01-08-2017, 13:15 | #501 |
Reputacja: 1 | @Ultimatum Wpierw bym upewnił się, że kontrolujemy przestrzeń dookoła planety, inaczej faktycznie wszyscy co mogą uciekną. Jeśli blefujesz, musisz być gotów, że ktoś się nie złamie. Co zrobisz, jak minie czas, a flota się nie zjawi? @Rezydencja Coś mam podejrzenie, że to sztuczka Rathbone, by skłucić nas z El Kangiem. |
01-08-2017, 13:19 | #502 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | - Mnie zastanawia bardzo szybki czas reakcji tej Ann. Ledwo nasz szef pojawił się na pokojach Kanga a ta już hyc - hyc. Może i przypadek i rozpoznała go jakoś w kamerze czy po drodze. Ale taka skradajka prawie na bieżąco no niezły numer. Chyba, że miała takie chody, że mogła się przedostać do sali obok czy cóś. A jak nie to inaczej już była w drodze by skasować Kanga a chłopaki jej się po prostu trafili do pakietu. Śmierć Kanga na pewno narobiła by burdlu na planecie, tylko on jest chyba rozpoznawalną twarzą na planecie na tyle by mieć autorytet coś zmienić i pomodzić. - Plan ze sprawdzeniem rezydencji wygląda mi spoko. Jak już mamy namiar to sprawdźmy go. Jej tam pewnie nie ma ale pewnie znajdziemy i tak coś ciekawego. Tyle, że ona musiała się liczyć, że jak się obwieści to namierzymy sygnał bo to raczej standard a nie nic niezwykłego. Mogła się przygotować i zostawić jakiś brzydki numer. Głupio by było jakby cały desant wyleciał w powietrze ino się pojawi na terenie rezydencji. - Kontrofensywa w prasie no pewnie. Trzeba ją zdyskredytować od razu. To, że ona nawciska kitu jakimś miejscowym żuczkom co nie mają ani chęci ani ochoty sprawdzać inkwizytora z rozetą no to nie ma się co dziwić, że posłuch ma spory. Do tego Kang święty nie jest i zwykli oportuniści mogą się przyłączyć do niej by się go pozbyć (jakby się zamach udał to w ogóle szał ciał dla suczy burej). No a jak nasz pan inkwizytor pospołu z el generallo i resztą władz okażą swoją władzę i opinię, że z niej heretyk powinno to dać do myślenia. - Z zagraniem eksterminacji i to tak szybkim że to dnie i godziny bym jednak przemyślał. Z terminami taka sprawa jest, że wypada ich dotrzymać inaczej traci się wiarygodność. Poza tym dość ogranicza pole manewru. Może jakiś dłuższy termin albo po prostu info, że to jest alternatywa dla planety jeśli nie będzie jak szefu z Inkwizycji i planety każe. - Polityka otwartych ramion jestem za. Będą się zbiegowie od niej pucować aż miło. Z połączeniu z jej wcześniejszym czarnym piarem w prasie pewnie powinno to znacznie ograniczyć pulę jej popleczników. Generalnie dobrze nawet odpuścić i zostawić furtkę dla takich ludzi, by jak już będziemy masakrować to by miejscowi wiedzieli, że to ino ci zatwardziali bo kto chciał to miał okazję, wiele okazji, by się nawrócić na tą drogę co trzeba. - Dalej mam pomysł na tą walizkę i Cantano. Myślę, że spotkanie i przekazanie walizki nie zajęłoby aż dwa tygodnie i można by to pyknąć dość krótko i szybko.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
01-08-2017, 13:37 | #503 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Skąd Ci poza tym wezmę krążownik? Wiesz mam spore kieszenie, ale w mojej damskiej torebce nie ma krążownika. Czołgi oki, ale na krążownik nie było już miejsca :P Cytat:
- spierdalamy bo zaraz nie będzie planety [w tym część jej sił na pewno lub pseudo sprzymierzeńców] - zaczną jej szukać Mogę dać cztery dni nawet...bardziej chodzi mi o efekt psychologiczny. Ona przeciw nam obróciła sporą część sił. Krwawa jatka się szykuje i raczej średnio mamy szansę przeciw wszystkim. Więc niech Ci wszyscy skierują swój wzrok na nią... Ja nie mówię nie temu planowi. Tylko pytanie co będzie jak stracimy walizkę? Tego się obawiam...
