|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-01-2018, 23:29 | #201 |
Reputacja: 1 | Zaurus Zaurus trzymał na muszce faceta z nożem. - Przyjacielu, nie przynosi się noży na strzelaniny. Rączki! Z lufy snuła smuga dymu. - Siedemnaście - powiedział koleś. - Co? - To glock, ma magazynek na siedemnaście naboi. - obrócił nóż tak, że ten złapał trochę słońca puszczając zajączka w kierunku Zaurusa. - Przyjacielu nie przychodzi się na nożową rozprawę z pustą spluwą. David i Nitro Slag dotarł do kolejnego budynku i znikał za rogiem. Komunikator zatrzeszczał. - Tu Sandy. Mamy silne interf..encje. ...czność co chwila się rwie. Nie jeste... w stanie dawać w... ...ytecznych wskazówek, nie znam ...szej sytuacji. ...aga mamy w bazie, damy go ra... ...naleźć. O ile nie jest ...onkiem spi.... Skal dobiegła do Dawida i Nitro. - Co się dzieje? Gdzie Slag? Margaret Była zmęczona, ale dzik wrócił do zdrowia. Oparła się o ścianę i chwilę posiedziała wracając do równowagi. Skal pobiegła do reszty. Niallana trąciła dziewczynę ryjem mało jej nie przewracając. Tyle dobrze, że nie zechciała jej ucałować w wdzięczności. Zaurus Zaurus zesztywniał, mało nie zerknął na pistolet, ale w porę się opanował. Na to mógł liczyć koleś. - Wiem, o czym myślisz, śmieciu: „Czy na pewno dobrze policzyłem?”. Szczerze mówiąc, w tej całej zabawie mogłeś stracić rachubę... musisz sobie zadać pytanie: „Czy mam dziś szczęście?” Masz śmieciu? Facet stał bez ruchu, dopiero po chwili upuścił nóż. Allan poczuł jak coś kapie mu na gołe ramię. Zerknął kątem oka w górę, Yuriemu który stał za nim, właśnie kurczyła się skóra na pysku odsłaniając wielkie zębiska. Pierwszą myślą Zurusa było to, że jeśli rusek zmieni się teraz to będą w bardzo, ale to bardzo trudnej do wytłumaczenia dwuznacznej sytuacji. |
28-01-2018, 09:15 | #202 |
Reputacja: 1 | - Wygląda na to że mam. I cały twój monolog w szambo. Kopnij nóż do mnie. Chwilę później delikwent został związany, a Zaurus spytał miśka - Co tam na dole, sytuacja opanowana?
__________________ Bez podpisu. |
29-01-2018, 22:18 | #203 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik Znerwicowany, wygolony technik przygryzł wargi słysząc co trzeszczy radio głosem Sandy. Udało się nawiązać łączność no ale. Właśnie było te "ale". No nie do końca. I nie do końca łapał co mówiła dziewczyna z kolorowymi włosami i o czym. Chyba też mieli kłopoty. Trochę nie pokoiło go to o tej bazie. W bazie też coś by było nie tak? Czy tylko mieli się tam spotkać czy coś jeszcze innego. Nie był pewny. I dlatego niezbyt wiedział co teraz powinien robić dalej. I oni wszyscy. Oryginalny cel misji chyba się rozsypał. Slag dał dyla a tu jeszcze ktoś ich chciał pozaczepiać. - Mam łączność. Ale strasznie rwie. - technik nieco podniósł swoją laserową krótkofalówkę by pokazać Dawidowi i Skal o czym mówi. - Sandy coś też ma chyba kłopoty z łącznością. No pewnie tak, bo to obszarówka pewnie to póki tu jest będzie jej rwać tak jak i nam. - pokiwał głową zaczynając od znajomego dla siebie tematu w którym czuł się w miarę pewnie. - Chyba chodziło jej, że spróbują z góry namierzyć Slaga o ile gdzieś nie wlezie w jakąś dziurę albo podobnie. I, że słabo mają pojęcie o tym co u nas się dzieje. Pewnie dlatego, że im skany siadły razem z resztą przez te zakłócenia. I mówiła coś o bazie ale tego w ogóle nie zrozumiałem o co chodziło. - technik z wahaniem przekazał co mówiła dziewczyna w latadełku. A raczej co sądził, że mówiła. - Slag tam pobiegł. - machnął ręką wskazując za róg za którym przed chwilą zniknął skalny olbrzym. - Myślę, że musimy działać sami. Wydostać się z tej strefy zakłóceń, ogarnąć się i zobaczymy. Może trzeba będzie po prostu wracać do bazy. Jakoś. - popatrzył na stojącą obok dwójkę. Misja się posypała. - Ale od siebie to powiem wam, że jak dla mnie ktoś nam wystawił Slaga by nas tu ściągnąć. I wkurzył go dlatego był taki wściekły. - skinął wygoloną głową nieco poruszając żuchwą na boki. Ze Slagiem przydałoby się pogadać. Ale nie czuł się na siłach proponować tego jesli sam nie był chętny do wykonania takiego zadania.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
31-01-2018, 17:39 | #204 |
