26-05-2012, 12:37 | #1501 |
Reputacja: 1 | -Kamil, Wicher - żyjecie? Jak u was wszystko w porządku to my powinniśmy poszukać Błyska i Strzygi. |
26-05-2012, 19:13 | #1502 |
Reputacja: 1 | Macham ręką na człowieka w kombinezonie żeby z nami poszedł, jeśli coś faktycznie znajdziemy może nam się przydać dodatkowa pomoc. Zabieram z podłogi monitor i wózek z kamerkami. Tę którą przekręciłam żeby Nikowiec mógł podziwiać krówki stawiam w korytarzu z komorami, parę metrów za drzwiami. Też bym sobie pozwiedzała, ale nie wiem jak długo będzie działał mój nowy zmysł dlatego chcę jak najszybciej znaleźć obcego. Konsekwentnie zmierzam w jego kierunku co jakiś czas stawiając kamerki na skrzyżowaniach tak żeby zostały mi co najmniej dwie kiedy znajdziemy się w pomieszczeniu pod celem. Badanie korytarzy czujnikami zostawiam obstawie. |
26-05-2012, 22:57 | #1503 |
Reputacja: 1 | Wicher, Kamil: Systemy nie wydały się aż tak skomplikowane choć Kamil ma wrażenie, że nie wszystkie opcje są dostępne. To dość oczywiste zważywszy na fakt, że jedynie około 20% ekranu jest używane, a reszta to czarne pole. Z tego co dało się włączyć widać jedynie symbole wskazujące na dziennik pokładowy - takie informacje już zostały spotkane w głównym systemie w strefie zamieszkałej. Widać jeszcze opcje odmrożenia i podłączenia się do rzeczywistości wirtualnej, w której istnieją ci ludzie. Podłączenie się do rzeczywistości wirtualnej będzie jednak wymagało zamrożenia się. Dość drastyczny ruch, ale może lepiej sprawdzić co to za jedni zanim ich odmrozicie? Wystarczy, żeby jeden z was się zamroził, a drugi będzie siedział przy opcji odmrożenia (nie wymaga to specjalistycznej wiedzy, więc jeśli tak zdecydujecie Kamil może iść do sztucznej rzeczywistości, a Wicher posiedzi na pustym i dość nudnym korytarzu). Oczywiście samo zamrażanie się nie jest zbyt dobrym pomysłem na pierwszy rzut oka. Potwór, Orchidea, Szympans: Kamil i Wicher żyją, ale nie powiedzieli nic więcej. Niepokojące jest milczenie od strony Strzygi i Błyska. Gość w kombinezonie powiedział, że muszą tutaj zabezpieczyć wszystko, ale gdyby była taka potrzeba zaraz jeden z nich przybiegnie na pomoc - przynajmniej w zakresie siły ognia, bo jedyny naukowiec z nimi zajmuje się śladami po Astralnym Przejściu. Dowództwo wolało wysłać więcej siły ognia na wypadek ataku tego zmiennokształtnego kosmity. Szliście zawsze na skrzyżowania prosto, a Orchidea rozstawiała swoje kamery. W końcu dotarliście do skrzyżowania w kształcie litery Y, po którym przechadza się kura. Jesteście od tego skrzyżowania kilkanaście metrów. Kura może być niebezpieczna... Orchidea uważa, ze to nie jest zmiennokształtny, ale niby skąd może to wiedzieć? Jakieś przeczucie? To dość niecodzienny widok w kosmosie... taka kura. Pachnie zmiennokształtnym jak cholera dosłownie i w przenośni choć dosłownie to niekoniecznie kura, a może znów z wentylacji takie zapachy pojawiają się. |
27-05-2012, 09:36 | #1504 |
