|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-02-2018, 20:20 | #221 |
Reputacja: 1 | - Oczywiście, że ma! Czy wy macie ją za jakąś dzikuskę? To moja opiekunka. Teraz pozwólcie, że my już pójdziemy. - Odparła Margaret. |
15-02-2018, 22:45 | #222 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik Zdenerwowany technik denerwował się coraz bardziej. Wszystko szło jak po grudzie i krew z nosa i w ogóle było nie okey. Może jeszcze nie całkiem wszystko było do bani no ale właśnie fajnie też nie było. Pobiegł za Slagiem zostawiając za sobą Rosjanina zajętego gięciem prętów na tym obcym facecie. Skal poleciała po ich nastoletnią zgubę i coś tak jakoś się wszystko znowu zaczynało sypać. Dobrze, że Slag do drobinek nie należał i nawet zdenerwowanemu technikowi nie było aż tak trudno namierzyć jego ślady. Do czasu. W jakiejś uliczce stało się to czego się obawiał. Pewnie Slag tak jak jakiś wilkolak czy co mógł przejść przemianę i wrócił do bardziej cywilizowanej formy. I trop nagle już nie był taki wyraźny. Właściwie to James nie był pewny gdzie dalej iść czy biec. Na razie pewnie wzdłuż uliczki ale dalej? Dostrzegł kamerę ochrony. Fajna sprawa. Można było w nią zerknąć i chyba powinno dać się obejrzeć moment przemiany Slaga czyli by wiedzieli kogo teraz szukać. Pewnie już nie pancerno - kamiennego Human Torcha. Szkoda. Bo akurat do szukania to taki podjarany gigant był o wiele łatwiejszy do namierzenia niż jakiś studencik. W studenckim kampusie. Ale sama kamera niewiele dawała. Carter mógł obejrzeć zapis dopiero jakby się dostał do centralki a ta nie miał pojęcia gdzie by mogła być. Zanim by ją znalazł... A czas uciekał! ~ Cholera jasna! ~ zgrzytnął zębami bo kończyły mu się pomysły co dalej robić. Truchtał do końca kolejki rozglądając się bez większych nadziej po okolicznych ścianach czy wejściach. Może wywalił jakieś drzwi? Wybił okno? Nadtopił coś? Coś w ten deseń James miał jeszcze nadzieję, że może by pozwoliło mu namierzyć znowu jakiś ślad po gigancie. I nieoczekiwanie nagle komunikator zatrzaskał i odzyskał łącznąć. Usłyszał głos Sandy w słuchawce. - Sandy! Ścigamy Slaga. Zwiał gdzieś na kampus chyba. Nie widzę go. Chyba wrócił do ludzkiej formy czy co. Mamy jakiejś jego zdjęcia w tej ludzkiej formy? Prześlij mi na maila jak masz. Bo bez tego nie wiadomo kogo szukamy właściwie. - odezwał się do dziewczyny krążącej gdzieś nad nimi. Znowu mogli rozmawiać bez konieczności kontaktu wzrokowego. Widocznie wyszli ze strefy zakłóceń albo ona słabła. Jakby Sandy przesłała zdjęcie to by chociaż wiedzieli kogo szukają.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
19-02-2018, 00:41 | #223 |
Reputacja: 1 | Slag transformował się do swojej zwykłej postaci. Nie można powiedzieć, że David był tym zaskoczony. Sam pewnie uczynił by podobnie. Trzeba było się wiec odnieść do klasycznych sposobów tropienia. - Yuri, doktorze Grant bylibyście w stanie wyłapać tutaj jakiś trop poza naszym, jakiś zapach? Wiem, że Slag nie zostawiał takich śladów w swojej przykokszonej formie ale jako zwykły człowiek chyba jakąś woń wydzielał? Wtem nadeszło nowe rozdanie. Sandy odzyskała z nimi komunikacje. Nitro miał dobry pomysł. - Sandy, kochaniutka, macie jakieś podpięcie pod media społecznościowe? Podobno wy i FBI ciągle monitorują przesył danych. Z pewnością widok faceta w podartych spodniach spowodował poruszenie w sieci. Nawet jeżeli ich Sokole Oko nie wspomoże ich w poszukiwaniach, dalej mogli robić to po staremu. Wystarczy unieść się ponad budynki i dokładnie wypatrywać. Powinien mieć wtedy szerszy zasięg swojego radaru.
