|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-03-2014, 12:48 | #81 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Bjørg nie ucieszył się z powodu ucieczki jego przeciwników, już chciał ich gonić, zrobił nawet kilka kroków, lecz po chwili przypomniał sobie że nie ma to sensu, że najważniejszy jest kamień. Lecz pomimo tego postanowił zadziałać. Zauważył Ernsta który coś tam majstrował przy trupie przywódcy, podszedł do niego i jednym sprawnym ruchem odciął głowę trupa, nie zważając na tryskającą krew. Wszakże serce denata już nie pracowało, lecz ciśnienie uwolnione po przecięciu tętnicy wyrzuciło troche posoki na Bjørga oraz niczego nie spodziewającego się Ernsta. Babażyńca rzucił zakrwawioną głową, najsilniej jak potrafił, w stronę uciekającej grupy. Następnie krzyknął do nich: ^#$^!@#$ tchórze $#^!^$$# nie zapomnieliście czegoś? U barona prezentował się niezbyt wyjściowo, nie bardzo pasował do szykownych wnętrz jego siedziby. Nawet w miare czysty nie wyglądał zbyt przyjaźnie, a krew na jego ciele nie dodawała mu uroku, o co Bjørg nie dbał w ogóle. Mówić na szczęście nic nie musiał, gdyż Ernst wyrwał się do gadki jako pierwszy. |
28-03-2014, 12:54 | #82 |
Reputacja: 1 | Carl widząc odsiecz podszedł do osaczonych jego siecią po czym sprawnie ich ogłuszył i przeszukał ich kieszenie, może znajdzie coś ciekawego, a no końcu gdy położył ich skrępowanych liną w ustronnym miejscu ich odzyskał swoją sieć. Gdy dotarli do Barona, gdy Ernst opisał przebieg wydarzeń podzielił się ze swoimi wnioskami: Ktoś musiał ich wydać! Czy Baron może powiedzieć coś więcej o kupcu, który dał ten klejnot? Trzeba się podpytać karczmarza, czy ostatnio nie działo się u niego coś dziwnego? Przydałoby się schwytanych drabów przesłuchać i przeszukać budynek z którego wyszli.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
28-03-2014, 16:38 | #83 |
Reputacja: 1 | -Świetnie, bardzo cieszę się z tego jak ich urządziliście. Nie znam kupca, dla mnie liczył się tylko przedmiot. Najważniejsza była przesyłka, ci głupcy widzieli z kim zadzierają, teraz mają za swoje. Myślę, że obserwowali moja posesję. Mam nadzieję, że teraz już nie będą chcieli mieć ze mną do czynienia. Zrobiliście dwa zadania za jednym razem. Nie wiecie jak bardzo jestem wam wdzięczny, z pewnością dołoże jeszcze wam sto koron za to, że musieliście się tak wysilać przy tym zadaniu. - mówiąc to spojrzała na Bjørg, który jak każdy widział był cały we krwi. Ernst także trochę tego miał na sobie. - Dlaczego wasz mało mówmy towarzysz jest cały we krwi. Czy ktoś z was jest ranny? |
28-03-2014, 17:22 | #84 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Po skończonej walce idąc za przykładem kamratów Olaf zabrał się za przeszukiwanie ciała utrupionego przez siebie napastnika. Znalazł niewiele - nóż, sztylet, cztery złote korony. Zawsze coś. Na widok tego jak Bjorg ucina trupowi głowę i rzuca nią w ślad za uciekającymi zrobiło mu się niedobrze. Czego jednak spodziewać się po tych barbarzyńcach z północy. Odwrócił głowę od tego widoku i z trudem powstrzymał mdłości. Na szczęście dalsza droga do posiadłości barona odbyła się już bez żadnych niespodzianek. Po dotarciu na miejsce Olaf nie mówił wiele, przynajmniej nie w pierwszej części rozmowy. Pozwalał żeby mówili inni. Gdy baron powiedział, że zwiększy ich nagrodę o kolejne sto sztuk złota złodziej grobów uśmiechnął się szeroko. Nie spodziewał się, że w tej mieścinie zarobi taki majątek w jedno popołudnie. Gdy baron zaniepokojony trochę wyglądem barbarzyńcy zapytał czy nie odnieśli jakichś ran Olaf postanowił się odezwać. - Nie Wasza Miłość nikt nie został ranny. Ot po prostu nasz barbarzyńca ma szczególnie podejście do zwłok pokonanych przeciwników. Trochę je zmasakrował brudząc się przy tym. Wracając do tematu nagrody. Kiedy dostaniemy pieniądze i czy to już wszystko co mieliśmy zrobić dla Waszej Miłości? |
28-03-2014, 18:53 | #85 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Na słowa Olafa Bjørg wyrwał się naprzód nie zważając na innych. Wróg .... musi .... się ....bać - powiedział poważnym głosem robiąc przerwy pomiędzy wyrazami. Po czym na powrót wstąpił w szereg. |
