06-03-2014, 18:59 | #41 |
Reputacja: 1 | - Kto z was, bogowie, chce zostać wraz ze mną bogiem Aedrów i zamieszkać w Godenheim? - Zapytał swym tubalnym głosem pozostałych bogów. Właściwie to wysłał im mentalne zapytanie. Choć przestrzeń i czas nie ogranicza nieśmiertelnych tak jak śmiertelników to jednak trudno byłoby mu złapać pozostałe bóstwa w tym samym miejscu i momencie.- Razem możemy sprawić, że będą rośli w siłę. A przecież nie muszą modlić się jeno do jednego bóstwa... |
06-03-2014, 19:08 | #42 |
Reputacja: 1 | Nah objawiło się swojej rasie, wszystkim z osobna w tej samej chwili, piękne jak zawsze. - Dzieci moje! Od dziś będziecie chronieni moją łaską i tylko moją. Jako że od Nah pochodzicie, Nah jest waszym życiem i dla Nah będziecie robić wszystko! - Tak oto bóstwo obdarzyło swą smoczą rasę swoją łaską, a oni w zamian czcili tylko Nah. |
06-03-2014, 19:40 | #43 |
Reputacja: 1 | Bez-Imienia spełniło prośbę Fragernatha. Sprawiło, że niektórzy z Ganherianei zaczęli pytać i szukać odpowiedzi. Byli urażeni buntem części swych poddanych i czuli się zagrożeni, bo mimo potęgi było ich niewielu. Myśleli zatem jak ograniczyć wolę insektoidów. Doszli do prostego wniosku, że należy je przymusić siłą i pozbawić wolności, kontrolować i pilnować, zawczasu eliminować buntowników. Jorundrowi zaś tak odpowiedziało Tajemnicze: - Aedrowie poznają mnie gdy sami mnie odkryją. Goddenheim nie jest moim miejscem. Bez-Imienia stał się dostatecznie biegły w mieszaniu w umysłach śmiertelników. Rozszerzył swoją dziedzinę o tę siłę, która ciągnęła ich do poznawania. Ostatnio edytowane przez Quelnatham : 08-03-2014 o 18:21. |
06-03-2014, 20:25 | #44 |
Reputacja: 1 | Gdyby Chronos posiadał usta ułożyły by się w błogi uśmiech. Patrzył na świat któremu dał początek, na innych bogów i ich dzieła. Widział zarzewia wielkich konfliktów i początki wspaniałych sojuszy. Potencjał świata był ogromny. Czegoś jednak mu brakowało. Tkacz Czasu znów powrócił do swej pierwotnej postaci, abstrakcyjnej istoty czasu. Tam trwając w nieskończoność splatał nici istnienia wszystkiego, nici życia wszelkich istot i określał czas ich trwania. W końcu wyłonił się po eonach które dla innych były ledwie mgnieniem i ogłosił swój dekret. Wszystko co istnieje przeminie z czasem i w proch się obróci. Wszystkie życie zakończy się gdy czas jego nadejdzie. Lecz z prochu powstaną nowe istnienia. I nowe życie narodzi się z martwego. Taka bowiem jest od teraz natura tego świata iż nic nie będzie trwało wiecznie. |
07-03-2014, 22:41 | #45 |
Reputacja: 1 | Sithari był zadowolony z poczynań Bez-Imiennego boga. Nie mógł bardziej pogrążyć swoich bezdusznych stworów, które myślały że jako nieliczni, będą panami licznych. To było po prostu żałosne... Zstąpił na ziemię i popatrzył na prace, którą wykonywali WŻT-owie. Widział jak kopią wgłąb i wydobywają cenne metale, aby przerobić je na narzędzia. Wszedł na jedną z budowli zbudowaną przez jego twory i zawołał: -Ekste! Chciałbym, aby moi wierni budowali tak wspaniale jak twoi słudzy i żeby wiedzieli jak wyrywać ziemi jej skarby. To może się przyczynić do rozkwitu całej cywilizacji, więc proszę abyś podzielił się wiedzą z członkami Gildii Zabójców. To byłby akt dobrej woli, gdyż chcę dołączyć do Pradawnych, a zważ że wtedy mogę dać rozliczne łaski dla waszych wiernych. Ostatnio edytowane przez Andamant : 07-03-2014 o 23:31. |
08-03-2014, 12:10 | #46 |
Reputacja: 1 | Shukaku trwał w bezruchu na swojej płaszczyźnie. Inni bogowie pracowali nad swoimi tworami. On, Shukaku nie było w niczym od nich gorszy. Jął więc pazurem po piasku rysować kształty. Kształty formujące się w jaskieś dziwne bestje. Nie podobały mu się one, więc ogonem zmazal to co narysował i zaczął od nowa wciąż próbując stworzyć stwora, który przeżyłby na pustyni smaganej słońcem i wiatrem. Pracował długo i o dziwo cierpliwie, aż w końcu na piasku wyrysował kształt najbardziej mu odpiwiadający. Dopiero wtedy przystąpił do dzieła kreacji. Piasek wiwował pomięczy jego dłońmi. Ziarnko do ziatk lepiło się pooli tworząc postać.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
08-03-2014, 16:01 | #47 |
Reputacja: 1 | Czekając na odpowiedzi reszty bóstw Jorundr pomógł Aedrom ustalić prawa rządzące ich plemionami. Prawa oparte na słowach, które im wcześniej przekazał. Dzięki znajomości prawa Aedrowie mogli stworzyć pierwsze zorganizowane społeczności. Nadszedł czas, by Jorundr objął nową domenę. Stał się patronem wszystkich stworzeń kierujących się w życiu prawem i honorem. Dotychczas nie ingerował w sprawy innych bóstw, lecz widząc, iż Fringhighowie cierpią w grandheriańskiej niewoli postanowił im pomóc. Dał im honor, będący przeciwwagą dla anarchistycznych dążeń Sithariego, oraz wojnę, która pozwoli im wyzwolić się z rąk psioników. Szczególnie, że ci drudzy nic o wojnie nie wiedzieli. - Fraghernathcie - rzekł do twórcy Imperium Fraghernatum, które zaczynało chwiać się w posadach. - Podaruj mym dzieciom wiedzę na temat medycyny, bym ja mógł obdarzyć twoje... twory... znajomością toczenia wojen nim będzie za późno. Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 08-03-2014 o 19:45. |
08-03-2014, 20:00 | #48 |
Reputacja: 1 | Nah przebywało nad swoją warstwą, oglądając wysepki, które rozsiane były po jego oceanie. Za sprawą jego myśli pojawiły się na nich rośliny wszelkie, tak że każda wyspa wyglądała jak mini dżungla. Teraz wyglądało to ładniej. Pomiędzy drzewami dało się słyszeć bzyczenie różnych owadów oraz śpiewy kolorowych ptaków. Tak oto Nah uznało, że warstwa 7, którą w końcu nazwał Nadocean jest już kompletna. Teraz musi się już samo sobie rozwijać. Przybyło Nah na ziemie Aedrów. Przyjrzał się im, byli wielcy a kozy malutkie. Dał im większe stworzenia, potężne bawoły które dawały mleko i mięso. Dzięki temu rasa powinna się szybciej rozmnażać. Skórę bawołów Nah stworzyło bardzo grubą. Po tym wróciło bóstwo do swej rasy i stworzyło im wielkie rekiny, a także powiedziało: - Okiełznajcie je i uczyńcie swymi. - tak Nah dało im nowy koncept. |
08-03-2014, 20:24 | #49 |
Reputacja: 1 | I zdarzyło się tak, że Chronos w swej wielkości wejrzał na najmniejsze życie jakie istniało. Bakterie stworzone przez Nah. I skrupulatnie oddzielił te które uznał za pożyteczne od tych które uznał za szkodliwe. I w swej mądrości bakterie żywiące się żelazem uznał za szkodliwe i przeklął je sprawiając, że zaczęły żyć w czasie wstecz. Po czym rozpłynął się w czasie zbierając siły i poznając ścieżki losu. Ostatnio edytowane przez Googolplex : 08-03-2014 o 20:31. |
08-03-2014, 22:20 | #50 | ||
Reputacja: 1 | - Tak, cokolwiek. - odpowiada Sithariemu i dał robalom, które sobie Sithari oddzielił i przyporządkował wiedzę na temat górnictwa. - A niech mają chujki. - odpowiadam wesoło i biorę się za... Wtem przypomniał sobie, że Bez-Imienia prosił o botanikę dla Birrinów. - Ta botanika obiecana dla tych typów. Potem dam im też wiedzę na temat innych rzeczy związanych z botaniką. I powiedział do wszystkich: - Ja to już nie orientuję się co wy za rasy potworzyliście i co to za jedni właściwie. Zresztą, później się tym zajmę. Na razie czas zacząć tworzyć nowe krainy co wam wcześniej obiecałem. Władcy Żywych Trupów na razie będą chronić te krainy przed innymi stworkami, później otworzy się przejścia. Ekste zjawił się na Piątej Warstwie świata, a Władcy Żywych Trupów zebrali się mocami nekromantycznymi tworząc gromadę macek wystających z ziemi wiwatującymi nimi na cześć swojego boga. Macki były wytworzone z martwych tkanek dawnych eksperymentów biologicznych, którymi zrosili swoje włoście. A Ekste przemówił do nich tak, że wszyscy na Piątej i Szóstej Warstwach usłyszeli. - Czas na zmiany! Warstwy Pierwsza, Czwarta, Siódma i Ósma są opanowane przez dziwne stwory. Czas stworzyć miejsce dla normalności. Dam wam grunty, których nikt inny mieć nie będzie. Przygotujcie je na przyjście waszych następców, a wy otrzymacie jeszcze lepsze grunty! - Cytat:
Cytat:
Większe Stworzenie Krainy (⚫⚫⚫) - tworzy wielki obszar lądu, na którym mogą egzystować wyznawcy boga. Ląd stworzony przy pomocy tej mocy jest rozmiarów Ameryki Północnej lub księżyca. Ostatnio edytowane przez Anonim : 09-03-2014 o 18:43. | ||