Liber Necris - apokalipsa nieumarłych w Starym Świecie - Strona 7

Ardel · 01-01-2018, 18:02

- Więc to zapewne nie dziecko. Może jakiś pieprzony ghul czy inna paskuda. A może niziołek samobójca? Co za, cholera, różnica? Najpierw trzeba uratować siebie, zabezpieczyć okolicę i potem ratować innych? Po co ratować to cudowne dziecko, jeżeli umrze z nami z głodu i wycieńczenia, gdy będziemy uciekać przed hordą goniących was trupów?

archiwumX · 01-01-2018, 18:12

- A myślisz, że nie myślę o jedzeniu? A niby czego tu szukam? - jęknęła z rozpaczą w głosie Ulliana.

Reinhard · 02-01-2018, 05:19

-Stanę ze strzelcami. Kiedy oni będą patrzyli na wioskę, ja będę pilnował ich pleców - powiedział akolita.

Avdima · 04-01-2018, 22:18

WSZYSCY

Krasnolud z ulrykaninem, eskortowani przez Ullianę, Ericę oraz Lothara, zbliżyli się do skarpy. Mogli z niej obserwować wioskę, obejmując wzrokiem każdą chatę. Nieumarłych nie było tak wielu, jak można było się spodziewać. Marszująca na południowy wschód horda zostawiła za sobą ledwie jednostki, niewielkie grupki rozsiane między domami, pozostawiając sporą przestrzeń dla zuchwałych, którzy chcieliby wejść na teren Heppingen.

Tylko jedna chata blisko centrum, oblegana była przez większą grupę zombie [na oko 8 sztuk], które wyglądały tak, jakby próbowały wedrzeć się do środka. Ulrykanin zszedł pierwszy, rzucając tylko, żeby Galnir poszedł za nim. Wyglądało na to, że kierował się ku największej grupie, którą widział z góry.

Krasnolud zatrzymał się stawiając już pierwszy krok. Wszyscy na skarpie zauważyli, że do centrum Heppingale kierowało się więcej nieumarłych, jakby reagowali na to, co działo się przy okrążonej chacie. Ruszali się ociężale i powoli.

Ataki dystansowe do Heppingale, uwzględniając elewację, są na zasięg długi. Wyjątkiem są krótkie łuki i proce, które są na zasięg maksymalny.

Zasięg długi = -20 US (można wykonać akcję celowanie)
Zasięg maks. = -30 US i strzał jest akcją podwójną (tj. wymaga akcji celowania, która nie zapewnia premii do US)

archiwumX · 05-01-2018, 19:56

Gdy Hans i Unrecht odeszli Ulliana odezwała się do towarzyszy - Na granicy wioski jest sporo luzu... może warto szybko podejrzeć parę chat?

Feniu · 05-01-2018, 20:36

Erica krzywiła się za każdym razem gdy patrzyła w kierunku Heppingen. To miejsce wywoływało w niej złe wspomnienia. Miała ochotę jak najszybciej odejść stąd!

- Mogłaś przecież iść z krasnoludem i ulrykaniniem, byłabyś może bardziej bezpieczna.- odezwała się do Ulliany - Jeśli jednak chcesz zejść na dół to idź będziemy mieli na ciebie oko tu z góry! Nie zostawaj tam jednak długo, bo czas upływa

Avdima · 05-01-2018, 20:50

WSZYSCY

Starszy Sessler ożywił się na propozycję Ulliany. Chwycił pastucha za rękę, że ten aż jęknął z bólu wymieszanego z zaskoczeniem. Zaproponował, żeby poszli oboje, ale Klausowi najwyraźniej nie widział się ten plan, gdyż wyrwał się i odstąpił na kilka kroków. Wolfgang wskazał na pastucha i wyzwał go od wymoczków, Jutta powiedziała, żeby dał młodemu spokój, a do tego jeszcze odezwał się najmłodszy z Sesslerów, twierdząc, że on może pójść. Oboje rodziców popatrzyło na niego z dezaprobatą na tyle wymownie, że nie potrzebowali otwierać ust, by zrozumiał.

archiwumX · 06-01-2018, 11:23

Ulliana zwróciła się do tych co zostali z tyłu - Mimo, że zdechlaki są wolne to jednak przydałoby się, żeby ktoś przypilnował zapasy... abyśmy nie zapomnieli ich do przy ewentualnej ucieczce. - A następnie do harcowników - Erica ma rację, mamy mało czasu, a zatem po gdy nie znajdziemy niczego w miejscach oczywistych ptzechodzimy do następnej. I pamiętajcie, aby się nie oddalać od grupy.

Gdy się grupa zebrała żwawo ruszyła na jej czele ku zewnętrznym chatom.

Stalowy · 06-01-2018, 14:19

Chwila kalkulacji. Galnir chwycił za ramię Ulrykanina.

- Czekaj moment. - mruknął - Tam wchodzi do wioski kolejna grupa zgniłków. Jeżeli uderzymy na tych pod domem to otoczą nas, zjedzą i nawet jednego nie zdołamy ubić. - wskazał paluchem krasnolud poszczególne grupy - Wezmę wpakuję im parę bełtów i odciągnę ich od głównej chaty. W ten sposób nie zdołają cię okrążyć. Jeżeli ktoś tam się broni to będą też mieli drogę ucieczki.

Reinhard · 07-01-2018, 07:02

-W takim razie pójdę z Ulrykaninem. We dwóch powinno nam pójść łatwiej. - powiedział Lothar

01-01-2018, 18:02	#61
Ardel Reputacja: 1	- Więc to zapewne nie dziecko. Może jakiś pieprzony ghul czy inna paskuda. A może niziołek samobójca? Co za, cholera, różnica? Najpierw trzeba uratować siebie, zabezpieczyć okolicę i potem ratować innych? Po co ratować to cudowne dziecko, jeżeli umrze z nami z głodu i wycieńczenia, gdy będziemy uciekać przed hordą goniących was trupów? __________________ Prowadzę: ... Jestem prowadzon: ...

