Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-12-2012, 22:54   #61
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
Inkwizytor grzecznie podziękował, jeszcze raz pochwalił obrazy, pożegnał się i ruszył w stronę swojego pokoju, starając się nie pokazać po sobie, jak bardzo jest wzburzony. Senne wizje? Z całą pewnością nie powstały same z siebie! Po neandertalczykach najwidoczniej nie pozostały tutaj same ruiny. Było to co najmniej niepokojące. I jeszcze te komentarze na temat poglądu Świątyni na neandertalczyków... Przyłapał się na tym, że zgadza się z obrazoburczymi komentarzami i sam zaczyna kwestionować obowiązujący przekaz. To zaczynało zakrawać na nieomal zdradę.
Poczuł w głowie mętlik. Co jak co, ale gdy nagle tracisz największą pewność w życiu, trudno jest się choć troszkę nie załamać. Do tej pory Świątynia była wyznacznikiem i drogowskazem, teraz miał iść po omacku. Z zawiązanymi oczami, zatkanymi uszami i związanymi rękami.
Ktoś mu musiał wytłumaczyć, co ma teraz zrobić. Postanowił znaleźć Mirka i... nie, lepiej Alexa, on chyba interesuje się neandertalczykami. Kogokolwiek. Trzeba opowiedzieć o tych obrazach i fontannie, może ktoś inny wpadnie na to, co to może oznaczać?
Cały ten chaos trzeba było jakoś odreagować. Wolfgang przymknął oczy, przypominając sobie miejsce, w którym mieszkał tak dawno, dawno temu... niedaleko... Innsbrucka? Jak to się nazywało? Nie pamiętał... Ale przypomniał sobie jedno słowo, należące do języka, który prawie już zapomniał...
Splunął na ziemię.
- Donnerwetter - rzucił półgłosem w przestrzeń, czując przy tym dziwny, choć przyjemny dreszczyk emocji robienia czegoś, czego zdecydowanie nie wypadało mu robić. Tak, jakby ktoś miał zaraz przyjść i zbesztać za używanie brzydkich wyrazów.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline  
Stary 02-12-2012, 02:02   #62
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Zombi na wieść o wycieczce w miejsce, gdzie mogą być ruiny, uśmiechnął się. Niestety widok jego zębów, które o dziwo były w lepszym stanie niż skóra, został za materiałem kominiarki. Wspomnienia odżyły. Skwapliwie rzucił tylko:

- Sprawdzę broń - po czym pozbierał zabawki które mieli i wykorzystując swój potencjał intelektualny zbierany przez 144 lata życia w tym gnijącym worku mięsa, przystąpił do niezbędnych napraw i konswerwacji, przy czym skupił się na sprawdzeniu stanu amunicji.

- Wybacz, ale ja nie pójdę... Z wiadomych powodów. Ale polecę z tobą - rzucił z nad rozbieranych klamek, gotów je nagłym wypadku przykryć jakimś materiałem.
Oczywiście, nie rozbierał wszystkich naraz - to zawsze źle się kończyło w nagłym wypadku.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 12-12-2012, 09:56   #63
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Podczas gdy Pilar zajmował się konserwacją sprzętu, Wolfgang wreszcie dołączył do reszty grupy, choć i tak wydawał się reszcie jakiś nieobecny. Tymczasem Mirko udał się na lądowisko wypożyczyć śmigłowiec, co udało się bez żadnych przeszkód - choć przeżył chwilę desperacji gdy musiał podać swoje dane, ale było już za późno by wycofać się bez narażania się na podejrzenia. Najwyraźniej Świątynia nie wykazała się taką samą gorliwością w usuwaniu jego danych z systemu, co w przypadku Biskura, albo system wypożyczalni nie był na bieżąco połączony z komputerami Korporacji.

Mirko stał przez chwilę w pustym helikopterze, denerwując się nieobecnością towarzyszy. Popróbował jakichś kombinacji, które jak mu się wydawało, miały włączyć maszynę - w wyłączonej i tak nic nie zepsuje. I zdziwiony zauważył, że mu się udało. Tak więc gdy na miejsce dotarła reszta, silnik był już rozgrzany, obroty łopat na przyzwoitym poziomie i można było od razu ruszyć. Nie było nawet czasu na zdziwione spojrzenia urzędników.

Stery przejęli bohaterowie o większych zdolnościach do radzenia sobie z maszynami i śmigłowiec pofrunął przez białe przestworza. Z początku wydawało się, że rozbiją się o lądolód, ale tak naprawdę jedynie wbili się w gęstą mgłę z parującego dwutlenku węgla. Po chwili helikopter wzniósł się wyżej i można było patrzeć, dokąd się leci. Zresztą już po jakimś czasie, gdy wlecieli głębiej na terytorium lodu, mgła znacznie zrzedła, sublimacja postępowała tu wolniej.

Alex podał koordynaty, których nie mógł wcześniej sprawdzić. Maszyna została poprowadzona prosto do celu i na horyzoncie ukazała im się delikatna nieregularność. Dostrzeżenie jej wymagało od patrzącego wiele skupienia, i przypadkowe było bardzo nieprawdopodobne. Ale oni wiedzieli czego szukać i w pewnym przybliżeniu, ale jednak - gdzie szukać. Gładko postawiono maszynę obok celu.

Wejście było niewielkie. Pilar miął w dłoniach krótką instrukcję obsługi znalezioną w środku. Mówiła głównie o szczegółach pracy maszyny w specyficznych warunkach - blisko powierzchi silnik mógłby zgasnąć z braku tlenu, dlatego miała ona system doprowadzania tlenu z około dziesięciominutowym zapasem, z którego większość już wykorzystali.

W pojeździe znaleźli dwie latarki. Z początku bohaterowie korzystając z nich weszli do budynku, lecz po chwili okazały się one zbędne, gdyż w środku ciągle paliło się lekkie światło. Wykończenia w niczym nie przypominały tych znanych im z Ziemii, choć trochę... trochę były podobne do tych z Górnego Miasta, co uderzyło głównie Wolfganga.

Wejście do ruin poneandertalskich zwykle było bardzo proste. Zakłada się, że dzieje się tak ponieważ gospodarze spodziewali się, że jeśli będą atakowani, to czyniż to będą bardzo potężne istoty - inni Neandertalczycy lub potężni magowie. Dlatego łatwiej jest ich zwabić do środka i tam zniszczyć, niż odstraszać przy wejściu.

Schodami dotarli do niewielkiej sali. Tylko w połowie była wykończona, w drugiej połowie przechodziła w niewielki system jam i pieczar, które prowadziły gdzieś dalej. Z samej komnaty odchodził szeroki korytarz, ale był zablokowany... całkiem nowoczesnymi, stuprocentowo ludzkimi drzwiami. Drzwi wyglądają na nowe i całkiem dobrze zabezpieczone i macie niewielkie szanse na ich sforsowanie. Natomiast droga przez jaskinie zdaje się je obchodzić.
 
__________________
"My heart is neither black nor do I fear for my life. The fact remains that I do not wish him to forget me."
Issander jest offline  
Stary 15-12-2012, 21:40   #64
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
Co jak co, ale dziwne podobieństwo wnętrz do Górnego Miasta mocno zaniepokoiło Wolfganga. Wynikało z tego, że faktycznie neandertalczycy mogli mieć z marsjańskim miastem coś wspólnego - czyli Świątynia nie zbudowała miasta na pustkowiu, jak myślał do tej pory, tylko na dawnym mieście neandertalskim. Z wygody czy może w grę wchodziło coś innego?
W każdym razie najbardziej niepokojące były te drzwi, ewidentny dowód na ludzką obecność w tym miejscu w niedalekiej przeszłości. Albo nawet teraz. Kompletnie nie znał się na takich drzwiach, ale nie wyglądały na takie, które łatwo sforsować. Z drugiej strony jaskinie nie wyglądały zachęcająco.
- Co robimy? - rzucił pógłosem w przestrzeń. - Przebijamy się tak bezczelnie przez te drzwi, o ile to możliwe, czy idziemy w nieznane? - wskazał na jaskinie. Bał się zaproponować konkretne rozwiązanie, bo sensowne wyjście tu chyba nie istniało. Jego towarzysze z pewnością bardziej znali się na takich niespodziewanych dylematach, wolał im zostawić tą decyzję.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline  
Stary 15-12-2012, 22:24   #65
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Zombie w końcu mógł na luzie chodzić, bez tych śmiesznych bandaży i kominiarki. Grupa przyjęła to dość łagodnie, jak wygląda i czym tak w rzeczywistości jest. Dla jednych był człowiekiem, dla innych nie był. On sam się uważał za człowieka. A nawet jeśli nim nie był, to co z tego? Mówił, myślał, miał ludzkie odruchy.

