|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-07-2008, 20:30 | #81 |
Reputacja: 1 | Elizier ruszyl do miejsca niedoszlego sciecia Ilvy, przepychajac sie. Nastepnie wyciagnal sztylety i wrzasnal : -Chodzcie, jak umiecie cos wiecej od zabijania bezbronnych? - aby odciagnac zbrojnych od Ilvy.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
09-07-2008, 20:36 | #82 |
Reputacja: 1 | ~Milcz, idioto, bo ściągniesz na nas wszystkich śmierć.~ Telepatycznie odezwała się do Eliziera. Stłamsiła kulę energii w dłoni, by użyć telekinezy do wytrącenia mu sztyletów. Skoncentrowała się na tym i machnęła dłonią, na chwilę odrywając wzrok od mówcy. |
09-07-2008, 20:52 | #83 |
Reputacja: 1 | -Probuje ich odciagnac, abyscie mieli jak ja uwolnic i zwiac - sprobowal ta sama droga odpowiedziec.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
09-07-2008, 20:55 | #84 |
Reputacja: 1 | Ellander Mowa Lirienn przywołała na twarz mówcy grymas obrzydzenia.Powiedział,unikając jej wzroku: -Słuchaj,wypindrzona paniusiu,nie powinnaś była przerywać tej egzekucji.Ta kobieta zabiła członka Loży Ashery.Zasługuje na śmierć.Ale,skoro mówisz,że jesteś Mag,tylko jedno może tej bardce pomóc.Pokaż ułaskawienie od Arcymaga,albo i ty będziesz leżała na takim pieńku. W tym momencie Lirienn telekinezą posłała sztylety Eliziera gdzieś daleko.Musieliście działać szybko,bo ulicą zmierzał kat ze swym toporem. |
09-07-2008, 21:04 | #85 |
Reputacja: 1 | Polelf naspoczyl na kata z kopnieciem w klatke piersiowa, po czym nie patrzac na efekty odskoczyl jak najdalej.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
10-07-2008, 08:06 | #86 |
Reputacja: 1 | Zacisnęła wargi słysząc słowa mówcy. -Jeśli wykonałbyś egzekucję na członku Zakonu Magii bez wiedzy Arcymaga, zawisnąłbyś na szubienicy nim zaszłoby słońce. W tym momencie rozległy się gdzieś nieopodal niej szybkie kroki i ktoś przebiegł za jej plecami. Nie interesowało to jej teraz. Wiedziała kto tam pobiegł. Zwróciła się do towarzyszy telepatycznie. ~Zatrzymajcie Eliziera, bo my też położymy nasze głowy na katowskich pieńkach.~ Przymknęła lekko oczy i delikatnie spróbowała wejść w umysł stojącego naprzeciwko niej mężczyzny. Robiła to tak, by nie wyczuł jej ingerencji. |
10-07-2008, 08:56 | #87 |
Reputacja: 1 | Ellander Kat szybko odskoczył i chwycił Eliziera w locie.Położył go na ziemi i kijem od topora uderzył w kolano.Poczułeś ból łamanej nogi,po czym spadło na ciebie ostrze broni. Śmierć Eliziera Głowa Eliziera odturlała się do boku.Kat,jak gdyby nigdy nic,wszedł na szafot i stanął,przysłuchując się mówcy,który rozmawiał z Lirienn: -Nie gadaj,tylko pokaż ułaskawienie.Inaczej w tył zwrot i do domu. Wtedy weszłaś w jego umysł z dobrym powodzeniem.Mężczyzna wzdrygnął się tylko i czekał.Widocznie nie zrozumiał,jaką władzę nad nim ma teraz Mag. |
10-07-2008, 10:50 | #88 |
Reputacja: 1 | -To ja zabiłem Gwydnieja!- krzyknął Padwen i zaczął wyśpiewywać Przyzwanie Potwora. Przyzywał złotego smoka. Gdy ten się pojawił kazał mu zionąć ogniem za swoimi przyjaciółmi i tworzyć ognisty mur oddzielający ich i tłum. Potem wbiegł tam i mieczem uwolnił Ilvę. Miał szczęście bo stał po przeciwnej stronie niż kat. - Zostawcie ją a weźcie mnie!- wykrzyczał po czym zwrócił się do przyjaciół. - Uciekajcie!- Powiedział to tonem, w którym brzmiał rozkaz, lęk, może troska. Zaczął śpiewać Dwie Twarze na kata.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |
10-07-2008, 11:26 | #89 |
Reputacja: 1 | Widząc co czynią jej towarzysze, wrzasnęła głośno: -Nie! Cały jej plan runął w kilka sekund niczym domek z kart. Nie pozwoliła sobie na dekoncentrację. Zaczęła powoli przejmować władzę nad umysłem mówcy. Rozkazała mu zaprzestanie tego całego jarmarcznego widowiska. Do towarzyszy odezwała się telepatycznie. ~Przestańcie natychmiast! Jak tak dalej pójdzie to ściągniecie na nas nie tylko cały garnizon Ellander, ale i Zakon Magii!~ |
10-07-2008, 14:25 | #90 |
Reputacja: 1 | Czując, że ktoś przejmuje nad nim władze poddał się wiedząc, że nie wygra a i tak i tak zginie. Ale cały czas nie wiedział kto to.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |