Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-05-2018, 22:13   #61
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
9 Erntezeit 2501 KI (1523) - Dzikie Wino, Parravon

Mnich Otto powrócił do karczmy Dzikie Wino tuż przed południem. Wszyscy towarzysze już byli w gotowości, niektórzy czas wolny spędzili na odpoczynku, niektórzy na spacerach po mieście.

Pogoda była piękna jak na tą porę roku. Słońce nagrzewało otaczające ich kamienie, co większość wiekowych ludzi wykorzystywało wygrzewając na nich swoje korzonki.

Otto oraz podróżnicy zjedli ostatni suty i ciepły posiłek, a każdy od Joanny dostał po małym zawiniątku ze świeżo upieczonymi kromkami chleba oraz sporym kawałku sera. Ryży od kucharza otrzymał dwie flaszki wina.
- Spokojnej podróży - życzyła Joanna, żegnając się z Françoisem.

Wyjeżdżając z miasta w kierunku klaszoru La Maisontaal wędrowcy tym razem ponownie wzbudzili zaintersowanie straży broniącej bramy do miasta. Jeden z nich natarczywie przyglądał się Lavinie, nie wykonał jednak żadnych wrogich wobec niej ruchów.

Trakt na początku był szeroki na tyle by koło wozu, na którym jechał Otto
mogły jechać dwie osoby wierzchem. Atmosfera była przyjazna, ale rozmowa jakoś się nie kleiła, więc po kilku kilometrach większość jechała w ciszy prosto przed siebie wypatrując przy tym niebezpieczeństw, które na szczęście nie nastały.

Późnym wieczorem wędrowcy dotarli do Gruneré jednej z większych osad na szlaku, centrum handlu serem o specyficznym zapachu. W Gruneré wędrowcy udali się na spoczynek w karczmie. Miejsce to nie umywało się do Dzikiego wina, ale ciepły posiłek poprawił humor podróżnym. Niestety miejsca w karczmie nie było, a karczmarz nie pozwalał spać w głównej sali. Grupa zatem stanęła przed dylematem, czy nocować w stajni czy ruszyć dalej.
 
Feniu jest offline  
Stary 19-05-2018, 09:26   #62
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Z pewnym żalem Hugo opuszczał Parravon. I ze świadomością, że Foggia w części przynajmniej podziela jego uczucia. Warto by było spędzić jeszcze parę dni na odpoczywaniu, włóczeniu się po mieście i innych przyjemnościach.
Ale czasami rozsądek powinien wygrać - podróż w większym gronie sprzyjała zapewnieniu bezpieczeństwa. Tuzin wędrowców bardziej się rzucał w oczy, niż dwoje czy troje podróżnych, ale jak już, to bandyci chętniej napadliby na tych mniej licznych...

Być może właśnie liczba podróżnych była powodem tego, że żaden bandyta nie wyskoczył zza krzaka z okrzykiem 'Pieniądze albo życie', a tego typu atrakcje lubili tylko głupcy. Bo jakie korzyści można wyciągnąć z utrupienia kogoś, kto zajmuje się rabowaniem na trakcie? Gdyby miał pieniądze, to by tego nie robił, prawda? A zabijanie dla zabijania - to nie było w stylu ani Foggii, ani Hugona.

Kolejna miejscowość, kolejna karczma. I kolejne pytanie - iść dalej, czy zostać, chociaż jedynym dostępnym 'luksusem' były cztery ściany stajni.
- Lepiej zostańmy tutaj - zaproponował Hugo. - Rano przynajmniej dostaniemy porządne śniadanie, a dach nad głową, w nocy, ma swoje plusy.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-05-2018, 22:29   #63
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Laurenor był zadowolony. Kąpiel i zabrane ubranie do wyprania wprawiły go w dobry humor.
Będąc w łaźni czy jak inaczej można było nazwać małe pomieszczenie z balią w dziwny sposób zagadnęła elfa gospodyni. Ten podniósł brew i potaknął głową.
- Nie zamierzam inaczej Pani.- Po czym ściągnął brwi i pochylił się do kobiety zerkając wiedźmim wzrokiem by zobaczyć czy wokół niej także wiatry magii zachowują się specyficznie jak przy osobach parających się nimi.
- Rozumiem, że Pani sama tą dziedziną nauki się żywo interesuje.- Po czym uśmiechnął się ciepło widząc lekkie zakłopotanie u starszej kobiety.
- Czy może masz jakieś ciekawe pozycje w swoim księgozbiorze? Z chęcią bym się zapoznał jeśli Tobie nie będzie to przeszkadzać, bo przed wysuszeniem ubrania nie zamierzam się ruszyć nigdzie na miasto.- Zapytał.

Elfi mag zrzucił ubranie z siebie odsłaniając gładkie, lekko blade smukłe ciało. Już zamierzał wejść do bali gdy usłyszał głos blondynki, która przyszła najwyraźniej mu usługiwać.
- Nie złotowłosa. Samotność dobrze mi zrobi po tylu dniach w kompanii.- Uśmiechnął się do niej i odstąpił od balii siadając na krześle.

***

Z rana Laurenor wymknął się z pokoju dzielącego z kobietami. Nie chciał ich kłopotać swoją obecnością. Udał się po ubraniu w swój stary podróżny strój. Rzadko go zakładał i komuś kto długo go znał wydał się obcą osobą.

Cały dzień czekając na swoje szaty Laurenor spędził zapoznając się z książkami. Czytał sobie w spokoju nikomu nie ujawniając się. Zawsze lubił spokój. Zawsze szukał czasu dla chwili w samotności.

***

Gdy nastało południe i czas w drogę już był. Elfi czarodziej zjawił się w sali jadalnej w czystych szatach gotowy do podróży ze swoimi tobołkami.
Zjedli ostatni, dobry posiłek jak się Laurenorowi wydawało na długi czas. Nie wróżył by znaleźli drugie miejsce gdzie będą ich tak dobrze karmić.

Podziękował za zawiniątko skłoniwszy się delikatnie i udał się po wierzchowca. W stajni stajennemu zostawił trzy miedziaki i zapakował swoje rzeczy do siodła.

***

Dotarli do Gruneré. Jadło było przyzwoite, o wiele lepsze niż racje w ludzkich armiach, ale tak jak się spodziewał nie umywały się do Joanny. Przynajmniej był syty.
- Można by się rozpytać u miejscowych, czy ktoś by ugościł chociaż nasze damy.- Zaproponował gdy niejaki Hugo, który z nimi od Parravonu podróżował przedstawił swoje zdanie.
- Chyba, że nasz drogi przewodnik zamierza ruszać dalej to mi nie przeszkadza podróż.- Dodał i spojrzał na Otto. Laurenor był elfem i widział w ciemnościach. Nie wzdrygał się nad dalszą podróżą, ale jeśli mają tu zostać to postara się o znalezienie łóżka gdzie będzie mógł spocząć.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 20-05-2018 o 22:55.
Hakon jest offline  
Stary 21-05-2018, 11:11   #64
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
- Chyba, że nasz drogi przewodnik zamierza ruszać dalej to mi nie przeszkadza podróż.- Dodał i spojrzał na Otto.
Otto, spojrzał na elfa - Zamierzam się dobrze wyspać, no i zjeść ma się rozumieć - poklepał sie po brzuchu. - Jeno spanie w stajni nie bardzo mi się uśmiecha, ale skoro nie ma innego wyjścia. - zakończył mnich.

Na to wszystko przyszedł chłopak wyglądający jak stajenny w łamanym staroświatowym - Wybaczcie czcigodni panowie, ale usłyszałem, że szukacie noclegu. Wdowa Noele La'Cadavre ma duży dom może przyjmie was na noc. Tylko konie musielibyście zostawić, bo pani tak dużej stajni nie posiada. - rozejrzawszy się wśród przybyłych - Za trzy pensy od wierzchowca zaopiekuje się nimi. - wymownie pokazał trzy palce u jednej ręki.
 
Feniu jest offline  
Stary 21-05-2018, 12:15   #65
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Lavina mogła spać w stajni jak i ruszać dalej na szlak, kiedy jednak pojawiła się trzecia opcja kobieta zadumałą sie z jednej strony lubiła chodzić po czyiś domach i ‘pożyczać’ różności ale z drugiej strony już wcześniej miała wrażenie, że otarła się niebezpiecznie blisko o problemy. Znając siebie słabą wolę jeśli chodzi o pokusy związane z czyimś majątkiem postanowiła jednak wybrać bezpieczny wariant.
- Ja dzisiaj prześpie się w stajni pewnie dla wszystkich i tak nie wystarczy miejsca

 

Ostatnio edytowane przez Obca : 27-06-2018 o 18:45.
Obca jest offline  
Stary 21-05-2018, 12:49   #66
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Mnich przybył do gospody punktualnie, w związku z czym mogli ruszyć w podróż do klasztoru o czasie. Wizja opuszczenia miejskich murów poprawiła humor Ari’Sainenowi. Kopyta koni stukały rytmicznie o bruk pod bramą Parravonu, gdy zauważył podejrzliwe spojrzenia miejskich strażników. Elf dźgnął piętami boki swojego wierzchowca, ustawiając się pomiędzy gwardzistami, a Laviną. Gdy tylko wyszli poza mury miasta, ruszył galopem.