Teraz prowadził idąc wzdłuż korytarza. Już tyle lat nie był poszukiwaczem, z trudem przypominał sobie to co zapomniał przez ponad 50 lat. Broń którą naprawił i sprawił, że w razie potrzeby na 100% wypali, trzymał za paskiem spodni. W ruinach nie było trzeba się bronić, tylko być uważnym. No bo przed czym niby się bronić? Przed pułapkami? Na te potrzebny był tylko spryt i bystre oczy. A te, akurat posiadał.

Ruiny nie zrobiły na nim większego wrażenia, za swych lat świetności bywał w o wiele bardziej budzących respekt miejsca. Księżyca Saturna, tam to były ruiny. Wielkie gmachy pełne bogactw, ale i pułapek. Szybko ich eksplorowanie zostało zabronione, ale śmiałkowie i tak to czynili. I się na tym bogacili. I to jeszcze jak, rok w tych ruinach ustawiał poszukiwacza do końca życia. Pilar też tam był, ale zarobione pieniądze odebrano mu kiedy zmienił się w żyjącego trupa. Cóż, bywa. To tylko rzeczy, tylko pieniądze.

- Słuchajcie, kiedyś żyłem z grabienia neandertalczańskich budowli. Idźcie po mich śladach, krok w krok i najlepiej w odstępach po kilka metrów. Ale macie się widzieć. Nie chcę by któryś z was nadepnął na coś, co zabije wszystkich bo byliśmy zbyt blisko siebie. Rozumiecie? – przyjął swój stary ton, kiedy wydawał komendy takim jak jego „przyjaciele” – Ktoś z was jeszcze się na tym zna? Na przeszukiwaniu ruin?
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 17-12-2012, 20:55   #66
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
- Ja ani trochę. Dobrze mieć kogoś obeznanego z tematem w drużynie - powiedział Mirko i uśmiechnął się szczerze do Pilara, po chwili jego uśmiech zbladł co nieco, gdy przypomniał sobie do kogo to mówi - zanim pójdziemy, poczekajcie chwilkę. Sprawdzę czy nie mógłbym otworzyć tych drzwi przy użyciu magii. Dosłownie momencik.

Mimo zapewnień o pośpiechu, Mirkowi wcale się nie spieszyło. Ruiny może i był niebezpieczne, ale czuł się tutaj dosyć pewnie. W przeciwieństwie do poprzedniego miejsca pobytu, przepełnionego sługusami Świątyni. Mając krótką chwilę czasu sam na sam z drzwiami, Vujacic zaczął zastanawiać się co dalej. Im dłużej myślał, tym do bardziej negatywnych wniosków dochodził. Dlatego też przestał i przyjął tymczasową strategie "Najpierw przodu, a później zobaczymy, pomyślimy i zrobimy"

Jeśli drzwi okazałyby się kompletnie nie do otworzenia przy jego umiejętnościach, Mirko zostawi je w spokoju i pójdzie za resztą grupy.
 
Boreiro jest offline  
Stary 18-12-2012, 14:25   #67
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Jest mnóstwo sposobów na magiczne zabezpieczenie drzwi. Najprostrze zabezpieczają przed manualnym otwarciem, w następnej kolejności nakłada się czary chroniące przed magicznym otwarciem. Na końcu zaś - czary chroniące przed rozproszeniem tych dwóch poprzednich typów.

Generalnie każdy z czarów z pierwszych dwóch kategorii da się rozproszyć (chociaż czary-pułapki z pierwszej mogą zareagować na próbę rozpraszania). Zwykle potrzeba na to po prostu bardzo dużo czasu.

Tymczasem Mirko już po rzuceniu prostego czaru ujawniającego natknął się na niemiłą niespodziankę, czyli czar z trzeciej kategorii. Polega on na tym, że o jakiejkolwiek próbie używania magii na drzwiach, lub o ich otworzeniu, dowie się ten, kto rzucił owy czar. Tylko najdelikatniejsze próby wykrycia magii (z jakiej Mirko skorzystał) są tak zaprojektowane, by nie aktywowały zaklęć tego typu.

