Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-01-2017, 16:55   #171
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Oskar usłyszał już wszystko co chciał. Wiedział, że raczej już nic więcej z niego nie wyciągnie. Postanowił naradzić się z towarzyszami.
-Dobra, to wszystko co chciałem wiedzieć. Możesz iść. Tylko nie za daleko, mogę jeszcze cię potrzebować.

Kiedy starzec odszedł, zawołał resztę towarzyszy, by usiedli przy stole. Zaczął mieszać zupę. Jej wygląd nie był zbyt apetyczny, ale przełknął ją.
-Musimy ustalić, co chcemy robić. Nie bez powodu wypytywałem tego starca. Osobiście, chciałbym sprawdzić, co się stało z naszym zleceniodawcą. Ten chłopak, - wskazał tutaj dziecko, które przyprowadziło konia do wioski- widział skąd przybył jeździec. Nie powinno być trudności z odnalezieniem śladów. Co o tym myślicie?- mówiąc ostatnie słowa, znowu zaczął jeść zupę, czekając na reakcję towarzyszy.
 
Ismerus jest offline  
Stary 30-01-2017, 17:06   #172
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Po śladach iść można - na słowa Oskara odpowiedział cicho Lennart. - Trzeba się zastanowić, czy warto. Jeśli horda goblinów rozprawiła się z naszym niedawnym pracodawcą, to pewnie na tyle silna była, że i z nami sobie poradzą.

- Nie da się ukryć, że mimo wszystko też bym się wybrał i sprawdził, co się z tamtymi stało - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 30-01-2017, 17:44   #173
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Panie, ale ja tu jadłem... - zaczął cichutko staruszek, ale szybko ugryzł się w język i odszedł jak mu kazano.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 30-01-2017, 18:01   #174
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
-To weź miskę, nikt ci jej nie zabiera.- odpowiedział szybko Oskar.
 
Ismerus jest offline  
Stary 30-01-2017, 18:42   #175
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Sandrus gdy zapytałeś chłopów u kapłana, Ci tylko pokręcili głowami.
- Nie panie tutaj ni ma kapłana, ale starszego zapytamy, on nami no prze wo no mówi co mamy robić. Pieniądza brać nie będziemy. Gdzieś się go zakopie, żeby zwierzyna go nie ruszyła



Jedni szybciej inni po jakimś czasie jednak zebraliście się w oberży. Po drodze co prawda parę osób przyglądało się Wam z uwagą, ale nikt Was nie zaczepiał ani nie wypytywał o cel, przyczynę Waszej obecności.
W gospodzie dziewka raz po raz donosiła misy z kapuśniakiem i półmiski z mięsiwem, różnymi kiszkami. Do tego całe bochenki ciemnego chleba raczej zrobionej z grubo mielonego ziarna i chyba z dodatkiem otrębów. Widać starzec cieszy się tu dużym posłuchem, bo nawet wyzwiska i ponaglenia ze strony krasnoludów nie spowodowały, że się nimi zajęła, przynajmniej nie w pierwszej kolejności.




W tym czasie Norin bratał się z krasnoludami.
- Jam jest Bardin a to Durak i Magnar. A szukaliśmy heretyka, trop tu prowadził, ale ta hołota nic nie wie. Srają pod siebie, piwo podłe mają. Tutejsi nadają się tylko do przerzucania gnoju, w ziemi grzebaniu. Mili my ruszać dalej, niedaleko jest szyb do opuszczonej kopalni, chcemy my ją sprawdzić. Słońce jeszcze nisko wypijcie z Nami! i mówicie co Wa tu do tej zapadłej dziury zaprowadziło. W tym czasie Durak już zaczepiał dziewkę usługującą twoim towarzyszą.
- Gorzałki teraz dajcie, albo czegoś zdatnego do picia. To piwsko to szczyny, cipska nam od tego wyrosną.




