Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-12-2007, 13:50   #11
 
Sagon's Avatar
 
Reputacja: 1 Sagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie coś
Siedzę spokojnie i wsłuchuje się co inni mówią. Twarz mam częściowo schowaną pod szerokim rondem kapelusza. Przed wiatrem i chłodem chroni mnie długi płaszcz z dużą ilością kieszeni na piersi i po bokach. Widać ze każda z nich jest średnio wypchana. Czym, trudno stwierdzić, ale w niektórych widać kanciaste wybrzuszenia. Posturą się nie wyróżniam, ot normalna, nie jestem karzeł ale do koszykarza też mi brakuje. Przy prawym boku leży na ziemi leciwy już Garand, a po lewej duża torba, jak na narzędzia.
Z wewnętrznej kieszeni płaszcza wyciągam suszone mięcho i wcinam.
-Ja jestem Sagon- przedstawiłem się mieląc jednocześnie w zębach ugryziony wcześniej kawał mięsa- Jeśli masz problem z autem to daj mi znać.
 
__________________
Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym
Sagon jest offline  
Stary 17-12-2007, 12:39   #12
 
mareczek.ch's Avatar
 
Reputacja: 1 mareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodze
Kurde ale ten żołnierzyk lubi rzadzić, odrazu chce się brać za przydzielanie wart.
-Skoro już wspomniałeś o wartach Jack, to ja biore pierwszą i mam nadzieje że kolejne już ustalicie między sobą...
Głos należał do dwudziesto paro letniego młodzika. Troche wam nie pasował do ogromnego faceta który siedział przed wami. Wysoki, napewno powyżej 180 cm i bardzo szeroki w barach. Jakby nie patrzyć kawał chłopa. W miare krótke blond włosy. Po odpaleniu papierosa zwrócił się do J.J.
-Na imię mam Vesper. Podróżuje stamtąd przed siebie i może byś wreście odłożyła tego gnata. Tak swoją drogą to chyba nieczęsto posługujesz się bronią? Co?
Nie czekając na odpowiedź zaczynam przygotowywać posiłek i miejsce gdzie mógłbym wygodnie przespać noc. Przy okazji przyglądam się dziewczynie. Bo to że orginalnie się ubiera już wiem, ale czy jest atrakcyjna zamierzam w szczegółach ocenić...
 

Ostatnio edytowane przez mareczek.ch : 17-12-2007 o 15:55.
mareczek.ch jest offline  
Stary 18-12-2007, 19:51   #13
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Nie tak szybko- zwracam się do Vespera- Może niech pierwsza wybierze nasza miła gospodyni?- kiwam głową w jej stronę.
Czekając na reakcje reszty, siadam wygodnie przy ognisku, wyjmuję z plecaka konserwę i łyżkę i zaczynam jeść. Przy okazji, na ile pozwolą mi na to ciemności nocy, rozglądam się, oceniając teren dookoła ogniska. Czy łatwo byłoby się do nas podkraść?
- No proszę, może naprawdę spędzę spokojniejszą noc? -myślę sobie- Zdecydowanie wolę uważać na tę trójkę niż na wałęsające się po okolicy bestie. A właśnie.
- Mamy jakiś zapas opału?- zwracam się już na głos do reszty- miło byłoby nie zamarznąć w nocy. A i różne tałatajstwo utrzyma to z daleka.
 
Wojnar jest offline  
Stary 18-12-2007, 21:03   #14
 
mareczek.ch's Avatar
 
Reputacja: 1 mareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodze
No i jak na zawołanie :/ (zniesmaczony). Jak coś dzieje się bez jego przyzwolenia odrazu mu nie pasuje. Nie wiem co im robią podczas przeszkolenia, ale to musi spaczać na całe życie.
-Jack.
Robie pauzę i krzyżuję wzrok z Jack'em. Niech nie myśli że może mie ustawiać jak jakiegoś bachora. To że mam ledwie 21 lat nic nie ozacza na tym przegniłym pustkowiu.
-J.J nie potrzebuje obrońcy, bo gdyby go potrzebowała to sama by nie podróżowała.
-A tak wogóle to niech się sama wypowie.
 
mareczek.ch jest offline  
Stary 19-12-2007, 20:40   #15
 
Neoworld's Avatar
 
Reputacja: 1 Neoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputację
J.J zabezpieczyła broń, kącikiem okaz zerknęła na Vespera. Następnie spojrzała w ognisko.
- Ja mam zamiar sie wyspać, widzę tu sporo facetów i tylko jeden samochód w dodatku mój. Jesteśmy blisko jednej osady, pół dnia drogi... samochodem oczywiście. A kierowca, czyli "ja" chce sie wyspać :P
Spojrzała prosto w oczy Vespera
-Vesper, jesteś taki duży i silny. Popilnujesz nas co nie? (J.J puściła Vesperowi oczko)
Wreszcie zwróciła uwagę na Jack'a
-
Opał? Jaki opał? Ja tylko śmieci palę... Mam nadzieję ze zgaśnie zaraz. Skoro was tu zwabiło to pewnie jeszcze co innego może przyjść... Wiesz, Jack? Wolę marznąć niż dać sie zjeść tutejszym kanibalom...