- Jadę szukać orków! – krzyknął do swoich towarzyszy.

* * *

Grunere miało być tylko przystankiem w ich drodze do La Maisontaal. Elf nie chciał się tu zatrzymywać, ale nie miało sensu tłuczenie się po szlaku nocą całą grupą.

- Zjedzmy i przenocujmy tutaj, rano ruszymy dalej – zaproponował pozostałym i ściszył głos. – Mnie nocleg w stajni odpowiada, ale braciszek pewnie będzie chciał wygód u wdowy, nie wygląda na takiego co się umartwia na twardym łożu i posila suchym chlebem. Choć nie on nas wynajął, może warto, żeby ktoś udał się z nim i przypilnował go, tak na wszelki wypadek? – Pozostali patrzyli na elfa ze zdziwieniem. Trzy? Trzy zdania naraz?
 
Phil jest offline  
Stary 21-05-2018, 13:37   #67
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację

Po luksusach w "Dzikim Winie" Sigrid nie przeszkadzał brak miejsc w kolejnej z karczm. Gruneré było w końcu tylko jednym z przystanków w ich drodze. Wystarczyło, że podsypią jej do spania świeżej słomy, a podjezdek dostanie trochę obroku i wody.
Zamierzała suto sobie podjeść i wypić w karczmie dopóki jeszcze napotykali jakieś na szlaku.

- Nie baczcie na mnie mości Elfie - zwróciła się do Laurenora - bylebym mogła głowę przyłożyć do miękkiej słomy to z pełnym brzuchem zasnę wartko. - damą nie była i nie zamierzała być.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline  
Stary 21-05-2018, 13:59   #68
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Hugo w swym życiu sypiał zarówno w szlacheckim dworze, jak i gospodzie, stodole czy pod gołym niebem, więc było mu wszystko jedno, gdzie się zatrzyma na noc. Prawdą jednak było, iż ktoś mógł mieć oko na braciszka, więc jeśli ten chciałby skorzystać z czyjejś gościnności, to Hugo mógł mu towarzyszyć.

- Zostawimy tu konie i odprowadzimy z Foggią braciszka do tej wdowy - powiedział. - Jeśli kto chce, niech idzie z nami.

Wręczył chłopcu stajennemu garść miedziaków.

- Jak trafić do tej wdowy? - spytał.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-05-2018, 15:01   #69
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Laurenor odwrócił się do stajennego mierząc go wzrokiem. Sięgnął do jednej z sakiewek i wyjął srebrnika.
- Masz chłopcze za informację i na opiekę nad wierzchowcami.- Pstryknął moneta w kierunku chłopaka tak by ten mógł ją zauważyć i złapać.
- To jak Panie Otto? idziemy do wdowy?- Zapytał przypominając sobie jego osobliwe spojrzenia w kierunku kobiet podróżujących z nimi.

- Jeśli tak wolisz zacna Sigrid.- Zwrócił się kiwając głową kobiecie po czym był gotów sprawdzić informacje od stajennego. Zabrał swój dobytek gotując się w drogę.
 
Hakon jest offline  
Stary 22-05-2018, 00:11   #70
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Mówi się, że podróże kształcą. Gdy opuszczasz swój rodzinny dom, wioskę, miasto, zaczynasz zauważać szczegóły i różnice w innych miejscach, o których nie miałeś pojęcia. Czasami są to spektakularne krajobrazy, które zapierają dech w piersi. A czasami, jak i w tym przypadku, z pozoru drobne niedogodności, o których nie wiedziałeś, że będą Cię tak irytować. Olegario szybko wyczuł odór sera w Gruneré, a im bliżej miasta tym bardziej starał się zakrywać nos częścią swojej garderoby.
- Dobra, przyznawać się! To te miasto tak śmierdzi serem, czy któryś z panów od dłuższego czasu nie obmywał swojego siurka?!

Kolejny wieczór, kolejna gospoda. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że Dzikie Wino było klasą samą w sobie w porównaniu do tego przybytku, jednocześnie jednak nikt nie wzgardził ciepłym, konkretnym posiłkiem i dachem nad głową podczas snu.
- Zostaję w stajni. Smród końskich odchodów przynajmniej przyćmi ten serowy aromat roznoszący się dookoła. Tylko nas nie wystawcie i wróćcie jutro rano z duchownym!
 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172