Takie zakłęcie oczywiście również da się rozproszyć, ale jest to kwestia porównania umiejętności maga, który je rzucił, jak i maga, który próbuje znieść jego efekt. A że było to raczej wysokopoziomowe zaklęcie i Mirko sam nie byłby w stanie go rzucić, było raczej wątpliwe, by zdołał on rozproszyć zaklęcie nim się ono aktywuje. Oprócz tego drzwi mogły być chronione innymi zaklęciami, których na razie nie było jak wykryć bez aktywowania alarmu. W takiej sytuacji, lepiej było odpuścić.

Jaskinie nie prowadziły daleko. I chociaż trzeba było się gdzieniegdzie przeciskać, już po chwili przeszły w wąskie korytarze o podobnym wystroju do poprzednich. Nie paliło się tu żadne światło, więc Mirko musiał rzucić prosty czar oświetlający drogę. Przynajmniej świadczyło to o tym, że ta część kompleksu nie jest obecnie używana.

Komnata była całkiem sporych rozmiarów i była wypełniona robotami. Pilar widział wyraźnie, że kompleks był splądrowany. W porównaniu do tych, które pamiętał, był wręcz pusty. Oprócz tego roboty były zniszczone i to najwyraźniej celowo. Ich wygląd wskazywał na to, że były używane do drążenia tuneli, usuwania gruzu z kompleksu i utrzymywania kompleksu w czystości. Jeden z nich jest w nieco lepszym stanie od poprzedniego. Wystarczyłoby pewnie wymienić kilka części...

W ścianie znajdują się drzwi prowadzące do czegoś na kształt magazynu. Wypełniony jest po brzegi różnymi przedmiotami, które wyglądają na zbyt ciężkie, by łupieżcom opłacało się je wynosić. Oprócz tego jest tu jeszcze korytarz zablokowany podobnymi drzwi do tych, które widzieliście, prowadzący w tę samą część kompleksu, co tamte. Innych wyjść nie ma.
 
__________________
"My heart is neither black nor do I fear for my life. The fact remains that I do not wish him to forget me."
Issander jest offline  
Stary 22-12-2012, 18:46   #68
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Mirko podszedł do robota, który wyglądał na nie do końca zdezelowanego. Nie znał się zbytnio na robotyce, ale będąc jeszcze na Ziemi łyknął podstawy na zajęciach.

- Zna się może, ktoś na robotach? Jeśli naprawimy tego tu, może uzyskamy jakieś przydatne informacje. Moja wiedza jest raczej znikoma, więc przydałaby się pomocna dłoń.

Bez względu na reakcję towarzyszy Mirko przeszuka pomieszczenie w którym się znajdowali. Jeśli znajdzie odpowiednie części, postara się złożyć maszynę do kupy.
 
Boreiro jest offline  
Stary 22-12-2012, 20:32   #69
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
- Nie znam się - bąknął Wolfgang niepewnie, podchodząc bliżej. - Byłem kiedyś elektrykiem, więc mogę się przyjrzeć kablom i złączom, ale nie obiecuję nic ponadto. Nie umiem naprawić robota, jeśli problem tkwi w czymś bardziej skomplikowanym.
Inkwizytor postanowił przyjrzeć się robotowi - może domyśli się, jakich części brakuje? Zawsze można wymontować jakieś z innych robotów, o ile się znajdą. Kwestia ich zamontowania to już, oczywiście, inna sprawa, ale może uda się metodą prób i błędów.
- Em... Pilar... może ty coś o czymś takim wiesz? Na pewno masz więcej doświadczenia z robotami... em... niż my dwaj razem wzięci, a przynajmniej mam taką nadzieję.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline  
Stary 22-12-2012, 22:59   #70
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
- Nic nie obiecuję, ale będąc ponad 100 lat na bezrobociu, sporo się czyta. Czytałem dużo, często nie dozwolonych książek

Starał sobie coś przypomnieć, a jednocześnie oglądał robota. Wyglądał mu na ich, ludzki. Świątynia, albo Korporacja położyła łapę na tych wykopaliskach już dawno. Pewnie nawet je porzucili. Rzekomy kurort, był przykrywką dla stacji wypadowej. Przynajmniej tak, mu to teraz wyglądało.

Pierwsze co zrobił, to zaczął szukać oznaczęń, aby się upewnić czy to Korporacyjny, czy Świątynny "kopacz". A kiedy je znalazł, poszukał czegoś w kształcie panelu. Ten odkręcił i zanurkował w kablach, uzwojeniach i przewodach maszyny. Miał szczerą nadzieją, ją odpalić.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:45.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172