11-04-2021, 11:12 | #201 |
Wiedźma Reputacja: 1 | - Za...jeee...bię...go...!! - Darła się Jadźka w tej wirówce, jakim stało się wnętrze pojazdu, oczywiście mając na myśli pieprzonego, durnego, Pepa. Wszystko ma swoje granice, w tym i jej niewielka tolerancja odnośnie kurvinoxów, co za dużo, to jednak za dużo. Będzie więc wkrótce "wypadek" na misji, i jednego zjeba mniej... podjęła decyzję.
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |
11-04-2021, 16:40 | #202 |
Reputacja: 1 |
|
11-04-2021, 19:42 | #203 |
Reputacja: 1 | Walka trwała dalej, na zewnątrz i na środku. Szeregowy Pep nadal chciał przejąć stery, ale jak na razie nikt mu ich nie dał. Co gorsza Murzyn brał go od tyłu! Znaczy nawalał, zboczeńcy i zboczeńczynie jedni/e! Pep: 3+3=6 Gwałt+Ndong: 3+2+8+2=15 Szeregowy Pep po wzięciu w dwa ognie musiał skapitulować (trafienia w szczepionkę przeważyły), puścił stery i po kolejnym gwałtownym manewrze poleciał do tyłu, zatrzymując się na Jadźce, w zasięgu jej ramion! Szeregowa Jadźka: rozumiem wzburzenie, ale przemyśl sprawę: Co z tego że kosmita, co z tego że zna twórczośc jakiegoś tfórcy, to nadal, tak jak ty, jest szeregowym Gwiezdnej Floty za 500zł miesięcznie i bony na stołówkę. Gwałt Pilotowanie: 5+5=10 10>9 zdany poziom trudne dla tych na kacu, a ty kaca nie masz, więc nie jest trudne. Szeregowy Gwałt poczekał na odpowiedni moment, wyrównał lot i do góry wzbił się niczym wiatr! Z tyłu wszyscy stanęli na nogi (poza Pociskiem), a starszy szeregowy Ndong mógł ogarnąć pole bitwy z normalnej perspektywy: Oprócz płaskiego terenu z piramidą i resztą na lewo była druga taka powierzchnia, z której atakowali kosmici. Było ich wielu, te czarne kropki pokazują ich ogólnie, jedna kropka to ich większa ilość. Starszy szeregowy Ndong: Z wrogiem można zmierzyć się od czoła, a wykorzystując przewagę Rzubra wjechać nim jak dzik w żołędzie. Kolejnym manewrem jest wyjście przeciwnikowi na tyłu i zaskoczenie go n jego pozycjach wyjściowych. Zawsze można też bezsensownie napierdalać i liczyć na szczęście. Pamiętaj że działo Rzubra ma ograniczony zakres ostrzału w pionie, nie da się strzelać do czegoś co jest poniżej Rzubra. Desant warto wysadzić skrycie w miejscu które nie będzie pod bezpośrednim ostrzałem przeciwnika (odpowiednia strefa lądowania). W przypadku gdy dowódca zostaje w pojeździe, desant musi mieć wyznaczonego własnego dowódcę podległego pod dowódcę właściwego.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
11-04-2021, 20:03 | #204 |
Wiedźma Reputacja: 1 | - Ojojoj... - Jadźka niby to się potknęła, czy coś, po czym zdzieliła Pepa prawym sierpowym w gębę... - Cóż za wirówka - Dodała tonem niby nic - Wszyscy cali?