__________________ you will never walk alone |
19-02-2018, 11:15 | #224 |
Reputacja: 1 | Pościgowcy Zdjęcie Slaga szybko znalazło się na komórce Nitro. W tej wersji nie wyglądał tak złowieszczo. Ot, zwykły student. Plus namiary na akademik. Dwa nosy wychwyciły jakiś ślad. Prowadził do tylnego wejścia pobliskiego akademika. Adres zgadzał się z podanym przez Sandy. Koleś chyba nie był mistrzem ucieczek. Wejście na 3 piętro pod pokój 37 nie stanowiło problemu. O ile widok dziwnych stworzeń, lub nagich facetów nie będzie nikomu przeszkadzał. W sumie to akademik, nie takie rzeczy mogły się dziać… Dziewczyny Ten mniej gadający policjant w końcu się odezwał. - Dobra, nie ma co ściemniać - sięgnął szybko do kieszeni na piesi i wyjął bloczek mandatowy - Proszę o autograf. Widziałem jak przy lecieliście samolotem Shield. Wyciągnął notesik i długopis w kierunku Skall. Robicie dobrą robotę. Wyciągnął chusteczki jednorazowe z kieszeni i podał dziewczynom. - Jesteście strasznie uwalane krwią. Mam nadzieje, że to nie wasza. Jak się wytrzecie to wyrzućcie gdziekolwiek, nie będziemy się czepiać o śmiecenie - dodał z krzywym uśmiechem. Choć faktycznie, zasłana resztami samochodu uliczka raczej wiele nie straci od paru chusteczek. Ostatnio edytowane przez Mike : 19-02-2018 o 11:17. |
21-02-2018, 13:41 | #225 |
Reputacja: 1 | Skal złożyła podpis, po czym przyjęła dziwnie wyglądający skrawek materiału. Spojrzała na swoją zakrwawioną zbroję szybko oceniając w jakim stanie jest reszta ciała. Chyba nie da się rady tym doczyścić,a le było to miłe. |
21-02-2018, 15:03 | #226 |
Reputacja: 1 | Margaret złapała za dłoń Skalmöd, a ta wciągnęła ją na "pokład". Nastolatka czuła kłopoty, była w pełnej gotowości do obrony, a nawet ataku. |
21-02-2018, 23:36 | #227 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik Wreszcie! Zaczynało coś się układać. Sandy przesłała focię więc technik powiększył ją i pokazał reszcie grupki by wiedzieli kogo szukać. No i jeszcze ich "nosy" też złapały trop który dodatkowo potwierdził namiar od "Tęczówki". No. To ten. To co dalej? James popatrzył na korytarz w którym były już te drzwi z 37 jako numerem. Tam powinien być Slag. Tylko chyba w tej nieslagowej formie. Właściwie to pod względem podjęcia decyzji co dalej to dla krótko wygolonego technika było gorzej niż gdy się tłukli na ulicy. Wtedy reagował i planował jakoś tak na bierząco i samo się wszystko robiło. A teraz? No przecież chyba nie wpadną tam całą bandą i... No właśnie. Właściwie to kończyły mu się pomysły. Czuł, że była okazja jakoś to rozegrać, pogadać, coś się dowiedziec ale właściwie nie miał pomysłu jak. - To ja powiem dziewczynom gdzie jesteśmy. - powiedział cicho i skoro już komunikatory działały to mogli znowu przez nie gadać. Powiedział dziewczynom gdzie są i że przed wejściem jest budka telefoniczna i zacumowana furgonetka ze śmieciowym a jak dobrym żarciem. W międzyczasie kalkulował. Jeśli pójdą, zapukają i pogadają to ten studencik może spanikować albo