01-01-2018, 18:12	#62
archiwumX Reputacja: 1	- A myślisz, że nie myślę o jedzeniu? A niby czego tu szukam? - jęknęła z rozpaczą w głosie Ulliana. __________________ Szukam tajemnic i sekretów.

04-01-2018, 22:18	#64
Avdima Reputacja: 1	termin postów do 10.01.2018 WSZYSCY Krasnolud z ulrykaninem, eskortowani przez Ullianę, Ericę oraz Lothara, zbliżyli się do skarpy. Mogli z niej obserwować wioskę, obejmując wzrokiem każdą chatę. Nieumarłych nie było tak wielu, jak można było się spodziewać. Marszująca na południowy wschód horda zostawiła za sobą ledwie jednostki, niewielkie grupki rozsiane między domami, pozostawiając sporą przestrzeń dla zuchwałych, którzy chcieliby wejść na teren Heppingen. Tylko jedna chata blisko centrum, oblegana była przez większą grupę zombie [na oko 8 sztuk], które wyglądały tak, jakby próbowały wedrzeć się do środka. Ulrykanin zszedł pierwszy, rzucając tylko, żeby Galnir poszedł za nim. Wyglądało na to, że kierował się ku największej grupie, którą widział z góry. Krasnolud zatrzymał się stawiając już pierwszy krok. Wszyscy na skarpie zauważyli, że do centrum Heppingale kierowało się więcej nieumarłych, jakby reagowali na to, co działo się przy okrążonej chacie. Ruszali się ociężale i powoli. Ataki dystansowe do Heppingale, uwzględniając elewację, są na zasięg długi. Wyjątkiem są krótkie łuki i proce, które są na zasięg maksymalny. Zasięg długi = -20 US (można wykonać akcję celowanie) Zasięg maks. = -30 US i strzał jest akcją podwójną (tj. wymaga akcji celowania, która nie zapewnia premii do US)

05-01-2018, 19:56	#65
archiwumX Reputacja: 1	Gdy Hans i Unrecht odeszli Ulliana odezwała się do towarzyszy - Na granicy wioski jest sporo luzu... może warto szybko podejrzeć parę chat? __________________ Szukam tajemnic i sekretów.

05-01-2018, 20:36	#66
Feniu Reputacja: 1	Erica krzywiła się za każdym razem gdy patrzyła w kierunku Heppingen. To miejsce wywoływało w niej złe wspomnienia. Miała ochotę jak najszybciej odejść stąd! - Mogłaś przecież iść z krasnoludem i ulrykaniniem, byłabyś może bardziej bezpieczna.- odezwała się do Ulliany - Jeśli jednak chcesz zejść na dół to idź będziemy mieli na ciebie oko tu z góry! Nie zostawaj tam jednak długo, bo czas upływa

02-01-2018, 05:19	#63
Reinhard Reputacja: 1	-Stanę ze strzelcami. Kiedy oni będą patrzyli na wioskę, ja będę pilnował ich pleców - powiedział akolita.

05-01-2018, 20:50	#67
Avdima Reputacja: 1	WSZYSCY Starszy Sessler ożywił się na propozycję Ulliany. Chwycił pastucha za rękę, że ten aż jęknął z bólu wymieszanego z zaskoczeniem. Zaproponował, żeby poszli oboje, ale Klausowi najwyraźniej nie widział się ten plan, gdyż wyrwał się i odstąpił na kilka kroków. Wolfgang wskazał na pastucha i wyzwał go od wymoczków, Jutta powiedziała, żeby dał młodemu spokój, a do tego jeszcze odezwał się najmłodszy z Sesslerów, twierdząc, że on może pójść. Oboje rodziców popatrzyło na niego z dezaprobatą na tyle wymownie, że nie potrzebowali otwierać ust, by zrozumiał.

06-01-2018, 11:23	#68
archiwumX Reputacja: 1	Ulliana zwróciła się do tych co zostali z tyłu - Mimo, że zdechlaki są wolne to jednak przydałoby się, żeby ktoś przypilnował zapasy... abyśmy nie zapomnieli ich do przy ewentualnej ucieczce. - A następnie do harcowników - Erica ma rację, mamy mało czasu, a zatem po gdy nie znajdziemy niczego w miejscach oczywistych ptzechodzimy do następnej. I pamiętajcie, aby się nie oddalać od grupy. Gdy się grupa zebrała żwawo ruszyła na jej czele ku zewnętrznym chatom. __________________ Szukam tajemnic i sekretów. Ostatnio edytowane przez archiwumX : 06-01-2018 o 15:06.

06-01-2018, 14:19	#69
Stalowy Reputacja: 1	Chwila kalkulacji. Galnir chwycił za ramię Ulrykanina. - Czekaj moment. - mruknął - Tam wchodzi do wioski kolejna grupa zgniłków. Jeżeli uderzymy na tych pod domem to otoczą nas, zjedzą i nawet jednego nie zdołamy ubić. - wskazał paluchem krasnolud poszczególne grupy - Wezmę wpakuję im parę bełtów i odciągnę ich od głównej chaty. W ten sposób nie zdołają cię okrążyć. Jeżeli ktoś tam się broni to będą też mieli drogę ucieczki.

07-01-2018, 07:02	#70
Reinhard Reputacja: 1	-W takim razie pójdę z Ulrykaninem. We dwóch powinno nam pójść łatwiej. - powiedział Lothar