Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy Oznacz fora jako przeczytane

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-12-2014, 03:15   #41
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
- Słuchaj...Wade.- Slade schował miecz.- Wiesz kim jestem a to wiele ułatwia. Nie wiem kim jest twoja przyjaciółka i ten Drogo, o którym gadasz i w tej chwili niewiele mnie to interesuje. Skoro wiesz kim jestem to wiesz, że tu nie należę. To nie moja bajka. Jestem jednak Wilson. Ty też jesteś Wilson. I choć nie jesteś tym Wade'em. Moim Wade'em. To jednak proszę się jak najemnik, najemnika. Pomóż mi wrócić do domu.- Deathstroke wyciągnął do Deadpoola rękę.
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline  
Stary 30-12-2014, 01:20   #42
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Boom! Eksplozja! Co tam się do cholery działo? Próbowała przypomnieć sobie ostatnie wydarzenia - uderzyła się w głowę. Nie, poczekaj! Coś było wcześniej… Leciała jakimś tunelem. Musiała się bardzo silnie uderzyć w głowę, albo właśnie wessała ją jakaś międzywymiarowa dziura. Może to zły dobór słów, międzywymiarowa, nie tylko brzmi bez sensu, to jeszcze chyba powinno się pisać między wymiarowa.

Siedziała i rozglądała się szybko po pokoju. Nie wyglądał podejrzanie. Nie licząc sterty kostiumów typu „masked vigilante” oraz kolekcji broni. Wstała i nadepnęła gołą stopą na coś twardego, zabolało jak stąpanie po suchym grochu. Na podłodze leżały rozrzucone tabletki, rozlana szklanka wody i nasiąknięta kartka. Uśmiechnięta buźka rozmazywała się od wody, wyglądała trochę jak…
Jaka szkoda, najwyraźniej w to uderzyła łokciem, kiedy usłyszała eksplozję. No właśnie, w sąsiednim pokoju było słychać dźwięki, jakby uprawiano szermierkę.

Ktoś śmignął w szparze w drzwiach, czy to był… Deathstroke!? Rozumiejąc okoliczności, w jakich może pojawić się najemnik i zabójca oraz to, że sama Harleen nie jest zbyt popularną osobą w półświatku, to musiało oznaczać tylko jedno - ktoś czyha na jej głowę!

Nie zamierzała być ofiarą, no i chciała odwdzięczyć się swojemu wybawcy lub napalonemu zboczeńcowi, sama nie była jeszcze pewna. Zaparła się nogą i zerwała jedyną słuszną broń. Wykopała ledwie trzymające się ramy drzwi i wycelowała wyrzutnię w stronę najemnika, tego z bródką, ubrana jedynie w szorty i przewiewną koszulkę.

Hej, naprawdę? ― Powiedziała zawiedziona widząc, jak Slade wyciąga rękę.
 

Ostatnio edytowane przez Ogryzek Szatana : 30-12-2014 o 03:27.
Ogryzek Szatana jest offline  
Stary 30-12-2014, 06:37   #43
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
Deathstroke odskoczył na widok laski z bazooką. Instykt lub może trening, sam już nie wiedział, ale automatyczny impuls sprawił, że znalazł się za Deadpool'em na linii strzału. Slade podniósł ponownie broń i wyjrzał przez ramię Wade'a.

- Harley Quinn.- Powiedział opuszczając broń.- Jest to ostatnie miejsce gdzie się Ciebie spodziewałem, ale w tej sytuacji jesteś zdecydowaniem milszym widokiem dla niż wiecznie uśmiechnięty Pan J.- Slade obciął blondynkę długim spojrzeniem. Od stóp do głów.- Znacznie milszym. Powiedz mi śliczna czy nie natknęłaś się niedawno na nocnego szczura?-
 
__________________
Man-o'-War Część I

Ostatnio edytowane przez Baird : 04-01-2015 o 00:49.
Baird jest offline  
Stary 30-12-2014, 09:48   #44
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
No i zniknęła, jak jakiś iluzjonista, wcześniej rzucając zamgloną gadkę jakiej można się spodziewać po wróżbicie.
- Często tak ma? - rzucił do człowieka-pająka, jeszcze chwilę wpatrując się w miejsce, gdzie jeszcze przed sekundą siedziała Madame Web. Dziwna była, no ale podpowiedziała coś jakoś, co oznaczało postęp w powrocie do domu.
- Jeśli możesz, to powiedz mi co teraz robimy bo z Twojej reakcji na ten bełkot widać było że jarzysz o co kaman. Domyślam się, że szukamy jakiegoś superbohatera.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline  
Stary 30-12-2014, 21:12   #45
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Deadstroke, Harleen Quinzel