28-03-2014, 20:27 | #86 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 | Lea wydęła wargi, rozcierając obolałe po potrąceniu przez norsa ramię. Krzepy nie można mu było odmówić, gorzej z subtelnością i taktem. Dobrzy bogowie, kobieta to nie durnostojką, którą można sobie beztrosko przestawiać w tę i nazad. - Czasem wystarczy sam oddech - mruknęła z naganą w głosie, kopiąc Bjørga w tył łydki - Kultury trochę, jeśli łaska. Humor dziewczynie dopisywał. Walka przebiegła szybko i czysto. Nikt nie ucierpiał, cześć wzbogaciła się szabrując bez opamiętania zwłoki napastników. Ona w tym czasie kręciła się dookoła, sprawdzając czy nikt z najemników nie został ranny. Nikogo nie potępiała. Pieniądz nie śmierdzi, wystarczy go opłukać w studni. - Wracając do problemu, który to nas wszystkich połączył - kontynuowała, wracając do rzeczywistości i posyłając mocodawcy czarujący uśmiech - Zadanie wykonane wedle wszelkich zaleceń. Wasz człowiek powrócił cały i zdrowy wraz z cenną przesyłką. Przejdźmy więc do finalizacji naszej umowy, nie będziemy wam panie zajmować niepotrzebnie czasu.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |
28-03-2014, 21:24 | #87 |
Reputacja: 1 | Arthes zdziwiona patrzyła na plecy uciekających zbirów bezmyślnie wycierając miecz. Echo ciężkich kroków cichło z każdą sekundą. Już po chwili tylko metaliczny zapach unoszący się w powietrzu i widok ciał świadczyły o mającej tu miejsce walce. Znów na uliczce zapanował ten leniwy spokój. Starcie, które początkowo wyglądało z ich perspektywy nie najlepiej, skończyło się zanim tak naprawdę zdążyło się zacząć. Mieli szczęście, że przeciwnik nie okazał się doświadczony w walce. Nie tylko nie wykorzystał przewagi z faktu, że ich grupa nie spodziewała się ataku, ale wystarczyło trochę, no może trochę dużo, krwi, by zbiry zaczęły uciekać w popłochu. Resztę drogi dziewczyna pokonała z bronią w ręku, znacznie uważniej zwracając uwagę na otoczenie. Okazało się to jednak niepotrzebne. Widocznie przeciwniki napadając z tak dużą przewaga liczebną nie liczył się z możliwością porażki. Nic już nie zakłóciło ciszy wieczoru i bez dodatkowych przygód dotarli do posiadłości barona. Gdy ten postanowił jeszcze zwiększyć ich i tak już spore przecież wynagrodzenie nie mogła powstrzymać zdziwionego spojrzenia. Miała już różnych zleceniodawców, ale nie mieściło się jej w głowie, że tak lekką ręką można zapłacić tyle pieniędzy, za krótkie i w sumie dość proste zadanie. Pozostawało tylko pytanie, czy to już koniec ich przygód z sektą. Czy z dzisiejszego zlecenia nie wynikną jakieś komplikacje. Te rozważania szybko jednak wyparła z jej głowy wizja zarobionego dziś złota. |
28-03-2014, 21:59 | #88 |
Reputacja: 1 | Baron umiechnął się i odparł: -Tak rzeczywiście, nie ma na co czekać. Oczywiście, że należy się wam zapłata. A teraz pójdę po pieniądze. Proszę, nie idźcie za mną. Poczekajcie tutaj chwilkę.- powiedział wychodząc drzwiami znajdującymi się za jego plecami W gabinecie jest wiele cennych przedmiotów, na samym biurku znajdują się przeróżne figurki, począwszy od złotego smoka, po diamentowego feniksa. Na ścianach są ustawione bezcenne Imperialne monety przedstawiające wpływowych ludzi. W pomieszczeniu jest ogrom bardzo wartościowych przedmiotów. Gdy Baron zamknął drzwi, Gundram pomimo, że stał daleko pod drugą ścianą to jednak za sprawą swojego czułego słuchu, usłyszał jak zamykają się nietylko one, ale także zostaje przekręcony klucz. |
28-03-2014, 22:00 | #89 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Bjørg poczuł delikatne ukłócie na swojej nodze, obrócił się i zauważył młodą kobitkę, masującą swoje ramie, która miała do niego jakieś pretensje. Zaśmiał się pod nosem a następnie spojrzał kobiecie głeboko w oczy, tak długo aż ta odwróciła wzrok... |
28-03-2014, 23:43 | #90 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 | Oho! Ktoś chciał się z nią bawić w grę pod tytułem "Kto pierwszy wymięknie?". Lea z radością podjęła wyzwanie, podchodząc krok do przodu i zadzierając głowę wysoko do góry. Stała tak z nosem na wysokości obojczyka norsa, uprzejmie wlepiając w niego niewinne oczęta. Do roboty i tak nic lepszego nie mieli, więc oczekiwanie na chodzącą sakiewkę... znaczy się barona, można było z czystym sumieniem spożytkować na drobne przepychanki. - Mam coś na twarzy? - jej lewa brew powędrowała ku górze, akcentując pytanie.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |