|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-01-2015, 09:49 | #41 |
Reputacja: 1 | Dave otworzył gwałtownym ruchem drzwi szafy i ich oczom ukazał się niewielki, podłużny pokój z bardzo niskim stropem. Drewniana podłoga była świeżo wypastowana, a na śnieżnobiałych ścianach wisiały portrety członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Większość pomieszczenia zajmował długi stół, przykryty śnieżnobiałym obrusem. Nie było krzeseł, blat natomiast był na tyle niski, że dzieci musiałyby przykucnąć, lub uklęknąć, by spróbować któregoś z apetycznych, choć prostych dań, czy przyjrzeć się maleńkiej porcelanowej zastawie. Obok stołu natomiast stał biały szczur. Wyprostowany, na dwóch łapach sięgał nastolatkom nieco powyżej pasa. Odziany był w elegancki surdut z dużymi, mosiężnymi guzikami. Sierść na głowie miał zaczesaną na bok, a wąsy fantazyjnie podkręcone. Rzucił okiem na przybyszów, po czym opadł na cztery łapy, jakby w parodii ukłonu i czmychnął przez dziurę w ścianie. Nie było możliwości ruszenia za nim, otwór był dla nastolatków zdecydowanie za mały. |
25-01-2015, 10:15 | #42 |
Administrator Reputacja: 1 | - Biały Królik - powiedział Jakub, gdy ujrzał małe pomieszczenie. - Tfu... Biały Szczur... - A gdzie kapelusz? - dodał, dostrzegając kolejną niezgodność z oryginałem. Szczur jednak, miast odpowiedzieć, dał nura w dziurę, co mogło oznaczać dwie rzeczy - albo nie chciał z nimi rozmawiać, albo w dość pokrętny sposób zapraszał ich do pójścia w jego ślady. A w tym ostatnim przypadku... - Tam gdzieś powinna być buteleczka z napisem "Wypij mnie" - powiedział ubierając buty. Nie był pewien, czy chce sprawdzić, która z tych możliwości jest prawdziwa. I czy chciałby się spotkać z Królową Kier. |
25-01-2015, 13:28 | #43 |
Reputacja: 1 | Dave otworzył szafę i stanął jak wryty. Pokój. Mieli w szafie mały pokój, brytyjskiego szczura. - Eee - tylko tyle udało mu się powiedzieć. Wgapiał się w szczura, ubranego w elegancki strój jak w jakiś ewenement. Cóż, w zasadzie to był ewenement. Ewenement, ładne słowo przy okazji. - Przepraszam? - odezwał się pytającym tonem, będąc jeszcze chwilę skołowanym, akurat gdy szczur czmychnął przez dziurę. Jeszcze chwilę się wpatrywał w miejsce gdzie zniknęło osobliwe zwierzę, po czym gwałtownie potrząsnął głową, aż mu prawie okulary spadły z nosa. Był prawie pewny, że mu się przewidziało, ale słowa Kuby utwierdziły go w przekonaniu, że co najmniej on też to widział. Przykucnął i spojrzał na zastawę stołu, szukając butelki, o której wspomniał jego kolega.
__________________ En Taro Tassadar! |
26-01-2015, 13:34 | #44 |
Reputacja: 1 | To on chciał otworzyć drzwi i pierwszy zobaczyć, co jest w środku, ale niestety, musiał go uprzedzić Dave i wyrwać do otwierania drzwi pierwszy. Robert był trochę zły na kolegę, ale może jeszcze uda mu się odkryć jakąś tajemnicę tego domu. Szybko jednak przestał się tym przejmować, kiedy zobaczył, co znajduje się w szafie. - Jaaaaa – tylko taki dźwięk był w stanie z siebie wydobyć. Cała sytuacja zaczęła mu się bardzo podobać. A wszyscy dorośli mówili, że magia nie istnieje, ale on znał prawdę i teraz proszę bardzo, kto miał rację? Oczywiście Jakub jak zwykle się wymądrzał i popisywał swoją wiedzą o różnych bajkach, ale Robert nie słuchając go, szybko podbiegł do swojego łóżka, nałożył buty i już był przy Davie. Niestety na stole nie było nic ciekawego, znajdował się tam praktycznie sam ser. Robert wziął kawałek, powąchał, pachniało normalnie więc od razu go zjadł. Uwielbiał ser w każdej postaci, ale ten miał raczej kiepski smak. Musiał szybko znaleźć coś ciekawego, zanim reszta jego znajomych go wyprzedzi. Podbiegł do dziury, do której uciekł szczur i zajrzał do niej, może tam będzie coś ciekawego. Ostatnio edytowane przez Morfik : 29-01-2015 o 14:07. |
27-01-2015, 22:16 | #45 |
Reputacja: 1 | Laura gwałtownie przetarła oczy. To było niemożliwe. Musieli spać. Tak wielkie szczury nie istniały (no, chyba ze w jakiś horrorach, jak te, co Kuba oglądał, jak rodzice nie widzieli, ale po pierwsze to nie była prawda, a po drugie to były pająki). A nawet jeśli takie szczury istniały -w końcu mogła to być radioaktywna mutacja, jak w żółwiach ninja - to na pewno nie miały śmiesznych kubraczków i żelu na wąsach. Mama miała taki żel, układała sobie na na niego włosy. Mama Dave'a pewnie też, skoro jej trochę podwędził. Musieli spać, nie było innej opcji. Wygrzebała się ze śpiwora, podniosła swoją czołówkę, zamachnęła się walnęła Kubę w plecy. Nie za mocno - nie chciała popsuć dobrej latarki. Skoro spali, to Kuba i tak nie czuł bólu.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
27-01-2015, 23:59 | #46 |
Administrator Reputacja: 1 | - Ej! - syknął Jakub. - Odbiło ci, siostrzyczko? - Ostatnie słowo nie zabrzmiało zbyt pozytywnie. Spojrzał na Laurę spode łba, po czym przeniósł wzrok na maleńki pokój. - Chyba nie chcecie nic z tego jeść? - powiedział do kolegów. - Chcecie się zamienić w szczury? - spytał. W jego słowach ton żartobliwy mieszał się z odrobiną powagi. Ostatnio edytowane przez Kerm : 29-01-2015 o 14:36. |
30-01-2015, 00:10 | #47 |
Reputacja: 1 | - Sorry - mruknęła, nieco zawstydzona, Laura. - Byłam przekonana, że śpimy i chciałam wam pokazać... Sprawdzić znaczy. Obudzić. No wiesz. Przykucnęła przy drzwiach. - Hej.. ! - zaczęła, ale umilkła, bo nie wiedziała jak się powinno zwracać do takiego szczura w kubraczku. "Hej ty" chyba nie pasowało... - Hej, wielce szanowny panie szczurze! - zawołała, jej zdaniem bardzo wykwintne. - Proszę poczekać!
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. Ostatnio edytowane przez kanna : 30-01-2015 o 11:40. |
03-02-2015, 19:54 | #48 |
Reputacja: 1 | Na malutkich porcelanowych naczyniach można było znaleźć rozmaite, choć proste dania z sera, owoce i trochę mięs, wszystko w porcjach dziecięcych. Nigdzie nie było jednak zmniejszających ciasteczek, ani powiększającego napoju w flaszeczce. Jedzenie nie wywoływało żadnych niespodziewanych efektów, było jedynie cokolwiek mdłe, jakby kucharz nie przejmował się specjalnie przyprawianiem. Dziura w ścianie również nie kryła tajemnic. Wyglądała po prostu jak znacznie większa mysia dziura w kreskówce. Tunel w ścianie sięgał daleko i światło nie wydobyło nic ciekawego. Na wołania Laury nikt nie odpowiedział. |
05-02-2015, 08:57 | #49 |
Reputacja: 1 | Fuj, to jedzenie nie było dobre, a i teraz Dave sobie pomyślał, że jedzenie go mogło nie być zbyt higieniczne. Trudno, już przełknął, ale miał wielką ochotę iść znowu umyć zęby. Szczególnie, że pan szczur nie odpowiedział na wołanie Laury, obraził się czy co?, na dodatek nie było nic zmniejszającego, więc nawet nie mogli za nim iść. - No to by było chyba na tyle - podniósł się znad mieszkanka. Kolana mu chrupnęły, jak zawsze kiedy spędzał dłuższą chwilę w przykucu. Nie no, musiał iść do łazienki. - Dziwne rzeczy się tu dzieją. Ja idę umyć zęby po tym niedobrym jedzeniu - stwierdził jeszcze, po czym zabrał szczoteczkę, świecę i wyszedł na korytarz, kierując się w stronę łazienki.
__________________ En Taro Tassadar! |
05-02-2015, 09:46 | #50 |
Administrator Reputacja: 1 | Jakub z pewnym zdziwieniem spoglądał na tych, którzy zabrali sie za ucztowanie. Czyżby wcześniejsza przygoda na strychu aż tak pobudziła ich apetyt, że zabrali się za konsumpcję rzeczy, przygotowanych, być może, przez szczurze łapki? A fe... Niezainteresowany jedzeniem Jakub podszedł do ściany, w której znajdowała się dziura. A nuż się tam znajdzie jakieś inne, tajne przejście? |
| |