Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-05-2015, 12:07   #31
 
Bardd's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardd nie jest za bardzo znany
Janusz.


Udało ci się ukryć w masie mutantów, ale usłyszałeś jak Whiskey zaczął krzyczeć.
- POMOCY KURWA! HUMANOID UCIEKŁ! - Whiskey rozpaczony zaczął strzelać w górę, ale szybko otrząsnął go mięśniak który ma nogi jak z waty, a klate jak z tytanu.
- Ciszej cwelu! - Przeładował Kałacha i zaczął strzelać w tłum mutantów - Ty go poszukaj w budynkach.. Ja tutaj się już zajme naszą ... Zasadzką.
Krew pryskała, a niejeden pocisk przelatywał ci koło ucha, a kamuflaż z mutantów padał, gdy nagle usłyszałeś głośny ryk choćby byka.
- Co jest ? - Krzyknął Whiskey, i spojrzał w stronę swojego kolegi. To coś wyglądało jak byk o wysokości 2 metrów, a jego rogi wyglądały jak jakieś pogrubione włócznie, wbił je w Mięśniaka i tyle było z jego przyjemnej sielanki. Whiskey szybko zaczął strzelać do byka, ale ten wkurzył się jeszcze bardziej, biegnąc w jego stronę krwawiąc.
- POMOCY! - Większość wojskowych których nawet nie widzieliście, bo czekali w lesie zaczęli strzelać, ale byk się nie poddawał i szutrmował na Whiskey'a.


Gawern.


- Czego szukasz, przybyszu? Chciałbyś może pogadać o naszym panie, władcy wszystkich mutantów, Ksardalionie? - Powiedziała kobieta, i zaczęła wycierać nóż z krwi. Wszyscy mieli ten sam wyraz twarzy, ten sam gest ruchów i te same ubranie. Usłyszałeś głośny ryk, choćby z pieca.
- Oho.. Nasz pan! Wybawca przysłał nam swojego sługusa! - Zaczęli się cieszyć, ale dobrze wiedziałeś że to nie jest wybawca, tylko coś o wiele gorszego, i jak dało się usłyszeć po samym ryku, jak i nadchodzących krokach. To coś było wielkie.
 
Bardd jest offline  
Stary 01-05-2015, 12:59   #32
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
-Czego szukasz przybyszu? Chciałbyś może pogadać o naszym panie, władcy wszystkich mutantów, Ksardalionie. - powiedziała do Gawerna kobieta jednocześnie wycierając nóż z krwi. Ksardalion?- zdziwił się mężczyzna. Wiedziałem, że to jakaś sekta- (pokroju Joe Carrolla) rozmyślał Gawern. Cała grupa miała ten sam wyraz twarzy, gest ruchów i te same ubrania. Nagle usłyszał jakiś warkot; chyba dochodził z pieca hutniczego.
-Oho...nasz pan! Wybawca przysłał nam swojego sługusa!- zaczęli się cieszyć tak jakby był to ratunek z tego przeklętego miejsca. Nagle po tym usłyszał kroki, to coś było ogromne. -Spierdalam z tąd i to jak najszybciej- stwierdził mężczyzna i w pośpiechu opuścił szpital. Udał się w kierunku z dala od hałasu tj. od strony wychodzącego w lewo.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 01-05-2015, 15:46   #33
 
NightShot's Avatar
 
Reputacja: 1 NightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodze
Słysząc strzały mężczyzna próbował paść na ziemię, ale niestety było to mocno utrudnione. Zaplątał się w żyły luźno wystające z ciał humanoidów. Na szczęście jedna z kul rozerwała je i był już wolny. Żywa bariera zaczęła padać, więc rzucił się do ucieczki. Rozpychając się, nieopatrznie oparł się o jakiegoś mutanta o skórze przesyconej kwasem. Oparzenie bolało jak cholera, ale na szczęście nie było poważne. Gdy pociski przestały lecieć, ostrożnie wychylił się, by spojrzeć co tak naprawdę ocaliło mu tyłek. Widząc "byka" Laraks wcale się nie zdziwił. Mało to wybryków natury widział wokół siebie ? Za to gdy zaczął on szarżować na Whiske'ya mężczyzna parsknął ze śmiechu. Nie zamierzając patrzec już co się za chwilę stanie, ukrył się wśród mutantów i podjął wędrówkę. Nie wiedział, czy muzyka za chwilę nie przestanie grać, a w takiej chwili wolałby być już daleko. Jeśli nic nie wydarzy się przed wyjściem z tłumu, Laraks zamierzał podkraść się aż do końca grupy.
 
