Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-05-2012, 12:02   #91
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
W atmosferze grobowca było coś świętego. Pradawny spokój miejsca, gdzie spoczywają przedstawiciele starej rasy. Knut nie zdecydował się na zabieranie skarbów grobowych - krasnoludy znane były z mściwości, podobnie duchy, więc krasnoludzkie duchy musiały być pod tym względem jeszcze gorsze. Nie przeszkadzało to jednak chłopakowi w przeszukiwaniu świeżych trupów. Ot, chłopska logika: grobów się nie szabruje, ale zabitych wojowników - jak najbardziej!

Zdobył w ten sposób sakiewkę z dziesięcioma złotymi monetami i kolczugę w karlim rozmiarze. Gdy skończył, zasapany (spróbujcie kiedyś rozebrać sztywnego krasnoluda z metalowego kubraka), odpowiedział Francowi:

- Cicho-sza i idziem na górę. Ja pójdę pierwszy, ze mną najlepiej ktoś o bystrym wzroku... Pikna harmata - spojrzał na trzymany przez Ostlandczyka garłacz z mieszaniną fascynacji i strachu. - Ino nie strzelaj mi z tego nad uchem!
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 19-05-2012, 12:33   #92
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Otto pokręcił się po krypcie i zebrał potrzebne mu informacje. Poinformował Zebedeusza, że zamierza przeczytać całość notatek, jednak teraz nie był to właściwy czas. To co już udało się mu wyczytać było bardzo interesujące. Poprosił także towarzysza, że jeżeli nie sprawia mu to różnicy, to chętnie wszedłby w posiadanie znalezionego tekstu.

Spośród znalezionych dóbr nie interesowało go złoto ani broń. Jednak po chwili zastanowienia podniósł z ziemi tarczę. Tarcza mogła być użyteczna, zwłaszcza, że raz już prawie zginął w walce. Nie ruszył też skarbów, bowiem okradanie umarłych i plądrowanie sarkofagów było uczynkiem niegodnym akolity Vereny.

Jeśli chodzi o ciało krasnoludzkiej kobiety, to brak widocznych obrażeń skierował go na ciekawe wnioski. Prawdopodobnie kobieta ta została tu pochowana za czasów świetności fortecy. Było to dziwne, bowiem ciało nie uległo rozkładowi. Być może dzięki niebieskiej poświacie.

"- Cicho-sza i idziem na górę. Ja pójdę pierwszy, ze mną najlepiej ktoś o bystrym wzroku...-" usłyszał słowa Knuta.

-Ja ruszę krok za tobą i będę twoimi oczami w ciemności. Jeśli zaś ktoś chcę, to mogę użyczyć świeczkę lub pochodnię. - Odparł szeptem.
 
Mortarel jest offline  
Stary 19-05-2012, 12:37   #93
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Skoro inni żyli, to i Detlef mógł bezpiecznie wejść do niebieskiej sali. Do małego grobowca, jak się okazało. Błękitne światło, sarkofagi, trupy krasnoludów... Dziwne nieco zestawienie ze stosem orczych trupów i bandą orków, która zrobiła sobie na dole obozowisko. Wszak to miejsce powinno być splądrowane, trupy wyrzucone, zbezczeszczone, a ze złota nie powinno zostać nic, najmarniejszy nawet drobiazg.
Ale zastanawiać się nad tym można było do woli, dopóki jednak nie spotkają żywego świadka tych wydarzeń nie było mowy o stwierdzenie, co tu się stało naprawdę. Gdybanie i tyle.

