[Komentarze] Miecze, mechanika i magia. Ścieżka awanturnika. - Strona 4

Anonim · 07-11-2016, 09:01

Wojownik na pokładzie pił drinki z Gandalfem Komtura. Jest po prostu pasażerem, który z odwagą chce dotrzeć tam gdzie jeszcze żaden człowiek nie dotarł!

Pan Elf · 07-11-2016, 10:19

Liska mogła odpowiadać za nawigację.

Gienkoslav · 07-11-2016, 11:14

Bluszcz zapewne kręci się gdzieś pomiędzy maszynownią, a częścią bagażową. Wypróbowując naprędce skonstruowane "ulepszenia" do wytrychów... Oczywiście biorąc sprzęt z zapasów naprawczych sterowca...
Niby pomaga przy śrubkach i nadzorze, ale nierzadko rozkręca to w czym siedzi element "niezbędny do wynalazku"...

skomand92 · 07-11-2016, 11:19

marco.jpg

Kim był Mercon Tirifkinis? Był uchodźcą politycznym w nieokreślonym wieku przed trzydziestką. Nie jakimś szlachetnym idealistą, młodym trybunem ludowym, intelektualistą, dystyngowanym arystokratą czy czymś z tych okolic, chociaż często na któregoś z nich lub wszystkich naraz pozował. Tirifkinis był żołnierzem politycznym, a to był demagogiem na targu rybnym, a to z demagogiem innej opcji starł się na mowy pod Oślą Bramą, a to potem tamtemu zęby powybijał w ciemnej bramie, a to podczas czyjejś mowy wrzasnął z tłumu: „Mamo mamo gdzie jest tato!?” Bardzo porządny i uczciwy człowiek niestety, na całe szczęście z nieślubnym dzieckiem jak się okazało. Kogoś pobił, kogoś zastraszył, szedł w orszaku swego pryncypała dodając mu splendoru osoby mającej zwolenników. Jednym słowem był bytem pośrednim między bojówkarzem a politykiem, czymś co istnieje u wszystkich chodź nie każdy się przyznaje. Sam w swoich myślach najczęściej określał się szumowiną. Zaraz gdy w mieście się zaczęło, przybył do domu swego pryncypała i już go tam nie zastał. Chwilę potem z jeszcze innym który przybył w to samo miejsce, musiał uciekać po dachu, wkładając tego dnia, swój skromny wysiłek by przyszłe licytacje liczbą męczenników mogły być po ich stronie jak najpełniej zawyżone. Przez ów incydent trafił gdzie indziej niż większość imigracji, a że jego frakcja przegrała rozgrywkę w jego frakcji i jego pryncypała odstawiono na bocznicę nie miał specjalnie powodu by się tam udawać. Do kraju mógł wrócić w trzech lub czterech przypadkach, z armią interwencyjno-najezdniczą co wykluczał, nie z jakiś ideowych pobudek po prostu do końca życia byłby już spalony; w przypadku powstania na które się na razie nie zanosiło i po prawdzie nie zanosiłoby się też w przypadku gdy „my ich, a nie oni nas”; jak tamci zaczną się żreć między sobą i nastanie epoka potępienia epoki błędów i wypaczeń; jak minie pół do półtorej pokolenia i najdzie kogoś na atmosferę narodowego pojednania. W każdym razie na żadne szybko się nie zanosiło, a Mercon Tirifkinis postanowił ten kilka lat poświęcić na zdobycie majątku, doświadczenia, lub imienia.

Siła 12
Zręczność 8
Kondycja 11
Inteligencja 11
Szybkość 9
Charyzma 12

Umiejętności:
Walka poziom III
„Bajera” IV
Umiejętności krętacko-złodziejskie II
Leczenie I
Magia psychiczna, bojowa, użytkowa, lecznicza II

Kim był na statku? A kto tam wie kim on tam był, zakręcił się przy sponsorach tego interesu i był. Łaził, grał w karty, robił notatki i czytał Wojnę Fanfatyjską Misceki. Ogólnie był brany za oficera politycznego, oficera naukowego, kogoś z bezpieki, ewentualnie za osobę której praca miała się zacząć dopiero na miejscu, a może nawet taką która jako jedyna zna prawdziwy cel misji. Na ewentualne pytania odpowiadał że prawda jest gdzieś pośrodku. Co po części było prawdą.

---
Adnotacja: 5. Zakaz używania przekleństw i wulgaryzmów (nie tylko w języku polskim). Mowa tutaj również o wygwiazdkowanych (***) itp słowach. Wyjątkiem są sesje prowadzone na forum oraz publikowane opowiadania. ~R.

Ryo · 07-11-2016, 11:57

Nie wiem, czy wspominałam, ale w dniach 11-13 listopada z moją obecnością na forum może być różnie i dołączam do grupy tych, którzy woleliby sesję zacząć wcześniej - ja też nie miałabym nic przeciw tej opcji.

Co zaś tyczy się roli mojej postaci na statku - to zależy, co robi reszta załogi. Jako że postać Komtura nie jest jeszcze sprecyzowana, a postać Clutterbane'a nie ma określonych skilli, to musiałabym jeszcze odczekać z ostatecznym werdyktem.
Ale na obecną chwilę R. byłaby od zadań, gdzie znaczącą rolę odgrywałaby siła (technika niekoniecznie, bo postać się na tym nie zna), no i mogłaby być nieformalnym dowódcą załogi czy nieformalnym dowódcą polowym (bo inaczej wciry i ktoś musi być ostoją *ekhm* cywilizacji w tej gromadzie barbarzyńców

). Poza tym regulacja ilości napojów wyskokowych (w sensie będzie pić, czy w towarzystwie Wojownika to zależy od różnych rzeczy), no i formalnie żołnierz okrętowy.

Lord Cluttermonkey · 07-11-2016, 12:31

Moja postać nie jest z załogi - spadła na balon.

Umiejętności będą się jednak tyczyć Charyzmy i po namyśle Inteligencji, którą chcę podrasować. Lola będzie się znała np. na chemii, ale będzie udawała, że to alchemia, bo obawia się spalenia na stosie. W świecie będzie poszukiwała wraku swojego statku, a w dalszej perspektywie czarodzieja, który zdolny jest odesłać ją do właściwej galaktyki.

Gienkoslav · 07-11-2016, 15:40

Cytat:

Napisał Clutterbane

a w dalszej perspektywie czarodzieja, który zdolny jest odesłać ją do właściwej galaktyki.

O ile dożyje upadek sterowca.... MUAHAHAHAHAHAHA!

dzemeuksis · 07-11-2016, 15:42

Taaa... Przypuszczam, że coś jeszcze spadło razem z nią...

Ryo · 07-11-2016, 15:43

A może by tak jednak użyć doca?
Nawet jak nie do grania, to jako zbioru info o postaciach i świecie w sesji?

Jakby co, założyłam doca, tak na wszelki wypadek.

Anonim · 07-11-2016, 15:53

Cytat:

Napisał Ryo

A może by tak jednak użyć doca?
Nawet jak nie do grania, to jako zbioru info o postaciach i świecie w sesji?

Jakby co, założyłam doca, tak na wszelki wypadek.

07-11-2016, 11:19	#34
skomand92 Reputacja: 1	marco.jpg Kim był Mercon Tirifkinis? Był uchodźcą politycznym w nieokreślonym wieku przed trzydziestką. Nie jakimś szlachetnym idealistą, młodym trybunem ludowym, intelektualistą, dystyngowanym arystokratą czy czymś z tych okolic, chociaż często na któregoś z nich lub wszystkich naraz pozował. Tirifkinis był żołnierzem politycznym, a to był demagogiem na targu rybnym, a to z demagogiem innej opcji starł się na mowy pod Oślą Bramą, a to potem tamtemu zęby powybijał w ciemnej bramie, a to podczas czyjejś mowy wrzasnął z tłumu: „Mamo mamo gdzie jest tato!?” Bardzo porządny i uczciwy człowiek niestety, na całe szczęście z nieślubnym dzieckiem jak się okazało. Kogoś pobił, kogoś zastraszył, szedł w orszaku swego pryncypała dodając mu splendoru osoby mającej zwolenników. Jednym słowem był bytem pośrednim między bojówkarzem a politykiem, czymś co istnieje u wszystkich chodź nie każdy się przyznaje. Sam w swoich myślach najczęściej określał się szumowiną. Zaraz gdy w mieście się zaczęło, przybył do domu swego pryncypała i już go tam nie zastał. Chwilę potem z jeszcze innym który przybył w to samo miejsce, musiał uciekać po dachu, wkładając tego dnia, swój skromny wysiłek by przyszłe licytacje liczbą męczenników mogły być po ich stronie jak najpełniej zawyżone. Przez ów incydent trafił gdzie indziej niż większość imigracji, a że jego frakcja przegrała rozgrywkę w jego frakcji i jego pryncypała odstawiono na bocznicę nie miał specjalnie powodu by się tam udawać. Do kraju mógł wrócić w trzech lub czterech przypadkach, z armią interwencyjno-najezdniczą co wykluczał, nie z jakiś ideowych pobudek po prostu do końca życia byłby już spalony; w przypadku powstania na które się na razie nie zanosiło i po prawdzie nie zanosiłoby się też w przypadku gdy „my ich, a nie oni nas”; jak tamci zaczną się żreć między sobą i nastanie epoka potępienia epoki błędów i wypaczeń; jak minie pół do półtorej pokolenia i najdzie kogoś na atmosferę narodowego pojednania. W każdym razie na żadne szybko się nie zanosiło, a Mercon Tirifkinis postanowił ten kilka lat poświęcić na zdobycie majątku, doświadczenia, lub imienia. Siła 12 Zręczność 8 Kondycja 11 Inteligencja 11 Szybkość 9 Charyzma 12 Umiejętności: Walka poziom III „Bajera” IV Umiejętności krętacko-złodziejskie II Leczenie I Magia psychiczna, bojowa, użytkowa, lecznicza II Kim był na statku? A kto tam wie kim on tam był, zakręcił się przy sponsorach tego interesu i był. Łaził, grał w karty, robił notatki i czytał Wojnę Fanfatyjską Misceki. Ogólnie był brany za oficera politycznego, oficera naukowego, kogoś z bezpieki, ewentualnie za osobę której praca miała się zacząć dopiero na miejscu, a może nawet taką która jako jedyna zna prawdziwy cel misji. Na ewentualne pytania odpowiadał że prawda jest gdzieś pośrodku. Co po części było prawdą. --- Adnotacja: 5. Zakaz używania przekleństw i wulgaryzmów (nie tylko w języku polskim). Mowa tutaj również o wygwiazdkowanych (**) itp słowach. Wyjątkiem są sesje prowadzone na forum oraz publikowane opowiadania. ~R. Ostatnio edytowane przez Ryo : 07-11-2016 o 11:47.*