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |
11-04-2021, 21:07 | #205 |
Reputacja: 1 | Ndong postanowił działać zgodnie z regulaminem i poleceniem od dowódcy drugiego oddziału. Wydał więc polecenia by Gwałt leciał na tyły wroga i wysadził desant na wyższym z dwu wzgórz po lewej gdzie Ndong wraz z resztą oddziału będzie ostrzeliwał przeciwnika. Potem Rzuber miał zlecieć na płaskie i Wojownik miał napierdalać ile wlezie do kosmitów. Tymczasem Ndong i reszta będą go osłaniać ze wzgórza. Pod nieobecność Ndonga na pokładzie Wojownik miał dowodzić Rzuberem. Taki był plan. |
12-04-2021, 21:17 | #206 |
Reputacja: 1 |
|
13-04-2021, 16:17 | #207 |
Reputacja: 1 | Wojownik trochę zanurzył się w swoich myślach. To trochę jak nurkowanie w szambie, a więc jak i bycie cyborgiem. Działał automatycznie zgodnie z poleceniami feldmarszałka Ndonga (czy jaki to tam miał stopień naukowy, czy wojskowy). Ale ocknął się i krzyknął: - No co jest kurwa? Napierdalamy! - i zaczął rozglądać się za wrogimi kosmitami co by do nich napierdalać ile wlezie. Dodatkowo Wojownik bardzo dokładnie zlustrował otoczenie co działo się pod czas jego nurkowania głęboko w otchłani miejskiego ośrodka oczyszczalnia ścieków do jakiego można było upodobnić jego przemyślenia. Musiał wiedzieć jaka jest jego aktualna sytuacja, ile wrogów jest w pobliżu, a ilu przyjaciół. A najważniejsze z tego wszystkiego: ilu przeciwników miał teraz odpierdolić, a ilu za kilka sekund. |
15-04-2021, 15:41 | #208 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Szeregowy Gwałt po bardzo równej walce (2+1 = wygrana) przejął stery z powrotem i mógł znów wiać, gdzie pieprz rośnie. Pewnie w środku była sokowirówka na zasmażce cebulowej. Lekarz wziął ster i obliczył, że nie mają szans w walce z taką ilością przeciwników. Postanowił więc, że stanie na drugiej górze, a ze względu na to iż działo Rzubra miało niski kąt widzenia oraz strzału, postanowił sam wjechać na wzgórze mając na celu uzyskania przewagi terenu czyt. high ground. Ustawił się niemal idealne na wprost do potężnej liczby przeciwników i nakazał Wojownikowi napierdalać.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 |
15-04-2021, 18:31 | #209 |
Reputacja: 1 | Przynajmniej sprawa ruszyła z kopyta. Dodatkowo kosmici musieli ich zauważyć, bo coś zaczęło uderzać w Rzubra od dupy strony. Coś małego, bo nic się nie przebiło ani jeszcze nie uszkodziło pojazdu. Wysadzenie desantu przebiegło sprawnie, może nie był to miszczowski desant godzien pirackich filmów wojennych w stylu "Cienkiej krwawej linii" albo "Byliśmy cwelami", ale żaden reżyser ani generał na to nie patrzył. Chyba. Kto ich tam wie. Starszy szeregowy Ndong wyskoczył pierwszy i pociągnął za sobą resztę. Szeregowi Pep i Gajer się ociągali, przy czym ten drugi zręcznie wyskoczył i znalazł się za plecami dowódcy. Jakby do niego strzelali to najpierw zastrzelą Ndonga, rozumował. Wytargali moździerz (szeregowa Jadźka: chyba masz największą lufę na całym polu bitwy) i radiostację, amunicję do lufy. Szeregowy Pep trzymał się za miejsce po wybitej jedynce, bolało jak skurwysyn. Do tego ten hcuj mhedyk bhył khielofcą i to pszes nhiego! Szeregowy Pep miał dwie możliwości: pogodzić się z bólem albo sięgnąć po materię pozakosmiczną, którą miał na wyposażeniu - kieł nie odrośnie, ale przynajmniej przestanie boleć. Szeregowy Gwałt wystartował wzniecając chmurę kurzu i zatoczył rundkę i zaczął zajmować pozycję na wzgórzu. Szeregowy Wojownik: Od tej chwili jesteś rozkazem dowódcy starszego szeregowego Ndonga dowódcą Rzubera, zgodnie z rozkazem masz tam na dole masz od tyłu strzelać do przeciwnika, masz mu się dobrać do dupy, niech żałuje że wcześniej nie cwelił. Starszy szeregowy Ndong: przeciwnik zauważył Rzubra, miejsce desantu też nie jest dla niego tajemnicą. Do tego nie trzeba tęgiej głowy, oddziały szturmujące obszar piramidy zawróciły i kierują się prosto na ciebie. Reszta kosmitów dalej kieruje się w stronę piramidy! W wyniku kunsztownego manewru drogi ataku kosmitów się przecięły i... rzuca kością, wynik:5 doszło do pięciu stłuczek. Wybuchów nie zaobserwowano. Walka na prawie bliski dystans, najbliższe oddziały przeciwnika znajdują się ze 100 metrów od szczytu wzniesienia, do piramidy jest może z pół kilometra. Albo i mniej, komputer z dalmierzem jest w Rzuberze. strzałki na rysunku oznaczają manewry wojsk przeciwnika, na razie nie widać żadnych ciężkich pojazdów, tylko motokomando i piechota.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
15-04-2021, 18:52 | #210 |
Reputacja: 1 | - Napierdalać ile wlezie! - krzyknął Ndong. Przykucnął by nie stać jak ten pedał całkiem na widoku i stabilniej napierdalać... no i zaczął napierdalać do kosmitów z karabina, tak jak Admirał Gwiezdnej Floty przykazał. |