Z rozsypanych skarbów Detlef nie wziął nic. Gdy gdzieś pod ścianą stał złoty posążek, to jeszcze... Mimo wszystko co innego ogołocić grobowiec, a co innego wyciągnąć skarby z czyjejś trumny. To ostatnie po prostu byłoby w nieodpowiednim stylu. Faux pas, można by rzec. Mógł sobie darować chwilowo taki zysk.
W ramach zbierania pamiątek Detlef schował do plecaka jedną krasnoludzką zbroję i zabrał hełm. Nigdy nie wiadomo, czy nie trzeba będzie ochronić głowy w zbyt niskim korytarzu. A kto mógłby zagwarantować, że krasnoludzkie korytarze przykrojone będą na ludzką normę. A w końcu takim właśnie korytarzem chcieli ruszyć dalej.
- Tylko uważajcie na głowy - powiedział cicho, żartobliwym tonem. - Krasnoludy są trochę niższe.
Ponownie załadował kuszę i dał znak, że jest gotów do drogi.
 
Kerm jest offline  
Stary 19-05-2012, 13:17   #94
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Knut skinął Ottonowi z aprobatą.

- To idziem. Jak będzie za ciemno, to mi poświecisz, a jak nie to se poradzę. Baczmy, czy tu pułapek nie ma! A co do tarczy... - spostrzegł taką u kapłana i ocenił jego umiejętności władania osłoną - Hmm... Tarczę weź se po stronie nogi wykrocznej, nie przytulaj się do niej. Nie chowaj się jak żółw w skorupie, bo będziesz ślepy i bezbronny. Bronisz się i dawaj - kontra! Spróbujże, to prostsze niż zasłony mieczem.

Podochocony Knut, z bronią w pogotowiu, był gotów do drogi.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 19-05-2012, 16:24   #95
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
- Broda dodaje charakteru Knucie, ostatnimi czasy... nie lubię się golić - przypomniał sobie jak podczas próby ucieczki od stryczka chciał nieco zmienic swój wygląd... Cóż... nie udało się...

Widząc, że Franc odrzuca swój skórzany hełm, a sam bierze ten krasnoludzki Albert podniósł to co żołnierzowi się już nie przyda, w ten sposób dostał darmowe nakrycie głowy, a żadnych zwłok nie okradł. No może poza wyjątkiem tarczy. Taka osłona zawsze mu się przyda. Rozglądnął się po krypcie i stwierdził, że nie ma tu na razie nic wartego jego uwagi. Zebedeusz czytał jakieś papierzyska. Do diaska! Pasowałoby się nauczyć czytać w końcu! Jak to tak? Zakapturzony analfabeta? To nie przystoi.
Przeładował kuszę. Czekał na dalsze propozycje towarzyszy. Co teraz?
 
Aeshadiv jest offline  
Stary 20-05-2012, 12:36   #96
 
pawelps100's Avatar
 
Reputacja: 1 pawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumny
Udało się- plan Zyberta w pełni zadziałał. Ork został uśpiony i zginął krótko po udanym zaklęciu. Pozostałym też się udało względnie szybkie i ciche wyeliminowanie orków.

Niestety, radość z tego zdarzenia okazała się przedwczesna. Gdy wszyscy weszli do jaskini Otto zniknął i wrócił z wieścią, że –tak jak Munzer przewidywał- są oni tylko strażą przednią. Było ich wielu, bardzo wielu i drużyna nie miała szans w walce z nimi. Co zrobić w takiej sytuacji- zawracać czy iść dalej?

Jednak to nie był koniec odkryć- Zebedeusz odkrył tajemny grobowiec z khazadami. Prawie cała drużyna zabrała się do szabru – gdyż Zybert rozejrzał się czujnie i dostrzegł, że wokół grobowców krążą wiatry magii. Jego kompani zaś beztrosko szli w niebezpieczeństwo.

- Czekajcie!- zawołał dość cichym i zduszonym głosem, aby nie usłyszeli go orkowie- W tej komnacie jest coś dziwnego. Wyczuwam w niej duże natężenie wiatrów magii. Trzeba zachować ostrożność.

Skąd one się tu wzięły, pomyślał w duchu ? Krasnoludy nie używają magii, o orkach też nic takiego nie słyszał, chyba że…
Całkiem możliwe, przecież ich o to podejrzewamy…

Gdy ostrzegł towarzyszy , zwrócił uwagę na znalezisko Zebedeusza. Podszedł do niego i do Otto oraz spytał się ich:
- Mogę przeczytać te notatki? Pomogą rzucić światło na to co się tu stało.

