Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-05-2007, 17:09   #11
 
Regon's Avatar
 
Reputacja: 1 Regon ma wyłączoną reputację
Onori (wymyślenie imienia na poczekaniu)

Doszedłszy do siebie ostatni raz ociera twarz świeżą wodą.
Podnosi siÄ™, wolnym krokiem zmierza w kierunku rozmawiajÄ…cych nieznajomych.
Ponownie wyminął się z "zielonookim" zmierzającym w stronę jakiejś świątyni...
Objął wzrokiem grupkę i rzekł:

- Witam. Zwią mnie, eee Onori... Skleił zlepek liter nawet nie wiedząc jak ma naprawdę na imię Sądząc po waszych zakłopotanych wyrazach twarzy mogę przypuszczać, iż wszyscy wiemy na temat tej sprawy nadzwyczaj mało...

Zmierzył się wzrokiem z każdym z osobna...

-Jak mogliśmy się tu wszyscy znaleźć? Dobre pytanie przyjaciele...
Mogliśmy być tu, wszyscy już od początku gdy nagle jakaś mroczna siła odurzyła nas, zabierając nam nasze wspomnienia... Lecz dlaczego? Żebyśmy czegoś nie osiągnęli?
Możliwe.


Uśmiechnął się lekko i puścił oko do panny o subtelnych rysach twarzy...
Dość szybko mienił obiekt swojej uwagi na Swój kij, ponownie wykonując nim jakieś wzory w ziemi.

- Czy myślicie, że mogła być to sprawka jednej persony?
Jakaż potężna siła magiczna mogłaby sprowadzić każdego z nas, różnego pod każdym niemalże względem, z tylu odległych krain, do tak małego punktu, jakim jest ta mieścina?


Wbił w ziemię kij symbolizując tym samym miejsce ich położenia

Zwrócił się ponownie wzrokiem do słuchaczy, po czym oznajmił...

- No, drodzy przyjaciele, musimy się jakoś zgrać!
Poranny żwir na naszych obliczach nie jest dobrym kompanem podczas rozwiązywania takich intryg Jakże was zwą?


Zwrócił się do ogółu.
Następnie dodał...

- Wiem, że mogę sie mylić, i nie narzucę wam swoich poglądów w tej jakże absurdalnej sprawie ale doszedłem do wniosku, że lepiej jak obmyślimy plan działania i spróbujemy złączyć go w całość. Co sądzicie o tym miejscu? Co wydaję się nie na miejscu...
Coś, co jest w tej mieścinie, musi łączyć nasze dole... Pytanie tylko, CO...


Uśmiecha się z lekka i spogląda tu i ówdzie na nieznajomych i na krajobraz rozciągający się za nimi...
 
__________________
"Tylko te drzwi pozostaną zamknięte, do których nie pukałeś." :-)

Ostatnio edytowane przez Regon : 24-05-2007 o 20:40.
Regon jest offline  
Stary 24-05-2007, 18:18   #12
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Spojrzał w stronę osobnika podającego się za Regona i wysłuchał to co mówił bardzo uważnie.obrzucił go spojrzeniem po czym podszedł do niego i powiedział cicho,tak by tylko on go usłyszał

- Po pierwsze szanowny kolego takich rzeczy nie mówi sie głośno a zwłaszcza do osób których sie nie zna po drugie na twoim miejscu nie zwracał bym na siebie uwagi zwłaszcza że nie wiemy gdzie jesteśmy ale muszę sie z tobą zgodzić w jednej kwestii,musimy współpracować.-

Następnie obrzucił wszystkich srogim spojrzeniem i ruszył w głąb miasta szukając czegoś takiego jak ratusz,przechodząc nieopodal świątyni zatrzymał się i sprawdził jakiemu bóstwu jest poświęcona a następnie ruszył w dalszą drogę.
 
 
Stary 24-05-2007, 19:06   #13
Zirael
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Bianca

"Niestety, nie pamiętam swego imienia. Ani niczego innego. Rzeczywiście, skoro ogarnęło to nagle wszystkich, nie może być to nic naturalnego. Chyba że jakiś szczególny rodzaj trucizny wlany do studni, z której wszyscy czerpiemy wodę. Ale to by nie miało tak idealnie zsynchronizowanego efektu." powiedziała dziewczyna, udając że nie zauważyła mrugnięcia. Po chwili namysłu dodała "Ale zgadzam się, że łatwiej będzie dociec prawdy w grupie. Co dwie głowy to nie jedna, nie mówiąc już o trzech, czterech czy pięciu."
 