__________________
Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony.
NightShot jest offline  
Stary 07-05-2015, 15:36   #34
 
Bardd's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardd nie jest za bardzo znany
Janusz.


Gdy byłeś już przy końcu, zobaczyłeś że ktoś zbliża się do lasu, opuszczając przed tym szpital, byk miażdżył coraz to większe grupy przybywających ludzi nieznanej organizacji. Las był ogromny, a smród unosił się z niego gromny, bowiem kilometr dalej rozrastało się ogromne bagno. Drzewa były tam spruchniałe, a czaszki ludzkie powoli lądowały na dnie gęstej, zielonej wody. Występowała tam też mutant, którego każdy woli się strzec. Raz do roku matka ziemia przysyła nam tak zwanego nieboraka, ogromne stworzenie które wynurza się z wody i morduje wszystko co się znajdzie w pobliżu jego bagna. Dlatego też można znaleść tam wiele .. oj wiele przydatnych rzeczy.


Gawern.


Gdy wybiegłeś ze szpitala kontem oka zobaczyłeś człowieka który wychodził z tłumu cuchnących mutantów które zaczęły doznawać halucynacji czy też stały się senne, nie obchodziło je nic, a ty wreszcie zobaczyłeś stworzenie, które było bykiem nieprzeciętnych rozmiarów. Przebijał on grupy żołnierzy, a przed tobą był Las. Był ogromny, a smród unosił się z niego gromny, bowiem kilometr dalej rozrastało się ogromne bagno. Drzewa były tam spruchniałe, a czaszki ludzkie powoli lądowały na dnie gęstej, zielonej wody. Występowała tam też mutant, którego każdy woli się strzec. Raz do roku matka ziemia przysyła nam tak zwanego nieboraka, ogromne stworzenie które wynurza się z wody i morduje wszystko co się znajdzie w pobliżu jego bagna. Dlatego też można znaleść tam wiele .. oj wiele przydatnych rzeczy.
 
Bardd jest offline  
Stary 08-05-2015, 12:24   #35
 
NightShot's Avatar
 
Reputacja: 1 NightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodze
Po przebiciu się przez hordę mutantów Laraks cuchnął i wyglądał jak jeden z nich. Był cały okrwawiony. Jego sposób poruszania także pasował do Innych. Przemieszczał się celowo pochylony, by nie zostać zauważonym. Jednocześnie rozglądał się we wszystkich kierunkach. Starał się pozostać niezauważonym.
Wydawało mu się, że wśród drzew zobaczył sylwetkę człowieka bez munduru, lecz doszedł do wniosku, że były to halucynacje wywołane przebywaniem wśród mutantów.
W końcu dotarł na brzeg jeziora. Znał przerażające historie na jego temat. Większość z nich stanowiły zapewne plotki, jednak mimo iż wyolbrzymione, musiały być prawdą. Potwierdzały to kości rozrzucone wokół niego. Wśród ciał o zaawansowanym stanie rozkładu można było także odnaleźć wiele bardzo przydatnych rzeczy. Laraks rozejrzał się za nożem, a jeszcze lepiej dwoma, które miał szanse zdobyć w tym dziwnym miejscu. Po chwili poszukiwań, zaczął również zastanawiać się, czy nie ma tu pistoletu, czy nawet broni większego kalibru. Wśród drzew ponownie zamajaczył kształt mężczyzny.
- Jest tam kto ? - spytał Laraks - Należysz do Szabrowników ?
 