- Laska ma gust do broni! - pochwalił Deadpool. - Piekna lepiej się pochyl i przenieś ciężar na palce bo ta zabawka ma niezły odrzut - dodał jeszcze wesoło. - Jak ja pierwszy raz odpaliłem to poleciałem dobre trzy metry do tyłu! Deadstroke, jak przeżyjesz to raczej ci pomogę. Ale co do życia to chyba powinieneś dyskutować... Harley, tak? A no i możesz strzelać piękna, ja się zregenerują jakby co!

Superman
Agentka Hill przygryzła wargę robiąc się lekko czerwona. Jednak podążyła za bohaterem i wsiadła za nim do windy.
-Rentgenowski wzrok, co? - mruknęła. - Nie jesteś jedynym który go ma, ale miał byś przynajmniej tyle przyzwoitości by nie pooglądać nim pod ubrania
Nie podziałała nic więcej do puki nie wjechali na dwudzieste piąte piętro. Agentka ruszyła szybkim krokiem przed siebie nawet nie oglądając się na Kryptonianczyka.
Zaprowadziła go do przyszkolnego biura gdzie na stołem siedział czarnoskóry mężczyzna, z opaską na jednym oku. Stół posiadał szklany monitor pokazując członków Ligi podczas walki z Rhino.
- Sir? - odezwała się Hill wchodząc do biura.
- Dziękuję, agentko, możesz odejść - powiedział jednooki.
- Z całym szacunkiem, wolała bym zostać.
Mężczyzna posłał jej spojrzenie które mogło konkurować z tymi które Batman miał zarezerwowane dla najgroźniejszych przestępców. Hill zniosła je dzielnie.
- Niech będzie. Nazywam się Nic Fury, a ty jesteś jak się zdaje bohaterem z innego wymiaru. Niezwykle podobnym do Hyperiona, ale jak widać masz mniej mordercze zapędy... Choć strażakom uwolnienie Rhino zabrało prawie godzinę. Słyszałeś o czymś takim jak "szkody społeczne"? A teraz chciał bym wiedzieć co twoja banda piżmowców tu robi i jak szybko może stąd zniknąć


Blue Beetle
- Ona tak zawsze - potwierdził Spider-man. - Ale przynajmniej teraz mamy ktoś to może wyjaśnić całą tą wesołą sytuację. I to nie zwykłego superbohatera ale Super Mag!
Spider-man wystrzelił przez okno i rozpoczął szybki sprint na swoich niciach przez Manhattan. Beetle musiał przyznać że był to wcale szybki sposób podróżowania.
Szybko dodarli do Greenwich Village. Pajączek zaprowadził go do całkiem sporej rezydencji która wyglądała na szczególnie wiekowa. Beetle miał rażenie że budynek wygląda na większy niż widziany z powietrza.

Spider-man poskoczył do drzwi i zapukał.
W chwilę później otworzył im Azjata w zielonej szacie.

- Wang! Nawet nie wiesz jak się cieszę że cię widzę! Doktorek w domu? - zwołał uradowany pajączek.
- Tak, oczekuje was - powiedział Wong kłaniając się grzecznie i zaprosił ich do środka.
Beetle został poprowadzony przez korytarz który był zdecydowanie zbyt długi by mieścić się w budynku który widział z zewnątrz. Jego przypuszczenia potwierdził Skarabeusz który w końcu się odezwał.
- Wyryto anomalię przestrzeni. Sugerowane istnienie kieszonkowego wymiaru. - Przy okazji dorzucił infomacie o Deadstroke'u. Okazał się być on najemnikiem, jednym z najlepszych i najniebezpieczniejszych. - Dostępna moc 30%
W końcu wkroczyli do wszechstronnego salonu gdzie każda ściana była pólka nieliczoną liczbą książek. W samym jego centrum lewitując dwa metry nad podłogą siedział czarnoksiężnik. Inaczej nie dało się gościa określić. Spełniał wszystkie kryteria które można była podpisać pod słowem "mag" brakowało mu tylko szpiczastego kapelusza.

