|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-04-2019, 23:27 | #1461 |
Reputacja: 1 | Jasne, że nikomu nie będziemy mówić. Z resztą to moja opinia gracza. Gucio w Elektorce widzi tylko blask itd. |
22-04-2019, 21:43 | #1462 |
Reputacja: 1 | Podobają mi się Wasze teorie. Część ma sporo sensu. Niedługo będzie okazja, by zdobyć kolejne informacje. Edycja: Macie jeszcze mapkę z zasięgiem patroli granicznych (o których wiecie) i dodatkową drogą na mapie (Kell-Sonnenfurt). |
22-04-2019, 22:20 | #1463 |
Reputacja: 1 | No na razie musimy wiedzieć czy Lager zgodzi się na plan byśmy byli eskortą jego "karawany" jeśli tak to droga nie od nas zależy. |
22-04-2019, 22:25 | #1464 | |
Reputacja: 1 | Zgodzi się, czemu nie. Którędy chcecie iść "z przesyłką"? Cytat:
2. Glejty rzeczywiście macie, Wozu Wam też Lager może użyczyć, ale skąd myśl, że wóz szybciej pokona trasę (której, nawiasem mówiąc, nadal nikt nie wybrał*) to nie wiem. Normalnie wóz porusza się z prędkością 4km/h (czyli między Sz 4 a 5), ale po bezdrożach będzie jechał dosyć powoli (Sz=2-2,5), zwłaszcza obciążony szóstką ludzi i ich ekwipunkiem (a Wasz przekracza maksymalną ładowność wozu). Szybsze są powozy, ale ich raczej nie ma tutaj. *Chyba, że pomysły z wozem i brodem się łączą, wtedy wiem i spokojnie odpiszę z opisem trzydniowej podróży wozem do brodu (zielona linia na mapce poniżej). Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 22-04-2019 o 23:14. | |
23-04-2019, 21:09 | #1465 |
Reputacja: 1 | Fakt jest taki, że prędzej czy później (pewnie prędzej...) i tak wpadniemy na Granicznych. Potrzebujmy dobrej przykrywki i czas ją teraz ustalić, a później konsekwentnie się trzymać. Zabawa w chowanego się sprawdzi tylko przez jakiś czas - pozostało zbyt wiele drogi i zbyt mało czasu, by liczyć na skuteczne unikanie wroga. Musimy mieć dobre wytłumaczenie, dlaczego leziemy do Karak Hirn i liczyć na to, że Graniczni nas nie ruszą, bo nie chcą drażnić neutralnych dotąd krasnoludów. Np. Galeb z Detlefem odgrywają krasnoludzkie szychy/posłańców/kogośtam eskortowanych przez mały oddział najemników na usługach Granicznych (czyli Gustaw z resztą Ostatnich) - w końcu mamy jakieś glejty, co nie? Jeśli dodać ściemę, że krasie płacom złotem za zapewnienie spokoju po drodze i brak możliwości potwierdzenia losów Parszywca (czy wilkołaka), to tylko pech (np. ktoś znający denatów osobiście) może nam popsuć szyki. MG przecież nie będzie nam kładł kłód pod nogi, prawda? Kombinujcie ludziska, bo zegar tyka...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
23-04-2019, 21:17 | #1466 | |
Reputacja: 1 | Nawet dwa Cytat:
Jak (wozem, rzeką, pieszo) i którędy. Najchętniej w formie linii na mapce, ale opis "na północ do Wusterburgu a potem skręcamy i idziemy szlakiem" albo "na południe do Ertingen i tam przekraczamy rzekę" albo "do brodu i dalej do..." czy nawet "przepływamy rzekę i topimy się na bagnach" będą zaakceptowane. Brak odpowiedzi równa się siedzeniu na dupach kolejny dzień. Ja staram się nie utrudniać - chcecie, dostaniecie wóz, chcecie, dostaniecie możliwość zatrzymania barki (uwaga - one pływają w dół rzeki, nie pod prąd. Tu są góry, tu nie bardzo jest jak prowadzić je tak jak w dole rzeki byliście prowadzeni). Nawet kolejny papier możecie dostać od Lagera. Ale podejmijcie decyzję. P.S. Na wypadek gdybyście zapomnieli - najemnicy są nadal z Wami, zapłaciliście im za doprowadzenie Was do ziem krasnoludów. | |
23-04-2019, 21:26 | #1467 |
Reputacja: 1 | Mamy kuce i liny. Jest więc chyba możliwość, że barkę pociągną i w górę rzeki. Ale to duże, bardzo duże ryzyko.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
23-04-2019, 21:38 | #1468 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Chociaż mina Nestreve'go (główny komornik Wernicky'ego) byłaby ciekawa. [Tak, wiem że handel w jedną stronę jest dziwny. Ale rabunek już mniej, a pamiętajcie, że graniczni tylko wywożą rzeczy z Wissenlandu.] | |
23-04-2019, 21:54 | #1469 |
Reputacja: 1 | Osobiście myślałem o załadowaniu wozu na barkę, popłynięciu na wschodni brzeg rzeki Hornberg i byciu eskortą krasnoludzkiego ładunku na który gdyby się chciał połasić patrol granicznych to można im pomachać glejtem i coś tam burknąć o rozkazach. Lub też jest opcja, że rzeczywiście wywozimy dobra z Wissenlandu. To chyba najbardziej wiarygodna opcja do której pasują glejty. Wóz miał też być załadowany beczką piwa, trochę sprzętem i Detlefem, który jest najwolniejszy. Z oporządzeniem dla koni moglibyśmy stosować forsownego marsza - z prędkością 4 to już lepiej by było. Jedyny problem to dostać się na drogę. Można też oczywiście iść na przełaj, ale wtedy trzeba znać górskie ścieżki i szlaki, aby się przedostać tam gdzie nie ma traktu. Może któryś z tutejszych krasnoludów będzie znał odpowiedni szlak, by nie utknąć w górach. PS. No Pramatka nie sugerowała, ani o pomocy gaar nie mówiła... tylko że jeżeli chcemy to dokończyć to trzeba czasem tego gaar w tyłek kopnąć lub walnąć w głowę. Wciąż go nie lubim jakby co :P prędzej czy później będzie trzeba coś z tym zrobić. Ostatnio edytowane przez Stalowy : 23-04-2019 o 22:08. |
23-04-2019, 22:12 | #1470 |
Reputacja: 1 | To bardziej forma żartu, ale kojarząc któryś tam odcinek Vikinga i przenoszenie łodzi z rzeki w głąb lądu wzgórzami/lasami i itd żeby minąć fortyfikacje... Możemy zrobić taki numer, że rzeką-barką gonimy aż do źródeł River Martin. Dalej wzgórzami staczami/przewozimy wozem/na plecach łódko/barkę do dopływu River Hornberg i nim spływamy. Tam już prawie przełęcz, a po jego skutecznym i błyskotliwym zablokowaniu (barką, wozem i najemnikami z 1k złota ), ewakuujemy się w stronę Karak Him. Ale lepiej żebym zaraz szedł spać, więc dobranoc. [;
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |