|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-01-2008, 21:38 | #31 |
Reputacja: 1 | - Dobry pomysł, taki zwiad - odpowiadam Vesperowi- I mógłbym zostać przy samochodzie. Ale czy nie lepiej by było, gdyby z tyłu został ktoś z długą bronią? -kiwam głową w stronę Sagona- W razie czego mógłby nas osłaniać dużo skuteczniej niż ja z moim Magnum. A jeśli ktoś zaatakował ten wóz, może nam się przydać takie wsparcie. Ech, po co to mówiłem, trzeba było ich posłać, żeby pierwszą kulkę zarobili. Ale po co tracić potencjalnego snajpera? W takim terenie się przyda. - Ale, J.J., lepiej trzymaj wóz na gazie. Tak na wszelki wypadek. |
13-01-2008, 21:48 | #32 |
Reputacja: 1 | Wysiadam z auta, chowam się za jakimś skrawkiem ściany i obserwuję otoczenie. W szczególności zwracam uwagę na okna i ciemne zakamarki, w których mógłby się ukryć potencjalny strzelec.
__________________ Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym |
13-01-2008, 22:36 | #33 |
Reputacja: 1 | Na Wieki Wieków.Witam zbłąkaną duszyczkę.Pytanie co ty robisz o tak późnej porze w domu Borzym.Rzadko kiedy widzę człowieka w mojej parafii o tak późnej porze czasy się zmieniły zresztą jak ludzie,co sprowadza cię do domu bożego.To jest mój dom i tu czuję się bezpieczny jeśli można powiedzieć by człowiek gdziekolwiek czuł się bezpieczny mam tylko nadzieję że w tobie tkwi troszkę wiary i bożego życia. Po tych słowach składam dłonie w geście pokory (AMEN) i czekam na słowa i rozwój wydarzeń wypełni gotowy by sięgnąć po broń która kryje się pod sutanną w myślach przebiega myśl "Co za czorta tu przysłało"
__________________ Black metal Dimmu Borgir,Cradle of Filth Death metal In Flames,Slayer,Paradise Lost Heavy metal Disturbed,Slipknot,System of a Down Budujesz faszyzm przez nie tolerancję!!! Ostatnio edytowane przez Mrowa666 : 13-01-2008 o 23:02. |
14-01-2008, 00:37 | #34 |
Reputacja: 1 | -Jack, masz racje. No to w takim razie nie ma co czekać tylko ruszmy dupy. Chyba będe musiał się przyzwyczaić do tego że sie ciągle wtrąca, no ale są i tego dobre strony. Przynajmniej mówi z sensem. Sagon coś małomówny jest. Pewnie się nie wyspał, ale to nie zmienia faktu że ta tajemniczość jest dziwna... A może to świat po wojnie jest popieprzony i my nie potrafimy się w nim odnaleść... cholera wie. Gdy J.J się zatrzyma idę do bagarznika i wyjmuje pancerz i tarczę(też ją zakładam ;p). |
18-01-2008, 20:59 | #35 |
Reputacja: 1 | Sagon, Vesper, Jack J.J Zatrzymała cadilacka może jakieś 3 m od rozbitego Jeepa. Po wyraźnych śladach widać że musiał zboczyć z drogi. Ledwo silnik gaśnie, w czasie gdy Vesper otwiera bagażnik, dochodzą was przeróżne dźwięki. Od poruszonych kamieni, kroków, szeptów aż do rozpoznawalnych słów.. Różne głosy (bardzo liczne, ale ludzkie) : Jeść.. Dajcie coś do jedzenia.. Jestem taki głodny... słowa te zaczynają sie robić niezrozumiałe podczas gdy zaczynają być krzyżowane z coraz liczniejszymi głosami.. Możecie dostrzec że różnych kierunków ruin do ulicy zbliżają sie postacie. Marcus Nazywam sie Lisa. Ojcze, udzielisz mi jeszcze spowiedzi? Coś mi strasznie ciąży na sercu... Dziewczyna wolnym krokiem idzie w twoim kierunku.
__________________ Extra! Extra! Read all about it! Nothing to read right now! :P |
18-01-2008, 23:41 | #36 |
Reputacja: 1 | Drogie dziecko to jest świątynia Boża.Takie miejsca zazwyczaj służą do wyspowiadania się i pokuty swych grzechów jak zarówno dobre słowo i wsparcie Boże poprzez mą skromną osobę kapłana. Wypowiadając te cieple słowa Marcus jest strasznie skupiony bacznie obserwuje Lisę jej zachowanie straszną uwagę przykuwają ręce schowane za plecami. -Myśl- A jeśli ona chowa tam broń,ale do domu Bożego z bronią w tych czasach jest to realne i możliwe.
