|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-12-2009, 01:56 | #1 |
Reputacja: 1 | [Shadowrun] Na własny rachunek W niewielkiej salce wideokonferencyjnej siedziało osiem osób. Stwierdzenie to z grubsza oddawało stan faktyczny, chociaż formalnie nie było prawdą. Ósma osoba w rzeczywistości znajdowała się o kilkaset mil dalej, podłączona kompletem elektrod do decku. Widziała i słyszała dzięki kamerom i mikrofonom; symstymowe oprogramowanie przekładało impulsy jej mózgu na ruchomy hologram i dźwięk głośnika. Gdyby nie nadmierna nieco świetlistość barw, projekcja zwiodłaby niejedne oczy. Projekcja – zadbana kobieta w eleganckim kostiumie – była zwięzła i rzeczowa. A także nieco obcesowa – prawdopodobnie nawyk zawodowy. - Postaram się streszczać, bo i mój, i wasz czas jest cenny. Wykazaliście wstępne zainteresowanie propozycją pracy. Nie wszyscy z was dostali te same informacje, więc podsumuję wszystkie. Zlecenie jest zasadniczo absolutnie legalne – będziecie chronić wyznaczoną osobę 24 godziny na dobę. Mimo to zatrudniamy was, shadowrunnerów, a nie agencję ochroniarską – a to dlatego, że chroniona osoba ma o niczym nie wiedzieć. Ani że jest chroniona, ani że coś jej grozi. Proponujemy tysiąc osiemset niujenów tygodniowo plus koszta. Zapewne jesteście przyzwyczajeni do innych stawek, ale zwróćcie uwagę, że jest to zatrudnienie stałe – do odwołania. Stawka będzie wypłacana co tydzień, jak w zegarku. Ponadto nie obchodzi nas, nad czym i u kogo będziecie poza tym pracować – chronionej ma włos nie spaść z głowy, reszta to wasza sprawa. Pośrodku stołu pojawił się kolejny hologram – trójwymiarowa fotografia dziewczyny o ciemnych włosach i śródziemnomorskim typie urody. Obracała się powolutku wokół własnej osi tak, by wszyscy obecni mogli się jej przyjrzeć. - Oto wasz obiekt. Marina Costa. Za niecały tydzień zaczyna pracę w Seattle w agencji dizajnu. Tak się niestety składa, że jej ojciec jest wysoko postawionym pracownikiem Korporacji Dagenham, obecnie ostro pnącej się w górę. Pan Costa obawia się, że dziewczyna może stać się przedmiotem szantażu. Panna Costa jednak pragnie wypracować sobie własną pozycję, niezależną od stanowiska ojca; ingerencję odebrałaby jako niewiarę w jej siły, nadopiekuńczość, trzymanie pod kloszem, podcinanie skrzydeł… możecie dopowiedzieć sobie resztę. Oto przyczyna, dla której macie zachować pełną dyskrecję. Projekcja Julie Sweaden złożyła dłonie na stole i powiodła wzrokiem po zebranych. - Czy są jakieś pytania?
__________________ jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem. nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama. Ostatnio edytowane przez Rhaina : 30-12-2009 o 22:27. |