Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-10-2006, 11:11   #51
 
Lambert's Avatar
 
Reputacja: 1 Lambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwu
Salka była niewielka, ale schludna, mogąca pomieścić osiem, dziewięć osób. Panował by ciągły półmrok m gdyby nie zapalono wielu świec i lamp oliwnych. Na środku salki stał spory stół obok półokrągła ława z oparciem, dodatkowo jeszcze były cztery krzesła.
Mężczyźni siedzieli naprzeciwko siebie przeglądali się sobie nawzajem. Ochroniarze Stadta stali za nim w pozycjach gotowych na każdą reakcję Rotgera.
- Mam dla pana propozycję – rozpoczął – dość nietypową i raczej nie przynoszącą panu sławy w tym mieście, ale skoro nie jest pan stąd to nie będzie dla pana chyba wielki problem. Moja propozycja...
Urwał w pół zdania bo do salki weszła cycata wnosząc dziczyznę i dzban, jak się wydawało po zapachu Rotgerowi w dzbanie było wino. Na odchodnym dziewka rzuciła Rotgerowi zalotne spojrzenie przez ramię. On jednak szybko przeniósł wzrok na bogacza. Stadt bezceremonialnie odprowadzał tyłek dziewki dopóki nie zniknęła za kotarą.
- Ehh lubię tę karczmę mimo że jest tu nieco obskurnie – mówiąc to ewidentnie rozmarzył się – co to ja chciałem... aha więc mówiłem o propozycji.
- Proszę się częstować – rzekł, a następnie jeden z osiłków nalał wina jemu i Rotgerowi - dziczyznę zawsze mają tu świetną a wino... mmm przepyszne prawie jak z Toussaint.
- Dobrze do rzeczy- rzekł teraz poważnie – oczywiście płacę, jak za wszystko w tych czasach. Płacę dużo... dam za wykonanie zadania tysiąc... dwieście denarów.
Rotger porządnie się zdziwił , lecz nie dał po sobie tego poznać. Tysiac dwieście, takiej propozycji jeszcze nie dostał, to sporo. Mógłby kupić nowy łuk, kompozytowy, z najlepszego gatunku cisu, z rogowymi wykończeniami, taki jaki widział w Novigradzie miesiąc temu, gdzie towary są najdroższe, ale i najlepsze. Starczyło by jeszcze na nową kurtkę skórzaną, z których słynie Novigrad. Przy odrobinie szczęścia starczyło by jeszcze na dwa tuziny najlepszych strzał. Propozycja był naprawdę dobra.
 
__________________
.................................................. ....................

:D MOD ma zawsze racje :D
Lambert jest offline  
Stary 18-10-2006, 08:15   #52
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rotger :

Zalotne spojrzenie dziewczyny wprawiło go w niejakie zakłopotanie. Rotger nie był ani urodziwy, ani specjalnie bogaty. Temeryjczyk zaczął się zastanawiać, o co tej „cycatce” może chodzić ? Zdecydowanie bardziej na obiekt do awansów nadawał się Stadt zwłaszcza, że najwyraźniej miał na nią ochotę.
Gdyby wszystkich mężczyzn ustawić według atrakcyjności w długiej kolejce, to Rotger nie miał złudzeń, że stałby za środkiem ogonka.
"Z resztą kto by tam zrozumiał kobiety" pomyślał. Przyjmując to filozoficzne założenie zwrócił znów uwagę na swego rozmówcę.
By nie urazić Stadta upił nieco wina i znów został mile zaskoczony. Nie był to rocznik z górnej pułki jaki zdarzało mu się pijać na dworze w Wyzimie, czy też u ojca na specjalne okazje, tym niemniej trunek prezentował dobrą klasę średnią. Najwyraźniej rivscy karczmarze korzystali z bliskości „podchmielonego królestwa” i zaopatrywali się taniej niż w Temerii. Rotger uniósł kielich w podziękowaniu za poczęstunek, jednak talerz z dziczyzną odsunął ze słowami :
- Dziękuję panie Stadt za posiłek. Dopiero co jadłem i doprawdy nie upchnę już nic więcej, ale dla wina znajdę jeszcze miejsce.
Rotger słuchał propozycji bogacza zastanawiając się. Właściwie za tę kwotę mógł kupić nowy łuk, ale stary też nieźle mu służył i był już do niego wstrzelany. Nowa kurtka może i by się przydała, choć stara wprawdzie nieco przetarta też jeszcze była całkiem dobra. No a strzały nie były, aż takie drogie. W dodatku traper z wyjątkiem grotów zwykł był sam je robić. Jeśli traper słuchał jeszcze Stadta, to nie dla pieniędzy. Więc dlaczego ? Sam nie wiedział.
Trochę z ciekawości, a trochę ... z powodu Gilshy. Rotgerowi przyszło do głowy, że bogacz może dać mu zlecenie na dziewczynę, a z dwojga złego lepiej by to on ją szukał, a nie jakiś inny wynajęty oprych. Tym niemniej temeryjczyk wolał się zastrzec na początku rozmowy :
- Panie Stadt. Zanim pan powiesz mi o co chodzi coś sobie wyjaśnijmy. Jeśli to ma być propozycja z tych nie do odrzucenia po wysłuchaniu, to ja z góry dziękuję. Rozejdźmy się w przyjaźni nie żywiąc urazy. Jeśli jednak po wysłuchaniu Twych słów będę mógł się spokojnie wycofać bez konieczności mocowania się z Twoją ochroną, to słucham.
Oznajmił okładając kielich z winem i czekając na reakcje rozmówcy.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 19-10-2006, 18:00   #53
 