__________________ Black metal Dimmu Borgir,Cradle of Filth Death metal In Flames,Slayer,Paradise Lost Heavy metal Disturbed,Slipknot,System of a Down Budujesz faszyzm przez nie tolerancję!!! |
19-01-2008, 07:29 | #37 |
Reputacja: 1 | Słyszałem historie o zombie i wiem, że to nuklearne świństwo może doprowadzić organizm człowiek do podobnego stanu. Nie dam się zjeść. -Chłopaki mamy towarzystwo! Biorę na cel jednego z idących, ale adrenalina nie pozwala mi się dostatecznie skupić na jednym, więc w szczerbince widzę coraz to inny cel. Obyście się okazali wygłodniałymi mieszkańcami miasta, których uszczęśliwi byle kromka chleba.
__________________ Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym |
20-01-2008, 00:07 | #38 |
Reputacja: 1 | Kieruję rewolwer w stronę nadciągającego tłumu. Wszystkich nie załatwię, ale może się przestraszą. Byle tylko samemu nie spanikować. -Tu chyba prowiantu nie uzupełnimy- mruczę do pozostałych- Co by się nie działo, trzymać się samochodu. Jak się nie rozdzielimy, to tak łatwo nas nie załatwią. Cholera, co to za banda? Ludzie, mutanty? Nie wyglądają na to, ale może da się z nimi dogadać. -Stać!- krzyczę w stronę tłumu, nadając głosowi rozkazujący ton, jak za dawnych, dobrych czasów- Gadajcie kim jesteście i uspokójcie się! Jak nie zrobicie niczego głupiego, możemy się z wami podzielić jedzeniem. |
20-01-2008, 17:23 | #39 |
Reputacja: 1 | No cóż, nici ze spokojnej podróży. Z bagażnika biorę tylko tarczę i pancerz. Tarczę rzucam chlopaką do tyłu. -Weźcie ją między Siebie. Później może nam sie bardzo przydać. Mówię szybko, ale opanowanym tonem. Sam pośpiesznie zakladam "stalową koszulkę". Jak to mawiał nauczyciel na arenie. Pędem wsiadam do samochodu. -Mam nadzieję że nie macie zamiaru zgrywać bohaterów. Z tego co mi wiadomo często szybko giną. -J.J proponuje najzwyczajniej stąd spierdalać, raczj nie zadowolą sie tylko naszymi zapasami(głową wskazując na wrak przd nami). Przemyślmy teraz jeszcze raz sprawę na spokojnie: 1. Liczni przeciwnicy. Co najmniej 20 ludzi. 2. Prawdopodobnie słabo uzbrojeni, zmęczeni i w kiepsko-średniej kondycji. 3. Niesprzyjajacy teren sprzyjający zasadzce. a)Bronić się w tym miejscu. Nieprzyjemnie z powodu 1 i 3 b)Bronić sie w miejscu nam sprzyjającym. Mogą nas zmiażdżyć liczebnie, jeśli ich więcej. c)Uciec. Największa szansa przeżycia. Dobywam dwa noże, w pogotowiu kochany toporek. Szeroko się uśmiecham. Czuję jak serce zaczyna mi mocniej bić, kocham tę jasność umysłu. Organizm sam wskakuje na wyższe obroty. Cudowne uczucie. Ś.p. lekarz. Nie pamiętam jego imienia, aby jego dusza trafiła na polane wiecznych łowów, mówił coś o adrenalinie. Ale do tej pory nie wiem o co mu chodzilo. Ostatnio edytowane przez mareczek.ch : 20-01-2008 o 17:28. |
26-03-2008, 21:58 | #40 |
Reputacja: 1 | Marcus Lisa zaczęła się dziwnie uśmiechać. "Czy ojciec, wieży w życie wieczne?" Lisa wyjęła ręce przed siebie. Nie posiada widocznie broni. Jednak podchodzi i cały czas czujesz sie zagrożony... Sagon, Vesper, Jack JJ - Chłopaki! Wskakujcie z powrotem! Za dużo ich jest! W cadilacka uderzył jakiś kamień. Ciężko rozpoznać kto mógł go rzucić. Zwłaszcza że postaci przybywa i przemieszczają się między ruinami. Lepiej nie myśleć co by było gdyby każdy z nich rzucił po kamieniu...
__________________ Extra! Extra! Read all about it! Nothing to read right now! :P |