Na podłodze ustawiony był krąg świec. Tuż przed nim w powietrzu wisiała szklana kula. W jej rozmytym wnętrzu migotały jakieś rozmyte kształty.
- Późno zjawiasz się Spoder-manie - odezwał się czarodziej. - Oczywiście założyłeś że zniknąłem raz z innymi. Ja w tym czasie usiłowałem dowiedzieć się kto i gdzie zabrał. Chyba już znalazłem odpowiedzi... ale widzę że twój przyjaciel ma pytania
Mag wyprostował nogi i opadł na podłogę. Ostrożnie chwycił kulę i podłożył ją na jedną z półek.
- Domyślam się że Madame Web zostawiła cię w niewiedzy. Ja natomiast mogę ci obiecać wszystkie odpowiedzi. Nazywam się Stephen Strange - mag wyciągnął rękę w kierunku niebieskiego bohatera.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 04-01-2015 o 13:59.
Dragor jest offline  
Stary 30-12-2014, 22:27   #46
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Miała sporo informacji do przetworzenia. Pokój wyglądał jak strefa wojny, na jego środku konał fotel zaraz obok truchła telewizora. Brakowało również jednej ściany. Slade chyba był równie zdezorientowany, co ona, chociaż równie dobrze mógł polować na Mistah J. Zabójca nasłany na Jokera? Zaraz, czy w ogóle ktoś kiedyś najął jakiegoś zabójcę, żeby sprzątnął Jokera? Pewnie i tak Batman by go powstrzymał, czubek.
Zanim zdążyła odpowiedzieć, gość w czerwonym skafandrze pochwalił ją, miło słyszeć komplementy, chociaż miała już dosyć zwrotu „laska”.

Oh shush, bo się zaczerwienię. ― Odpowiedziała ze słodkim uśmiechem, przykładając dłoń do twarzy.
 