Niewiele czasu później, gdy rozprawialiście o szlachcicu na zewnątrz zawrzało. Jakieś krzyki, ktoś się tłumaczy, padają wyzwiska i kurwy groźby, że ktoś kogoś wybatoży. Nim zdążyliście zareagować drzwi z trzaskiem się rozwarły.
Krasnoludy poderwały się ze stoły łapiąc za topory.
- Dawać go na ławę i kurwa po balwierz gonić jak medyka nie macie!
W drzwiach stoi zakrwawiony rajtar podtrzymujący zgiętego, i półprzytomnego szlachcica, Waszego ostatniego mocodawcę.
Mężczyzna wpadł do środka i zarzucił swojego pracodawcę na szeroką ławę.
Kurwa szmaty dawać!, wodę gotować! poślijcie po medyka jakiegoś! rajtar mimo, że ciągnie ostatkiem sił budzi przerażenie w chłopach, którzy zamarli i boją się wejść.
Jedynie jakiś mały rudzielec, który nie mógł mieć więcej niż z 10 wiosen wpadł do środka i z przejęciem
Ja widziałem widziałem, wielkie skaczące gęby ich goniły, a potem był huk i dym i i i W tym momencie jeden z chłopów złapał chłopca i go zaczął wyciągać z karczmy
Cicho, głupiś
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 30-01-2017, 22:39   #176
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto był zdumiony tym co czół wokoło. To miejsce gdyby odkryli kolegialni magowie zaraz by uznano za nawiedzone lub wykorzystano do budowy placówki jakiejś.
Młody mag nie zwracał już uwagi na starca. Rozglądał się i pląsał ręką w niewidzialnych dla innych wiatrach magii.

Widdenstein ocknął się dopiero gdy do gospody wparował jeden z rajtarów ciągnący ich niedawnego pracodawcę.
Na słowa żołnierza Otto zareagował odruchowo. Chyba geny matki były silne u niego bo zgłosił się.
- Ja znam się.- Powiedział i wstał patrząc na kładzionego szlachcica.
- Wody przegotowanej! Czyste ręczniki! Szybko!- Rzucił do służby i podszedł do leżącego zerkając na rajtara by się odsunął.

Udzielam pomocy. Leczenie itd. Jakby pacjent się wierzgał to "usypiam" go, jeśli uznam to za stosowne.

 
Hakon jest offline  
Stary 31-01-2017, 09:08   #177
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Góra z górą się nie zejdzie, powiadają, a człek z człekiem...
No i proszę - sprawdziło się. Ich niedawny pracodawca wpadł w ich łapki, na dodatek mniej dumny i zarozumiały, a bardziej potrzebujący pomocy.
Co prawda na łataniu rannych Lennart znał się nieco, ale skoro Otto do ratowania się rzucił, to mu wojak w paradę wchodzić nie chciał. No i skorzystał z okazji, by języka zasięgnąć.

- Te, mały. - Wyszedł z izby za chłopcem, co o gębach wspomniał. - Opowiadaj, coś widział. To może być ważne dla całej wioski, dla nas wszystkich.
 
Kerm jest offline  
Stary 31-01-2017, 23:43   #178
 
olo19's Avatar
 
Reputacja: 1 olo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znanyolo19 wkrótce będzie znany
Sandrus niemal oniemiał na widok szlachcica i jego rajtara, poczym wolnym krokiem podszedł do Otta łapiąc go za bark i schyliwszy się nie co szepnoł:

-Niech cierpi jak tamci, skoro takiś ważny był. Na jego ustach pojawił się skrzetnie schowany za własnym przedramieniem sarkadystyczny uśmiech.

Podnosiwszy głowę spojrzał w oczy rajtarowi i powiedział głośno:

-Trza było nas innacze to byśta tak nie wyglądali. Opowiadaj ino coś ta napotkali na drodze.

~Cuź za wspaniały widok, to prawda, że zemsta smakuje najbardziej z wolna. Dzięki ci Sigmarze, oj ja jeszcze urządze te łachudre. Ciekawe co się wydowiem od tego rajtarzyny.~
 
__________________
"Skoro ludzie to pionki, kim jest król"

Ostatnio edytowane przez olo19 : 31-01-2017 o 23:45. Powód: Dopisanie treści
olo19 jest offline  
Stary 01-02-2017, 00:30   #179
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację

Norin kiwnął głową na słowa Bardina i juz miał mu odpowiadać gdy do karczmy nagle wparowali nowi goście.
Czeladnik run rozpoznając owe osoby automatycznie wstał od stołu i korzystając z zamieszania podszedł do Otto.
- Co zamierzasz? - szepnął do maga. Szlachcic potraktował ich tak jak potraktował ale krasnolud nie był pewien czy chce mieć kolejne życie na sumieniu...

