasteczka. Odziany był w skórzaną zbroję i zielony płaszcz. Przy jego nodze stał wilk, który poiskiwał spoglądając na pana. Spokojnie Kieł, nie denerwuj się. Wejdziemy spokojnie do Oakhurst, później znajdziemy jakaś gospodę i pójdziemy spać. Upewnił się, że jego sejmitar znajduje się na właściwym miejscu, a następnie odezwał się do strażnika: Witam dobry człowieku. Ja i mój zwierzak chcielibyśmy wejść do tego miasteczka. Po chwili srebrna moneta zmieniła właściciela, a Armonis szedł dziarskim krokiem w kierunku gospody. Ostatnio edytowane przez maciek.bz : 18-03-2008 o 20:14. |
09-02-2008, 19:37 | #23 |
Reputacja: 1 | wchodząc do gospody poczuł miły znajomy zapach. Zamknął dzwi za przyjaciółmi i począł się rozglądać. Woń ziół przypominała wysokiemu mężczyźnie czasy gdy terminował u maga. zrzucił szybko płaszcz podróżny i udał się za kompanami czując już niemal w ustach smak smażonej koźlęciny Przez plecy przeszedł mu dreszcz... nie to niemożliwe... czyżby w takim miasteczku był inny mag? nie... to na pewno tylko jakieś złudzenie może mój szósty zmysł zaczął zawodzić powiedział ze smutkiem w myślach Z zamyslenia wyrwał go widok lejącego się alkocholu no... to na pewno mnie uspokoi Ostatnio edytowane przez Marcelus : 09-02-2008 o 19:42. |
09-02-2008, 19:41 | #24 |
Reputacja: 1 | Drzwi gospody rozwarły się z cichym skrzypnięciem. Na prawo od drzwi znajduje się lada, a za nią siedzi na krześle opasły karczmarz. Jak widzicie to stary krasnolud. -Witajcie w "Gospodzie pod starym dzikiem" goście - mówi - pewnie przybywacie z dala. Zjedlibyście coś? - jego donośny głos roztacza się po karczmie. Parę osób po przeciwległej stronie sali podnosi się na dźwięk głosu znad kufli tylko po to by z powrotem opaść na stół. Jedna osoba udaje się na schody które mieszczą się na przeciw drzwi. |
09-02-2008, 19:42 | #25 |
Reputacja: 1 | Tanna usiadła przy drewnianym stole, niedaleko kominka. Zdjęła płaszcz i położywszy go na siedzisku gestem zaprosiła towarzyszy. Zapachy w gospodzie przypomniały jak bardzo jest głodna.
__________________ Touhdouny bi dafa eyneik Farehny w gouli ana rageaa Halely dounyaya |
09-02-2008, 19:46 | #26 |
Reputacja: 1 | podaj nam trunku i mięsiwa a dla naszej ostrouchej przyjaciółki jakieś jadło dla wrażliwych Usiadł przy stole odkładając na bok płaszcz i torbę następnie znalazł miejsce dla laski takie by była zawsze pod ręką no długo mamy czekać karczmarzu? Siedząc poczul jak wielodniowa podróż go wyczerpała, już nie jest tak silny jak kiedyś jego moc rośnie ale ciało słabnie ironia losu chcąc stać się potężnym musisz najpierw stać się nieporadnym jak dziecko pomyślał Ostatnio edytowane przez Marcelus : 09-02-2008 o 19:49. |
09-02-2008, 19:54 | #27 |
Reputacja: 1 | - Co masz na myśli, mówiąc jadło dla wrażliwych Marcelusie? - nastroszyła się elfka - Karczmarzu, dla mnie gorący miód i jakąś rybę z warzywami. - Ech, Przepraszam przyjacielu, podróż była długa. Wybacz - uśmiechnęła sie.
__________________ Touhdouny bi dafa eyneik Farehny w gouli ana rageaa Halely dounyaya |
09-02-2008, 19:55 | #28 |
Reputacja: 1 | -Jesteś moim gościem magu! - krzyknął krasnolud - Więc nie rządź się jak u siebie jeśli nie chcesz wylecieć. Czekaj, a będzie ci dane. - powiedział już ze spokojem po czym udał się do kuchni. Poczuliście, że nie zrobiliście dobrego pierwszego wrażenia. |
09-02-2008, 19:58 | #29 |
Reputacja: 1 | na Bogów obsługa w tym lokalu jest powolna niczym pijany troll mam tylko nadzieję że nasze pokoje będą mniej od trolla śmierdziały powiedział mag z uśmiechem widzisz przecież że strudzeni podróżą jesteśmy żwawo nalewaj!! Bo chce same dobre rzeczy o tej gospodzie na szlaku opowiadać |
09-02-2008, 19:58 | #30 |
Reputacja: 1 | Aiden Usiadl kolo Marcusa pomyslal, Czy naprawde az tak zmeczony jest. hmm powiedzial.Karczmarzu podaj cos do picia i jakas potrawe na pusty rzelondek W tym momencie przez okno wlecial Jastrzab usiadl na ramieniu Aidena, Witaj Hawk jak sie czujesz.. Odpowiedzial do swojego Chowanca. Spojrzal na Marcusa i powiedzial.Marcusie nie denerwoj sie, ja tez jestem glodny ale krzyki nie przyspiesza tego. Odwrucil sie do Hawka i zaczol go glaskac po dziobie. Ostatnio edytowane przez Gadul : 09-02-2008 o 20:02. |