Lambert's Avatar
 
Reputacja: 1 Lambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwu
Stadt patrzał ciekawie na Rotgera.
- Haha, dobry pan jest ... i odważny. Spokojnie będzie pan mógł odmówić, baz przeszkód. Chce pana wynająć ... a właśnei jak panu na imię? -
- Ah nie ważne to narazie, jeśli pan sę nie zgodzi to lepiej żebym nie znał imienia. Więc do rzeczy - ugryzł spory kawał mięsiwa, popił winem - chcę aby pan kogoś usunął, hmmm złe określenie, chcę żeby pan kogoś zabił. mówił z pęłnymi ustami.
Spojrzał prosto w oczy Rotgera.
- Chce aby pan zabił... mnie.
Ochroniarze Stadta staneli jak wryci, patrzeli na Stadta i na siebie, byli tak samo zaskoczeni jak Rotger, ale miny trzy razy bardziej zdziwione.
 
__________________
.................................................. ....................

:D MOD ma zawsze racje :D
Lambert jest offline  
Stary 20-10-2006, 09:28   #54
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rotger :

W pierwszej chwili słysząc, że chodzi o zabójstwo temeryjczyk się zdziwił. Nie samą propozycją, ale swobodnym tonem w jakim została ona wypowiedziana. Gdy jednak usłyszał o kogo chodzi po prostu osłupiał. Jakby niepewny, czy dobrze usłyszał spojrzał po twarzach nie mniej zaskoczonych ochroniarzy. Zamrugał kilka razy oczami patrząc na Stadta i prychnął jakby chciał powiedzieć „też coś”.
W jego spojrzeniu pojawiły się iskierki rozbawienia i nieufności co do poczytalności rozmówcy. Bogacz jednak zachowywał się jak gdyby nigdy nic.
- Tak ... No cóż. Skoro chodzi o Ciebie, to sprawa wydaje się prosta. Poprosiłbym jednak o zapłatę z góry. – skończył uśmiechając się.
Bogacz najwyraźniej sobie żartował. Gdyby chciał naprawdę zginąć wystarczyłoby, by poszedł w tym swoim ubranku bez ochrony do „Starego Narakortu”. Skutek gwarantowany.
Kręcąc głową z rozbawienia stwierdził :
- Masz Pan poczucie humoru. Niech Cię. A nie możesz się sam zabić ? Taniej Ci wyjdzie. – żartował dalej popijając wino.
- No dobra. Dosyć tych krotochwil. Jestem Rotger z Malbergu i rad bym usłyszeć jakąż to śmiercią chciałbyś zginąć, bo zakładam że niezwłoczne poderżnięcie gardła nie wchodzi w rachubę.
Traper ciągle rozbawiony zastanawiał się czemu bogacz chce upozorować swoją śmierć ? Czyżby uciekał przed wierzycielami ?
 