Ogryzek Szatana jest offline  
Stary 30-12-2014, 23:14   #47
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Superman nie mógł nie dostrzec lekkiego rumieńca, jaki wystąpił na twarzy oschłej agentki Hill. Ktoś mniej skromny powiedziałby, ze umie rozgrzać nawet taką oziębłą makrelę, lecz nie on. Wybił ja z tego pysznego samouwielbienia i nadmiernej pewności siebie. Teraz agenteczka zacznie się zastanawiać jakie jeszcze niespodzianki kryje w sobie człowiek ze stali. W windzie byli sami i wtedy ona zadała pytanie. W odpowiedzi na nie delikatnie skinął głową i lekko się uśmiechnął.
- Warto poznać wroga od podszewki – zażartował sobie z tej całej sytuacji – I powiem, że było warto. - Dodał z uznaniem dla jej figury. Gdy wysiedli z windy Hill ruszyła, jak to się mówi z kopyta. Jemu to nie przeszkadzało. Przy swojej prędkości jej krok był bardzo, ale to bardzo wolny. Nie zdradził się jednak z faktem, że jest bardzo szybki. Szedł krokiem spacerowym, nie spiesząc się i rozglądając dookoła oczywiście przy użyciu rendgenowskiego wzroku. Im więcej danych zdobędzie o SHIELD tym lepiej, bo będzie miał więcej asów w rękawie. Przeszklone biuro jak w jakiejś wielkiej korporacji a nie w budynku rządowym było nieco zaskakujące. "Ech i na takie luksusy idą pieniądze z moich podatków" – pomyślał z goryczą. Sam szef organizacji nie przedstawiał się ani szczególnie imponująco, ani szczególnie groźnie. Jeden rzut oka na monitor i już wiedział, że ich przybycie nie pozostało nie zauważone. Punkt dla nich. Wymiana zdań pomiędzy agentką a szefem nie wzbudziła w nim żadnych emocji.
- Kal-El – przedstawił się krótko i bez zaproszenia spoczął na jednym z foteli przed biurkiem. Łokcie oparł o poręcze a dłonie splótł pod brodą tak, że stykały się opuszkami palców. Był to jasny dla psychologów sygnał: mam swoje poglądy i będę ich bronił.
- Nie pan pierwszy mnie o tym informuje – Stwierdził z lekkim znudzeniem, jakby każdy kogo tutaj spotkał od tego właśnie zaczynał rozmowę. - Jeden z tutejszych bohaterów, Spiderman poinformował mnie kim jest ów Hyperion. Mogę oświadczyć z całą stanowczością, ze nie mam z nim nic wspólnego. To na tyle w tej sprawie. - Uciął dalszą dyskusję na dany temat by zająć się następną sprawą. Do zagadnienia podszedł z sporą dawką ironii i sarkazmu.
- Wie pan co, kiedy następnym razem nasz znajomy Rhino, lub ktokolwiek inny będzie kradł i demolował miasto ja i moi towarzysze nie kiwniemy nawet palcem. Ciekawe jakie wtedy będą straty społeczne. Może nawet ktoś zginie? Jest pan gotów wziąć na siebie odpowiedzialność za śmierć całej metropolii? Jeśli nie to proszę przestać opowiadać dyrdymały. - Skarcił szefa SHIELD, jak jakiegoś gówniarza, na co w gruncie rzeczy ten sobie solennie zasłużył. Jedna latarnia w porównaniu z wariatem-osiłkiem na wolności. "Ci ludzie są pozbawieni wyobraźni"
- Jeśli chodzi o nasze przybycie, to nie wiemy jak i dlaczego tu się znaleźliśmy. Jesteśmy tym zaskoczeni na równi z wami, bowiem wam, z tego co wiem bohaterów ubyło. Pewnie są teraz w moim świecie. Nie wiemy jak się dostać z powrotem i kiedy to może nastąpić. Chcielibyśmy jednak podjąć z wami współpracę, ponieważ nasz pobyt tutaj może się przedłużyć. Co pan na to?
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 31-12-2014, 21:10   #48
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
Jaime musiał przyznać, że sposób podróży pająka był osobliwy i na swój sposób... fajny. Jednak mimo wszystko wolał swoje egzoszkieletowe skrzydła. No i nie zostawiał lepkiej substancji na co drugim budynku... Ktoś to musiał sprzątać, bo metropolia nie wyglądała na bardzo zaśmieconą tą substancją. Dotarli do jakiejś rezydencji - dziwna była i Beetle czuł to całym sobą.
Drzwi otworzył im azjata - znajomy Spidermana, skoro znali się po imieniu. Jaime machnął tylko nieśmiało, nim przekroczył próg i podążył za superbohaterem. W ogóle, dziwne to było, każdy ich oczekiwał. To było jak jakaś zaplanowana farsa. Postanowił bardzo się mieć na czujności.
...
No chyba jakieś żarty. Czarodziej? Co to za ironiczne i pełne bzdur uniwersum? Co dalej? Facet z metalowymi kośćmi, którego nie da się zabić i żyje ponad 200 lat? No mniejsza. I nazywał się Strange?
- Jesteś jakimś kumplem tego świrniętego doktora? - spytał odruchowo, nim przypomniało mu się, że przecież postacie z tego świata nie znają postaci z jego. Machnął na to ręką. Dosłownie i w przenośni. - Mniejsza, pewnie nawet nie wiesz o czym mówię. Jestem Blue Beetle i razem z kilkoma znajomymi przybyliśmy tutaj przez jakieś wrota międzywymiarowe.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline  
Stary 04-01-2015, 00:52   #49
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
- Droga Harley.- Slade powiedział spokojnie.- Odłóż broń i nie rób nic głupiego, nie przyszedłem tu po ciebie. Nawet nie miałem pojęcia, że tu jesteś, ale jeśli mnie do tego zmusisz możesz znaleźć na mojej liście.- Deathstroke przełożył cały ciężar na jedną nogę aby w razie czego wykonać szybkie unik i odskoczyć na bok.- Wade. Mam dla ciebie propozycje, ale najpierw Harley musi opuścić broń.-
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline  
Stary 04-01-2015, 02:11   #50
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Mama mówiła mi, żeby nie ufać najemnikom, chociaż czy Ty też przypadkiem nie jesteś najemnikiem? ― Wskazała palcem na Deadpoola ― Dobra, powiedzmy, że zaufam kolesiowi, który zakrywa twarz maską. Znam jednego takiego… i nie, nie widziałam go tutaj.

Harleen postawiła wyrzutnię na podłodze i oparła się o nią.
Zanim zaczniecie konwersację, możecie mi powiedzieć, kto i dlaczego wysadził ścianę oraz rozstrzelał fotel?
 
Ogryzek Szatana jest offline  
 


Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172