się wściec albo jedno i drugie i zmieni się w te wielkie coś. No to James wolałby wtedy być nie tym który z nim gada. No i Slag znów mógłby zacząć zwiewać albo rozwalać coś. No toniby lepiej wpaść tam jak SWAT i zrobić porządek. Tyle, że jak wpadną to chyba studenciak dalej mógł się zmienić w Slaga więc wracał do punktu wyjścia w tych analizach. Jak wróci Slag to wszelkie negocjacje troszkę spalą pewnie na panewce. Więc przydałoby się pogadać tak by tamten nie spanikował, wysłuchał a może nawet powiedział o co tu biega. Bo chyba coś wiedział czego ta nowa grupka hirołsów z SHIELD nie wiedziała. Tylko tu właśnie James w ogóle nie miał pomysłu jak zagadać. - Dobra. To jak taki zapał. To ja mogę pójść pogadać. Ale jakby co może ktoś z was by pocępił pod oknem czy na dachu jakby znowu mu odwaliło? - zaproponował w końcu technik gdy przemyślał wszelkie za i przeciw. Miał głupie wrażenie, że reszta grupki też coś nie śpieszy się z podejmowaniem decyzji. Ale przecież nie mogli tu czekać do rana nie?
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
22-02-2018, 14:04 | #228 |
Reputacja: 1 | - Właśnie miałem to samo powiedzieć. David uśmiechnął się. Pomysły technika były coraz bardziej rozsądne. On zresztą nie nadawał się do takich pokojowych gadek. Miał co innego na głowie. - Lepiej jak Ty z nim pogadasz, James. Masz w końcu pewne doświadczenie w byciu ściganym przez dziwnych ludzi. Łatwiej będzie wam złapać kontakt. Tylko nie kręć niepotrzebnie, zagrajmy w otwarte karty. Ja tymczasem wezmę naszego związanego ptaszka i obstawimy budynek z zewnątrz. Reszta lepiej niech wspomoże James’a. Ja będę wyglądał za dziewczynami. Przed odejście sprawdził tylko czy we wskazanym pokoju na pewno ktoś się znajduje i czy jest sam. Lepiej nie wpadać w pułapkę dwa razy tego samego dnia. Natomiast co do jeńca, miał do niego kilka pytań, a nie był na tyle cierpliwym by pytać długo.
__________________ you will never walk alone |
25-02-2018, 00:25 | #229 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik James podszedł do drzwi z duszą na ramieniu. Miał takie głupie uczucie, że robi coś bardzo głupiego. Poczekał aż Dawid da znać, że jest na zewnątrz no i już. Nie było chyba na co dłużej czekać. Wziął głębszy oddech i zastukał w drzwi z numerem 37. - Slag?! Jestem z SHIELD. Chcę pogadać. Nie rób głupot, znaleźliśmy cię raz to znajdziemy znowu. A chcę tylko pogadać. - krzyknął w stronę zamkniętych drzwi czekając z bijącym sercem na to co się stanie. Usłyszy jak tamten rozwala okno czy podłogę by zwiać? Rozwali drzwi i spróbuje go dorwać? Czy po prostu otworzy je i wyjdzie pogadać.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
28-02-2018, 12:01 | #230 |
Reputacja: 1 | Alan skorzystał z WC by przyjąć znów ludzką postać i ubrać się. Wyszedł na korytarz i odetchnął głęboko dekadenckim akademickim powietrzem. - Moje klimaty! I kto ma mój kapelusz? Po czym podszedł do Cartera, w razie gdyby ten potrzebował wsparcia.
__________________ Bez podpisu. |