|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-06-2013, 08:56 | #111 |
Reputacja: 1 | Przyzywam Ponurego Obrońcę. Zmieniam się w kulę ognia i lecę w kierunku helikopterów. Ognik za mną. Żywiołak niech pali co się da na ziemi, docelowo idąc do jaszczerów Shayta. Salamandra niech idzie z nim. Spowalniam Shayta (najlepiej, jak będzie przeskakiwał między helikopterami). Gdy będę w zasięgu helikopterów, Myślośmierć i Myślozabójstwo, pozostali paraliż (najlepiej, jak Shayt wśród nich). Ognik kulą ognia w jakiś nie przejęty przeze mnie helikopter. Na pozostałe (nie w naszym zasięgu) ściągam mgłę. Ostatnio edytowane przez AJT : 06-06-2013 o 17:18. |
06-06-2013, 13:06 | #112 |
Reputacja: 1 | Podtrzymuję czujniki i immunitet. Analizuję eteryczną istotę. Z opcji ekranu dialogowego wybieram jedną z możliwości i mówię. - Zostań moim sojusznikiem i idź ze mną walczyć przeciw potworom. - wypowiadam bez żadnych emocji w głosie. Jeżeli duszek odmawia to mu kosa w czerep. Przeszukuję budynek. Jeżeli nic nie znajdę wychodzę przed budynek, strzelę sobie z plazmy w jeden ze śmigłowców i schowam się z powrotem. Używam w razie potrzeby Spalacza Ołowiu i samonaprawy. Jeżeli śmigłowce mają rakiety, wtedy zejdę do podziemia. |
06-06-2013, 16:54 | #113 |
Reputacja: 1 | Stalowe 4 Jeśli jest to możliwe, to przeskakuje do śmigłowca położonego najbliżej północno-zachodniej części miasteczka, wybija załogę i podlatuje do bloku nr 2, gdzie składa jaja. Jeśli nie, to zeskakuje z pojazdu i rusza w tamtą stronę jaszczurym sprintem. Oczywiście, nakazuje Jaszczerom podążać za nim. Najlepiej, żeby nie stali w ścisłej grupie, bo ludzie wystrzelają ich z przesadną łatwością. Jeżeli nie zdoła posilić się krwią ludzi, to wypije później soki swoich sługusów. |
06-06-2013, 17:17 | #114 |
Reputacja: 1 | Lot 3 Ponury na Shayta Niech strzelcy wyjdą z budynku i ostrzeliwują helikoptery Załogi i pobliskich wrogów paraliżuję albo przemieniam myślą gdy będą w zasięgu, chcę osiągnąć jak największą efektywność. Jak tylko przejmę jakiś cały Helikopter niech strzela w Shayta.
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
06-06-2013, 18:45 | #115 |
Reputacja: 1 | Używa myślozabójstwa lub myślośmierci jeśli one nie działają decyduje się na użycie krzyku. -Może nareszcie jakieś sługi.. -Shade miał nadzieje że po tej posuszy w końcu coś mu się trafi. Ponury Zabójca na Shayta na niego również zgnilizna bo na Arniego raczej nie zadziała. Jeśli ludzie jeszcze żyją nasyła na nich Ponure Auto, jeśli nie Auto ma zaatakować Shayta.. Pole minowe przed Blokiem 2. Tworzy też Mózgtajl z jednego zwykłego.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." Ostatnio edytowane przez Dreak : 06-06-2013 o 18:53. |
06-06-2013, 22:31 | #116 |
Reputacja: 1 | Shade: Przejąłeś 20 nowych sług. Zdolności te same co wcześniejsi Antyterroryści - przynajmniej jako żywe trupy, bo jako ludzie byli potężniejsi. Niestety słabo przygotowani na zetknięcie z twoimi mocami. Ponure Auto pojechało torami kolejowymi, ale nie dotarło do Shayta, bo ten nie jest w podziemiach. Po prostu stanęło pod blokiem 2 i po chwili eksplodowało naruszając fundamenty, ale budynek się nie zawalił. Pola minowego nie postawiłeś, bo takie miejsca musisz mieć w zasięgu wzroku. Zrobiłeś sobie mózgtajl. Zgnilizna też na wrogów w zasięgu wzroku, a siedzisz w podziemiach... Arni, Shayt, Zombietar, Lecter: Casper Przyjazny Duszek dołączył do Arniego. Tym czasem on sam jak i słudzy Lectera strzelali do helikopterów. Przy okazji Arni się odwinął i wystrzelił plazmą w sługi Lectera. Tak to już jest. W śmigłowcach nie siedzieli