07-11-2016, 11:57	#35
Ryo Reputacja: 1	Nie wiem, czy wspominałam, ale w dniach 11-13 listopada z moją obecnością na forum może być różnie i dołączam do grupy tych, którzy woleliby sesję zacząć wcześniej - ja też nie miałabym nic przeciw tej opcji. Co zaś tyczy się roli mojej postaci na statku - to zależy, co robi reszta załogi. Jako że postać Komtura nie jest jeszcze sprecyzowana, a postać Clutterbane'a nie ma określonych skilli, to musiałabym jeszcze odczekać z ostatecznym werdyktem. Ale na obecną chwilę R. byłaby od zadań, gdzie znaczącą rolę odgrywałaby siła (technika niekoniecznie, bo postać się na tym nie zna), no i mogłaby być nieformalnym dowódcą załogi czy nieformalnym dowódcą polowym (bo inaczej wciry i ktoś musi być ostoją ekhm cywilizacji w tej gromadzie barbarzyńców ). Poza tym regulacja ilości napojów wyskokowych (w sensie będzie pić, czy w towarzystwie Wojownika to zależy od różnych rzeczy), no i formalnie żołnierz okrętowy. __________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.

07-11-2016, 12:31	#36
Lord Cluttermonkey Reputacja: 1	Moja postać nie jest z załogi - spadła na balon. Umiejętności będą się jednak tyczyć Charyzmy i po namyśle Inteligencji, którą chcę podrasować. Lola będzie się znała np. na chemii, ale będzie udawała, że to alchemia, bo obawia się spalenia na stosie. W świecie będzie poszukiwała wraku swojego statku, a w dalszej perspektywie czarodzieja, który zdolny jest odesłać ją do właściwej galaktyki. __________________ [D&D 5E \| Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

07-11-2016, 15:42	#38
dzemeuksis Reputacja: 1	Taaa... Przypuszczam, że coś jeszcze spadło razem z nią... __________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

07-11-2016, 15:43	#39
Ryo Reputacja: 1	A może by tak jednak użyć doca? Nawet jak nie do grania, to jako zbioru info o postaciach i świecie w sesji? Jakby co, założyłam doca, tak na wszelki wypadek. __________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.

07-11-2016, 09:01	#31
Anonim Reputacja: 1	Wojownik na pokładzie pił drinki z Gandalfem Komtura. Jest po prostu pasażerem, który z odwagą chce dotrzeć tam gdzie jeszcze żaden człowiek nie dotarł!

07-11-2016, 10:19	#32
Pan Elf Reputacja: 1	Liska mogła odpowiadać za nawigację.

07-11-2016, 11:14	#33
Gienkoslav Reputacja: 1	Bluszcz zapewne kręci się gdzieś pomiędzy maszynownią, a częścią bagażową. Wypróbowując naprędce skonstruowane "ulepszenia" do wytrychów... Oczywiście biorąc sprzęt z zapasów naprawczych sterowca... Niby pomaga przy śrubkach i nadzorze, ale nierzadko rozkręca to w czym siedzi element "niezbędny do wynalazku"...