15-08-2007, 21:03 | #251 |
Reputacja: 1 | Zdaję sobie sprawę z własnego czepialstwa, ale wyjaśnianie takich sytuacji pozwala mi sensowniej planować akcje na przyszłość. Wolę wiedzieć, czy wampir może sobie wyjąć sam kołek czy nie :P Bortasz, mnie takie akcje nie przeszkadzają za bardzo o ile tylko jestem w stanie je sobie logicznie uzasadnić... Ratkin, wampiry w zasadzie NIE ODCZUWAJA bólu. Ból jaki czują może być od światła słonecznego, reszta dokucza jak ukłucie szpilką, coś irytującego. Nie więcej. Stąd pytanie: dlaczego Renauld odczuwa ból? Druga sprawa - kołek nie oznacza letargu. Zakołkowany wampir ma pełną świadomość tego co się z nim dzieje. Co więcej może nawet używać dyscyplin mentalnych, o ile ma na to siłę. Teraz sprawa z kołkiem. Wyobraź sobie, że jesteś przebity czymś na wylot. Upadasz na ziemię i kołek porusza się w twoim ciele. Jak bardzo się w tym ciele przesunie? Kołek jest podparty o jakąś powierzchnię i przesuwa się na skutek siły ciężkości ciała małego. Jeśli więc ciało Renaulda opadnie na ziemię to kołek wciąż powinien w nim tkwić, wystając z jednej strony, przebijając ciało i kończąc się w miejscu w którym ciało małego styka się z ziemią. [Zamieszczam schematyczny obrazek tego o czym mówię - artyzm! ] Nie ma takiej opcji, żeby kołek wyszedł z ciała bardziej nie będąc ciągnięty, albo przepychany z drugiej strony czymś innym! Tak czy inaczej i tak przebija na wskroś ciało chłopca i jego serce. Eta wsio PS. Ja tak czasami mam |
16-08-2007, 08:53 | #252 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Wern dwa zastrzeżenia (ale nie jako MG, tylko tak na zdrowy, chłopski rozum): 1. Twój wywód na temat upadania jest słuszny, ale na jakiej podstawie założyłaś, że chłopiec upadł na plecy od razu? To była wywrotka, więc szamotało Wami w te i wewte. Kołek mógł zwyczajnie o coś zahaczyć, zaczepić się. Wg. mnie przy takiej sile uderzenia starczy "zaplatany" kawałek materiału z kotary. 2. Co rozumiesz przez stwierdzenie: wampiry w zasadzie NIE ODCZUWAJA bólu. Jak babcie kocham... nie pamiętam, żebym o tym czytała ^^. W szale - owszem, ale normalnie czują tak jak ludzie, tylko z czasem mniej się tym przejmują, ponieważ nie jest to dla nich zagrożeniem a jedynie "dyskomfortem". Zresztą, jak chcecie poruszać takie "ogólnoWoDowe" tematy, to sio do działu rozmów o RPG. A jeszcze ze spraw organizacyjnych. Niestety jestem zakopana w robocie, więc możliwym jest, iż posta postawie dopiero w niedziele. Oczywiście, jeżeli chcecie sobie jeszcze pokonwersować w oczekiwaniu na pomoc - no problemo.
__________________ Konto zawieszone. |
16-08-2007, 13:37 | #253 | |
Reputacja: 1 | Miro - tak na chłopski rozum - ciało wampirów jest martwe Ich mięśnie działają, bo są zasilane krwią. Nieużywane organy ulegają wysuszeniu. Taka ewolucja można by rzec Po drugie kwestie związane z sesją wolę wyjaśniać tutaj a nie iść na ogólne forum i tam zakładać temat w stylu "W sesji Miry wyszła taka niejasność: [i tutaj opis sytuacji]" Po co to? Cytat:
Ostatnio edytowane przez Wernachien : 16-08-2007 o 15:39. | |
16-08-2007, 21:13 | #254 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | 2 edycja to wiesz...tak jakbyś z new WoDem porównywała (a w sumie jeszcze gorzej wg. mnie). A co do sprawy anatomii - z tego co wiem, system nerwowy, który jest bezpośrednio związany z mózgiem, działa u Kainitów po staremu, a zatem muszą oni czuć ból, inaczej... nie różnili by się od zombiaków.
__________________ Konto zawieszone. |
16-08-2007, 22:13 | #255 |
Reputacja: 1 | Mira, jeśli jest mowa o Wampirach w Świecie Mroku, to ja odpowiadam: nie, nie czują bólu. Druga edycja uzupełnia braki pierwszej, jest zdecydowanie jej kontynuacją i ma ściśle powiązaną historię. Od zombie wampiry różnią się przede wszystko wolną wolą. Przeistoczenie jednak polega na tym, że człowiek umiera a jego osuszone ciało zostaje napędzone krwią Kaina. Wampir bez ręki idzie dalej podczas gdy człowiek leży na ziemi, krwawi i kona z bólu. Nie uważam by czuli się w tej sytuacji tak samo. Nie do końca wiem tez jak odgrywać postać skoro ty mówisz coś, co jest zdecydowanie niezgodne z moją wiedzą o WoDzie. |
16-08-2007, 23:26 | #256 |
Reputacja: 1 | Wern, to nie jest niezgodnie z twoja wiedzą o WoDzie, to jest niezgodne z twoimi wyobrażeniami o WoDzie. No cóż, sama wcześniej napisałaś, że nie wiesz czy kainici odczówają ból. Wg. 2ed. jest to denrwujące owszem. Ale co? Rany? Skoro ich nie czują nie jest to denerwujace Muszą więc czuć, ze są ranni, a żeby to czuć, muszą czuć ból i sprawa jasna. Czują ból, żeby wiedzieć kiedy są ranni i mimo że ból nie jest dla nich groźny, to jednak jest nieprzyjemny i denerwujący. Mimo wszystko czują ból A skoro go czują, to imogą sięwobec niego zachowywać, jak normalni śmiertelnicy, zaciskać zęby, syczeć z bólu, wysilać się, by cośzrobić bolącą ręką. Jednak pamiętajmy o tym, że jest to dla nich nieprzyjemne tylko i wyłącznie, ale nieprzyjemne. Myślę, że w ten sposób wyczerpałem ten temat rzekę do kłótni
__________________ Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć... |
17-08-2007, 07:58 | #257 |
Reputacja: 1 | de Fou, nie każdy bodziec odbierany przez naszą skórę to ból. Ukłucie komara czujesz, ale cię nie boli, zadrapanie czujesz, ale cię nie boli, otarcie czujesz, ale cię nie boli. Przeczytałeś w ogóle fragment podręcznika który wkleiłam? Widzę, że nie, albo nie chciało ci się tłumaczyć. Tam jest napisane, że "Śmiertelne rany są zadawane po to by powodować nagle i ciężkie rany. W wypadku ludzi leczenie takich ran zabiera bardzo dużo czasu i zazwyczaj wymaga interwencji medycznej by była jakakolwiek szansa na wyzdrowienie. Dla dobrze odżywionego wampira rany od noży, postrzały etc są po prostu irytujące." Wybacz więc de Fou, ale jeśli rozmawiamy o WoDzie to nie jestem w stanie przyjąć wersji, że wampiry czują ból tak jak ludzie i w tej sprawie przekona mnie jedynie kontrargument z podręcznika. Jeśli zaś mówimy o autorskiej wizji Miry, to przejdę nad tym do porządku dziennego i moja postać będzie odczuwała jak człowiek, który co prawda niemożne mieć dolegliwości związanych z wątrobą, ale rany bolą go niemiłosiernie. Rozgraniczmy te dwie rzeczy, bo widzę, że niektórzy gubią się pomiędzy dyskusją o elementach systemu a kłótnią. |
17-08-2007, 08:50 | #258 | |
Reputacja: 1 | Wern, dokładnie przeczytałem i przetłumaczyłęm podany przez ciebie cytat. I to chyba ty niedokładnie przeczytałąś mojego posta. Rany są irytujące. OK, ale co czyni je irytującymi? To jest pytanie. Dla mnie osobiście, jako człowieka, nie jest irytująca rana po rozcięciu sobie palca, ale piekący ból, który temu rozcięciu towarzyszy. I w moim mniemaniu tak samo mają wampiry. Ból nie jest dla nich groźny, ale jest irytujący. I nie mówie tu o bólu wątroby czy coś, tylko o bólu jaki sięodczówa przy zadanej ranie. Wampiry przecież nie chorują, więc ból brzucha itp dla nich nie istnieje, ale naprawdę, rozcięty brzuch, przebita klatka piersiowa.... no jasne pobiegam, po skacze, jeszcze podrążę tę ranę i zacznęsiębawić flakami niczym spaghetti, ale nic nie poczuję... to będzie dla mnie tylko irytujące Pytanie, co w tym irytującego, skoro nic nie czuję? Poza tym, w podanym przez ciebie fragmencie nie ma słowa na temat bólu, czyli naciągasz trochę to jak ten fragment rozumiesz, by pasował teorii. Zrobię więc to samo z innym fragmentem Cytat:
__________________ Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć... Ostatnio edytowane przez Francois de Fou : 17-08-2007 o 09:06. | |
17-08-2007, 09:01 | #259 |
Reputacja: 1 | Jeżeli mogę się wypowiedzieć (a pytanie de Fou nie jest z obszaru WoD-a)... W/g tego, co było wyżej napisane, irytująca dla wampira jest również - jak dla każdego - odstająca zelówka w bucie, a przecież też nie boli. Każdy może się wypowiedzieć, zasady pisowni polskiej obowiązują jednak wszystkich. Post został poprawiony. - Mira - Ostatnio edytowane przez Mira : 17-08-2007 o 09:47. |
17-08-2007, 13:50 | #260 |
Reputacja: 1 | de Fou, nie słuchasz mnie! Nie powiedziałam, że wampiry nie czują, tylko, że nie odczuwają bólu, a już na pewno nie tak jak ludzie! Jeśli odczuwasz ból przy rozciętym palcu, to głęboko ci współczuję.... Edit: Jeśli zaś chodzi o samą grę to mam do niej inne podejście niż ty. Szukanie przez grę własnego człowieczeństwa i własnych słabości? Bez sensu. Ja w RPG szukam rozrywki a nie moralizatorstwa i wewnętrznej przemiany. Ostatnio edytowane przez Wernachien : 17-08-2007 o 13:52. |