Słowa Sandursa go ożywiły. Szkoda, że tak prędko przyznali się do znajomości z nowo przybyłymi. Trudno, teraz tego już nie naprawi.
- On - wskazał Otta - zna się na robocie. Jeśli można mu pomóc to na pewno on to zrobi. Opowiadaj co się stało? Kto was tak potraktował? Przecież siłę wielu zbrojnych mieliście - zdziwił się Norin, coś czuł, że to nie koniec kłopotów ale dopiero początek.

 
Dnc jest offline  
Stary 01-02-2017, 14:55   #180
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Dziewka spojrzała na starca, ale skoro ten nie protestował, a wcześniej nakazał przybyłym usługiwać to zabrała się za wykonywanie poleceń Ottona. Przyniosła wrzątek w cynowej misie i ręczniki. Mężczyzna ustąpił Ci miejsca przy szlachcicu, jednak bacznie patrzył Ci na ręce. Wasz były mocodawca jest mocno poturbowany. Dostrzegasz liczne złamania, mniejsze i większe rany cięte, miażdżone, przeszywające i szarpane. Gdy zacząłeś go opatrywać i oglądać rany to rajtar wlał mu gorzałki do gardła zmuszając do płonięcia i przytrzymywał, tak aby pacjent zbytnio się nie rzucał. Po dłuższej chwili opatrzyłeś większość ran, mężczyzna powinien przeżyć. Dobrze było by go przenieść gdzieś do alkowy, więc go "uśpiłeś', rzucenie czaru jeszcze nigdy nie było takie proste, jednak musisz być świadomi, że wszyscy tu obecnie wiedzą już, że nie jesteś tylko medykiem.

W między czasie Sandrus próbował porozumieć się z rajtarem, ten był jednak zdenerwowany, zmęczony ranny i nie miał za dobrego nastroju. Twoje słowa odebrał jako zaczepkę.
- Tak, trzeba było Was skrwawić i w tartaku noc spędzić. Nie doszło jednak do dłuższej wymiany zgań i grzeczności gdyż wtrącił się do niej Norin.
- Za mała nas siła była, zasadzkę spostrzegliśmy. Lecz nie dało się i tak już przebić. Mrowie zielonych, snotlingi, zębacze, gobliny, orki. Jesteśmy odcięci.

Pozostałe krasnoludy nie słyszały już tej rozmowy. Gdyż Norin dobrze nie przysiadł, a już wstał. Najstarszy z nich Magnar poczuł się chyba urażony.
- patrzcie bracia gardzi Nami,
wtórował mu Durak, który wypił duszkiem dzban z napitkiem i rzucił nim pod nogi odchodzącego Khazada. Sprawę załagodzić próbował Bardin
- Huj mu w rzyć, ale zostawcie, spokój bracia! Idziemy! zwrócił się do swych towarzyszy w międzyczasie wyciągając srebrną monetę.
- Wybaczcie, za napitek i dzban płacimy. Pozostawił szylinga na blacie i cała trojka brodaczy przepychając się przez chłopów opuściła gospodę.


W tym czasie Lennart zwrócił uwagę na rudego chłopca, który wywołany dumie uniósł głowę i wystąpił do przodu.
- No ci na koniach jechali od strony drogi. Wskazał ręką na szlachcica i rajtara.
Ledwo jechali bo im konie się no potykały. A za nimi takie dziwadło okrągłe skaczące na nogach. No i zęby miały takie, że z daleka ja widać było. I ja to widział jak już o jego doganiało, a tu nagle mu rękę w te paszcze wkłada i huk, grzmot. I ja to widział i nie uciekł. chłopiec cały zarumieniony jest dumny z siebie, choć okoliczni chłopi woleli by chyba, żeby już zamilczał.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172