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) | ||
01-08-2017, 14:20 | #504 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Wiem, że blefujesz, pytajnik na końcu zdania tyczył sie tego co dalej. Pragnąłem wskazać na to, że możemy stać się bardzo niewiarygodni, gdy minie termin. Możemy stracić więcej niż zyskać, jeśli np, odsuną się też nasi nieliczni sojusznicy, gdy wyjdzie na jaw, że my blefujemy. Na dodatek doda to pośrednio autorytetu Rathbone. My będziemy spaleni jako inkwizycja, kolejne machanie rozetą na nic się zda. Zostanie jeden inkwizytor w systemie... i to będzie Rathbone. Nie będzie już podejrzeń, kto ma rację, gdyż udowodnimy, że my jej nie mamy. Taki manewr ma jedynie sens, jeśli jesteś pewien, że przed upłynięciem ultimatum osiągniemy zwycięstwo, lub będziemy tak blisko, iż konsekwencje nie będą miały już wpływu na rozgrywkę. Podstawowe pytanie zatem, czy jesteś pewien, że sojusznicy Rathbone zachowają się tak jak się spodziewasz, i czy to nam starczy by ją pojmać i ogłosić, że łaskawie odwołujemy Exterminusa? Plan dobry, ale ryzyko wysokie. | |
01-08-2017, 14:44 | #505 |
Reputacja: 1 | No game, no fun jak to mawiają. To ja zadam inne pytanie, co lepsze ryzykowny blef czy....wikłanie się w bezpośrednią wojnę ze wszystkimi prawie? Poza tym Exterminatus ma uderzyć w głowy - nie naszej heretyczce - ale tym którzy opowiedzieli się po jej stronie. W obecnej sytuacji to już nie będą potyczki. To będzie wojna całkowita praktycznie. Zobacz jaką siłą dysponuje Rathborne a jaką my. Na jej korzyść przemawiają: - to że nie wiemy gdzie jest, czyli dalej szukamy igły w stogu siana - siła ognia - pozyskuje z każdym ruchem co raz więcej sojuszników Czy jestem pewien? Jedyne czego można być pewnym to śmierć i podatki. I to nie jest złośliwość czy ironia, tylko taka prawda. Przystąpiliśmy do stołu z parą dwójek. Dostaliśmy kolejną dwójkę i mieliśmy trójkę. Teraz Rathborne wyłożyła fulla, więc liczymy na czwartą dwójkę i karetę. Zawsze możemy zrobić tak: Zawsze możemy ogłosić, że Rathborne nie żyje - po tych trzech dniach - i powiedzieć, że wynosimy się. Planeta jest czysta. Nadal mamy 3 elementy a ona 1 max 2. Więc to ona będzie musiała finalnie zacząć nas ścigać.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |
01-08-2017, 15:03 | #506 |
Reputacja: 1 | Widzę liczne korzyści płynące z tego blefu. Moje zmartwienie dotyczy jedynie fazy po upłynięciu ultimatum. Ale raz kozie śmierć. Jestem na tak. Tylko wpierw opanujmy przestrzeń kosmiczną. Czyli potrzeba nam Pax Behemot. Można też się zastanowić nad przejęciem pozostałych łodzi obrony planetarnej. Ile ich tam jeszcze zostało? Problem tego rodzaju, że bez embarga, groźba jest nieco mniej hmm uciążliwa dla tych, co mają możliwość ucieczki. Dla zwiększenia działania psychologicznego, powinniśmy mieć panowanie w kosmosie. |
01-08-2017, 15:43 | #507 |
Reputacja: 1 | Arvelus Co do Guyet, to już mówiłem. Wymyśl coś. Tylko pamiętaj, że sama Guyet jest jedynie skoczkiem (bo już nie pionkiem). Nie doprowadzi Was do bazy Rathbone. Azrael W związku z tym, że wykazałeś chęci i inicjatywę, to dostaniesz w ręce sprawę letniej rezydencji. Niedługo dostaniesz ode mnie PW. Pipboy Na Twojej głowie będzie spotkanie z "Blondyną" i przekazanie Cantano walizki. Co do obaw o utratę danych z jej wnętrza... A od czego jest kopiarka? Stalowy W swoim poście zawrzyj, że wysłałeś na Pax Behemoth stosowny komunikat astropatyczny. Niemniej jednak, przez te dwa tygodnie nie było żadnego odzewu. Osnowa nie jest też w żaden sposób zagłuszana, więc... adresata nie ma w pobliżu planety, ani nawet systemu gwiezdnego. Valtharys Co do Waldcroft, też już mówiłem. Przesłuchanie musi się odbyć ze mną jako MG. Przeczytałem też na spokojnie i ze zrozumieniem to, co napisałeś. Wytknę Ci jeden błąd merytoryczny, z