Po przeczytaniu Zybert miał zamiar rozejrzeć się jeszcze wokół. Jego uwagę specjalnie przykułyby księgi albo zwoje z wiedzą.
 
pawelps100 jest offline  
Stary 20-05-2012, 18:54   #97
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Przed wyruszeniem przemieścili jeszcze zabitych przez siebie orków. Teraz jeden trup leżał w wejściu do jaskini, a dwa pozostałe na zewnątrz, w pobliżu rzeki. Miało to sprawiać wrażenie, że wartownicy zostali zwabieni na dwór i pokonani przez kogoś z zewnątrz.

- Nosił wilka razy kilka, ponieśli i wlika - Knut zażartował do taszczonego orka.

Na odchodnym posprzątał jeszcze ślady walki z pieczary. Posprzątał to dużo powiedziane - w pomieszczeniu panował taki bałagan, że wystarczyło przysypać je dodatkową warstwą nieczystości.

To w drogę!
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 21-05-2012, 14:27   #98
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Wokół pierścieni, które podniósł z ziemi Franc zebrała się niewielka ilość mgiełki. Świeciły one teraz lekką niebieskawą poświatą. Dzięki temu mogą być jeszcze cenniejsze, pomyślał zadowolony wojak, po czym wrzucił je do kieszeni.

Pozostali również zakończyli przeszukiwanie krypty. Ogołocili martwe krasnoludy z części ich ekwipunku. Wszak po co one truposzom. W gruncie rzeczy, jakby kiedyś mieli powstać, to lepiej by broni przy sobie nie posiadały. Wszak różne opowieści krążą po Imperium i nie tylko po nim.

Gdy część zajmowała się studiowaniem notatek, pozostali sprzątnęli strażników z jaskini na dole. Zrobili to tak jak ustalili. Jeden trup leżał w wejściu do jaskini, a dwa pozostałe na zewnątrz, w pobliżu rzeki. Nie zajęło im to wiele czasu, całe szczęście nikt też nie przybył z obozowiska. Gdy się z tym uwinęli ruszyli zbadać dalszą część jaskini.

Dotarli do załamania korytarza, w tym momencie akurat kolejny raz zabrzmiał potężny grzmot. Zdawały się być one coraz silniejsze, coraz bliższe, coraz częstsze. Na tym poziomie znaleźli dwie opuszczone komnaty, nie było w nich jednak nic godnego uwagi. Opustoszałe pomieszczenia, nic więcej. Dalej ścieżka się robiła mokra. Gdzieniegdzie woda ściekała na nich strużkami z sufitu. W jednym miejscu był wielki wyłom, którym dostrzec można było ciemne niebo. Po prawej stronie minęli kręte schody, prowadzące jeszcze wyżej. Płynął po nich, z góry, niemały strumyczek. Za schodami odkryli jeziorko, a nad nim największą wyrwę w sklepieniu przez którą deszcz wpadał cały czas. Prawdopodobnie pomieszczenie to było wcześniej salą, jednak została ono zalana przez napływające nieustannie wody. Z jednej strony tej jaskini można było zobaczyć obozowisko orków z góry i obserwować co się tam dzieje. Dało się to osiągnąć dzięki wielkiej wyrwie w skale, która połączyła obydwa pomieszczenia. Między wąskim, wysokim chodnikiem, a poziomem wody było teraz kilka metrów różnicy, jednak jeśli napływ wody nie ustanie z pewnością poziom za niedługo się wyrówna, a woda wyrwą zacznie spływać do jaskini niżej. Trudno było to teraz ocenić, ale możliwe że nie będzie potrzebne wiele godzin, by w tym tempie się wszystko wypełniło.