 
Stary 24-05-2007, 20:05   #14
 
Amir Juneaid's Avatar
 
Reputacja: 1 Amir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skał


Z lekkim uśmiechem "czyli wszystko sprowadza sie do tego że trzeba znaleźć jakąś karczmę i napić porządnego piwa!" Rozgląda się wokoło za jakimiś oznakami karczmy lub czymś do karczmy podobnym. Po krótkiej chwili namysłu dodaje: "Czy widzieliście gdzieś tu kogoś kto określał by się jako miejscowy? Poza tym czuję się tak jakby gdzies brakowało mojego towarzysza, ale nie pamiętam o kogo chodzi.
 
__________________
Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać

Ostatnio edytowane przez Amir Juneaid : 24-05-2007 o 20:10.
Amir Juneaid jest offline  
Stary 24-05-2007, 20:25   #15
Mal
 
Mal's Avatar
 
Reputacja: 1 Mal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodze


OOC: Regon nie miał w pamięci żadnego słowa pochodzącego z jego stron.Podeszłszy do innych wymyślił sobie pierwsze lepsze imię i nie brzmiało ono wcale Regon . W następnym poście raczy napisać, jak ono brzmiało .
Andregor ruszył zaś w stronę świątyni,ale jeszcze do niej nie dotarł.Jutro w poście napiszę ciąg dalszy historii.
 
Mal jest offline  
Stary 24-05-2007, 20:30   #16
 
Regon's Avatar
 
Reputacja: 1 Regon ma wyłączoną reputację


Onori

Dostrzegł w owym zakapturzonym człowieku Aragot Tobrant
skrytość i chęć trzymania się raczej na uboczu...

Dało się spostrzec, że jego osoba nie jest duszą towarzystwa

- Dziękuję panience za przychylność
Pocałunek w rękę na okazanie sympatii dziewczynie
Postarajmy się dowiedzieć jak najwięcej od mieszkańców. Potem musimy się koniecznie spotkać i omówić wszystko jeszcze raz, na spokojnie.

Uśmiecha się do dziewczyny.

Wybaczy panienka, muszę zebrać jeszcze parę informacji we własnym zakresie. Życzę miłego dnia

KÅ‚ania siÄ™ w pas i oddala siÄ™ z wolna.
Niewiasta od razu dała poznać że jest osobą zaradną i chętną do wspólnego wyjaśnienia tej sprawy. W końcu czas mógł działać na naszą niekorzyść
Regon, pełny nowych nadziei zważywszy na jakiekolwiek wsparcie w niedoli,
począł rozglądać się uważniej dookoła w poszukiwaniu śladów, obrazujących sytuację jaka mogła mieć miejsce w owym miejscu gdzie znajdowała się grupa...
Oczy skierował na południe, rzekł do siebie:

- Udam się do tawerny, tamtejsi gospodarze na pewno słyszą dzień w dzień miejscowe ploty od tutejszych ludzi... Ktoś musi cokolwiek pamiętać!
Przy okazji sprawdzę czy mają dobre piwo. Woda źle wpływa na logiczny tok myślenia. Mam chyba ze sobą paręnaście monet


Ruszył do tawerny, uchylił drzwi. Wszedłszy w jej progi ogarnął spojrzeniem wszystkie cztery kąty izby...
 
__________________
"Tylko te drzwi pozostaną zamknięte, do których nie pukałeś." :-)

Ostatnio edytowane przez Regon : 24-05-2007 o 20:39.
Regon jest offline  
Stary 24-05-2007, 21:11   #17
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny


Popatrzył na świątynie -Dziwne..-wyszeptał do siebie i po chwili zwrócił się do pozostałych. -Cóż w sumie nie mam pojęcia co to za świątynia i nie wiem co nam się stało.. Ale myśle że to sprawka jakiegoś potężnego maga, artefaktu bóstwa czy demona . Nie mam pewności . Ale wiem jedno nie ma co tu stać po próżnicy lepiej żebyśmy połączyli siły skoro jesteśmy w tej samej sytuacji. Udajmy się do tawerny tam napijemy się i przepytamy właścicieli. A potem trzeba by zbadać te świątynie i może obserwatorium... Więc co idziecie ze mną? spytał i nie czekając na odpowiedź ruszył w kierunku tawerny. Wiatr rozwiewał mu włosy był zdecydowany i pewny siebie napewno dowie się co tu się stało i będzie domagał się zemsty...
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
Stary 24-05-2007, 21:48   #18
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany


-Dobry pomysł, lepiej gdzieś spokojnie usiąść i przemyśleć naszą obecną sytuację.- odpowiedział Maxiusowi i ruszył za nim. Po drodze zauważył troche rozrzuconych strzał, które szybko podniósł. Nagle odruchowo wsadził rękę do kieszeni i wyją z niej rzeźbioną, drewnianą fajke i prawie już pusty woreczek z fajkowym zielem. -taak... bez wątpienia to pamiętam...- Powiedział w myślach i uśmiechnął się pod nosem. Jednak szybko schował rzeczy z powrotem do kieszeni uznając, że to nie jest odpowiedni moment na to. Zwolnił trochę tępo żeby pozostać bardziej z tyłu grupy.- lepiej będzie iść z tyłu i ich obserwować... Po dzisiejszych wydażeniach lepiej być czujnym.- naciągnął kaptur na głowe, żeby choć troche osłonić się przed prażącym słońcem.
 