Rakrafia
Czujesz się bardzo słabo, powoli otwierasz oczy, wszystko jest takie rozmazane, otacza cię tylko rozproszone światło. Dostrzegasz ściany, jakieś okno, a może to futryna drzwi? Wzrok wyraźnie psoci figle... Pierwsze myśli to "Gdzie jestem?" a następne to "Kim jestem?". To na czym leżysz ulokowane jest w samym rogu pomieszczenia. Po swojej lewej dostrzegasz jakiś regał i na nim jakieś szmaty, ubrania? Coś pod nimi chyba też jest... Te ściany? To wyraźnie jakaś lepianka, na dodatek pomieszczenie bardzo malutkie (jakieś 2 x 2.5 m). Słyszysz głosy, dosyć wyraźnie nawet. Pierwszy głos wyraźnie należący do mężczyzny:
-.. i co z nią zrobimy? Nie mogłaś jej zostawić?
Drugi głos najwyraźniej kobiecy
- Miałam ją zostawić? Sap! To człowiek! W dodatku wygląda na pierwsza normalną osobę w okolicy od miesięcy!
- Może tak po prostu miało być...
 
__________________
Extra! Extra! Read all about it!

Nothing to read right now! :P

Ostatnio edytowane przez Neoworld : 19-12-2007 o 22:12.
Neoworld jest offline  
Stary 21-12-2007, 12:21   #16
 
mareczek.ch's Avatar
 
Reputacja: 1 mareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodzemareczek.ch jest na bardzo dobrej drodze
-No to sprawa chyba jasna. Niewiem jak wy, ale ja chce mieć na jutro kierowcę wyspanego. Więc proponuje dzisiaj warty podzielić na nas trzech. Co o tym myślicie?
Ehhh... Jack pewnie znów będzie miał jakieś ale. No cóż. Nie ma się czym przejmować, teraz trzeba się zająć moją kolacją. Zjadam ją słuchając ewentułalnych uwag Jack'a i Sagon'a
 
mareczek.ch jest offline  
Stary 21-12-2007, 13:36   #17
 
Sagon's Avatar
 
Reputacja: 1 Sagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie coś
-Dobra, ja biorę pierwszą, wyśpię się potem spokojnie.
Sięgnąłem po Garand'a i położyłem na kolanach. Sprawdziłem zamek czy lekko chodzi i czy nabój aby na pewno jest w lufie. Wyciągnąłem kolejną porcję mięska, ale po chwili zrobiłem niezadowolony grymas, bo poczułem, że to mój ostatni kawałek i na śniadanko nic nie będzie. Schowałem z powrotem do kieszeni. Wstałem i podszedłem do samochodu. Rupieć, ale ważne, że jeździ. Usiadłem sobie wygodnie na masce i oparłem o dach. Karabin na kolana i palec przy spuście.
 
__________________
Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym
Sagon jest offline  
Stary 27-12-2007, 23:03   #18
 
Neoworld's Avatar
 
Reputacja: 1 Neoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputacjęNeoworld ma wspaniałą reputację
Sagon
Siedzenie ciągnie się wiecznie... Pustynia wydaje swoje naturalne dźwięki. Strzykot owadów i bardzo oddalone wycia większych zwierząt lub mutantów. Jeszcze nie rozróżniasz ich po głosie. Do tego ten wiatr, dziś wyjątkowo spokojny. Wiesz ze dla każdego przedwojennego człowieka ta bryza wywołałaby co najmniej bóle głowy lub wymioty, ciebie to nie rusza. Jesteś po prostu przyzwyczajony...
Patrzysz na śpiących towarzyszy, znasz ich tylko kilka godzin, parę zdań. A jednak wydaje się że są bliskimi. Zaczynasz myśleć o ojcu...
Zamyślony siedziałeś do samego świtu. Wspomnienia nie dały tobie tej nocy zasnąć...
Twoją medytacją przerywa jednak nie słońce, tylko budząca sie J.J...
J.J.
Uaaaa!! No wstawać ludziska!!
Zajrzała na ciebie.
Siedziałeś całą noc?? Nieźle...

Vesper, Jack
Budzi was jakieś wycie!
Następnie jakiś bełkot dochodzi do waszych uszu!

Vesper, Jack, Sagon
JJ,
Wstaje i zaczyna się rozciągać, następnie zgrabnie zwija legowisko i pakuje do bagażnika cadilacka.
JJ - Chłopaki jedziecie czy będziecie sie na mnie gapić? Mówiąc to wsiadła za kierownicę i odpaliła wóz.
 
__________________
Extra! Extra! Read all about it!

Nothing to read right now! :P
Neoworld jest offline  
Stary 28-12-2007, 01:08   #19
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wojskowe doświadczenie robi swoje: spać kiedy można, wstawać kiedy trzeba. Teraz ewidentnie trzeba. Zrywam się słysząc wycie, ale uspokajam się widząc, że to tylko J.J.
- Jedziemy J.J, jedziemy, daj chwilę- Szybko zwijam swoje manele, sprawdzam, czy niczego nie brakuje, pakuję wszystko do plecaka i wskakuję do wozu, zajmując miejsce z tyłu. Rozglądam się po towarzyszach
- Sagon, czy ty wartowałeś całą noc? Twardy jesteś, człowieku- zastanawiam się chwilę, po czym pochylam się w stronę dziewczyny
- Hej, szefowo, a gdzie właściwie jedziemy?
 
Wojnar jest offline  
Stary 28-12-2007, 04:54   #20
 
Sagon's Avatar
 
Reputacja: 1 Sagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie cośSagon ma w sobie coś
- Dla mnie wszystko jedno. Zbudźcie mnie jak dojedziemy.
Zapakowałem swój dobytek, siadłem na tylnej kanapie, a przynajmniej tak nazywało się to kiedyś. Jako, że tapicerka nie ma nic wspólnego z mechaniką, to nic na to nie mogłem poradzić. Ehh, trafiła kosa na kamień. Torba na kolana i zdążyłem tylko oprzeć głowę i dało się słyszeć przerażające:
-Hrrrrrr!!!
 
__________________
Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym
Sagon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172