|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-03-2006, 15:48 | #81 |
Reputacja: 1 | -Powiem więc mości Państwu tak: nie żeby mi robiło to różnicę czy się spieszycie czy nie. Ale sami rozumiecie, że obowiązek obowiązkiem... - nabrał powietrza - Gdyby nam jeszcze płacili wystarczająco... - tu z uśmiechem znacząco spojrzał na Chekeleę. Po chwili dostał jakby oświecenia:- A tak właściwie to co Wam się tak spieszy? Czyżbyście kogoś ukatrupili czy okradli? Nie tak łatwo mnie wykiwać o nie! Murland! Chodź tu szybko!- zawołał w stronę stróżówki, skąd po chwili wyszedł ogromny jegomość. Lekka kolczuga którą miał na sobie wyglądała jakby miała zaraz pęknąć pod górą mięśni, a na rękojeści miecza spoczęły ogromne łapska.
__________________ moja pierwsza sesja na forum (z przed czterech lat): http://lastinn.info/archiwum-sesji-i...pod-rynne.html sesja obecna: http://lastinn.info/sesje-rpg-dnd/92...linga-snu.html |
14-03-2006, 21:50 | #82 |
Reputacja: 1 | Chekelea - Nie szukamy zwady, chcemy tylko opuścić miasto, ale skoro stawiasz tak sytuacje zawsze możemy sami otworzyć bramę - poczym szybko chwyta topór i tarcze mówiąc - Draco zajmij sie bramą, a ja pogadam sobie z olbrzymem - spojrzał jeszcze na towarzyszy jakby miał już do nich nie wrócić... |
19-03-2006, 18:02 | #83 |
Reputacja: 1 | Draco wyciągnął błyskawicznie topór zza pasa, jego ostrze jak również zęby krasnoluda błysnęły w świetle księżyca. Czerwona mgiełka przesłoniła jego oczy. - Hahaha co to to nie! - ryknął - Nie przepuszczę takiej okazji do poszerzenia drwiących uśmieszków paru obwiesi z pod bramy mym toporem!! Agrh! - zaryczał niczym rozwścieczony niedźwiedź wnosząc głowę ku niebu i bielejącemu księżycowi, poczym ruszył pędem w kierunku strażnika z którym rozmawiał. Biegł na prawy bark przeciwnika składając właśnie lśniący topór do cięcia wprost w bebechy woja.
__________________ Nie należy ufać ludziom to się zawsze żle kończy .... dla nich :] |
19-03-2006, 22:24 | #84 |
Reputacja: 1 | Chekelea Widząc poczynania towarzysza postanowił nie pozostać w tyle i rzucił się niczym oszalały na olbrzyma, który szybkim ruchem (o ile taki jest możliwy przy takim nawale mięśni) zamachnął mieczem tak aby młody wojownik nie mógł oddać ciosu jako pierwszy. Chekelea pogrążony w walce krzyknął tylko - Draco czy ty zawsze i wszędzie musisz wsadzić swój topór? |
20-03-2006, 18:42 | #85 |
Reputacja: 1 | Tarra Tarra niewiele się zastanawiając wyjęła z wozu swoją linę z hakiem i zarzuciwszy ją na bramę zaczęła się wspinać, będąc u samego szczytu krzyknęła : Do zobaczenia moi wielcy towarzysze po drugiej stronie tejże bramy... Poczym znikła w ciemności... |
22-03-2006, 14:31 | #86 |
Reputacja: 1 | Mniejszy ze strażników widząc nadbiegającego krasnoluda wyszarpnął miecz z pochwy i przyjął uderzenie topora na klingę broni. Uderzenie odrzuciło go trochę do tyłu od tego ogromnego uderzenia. Odzyskał równowagę i sam szeroko zamachnął się znad ramienia chcąc ugodzić Draco w lewy bark krzycząc w kierunku murów: - Straże! Straże!. Chekelea zarył nogami w ziemi lekko się pochylając do tyłu by nie nadziać się na miecz. Strażnik opuścił miecz i zaczął obchodzić wojownika z prawej mierząc go groźnym wzrokiem. Wskazał na niego palcem i powiedział: - No dalej pokurczu! atakuj, jeśliś taki śmiały! Hehe... Tarra ominęła walczących szerokim łukiem pod kamienicami. Pod bramą zakręciła hakiem młynka, który po chwili poszybował w górę gdzie zahaczył się o blanki. Zwinnie niczym kocica wspięła się na samą górę. Na szczycie, zauważyła wmurowaną w kamienie drewnianą klapę prowadzącą do stróżówki i na mury. Poza miastem, niewiele zauważyła przez okalające wszystko ciemności. Gdy rozglądała się jeszcze na boki, spadły na jej miękkie włosy, pierwsze delikatne krople deszczu. Mimik po chwilowym odpoczynku ruszył dalej pod murami szybko nadrabiając straconą drogę. Naguko zdążył jeszcze podtrzymać czar i także ruszył naprzód. Śledzony zdawał się ciągle być nieświadomy czyhającego za nim niebezpieczeństwa. Przemykał cicho nigdzie nie skręcając w stronę przystani i licznych tam składów.
__________________ moja pierwsza sesja na forum (z przed czterech lat): http://lastinn.info/archiwum-sesji-i...pod-rynne.html sesja obecna: http://lastinn.info/sesje-rpg-dnd/92...linga-snu.html |
24-03-2006, 19:03 | #87 |
Reputacja: 1 | Chekelea Począł obracać sie wraz z próbującym obejść go olbrzymem i zatrzymał się w momencie gdy stał plecami do wejścia do stróżówki. Obejrzał się aby upewnić czy dobrze stoi po czym krzyknął w stronę Draco - Do Stróżówki! Szybko! - a następnie zbliżył sie o krok do mięśniaka stojącego naprzeciw. |
30-03-2006, 19:15 | #88 |
Reputacja: 1 | Tarra Tarra korzystając z zamieszania po drugiej stronie bramy , z powrotem zarzuciła linę na bramę i poczęła się na nią wspinać. Poczym zwinnie niczym kot wskoczyłam na mur i zaczaiwszy się za strażnikiem wyjęła sztylet i wbiła go mu w plecy , poczym napierając na niego całym ciałem zrzuciła go z muru i z powrotem zjechała się po linie i uciekła w las... |
30-03-2006, 23:42 | #89 |
Reputacja: 1 | Draco schylił się błyskawicznie by ponownie wyprowadzić krótki cios w kierunku nóg strażnika. Topór miękko wbił sie na wysokości kolan w nogi, przebijając je na wylot. Usłyszał a potem kątem oka zobaczył walczącego Chekelea który wrzeszczał coś o stróżówce. Bez namysłu zerwał się gwałtownie do biegu wycierając po drodze rękawem klingę topora. W biegu przyłożył z całym impetem w lekko uchylone drzwi stróżówki które gwałtownie odskoczyły roztrzaskując się o scianę. Natychmiast rozejrzał się by zorientować się w zagrożeniu w które właśnie mógł wdepną. - Żeby ten baran Chekelea wyraźniej mówił - pomyślał - świat byłby prostszy, już ja go kiedyś tego nauczę!!
__________________ Nie należy ufać ludziom to się zawsze żle kończy .... dla nich :] |
01-04-2006, 15:36 | #90 |
Reputacja: 0 | Naguko Naguko wykorzystując podtrzymane zaklęcie cierpliwie śledził mimika.
__________________ Pray for peace, train for war! |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
| |