__________________
Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony.

Ostatnio edytowane przez NightShot : 08-05-2015 o 18:17.
NightShot jest offline  
Stary 08-05-2015, 16:53   #36
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Gdy Gawern w pośpiechu opuszczał szpital pełen ludzi z nieznanej Organizacji zauważył kątem oka człowieka wychodzącego z tłumu mutantów. Nie zatrzymywał się ani przez chwilę. Kto to mógł być?- zastanawiał się biegnąc na przód. Nagle gwałtownie zatrzymał się. Zobaczył przed sobą koszmar. Był to pół minotaur nieprzeciętnych rozmiarów. Przebijał on grupy żołnierzy jakby byli zabawkami. Minął go i pobiegł w stronę lasu. Jeszcze raz się odwrócił i dostrzegł jak mutanty dziwnie się zachowują jakby niedokońca miały świadomość co się wokół nich dzieje. Dotarł do lasu pełnego dużych a nawet bardzo dużych bagien. -Boże co to tak śmierdzi- powiedział do siebie brunet. Woda w stu procentach nie nadawała się do picia. Co za miejsce- powiedział lekko drżącym głosem. Natomiast na ziemi było dużo a nawet bardzo dużo rzeczy przydatnych do przetrwania. Oczywiście nie było jedzenia ani wody przynajmniej zdatnej do picia. Wtedy usłyszał jak ktoś woła.
-Jest tam kto?- głos był pytający. Gawern poszedł za głosem. Potem się odezwał ponownie. -Należysz do Szabrowników?
Słyszał wyraźny głos mężczyzny. -Halo!!! Jest tam kto?- zapytał z wielką nadzieją w głosie.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 13-05-2015 o 11:57.
Adi jest offline  
Stary 11-05-2015, 20:22   #37
 
Bardd's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardd nie jest za bardzo znany
Gawern.


Do butów ściekała ci brudna, śmierdząca woda, a na ziemi leżał sportowy plecak z dziurą, obok którego wbity w ziemię, złamany łuk i obok niego dwanaście strzał. Drzewo miało w siebie wbitą czarną , lekką maczetę a obok tego drzewa leżał pistolet od środka zszabrowany. Byłeś dosyć daleko od obozu, ale udało ci się usłyszeć jak samochody odjechały, a chwile potem w miejscu obozu zaczął dymić się gęsty, czarny dym. Założyłeś plecak,wziąłeś że sobą maczete, złamany łuk, dwanaście strzał oraz '' pistolet '' i ruszyłeś w stronę pisku opon. Idąc, i wychodząc z lasu widziałeś ich.. Tych gnoji, któży może i mieli dobre uzbrojenie, ale za to mieli dosyć wolne furgonetki.. Dym za nimi leciał, a głos silnika warczał głośno.
 
Bardd jest offline  
Stary 13-05-2015, 10:31   #38
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Zabrawszy wszystko ze sobą niski mężczyzna poszedł w stronę lasu. - Rany jakie to ciężkie - jęknał z bólu. Wziął dwa głębokie wdechy i pomknął w kierunku pisku opon. Gdy tylko wyszedł z lasu zauważył grupę ludzi, którzy okazali się być żołnierzami. Może to jakiś obóz? - pomyślał w duchu.



Gdy szedł w kierunku męskiego głosu, który chwilę potem ucichł zastanawiał się z kąd pochodził. - Halo!!! Jest tam kto? - tym razem nikt już nie odpowiedział. - Chrzanić go - machnął ręką w stronę dochodzącego dźwięku. Pognał w stronę lasu zupełnie ignorując ten głos i nie zawracając sobie głowy tym co się zdarzyło przed paroma chwilami.



Dotarwszy do 'obozu' usłyszał a potem zauważył furgonetki. Ciekawe czy mają paliwo? - zastanawiał się dobrą chwilę przyczajony za jednym z drzew. Oprócz furgonetek zauważył też tył Jeepa Grand Cherokee stojącego w garażu. - Idealny samochód do jazdy po takim terenie - uśmiechnął się Exteita.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 13-05-2015 o 14:37.
Adi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172