Przechadzając się ścieżką, którą z wielkim trudem mieściły się dwie osoby idące koło siebie, w pewnym momencie dało się zauważyć dwie szczeliny, jakby tuneliki wydrążone w skale. Śmierdziało z nich szczurzym piżmem. Po zbadaniu groty już mieli ruszyć schodami w górę, gdy usłyszeli popiskiwania za plecami. Odwrócili się i ujrzeli, jak na drużkę idącą brzegiem jeziorka, wjechał najpierw wyładowany skrzyniami wózeczek, a zaraz za nim weszła trójka szczuroludzi. Jeden pchał wózeczek, a dwóch było prawdopodobnie jego obstawą.

Dopiero, gdy znaleźli się na ścieżce, zauważyli potencjalnych przeciwników. Wiedząc, że nie zawrócą ze swoim wózeczkiem, przyspieszyli kroku rozpędzając się. Chcieli najwidoczniej zdążyć do drugiej szczeliny, zanim ich droga zostanie zablokowana. Jeden ze skavenów, będący w obstawie posiadał dwa pistolety, drugi krótki miecz i bicz.

===

 
AJT jest offline  
Stary 21-05-2012, 16:23   #99
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Następne pomieszczenia nie kryły żadnych niespodzianek. No może prócz dość sporego jeziorka, które utworzyło się w jednej z sal. Nic w tym dziwnego, skoro dziura w suficie była dość spora, a woda lała się do środka strumieniami.
Komuś zrobi się mokro, pomyślał Detlef, widząc wysoką szczelinę w ścianie odgradzającej jaskiniowe jeziorko od znajdującego się dużo niżej obozowiska zielonoskórych. Jednak ewentualny pomysł potopienia tamtych niczym szczury nie miał najmniejszych nawet szans powodzenia. Z dolnej jaskini było za dużo dróg ucieczki. Ale i tak, przy takim tempie dopływu wody, za dzień, może dwa, zrobi się tam malutki wodospad i będzie mniej przytulnie.
Spojrzał jeszcze raz na szczelinę w stropie jaskini. Trzęsienie ziemi? Zapewne. Trudno było sobie wyobrazić, że ktoś chciał mieć w takim miejscu dodatkowe wejście, albo też robił sobie świetlik w dachu. Tudzież sadzawkę w mieszkaniu. Zapewne nikt dawno tu nie mieszkał, bowiem krasnoludy z pewnością by naprawiły takie uszkodzenie.

Przyjrzał się jeszcze tafli wody by sprawdzić, czy czasem na dnie nie ma czegoś interesującego, a potem ruszył za innymi.

Na niespodziewany dźwięk, dobiegający zza pleców, obrócił się błyskawicznie. trzy przerośnięte szczury, pchające wózek? To było niezłe zaskoczenie. Mimo tego Detlef nie zastanawiając się uniósł kuszę, wycelował i strzelił do uzbrojonego w pistolety szczuroludzia.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-05-2012, 18:57   #100
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Nowy przeciwnik, kolejne wynaturzenie, następny owoc spaczonych sił. Jeśli zwykłe szczury są obrzydliwe, to jak określić szczury zmutowane potęgą chaosu? Dla Knuta była tylko jedna droga postępowania ze szczuroludźmi - zabić, zmiażdżyć, zniszczyć, usunąć z powierzchni ziemi.

- Ustrzelcie tego z pistolcami. On hałasu narobi! - rzekł towarzyszom; być może niepotrzebnie, bo pierwsze bełty już poleciały w stronę skavena.

I ruszył do walki. Nie szarżował. Wśród ogłuszających piorunów i spadających z nieba potoków wody, szedł zdecydowanie, pochylony nisko, na ugiętych nogach, utrzymując balans na mokrym chodniku. Tarcza osłaniała ciało, włócznia była w gotowości do celnych i precyzyjnych ciosów.

- Sigmar - wycedził przez zęby.

Nie wzywał świętego imienia od pamiętnej walki z czarnoksiężnikiem Maximilianem - lecz teraz, w obliczu istot tak spaczonych, wydawało się najwłaściwszym słowem w ustach wojownika.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.

Ostatnio edytowane przez JanPolak : 21-05-2012 o 19:08.
JanPolak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172