Reputacja: 1 | Margaret zebrała myśli po czym wstała. W bliskim otoczeniu nie było nikogo z drużyny jak i z przeciwników. Zdezorientowana rozpoczęła się rozglądać i dojrzała. - Halo baza! Słychać mnie? Co mam robić? - tego nie było na treningu. Margaret była strasznie zdezorientowana. |
31-01-2018, 20:17 | #205 |
Reputacja: 1 | Yuri był zły. To był dobry znak, bo zły, oznaczała, że nie był wściekły, czyli brakowało jeszcze spory kawałek do krwawego amoku, jaki zwykle go ogarniał w takich sytuacjach. Zaliczenie upadku z biurowca, widać trochę go otrzeźwiło. Dzięki temu, kiedy dotarł już na szczyt budynki (do dwóch razy sztuka!), to nie zaczął od rozszarpania złapanego przez doktorka delikwenta na strzępy. Zamiast tego przypatrywał się przez chwilę jak naukowiec go wiążę, podniósł bydlaka z ziemi i niosąc go po pachą jak worek ziemniaków, ruszył ku krawędzi budynku. W odpowiedzi na pytanie doktorka warknął tylko i wzruszył ramionami, po czym wyskoczył poza krawędź budynku. Efektowny zjazd po ścianie budynku, połączony z hamowaniem wbitymi w ścianę pazurami, potraktował jako wstęp do przesłuchania więźnia. Poza tym, tu w Ameryce, pełno takich wysokich budynków, więc trening zawsze mu się przyda. Będąc już na dole, ruszył na poszukiwanie Skal i reszty. Jeśli trzeba by zając się Skalniaczkiem, musiał komuś przekazać więźnia. Puki co poprawił go sobie pachą i ścisnął na tyle mocno, aby zostało mu miejsca tylko na oddech. Płytki oddech. Za to wrażania zapachowe miał pierwsza klasa. Yuri no 5, Special Russian Edition. Ostatnio edytowane przez malahaj : 01-02-2018 o 00:10. |
06-02-2018, 13:29 | #206 |
Reputacja: 1 | Margaret Była sama w zaułku, nie licząc większego od siebie dzika. Nialla warknęła odwracając łeb w kierunku wylotu zaułka. Stało tam dwóch gliniarzy, jeden z na wpół wyjętym pistoletem. Ale drugi przytrzymał go za ramię i łagodnie powiedział: - Nie wykonuj gwałtownych ruchów, odejdź od tego stworzenia i chodź do nas. Wygląda na spokojne, ale po co ryzykować. Chodź powoli i schowaj się za nami, wtedy spokojnie wycofamy się. Asgardzka locha podejrzliwie łypała na obu stróżów prawa. Reszta Pozostali zebrali się na środku zdewastowanej ulicy. Jeniec trochę się szarpał pod pachą Yuriego. Trzeba było podjąć decyzje co dalej. |
07-02-2018, 01:55 | #207 |
Reputacja: 1 | Nie zmieniał swojej pozycji gdy reszta drużyny zbierała się dookoła nich. Ich sytuacja poprawiła się ale tylko odrobinę. Były przynajmniej jakieś szanse na odzyskanie łączności. No i Sandy też działała, czyli wiedziała, że coś jest nie tak. - To co teraz? Zostaliśmy praktycznie sami - spytał Skal. Pozwolił sobie przyklapnąć na asfalcie opierając się plecami o samochód. Spojrzał po zebranych. - Gdzie do cholery jest Margaret?
__________________ you will never walk alone |
07-02-2018, 12:27 | #208 |
Reputacja: 1 | Skal rozejrzała się po swoich towarzyszach oceniając w jakim stanie są. Wyglądało na to, ze była to dobra walka. Bez większych strat po ich stronie. - Powinna być z Niallaną. - Wskazała zaułek, w którym pozostawiła dziewczynę, która zajmowała się jakiś czas temu jej bestią. |
08-02-2018, 12:45 | #209 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik - Co to za typ? - Carter spojrzał na jakiegoś obcego mu typa przywleczonego przez chłopaków. Też chciałby wiedzieć co dalej. Stać w miejscu i gadać wydawało mu się niezbyt sensowne. - Udało mi sie nawiązać łączność z Sandy ale i tak rwie. Jak ktoś chce z nią pogadać to niech próbuje. Ale to laserówka więc musi być widać latadełko. - by zacząć od czegoś konstruktywnego zaczął od tego co samemu udało mu się zdziałać. - No i mamy jeszcze ten miotacz mikrofal. Trochę działa na Slaga. - dorzucił wskazując na ustrojstwo zmajstrowane jeszcze wcześniej które teraz miał David. - Wiecie ja się może nie znam ale na moje oko albo ganiamy się dalej ze Slagiem albo wracamy do bazy. Jak dla mnie ktoś nam wystawił tego magmowca by nas tu ściągnąć. - powiedział co wcześniej mówił Dawidowi ale teraz było ich tu trochę więcej.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
08-02-2018, 17:18 | #210 |
Reputacja: 1 | Skal rozejrzała się. Mieli zająć się Slagiem i powinni skończyć to co zaczęli. - Dobra, pójdę po Margaret i postaramy się was dogonić na Niallanie, wy ruszajcie za naszą zgubą. Mój komunikator działa, więc będziemy się łapać po drodze. |