pewnością pisany pod wpływem emocji: skąd przypuszczenie, że Rathbone ma przewagę liczebną? Zapraszam do Sali Odpraw. Sprzętową ma... ale sprzętową to mają Amerykanie w Afganistanie, a dekady mijają i końca wojny nie widać. Mieli też w Korei i mieli w Wietnamie. Sam widzisz. Ale to jest nic w porównaniu z tym, co chcesz zrobić. Powiem tak: nie jestem pewien, czy zdajesz sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji i implikacji swojej deklaracji. Rozejrzyj się po polu bitwy, popatrz na Rathbone, popatrz na Was, na jej i Waszych sojuszników. Ponadto, deklaracja Exterminatus nie jest czymś, co się rzuca na wiatr. Owszem, możesz potem powiedzieć, że Rathbone jest w Waszych rękach, Exterminatus nie ma, wszyscy biorą głęboki oddech. Ale już niekoniecznie Ordo Excorium. Garstka Inkwizów którzy robią audyt Exterminatusów. Będziesz się im musiał tłumaczyć z deklaracji. Nawet, jeśli do zdarzenia nie doszło. Ale, jeśli weźmiesz to na klatę i wybronisz się dobrą argumentacją, to w sumie nic się nie stanie. Pamiętaj tylko, że tą deklaracją wywrócisz fabułę sesji do góry dupą. Czy przewidziałeś konsekwencje?
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |
01-08-2017, 19:31 | #508 |
Reputacja: 1 | Arvelus prośba do Ciebie byś ujął w swoim poście jak wyłączasz kill badziew z Annabel. Tak samo jak możesz pousuwać jej implanty i wspomagacze jeśli posiada. Łatwiej będzie przesłuchiwać. Tak samo byś przygotował fałszywkę dla naszego krótko ściętego bruneta. Z tego co wiem to możesz to zrobić, więc zmień pewne dane/współrzędne, może wytnij tu i ówdzie jakieś słowo. Pipboy No to masz fałszywkę i idź się bawić dobrze. Micas Tak jak ustalaliśmy, deadline będzie dłuższy. Dostaną kwartał na wydanie Rathborne. Scena przesłuchania na docu. Końcowo Ann pójdzie jarać się na stosie, na oczach telewidzów po wystąpieniu oficjalnym w TV. Grill w TVN Turbo
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |
01-08-2017, 22:29 | #509 |
Reputacja: 1 | Pomysł z blefem mi się podoba. Niebezpieczny i marne szanse powodzenia. Jej szeregowcy nic nie wskórają. Nie znajdą jej. Jej świta jej nie zdradzi. Ale ludziska masowo zaczną spieprzać z jej strony barykady skoro da się im taką możliwość. Ale od razu przygotuje się sfałszowany materiał z nagrań, plus znajdzie jakąś dziewkę podobną do Rathbone, skombinuje sprzęt podobny do inkwizytorsskiego i po tym czasie powie, że Rathbone jest martwa i wystawi ciało na widok publiczny... albo nawet urządzi publiczny lincz na biednej dziewczynie. Tak aby wszyscy widzieli, że inwkizytor jest martwa i gdy Rathbone się odezwie publicznie zaprzeczając swojej śmierci by trzy razy się zastanowili kto tutaj kłamie. Skoro przyjmujemy możliwość straty walizki to... straćmy ją. Sfałszuję dane i niech wejdą we wcześniej przygotowaną pułapkę. Oczywiście będą się spodziewać, że to może być pułapka, ale nie będą mieli wyjścia i będą musieli w nią wejść skoro zostają w tyle z walizkami... ah... jak to miło, gdy dla odmiany to Ci źli są zmuszeni świadomie włazić w pułapki =p EDIT Jeden post stoi. W tej kolejce będzie ich więcej (jeszcze co najmniej jeden konsolidujący w sobie przesłuchanie Guyet oraz fałszowanie zawartości walizki i, jeśli chcemy, szykowanie nagrań ze śmierci Rathbone. Mistrzu. Wytoczyłem dosyć ciężką pompę w moim poście. Jeśli zbyt ciężką to daj wytyczne jak zmienić posta =p Ostatnio edytowane przez Arvelus : 02-08-2017 o 12:23. |
02-08-2017, 20:35 | #510 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Azrael i Ehran Wysłałem Wam PW. Wszyscy Jutro rano wyjeżdżam na parę dni - pewnie do niedzieli lub poniedziałku. Nie będę miał przez ten czas dostępu do internetu bądź sieci GSM. Liczę jednak na to, że kolejne posty się przez ten czas pojawią.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. | |