Tom Atos jest offline  
Stary 06-11-2006, 18:39   #55
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Gilsha

Dziewczyna obrzuciła Reinvalla krzywym spojrzeniem. Nie odezwała się ani słowem na jego zaczepkę, stała tylko dalej w swoim cieniu i obserwowała korytarz. Potem ze zdziwieniem, a następnie rozbawieniem przyglądała się, jak Reinvall po krótkim pobycie w swoim pokoju mocuje się z zamkiem drzwi obok. Zastanawiała się czy robi to dlatego, że pokój ten do kogoś należy, czy też dlatego, że jest pusty. A jeśli jest pusty to czy Rotger nie dostanie klucza właśnie do niego?
Nim na schodach usłyszała kroki minęło jeszcze kilka minut. Dopiero potem pojawiła się dziewka kuchenna niosąc w dłoni klucz. Rozglądała się za kimś, kto prawdopodobnie miał czekać na pokój, więc Gilsha wyszła ze swojego cienia i odebrała od niej klucz. Już po chwili zniknęła za ostatnimi drzwiami po prawej stronie. Umościła się na łóżku pod oknem i siadając ze skrzyżowanymi nogami wpatrywała się w drzwi czekając aż jej "braciszek" przyjdzie do pokoju. Miała mu coś ważnego do powiedzenia...
 
Milly jest offline  
Stary 11-11-2006, 15:06   #56
 
Lambert's Avatar
 
Reputacja: 1 Lambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwu
Stadt spoważniał, bardzo spoważniał.
- To nie są żarty, mam poczucie humoru i to całkiem niezłe, ale teraz nie mam ochoty żartować. Mówię powaznie, chcę aby pan mnie zabił, nie dziś... i nie teraz.
Zapadła niezręczna cisza, nawet ochroniarze czuli się niezręcznie, widocznie ciekawi co wydarzy sie dalej. W powietrzu było gęsto od napięcia, prawie tak jak w sali głównej było gęsto od dymu.
- Bedę szczery, wypiłem trochę i pewnie dlatego panu to mówię. Muszę umrzeć i to musi się wydarzyć w publicznym miejscu, wszyscy muszą to widzieć. Oczywiście po wszystkim nikt nie będzie pana ścigał. Za dwa dni jest dzień targowy czy coś takiego - widać było że kolejna porcja alkoholu dotarła do krwi i mile się z nią zmieszała co dało efekt lekkiego rozluźnienia w głosie i w oczach, ciało ciągle nieźle się trzymało.
- Najlepiej jak odbędzie się to w ten dzień, ale w sumie mnie to obojętne. Musi to być miejsce pełne ludzi.
***

Młoda dziewczyna siedziała w małym ciemnym pokoju, siedziała na łóżku, a w głowie kotłowało się tysiące myśli. Zaczynała odczuwać niepokój.

***

Kilka pokoi dalej ciemna postać leżała pod łóżkiem, cierpliwie, nieruchomo, zupełnie zlewając się z otoczeniem. Nawet księżyc, który niedawno pojawił się na niezachmurzonym niebie, zaglądając do pokoju nie mógł dostrzec postaci.
 
__________________
.................................................. ....................

:D MOD ma zawsze racje :D
Lambert jest offline  
Stary 13-11-2006, 09:09   #57
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rotger :

Ważkość i powaga słów Stadta natychmiast udzieliła się traperowi. Powolnym ruchem sięgnął po kielich z winem i spojrzał na krwiścieczerwony płyn zastanawiając się nad odpowiedzią. Nie upiwszy jednak niczego odłożył naczynie i spoglądając poważnie w oczy mężczyzny odpowiedział.
- Nie jestem płatnym zabójcą panie Stadt. Nie chodzi nawet o to czy ktoś mnie będzie ścigał, czy nie. Czy ktoś będzie wiedział, że to ja, czy nikt mnie nie zobaczy. Czy mi pan zapłacisz tysiąc, czy tysiąc dwieście denarów. Nie znam Cię za dobrze, ale z tego co widzę nie wydajesz się być złym człowiekiem. Na upozorowanie śmierci mógłbym się zgodzić, ale na zabójstwo nie.
Rotger niespiesznie wstał dając do zrozumienia, że uważa rozmowę za zakończoną. Jednak nie wyszedł od razu. Zatrzymał się i patrząc smutno na Stadta spytał :
- Czy mógłbyś mi powiedzieć dlaczego chcesz zginąć i to zginąć koniecznie na oczach tłumu ? – ciekawość nie pozwoliła po prostu odejść.
- Z resztą ... może lepiej nie odpowiadaj. – machnął ręką kierując się do wyjścia.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 13-11-2006, 17:11   #58
 
Lambert's Avatar
 
Reputacja: 1 Lambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwu
- Nie pan zaczeka panie Rotgerze - usłuszał za plecami Rotger - oczywiście że chodzi o upzorowaną śmierć, czyżbym tego nie dodał, hmmm to pewnie ten alkohol. Nie jestem na tyle głupi żeby dać się zabić i jeszcze komuś za to zapłacić. W tym mieście jest wielu którzy chętnie wyciągnęli by mi flaki i powiesili za nie na murach zamkowych, całkiem za darmo.- ciągle podnosił głos w którym słychać było powoli zdenerwowanie.
- Niech twa ciekawość zostanie narazie nie zaspokojona - rzekł już spokojniej - dlaczego chce upozorować swą śmierć będzie narazie tajemnicą, jeśli pozwolisz.
 
__________________
.................................................. ....................

:D MOD ma zawsze racje :D
Lambert jest offline  
Stary 14-11-2006, 08:24   #59
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rotger :

Mężczyzna zatrzymał się na słowa Stadta, odwrócił i z wyraźną ulgą opadł z powrotem na siedzenie.
- No to całe szczęście. Tak żeś pan spoważniał. Już myślałem, że naprawdę chcesz bym Cię zabił. – traper pozwolił sobie na nieznaczny uśmiech.
- Tośmy się nie zrozumieli. Ale skoro chcesz upozorować swoją śmierć, to inna rozmowa.
Rotger sięgnął po wino i opróżnił kielich jednym długim haustem chcąc pokrzepić się po przeżyciach.
- Jako rzekłem na to mogę się zgodzić. Mówisz zatem, że za dwa dni będzie dobra pora. Myślałeś już o tym jak chcesz to przeprowadzić, czy zostawiasz to mnie ? To nie może być broń dystansowa. Aktorzy mają takie zmyślne sztylety, gdzie ostrze chowa się w rękojeści. Może coś takiego ?
Traper wyraźnie, ku własnemu zdumieniu, zapalił się do pomysłu. Przypominało to trochę polowanie. Tyle że bezkrwawe i na człowieka. W sumie mogła to być dobra zabawa. Tylko że po całym zdarzeniu nie będzie miał powrotu do Rivii, ale to akurat było najmniejsze zmartwienie. No i trzeba było czekać dwa dni w mieście. Co już nie było takie przyjemne.
- Pozostaje jeszcze kwestia mojego wydostania się z miasta po całej sprawie. To koniecznie musimy obgadać.
Podrapał się po brodzie zastanawiając się jak powiedzieć Stadtowi o Gilshy.
- Nie jestem sam. Muszę się stąd wydostać z kimś jeszcze.
Tak. Dwa dni to sporo na planowanie. Może uda się przez ten czas jakoś pomóc Reinvallowi. Temeryjczyk nie zapomniał, że obiecał wesprzeć przyjaciela z dzieciństwa. Liczył na to, że uda się jakoś to wszystko pogodzić.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 15-11-2006, 08:51   #60
 
Lambert's Avatar
 
Reputacja: 1 Lambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwuLambert jest godny podziwu
Stadt rozparł sie teraz na ławie trzymając kielich nabrzuchu.
- To miło że się pan narazie zgadza, uważam dzień targowy za dobry dzień ponieważ jest on najludniejszy i łatwiej będzie panu uciec i zniknąć w tłumie. Pozostawiam to panu jak umrę... hmmm dziwnie to brzmi - zadumał się na chwilkę po czym otrząsnął się z zamyślenia i i kontynuował.
- Ucieknie pan wschodnią bramą, będzie tam mój człowiek który odciągnie uwagę strażnika od bramy na jakiś czas, to będzie czas dla pana. Ah tak chodzi o tą młodą pannę, to pana siostra? Ona także stąd się wydostanie.
 
__________________
.................................................. ....................

:D MOD ma zawsze racje :D
Lambert jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172