Reputacja: 1 | W odpowiedzi na słowa gościa w kombinezonie pukam się w czoło, dając mu do zrozumienia co o tym myślę. -Po cholerę nam wsparcie, które nie chce nas wspierać. Zapomnieliście że celem tej misji jest zmiennokrztałtny? Zajmujcie się dalej pierdołami. A jeśli będziemy potrzebować pomocy to pomożemy sobie sami bo wy i tak nie zdążycie na czas. Wkurzona idę dalej rozstawiając kamerki, aż do kury. No świetnie, najpierw krowy teraz kurczak, robi nam się wesoła farma. Co będzie następne, prosiak? Old McDonald had a farm. Ija ija o! - To nie jest zmiennokształtny.- oświadczam z całą pewnością na jaką mnie stać w obliczu tak niecodziennego zjawiska jakim jest drób w kosmosie. Przykucam, wyciągam rękę i mówię do kury: - Cip cip cip chodź do mnie malutka.- a potem szeptem do reszty-Jeśli podejdzie łapcie ją. Jeśli nie podejdzie to strzelam do niej z ogłuszacza (ale tylko wtedy jeśli wiem że ptaszysku to nie zaszkodzi). Jeśli kura ucieknie, nie będę jej gonić tylko z bronią w pogotowiu konsekwentnie kieruję się w stronę obcego. |
27-05-2012, 11:02 | #1505 |
Reputacja: 1 | Jeszcze nie tak dawno byłem dowódcą oddziału zwiadowczego a teraz każą mi uganiać się za jakimiś kurczakami. Ustawiam ogłuszacz na minimalną moc i patrzę co Orchidea ma zamiar zrobić z tym ptaszyskiem. -Lepiej się pospieszmy, i tak zrobiliśmy już dość hałasu żeby zaalarmować każdego kosmitę w okolicy. |
27-05-2012, 11:48 | #1506 |
Reputacja: 1 | Sprawdzam co to wpadło do basenu,a później ogarniam artiego.
__________________ Ja nie Tokarz Ja Marynarz jak Cię kopnę nie wytrzymasz! |
27-05-2012, 12:58 | #1507 |
Reputacja: 1 | Przeglądam najpierw ten dziennik pokłądowy To co? Gramy w papier kamień nożyce?
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
27-05-2012, 14:48 | #1508 |
Reputacja: 1 | Szympans również nie był za tym, by ganiać za kurą, chociaż biorąc pod uwagę obecne wydarzenia, lepiej było wszystko po drodze ogłuszać. Spojrzał więc na Strzygę i odezwał się: - Jak ją złapiemy to co z nią zrobimy? Skoro to nie jest zmiennokształtny, to szkoda zachodu, energii, a przede wszystkim czasu. Rosołu teraz nie będziemy gotować, więc moim zdaniem czym prędzej chodźmy. |
27-05-2012, 15:43 | #1509 |
Reputacja: 1 | Ja tam bym się mógł zamrozić. Chyba, że ty też chcesz to wtedy faktycznie musimy grać. |
27-05-2012, 20:09 | #1510 |
Reputacja: 1 | Orchidea, Szympans, Potwór: Kura odwróciła łeb w waszą stronę i powiedziała: No bardzo, kurwa, śmieszne. To, że wyglądam jak kura nie znaczy, że jestem kurą. Czego wy tu w ogóle szukacie? - oczywiście kury nie mają ludzkich strun głosowych, prawdopodobnie używa telepatii... prawdopodobnie jest jakimś zmiennokształtnym co stawia w złym świetle wcześniejsze teksty Orchidei. Kamil, Wicher (możecie się komunikować między sobą, a Kamil na ekranie widzi co u Wichra): Wicher władował się do szklanej trumny... znaczy komory i po chwili wszedł do wirtualnej rzeczywistości. Po chwili znalazł się w pomieszczeniu z windą i parą drzwi na przeciw windy. Drzwi są zamknięte choć nie wiadomo czy na klucz czy nie. Nie ma tutaj światła, ale okazało się, że cały ekwipunek Wichra również z nim się pojawił, więc ma latarkę. Widzisz, że winda jedzie z góry. Prawdopodobnie jesteś na parterze lub na dnie jakiegoś szybu. Ciężko stwierdzić. Tym czasem w korytarzu u Kamila nic się nie dzieje aktualnie, ale kto wie co będzie dalej. Błysk, Strzyga: W basenie nic nie widać, ale fale są prawdziwe. Może to coś niewidzialnego? Otwarcie drzwi przez które przeszedł Arti okazało się trudniejsze niż myśleliście. Właściwie nie macie pojęcia jak je otworzyć, bo panel sterujący jest jakiś popsuty. |