Zak jest offline  
Stary 25-05-2007, 10:15   #19
 
Amir Juneaid's Avatar
 
Reputacja: 1 Amir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skałAmir Juneaid jest jak klejnot wśród skał


Swobodnym krokiem idzie do tawerny: "Piwo zawsze odświerza umysł i wzmaga działanie zespołowe.
 
__________________
Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać
Amir Juneaid jest offline  
Stary 25-05-2007, 11:41   #20
Mal
 
Mal's Avatar
 
Reputacja: 1 Mal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodzeMal jest na bardzo dobrej drodze


Amnezja

Kręta droga prowadzi na południe pod górę w stronę świątyni.Na jej czarno czerwonych ścianach,pokrytych u dołu mchem,Aragot Tobrant zaobserwował z daleka symbole z wizerunkiem słońca.Świątynia ma jakoby parter i pierwsze piętro,przy czym to pierwsze piętro jest o wiele wyższe od parteru i może mieścić w sobie np 3 poziomy.Powyżej parteru wszystkie krawędzie ścian i okiennic zdobione są złotymi wąskimi paskami.Wszystkie te paski skupiają się w środku jednego dużego złotego symbolu nad wejściem do świątyni.Aragot Tobrant , o ile zna się na bóstwach , może wywnioskować z symboliki , że świątynia ta poświęcona jest bogu słońca - Pelorowi. W wejściu stoi dwóch najprawdopodobniej kapłanów , albo mnichów sądząc po ich pozłacanych szatach koloru brązowego i ogolonych głowach. Nie wiele więcej widać w słońcu i z tej odległości,więc Aragot Tobrant udaje się do tawerny . Podobnie postanowili zrobić pozostali podróżnicy , bo "(...)co dwie głowy,to nie jedna(...)"

Drzwi tawerny otwarte są do środka.Widać przez nie ladę barową za którą na drewnianych półkach stoją gliniane butelki.Tylko jedna z tych butelek jest szklana i rzuca się w oczy , bo stoi dumnie napełniona do połowy w samym środku środkowej półki . Nie ma za barem barmana , ale to chyba on stoi w prawej części tawerny , mimo że pod szarym fartuchem barmana widać wyraźnie lekką skórzaną zbroję.Jest to silny, gruby mężczyzna rasy ludzkiej . Do piersi ma pod skosem przywiązany skórzanym pasem średniej wielkości tasak do mięsa . Obok niego stoi niziołek - niski jak na niziołka przystało , również w skórzanej zbroi z metalowymi elementami kolczugi . U boku ma przypiętą szabelkę , a w ręku trzyma książkę . Na widok osób zaglądających przez drzwi do tawerny mówi : "Jak się spało ? Pewnie twardo ? "
Na to barman dodaje "No to siądźcie sobie,siądźcie" wskazując ręką lewą stronę tawerny.Stoją tam dwa stoły a przy nich ławy.Na jednej z tych ław w ciemnym rogu kobieta elf - chuda i wysoka o zielonkawej cerze Driady . Zerka podejrzliwie to na barmana,to na niziołka,to znów na was.Na plecach ma drewnianą tarczę a przed nią na stole leży w gotowości długi , prosty miecz.Potrząsnęła głową w dół , by się z wami przywitać . Koło niej na ławie siedzi rudy szczeniak . Pogłaskała go po głowie i rzecze do niziołka : " Czytaj dalej Mały."

Niziołek uśmiecha się i poprawia szabelkę.Teraz dostrzegacie za jego plecami niską szafkę z książkami.Mówi : "Tu jest napisane,że ta utrata pamięci jest za sprawą deszczu. Ravinia jakaś napisała ,że podążyła do miasta za grupą jakiegoś krasnoluda - Orrina . Mieli żywność zdobyć i wozem zawieźć do jakichś jaskiń od drugiej strony , ale podzielili się i część poszła do lasu po konie , a część została by wszystko w beczki popakować. A...i jeszcze jakiś mnich - Dunar powiedział,że on nigdzie stąd nie pójdzie i że jakby co , to się od deszczu w świątyni schowa . Ale gdzie my jesteśmy...nic tu z tej książki nie wiadomo . "
 

Ostatnio edytowane przez Mal : 25-05-2007 o 11:57.
Mal jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172