leszcze, więc jakoś sobie radzili. Połowa jednak z nich została zniszczona. Jeden był jednak takim hardkorem, że wleciał prosto w zgrupowanie strzelców Lectera masakrując wszystkich, którzy byli poza Przychodnią Zdrowia. Cyborg Arni stał niedaleko i musiał się trochę podleczyć po tym upadku. Nie swoim zresztą. Co do Shayta to skoczył z jednego śmigłowca do drugiego, a jak wylądował na pokładzie tego drugiego to poczuł jakby miał stopy przyczepione do podłogi. Taaaaak wolno się poruszał. Niedługo później w tenże śmigłowiec uderzył Zombietar w zmienionej formie - jako Ognista Kula! W połączeniu z Ponurym Lectera gad znalazł się w wyjątkowo nieciekawej sytuacji. Miał jedynie szczęście, że go kule ognia nie sięgły. Tak samo szczęście miały jego jaszczary, które sprytnie pokonały żywiołaka ognia minimalnymi stratami. A wydawało się, że to niemożliwe. Shayt spadł prosto do wiru eterycznego. Stał się niematerialne. Smutne. Tym czasem Zombietar przejął sporo ludzi tak sobie latając. Lecterowi udało się tylko przejąć jeden śmigłowiec, a Zombietarowi aż trzy (w tym jeden jedynie z dwoma pilotami; a dwa pozostałe z pełną załogą - Lecter ma jeden z pełną załogą). W powietrzu pozostają 4 śmigłowce ludzi. Arniemu wydaje się, że zaczną zaraz strzelać. Na poważnie. A tak w ogóle to te śmigłowce to jaka ściema - zwiad olbrzymiej armii, która kroczy na was. Tylko, że jeszcze się nie pojawiła. I pewnie nie pojawi się. Niewiadomo o co chodzi. Ale to wygląda tylko jakby ludzie wypróbowywali wasze siły. Lecter zyskał poziom, Zombietar 2, a i Shaytowi i Arniemu cośtam skubnęło. |
06-06-2013, 23:39 | #117 |
Reputacja: 1 | Zwiększam swoją odporność na kule i metal. Podtrzymuję czujniki, immunitet i stapiacz ołowiu. Strzelam z plazmy w helikopter przejęty przez Lectera, po czym udaję się do przychodni, aby powiedzieć kapelusznikowi co o nim myślę. Szaleję z kosą, w razie potrzeby uruchamiam jeszcze piły i używam naprawy. Jeżeli Lecter przywoła coś dużego albo się przemieni sprzedaję mu kolejny szczał z plazmy. Casper Przyjazny Duszek ma mnie ostrzegać przed niebezpieczeństwem (czy mnie zombie i inne potworności nie flankują itd itp) |
07-06-2013, 10:10 | #118 |
Reputacja: 1 | Żywiołaka ognia przyzywam z powrotem do jaszczerków, niech teraz sobie lepiej prowadzi. Na pomoc mu niech idzie salamandra i ognik z kulą ognia. No i Ponurego Zabójcę też wyślę na nich. Ja, po dostaniu się do jednego z śmigłowców (tam, gdzie tylko piloci), lecę nim i pozostałymi dwoma, w kierunku 4 śmigłowców ludzkich. Tradycyjnie Myślośmierć i Myślozabójstwo, do przejęcia ich załogi. Potem paraliż na inną. Jak te zdolności się skończą, to kulą ognia w inny latający śmigłowiec. A w międzyczasie, niech moi też strzelają. Jeśli mój śmigłowiec by oberwał, podpalam go i wskakuję w ogień, by przenieść się pod blok 4. Utrzymuje spowolnienie na Shayta i Ponurego Obrońcę przy mnie. |
07-06-2013, 19:13 | #119 |
Reputacja: 1 | Lot 4 POnury na Shayta, niech leci do wiru i go dopadnie Niech moje Enty atakują Arniego, jeśli gdzieś po drodze zginęły to je ponownie przyzywam. Niech śmigłowiec je wspiera Sam podlatuję w stronę śmigłowców ludzi i przejmuję co się da, najlepiej z daleka myślą a resztę paraliżuję, tak, żeby jak najmniej oberwać.
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
07-06-2013, 19:50 | #120 |
Reputacja: 1 | Necro9 Zakłada Necrozbroje. I rusza do podziemi szukać dalej ludzi bo nie ma zamiaru narażać się na śmigłowce. Ponury na Shayta przez wir. Tworzy 5 syjamskich. Stara się uchwycić kogoś myślozabójstwem.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |