|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-06-2019, 10:11 | #1732 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie umiem powiedzieć, czy Leo w środku obozu wroga to jakakolwiek pomoc, ale biorąc pod uwagę zamieszanie jakie wywołuje to lepiej, aby była w grupie wroga, niż wśród przygotowujących zasadzkę. Historię w każdym razie da się twórczo rozwinąć. Wtedy będzie to przekonywanie grupowe, bo mówiłeś, że można współpracować przy testach. Można też to olać gadanie wariatki i wtedy 12 wspaniałych konwojentów zrobi co uważa, czyli na przykład nic. Odnośnie komcia Gob1ina. Hen jak w każdej szanującej się telenoweli mógłby zawinąć Barona razem z resztą nieobecnych w otchłań niebytu pod byle pretekstem i (jeśli uważa) odpowiednio zmodyfikować zasoby przeciwników. Potem mógłby go oddać jeśli ów wróci. Niemniej też uważam, że lepiej jak grają żywi, a nie nieobecni. Z wielu względów. Nie wiem jakie odmęty szaleństwa były by w stanie pchnąć naszą grupę do ustanowienia dowództwa Leo, ale osobiście uważam, że szefem bandy powinien zostać człowiek, który dużo gra i się angażuje, czyli nie ja... Chyba że, co wydaje mi się opcją wartą chwili refleksji, zrobić Barona ręką czynu z naszych myśli z komentarzy. Zwykle tu dużo gadamy, a potem część z tego przepada, bo po przeczytaniu 6 pomysłów, każdy mam wrażenie popada w konfuzję. To wytypujmy kogoś, kto przeczyta te nasze pomysły i "odpali" Barona poprzez jeden prosty komentarz. Zaletą jest to, że naszych rozważań i decyzji w komentarzach nie ma jak fizycznie umieszczać w świecie, a taki Baron byłby grzmotointeligentnym NCPem. Trudno mi ocenić czy to dobry pomysł, ale sam ubolewam w tej sesji nad tym samym co Hen, że pomysłów dobrych jest wiele, ale ich koordynacja wprowadza zamieszanie.
__________________ by dru' Ostatnio edytowane przez druidh : 26-06-2019 o 10:30. | |
26-06-2019, 10:30 | #1733 |
Reputacja: 1 | Prawdopodobnie nic nie odpisze, całkowicie padł mi laptop. Próbuję ogarnąć co się stało, ale forum to obecnie moje najmniejsze zmartwienie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
26-06-2019, 17:31 | #1735 |
Reputacja: 1 | Brat mnie sprzętowo poratował. Więc choć pojawiły się pewne komplikacje to post się pojawi. Szkoda tylko, że nie mam dostępu do swoich materiałów. PD wydaje zgodnie z info na pw. Edit: Post jest, PP wydany. Wiem, to moja mocna samowola. Ptaszek trochę większy od kruka i mogę narobić nam wszystkim szkód. Przynajmniej z początku nie powinno wyglądać to na nasza robotę. Gryf nadleciał, a przez zamieszanie zobaczono go już bardzo bardzo późno. Ale jeśli się uda to nie spędzimy kolejnych 2 tygodni na analizie kart i zmniejszaniu obciążenia. Jeśli się domyśla, że to czar, to wybacz Druidh, pewnie skojarzą to z Leo.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 26-06-2019 o 18:59. |
26-06-2019, 19:06 | #1736 |
Reputacja: 1 | Ehh, a ja w międzyczasie taki sprytny plan wykoncypowałem... No nic, bijemy dziadów wcześniej, niż planowałem Detlef wciąga miksturę leczenia przez słomkę (albo i bez, bo nieekologiczna ), zbiera siekańca (tego, którego nosi już przygotowanego od czasu zombiaków) i lezie bliżej Granicznych. W tym czasie powinno już być po salwie Granicznych w latającego potwora, a Detlef z garłaczem i pistolem+toporem za pasem bliżej dziadów, wypala w ich grupę z obrzyna, później poprawia pistolem. Tarcza i topór do łapki (te wszystkie błyskawiczne wyciągnięcia) i dzida na wroga. Tak se zamarzyłem...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... Ostatnio edytowane przez Gob1in : 26-06-2019 o 19:13. |
26-06-2019, 19:09 | #1737 |
Reputacja: 1 | Jaki? Bo jeśli ten co w poście to przypominam, że dopiero co posłaliście "swoich" najemników w cholerę i już ich nie ma w pobliżu. Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 26-06-2019 o 19:12. |
26-06-2019, 19:14 | #1738 |
Reputacja: 1 | Eee... ktoś pisał o najemnikach, to musiałem uznać, że jednak nie. Sorki - makówa nie pracuje poprawnie przy takich upałach... Bo to wszystko, że ci Graniczni i tamci Graniczni. I jak tu wiedzieć kto jest kto i kogo bić, a komu płacić? EDYTA: Poszła korekta - omamy z powodu upałów zniwelowane :P
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... Ostatnio edytowane przez Gob1in : 26-06-2019 o 19:22. |
26-06-2019, 19:53 | #1739 |
Reputacja: 1 | Myślę, że plan Detlefa został właśnie zniwelowany przez działanie Loftusa. To co? Bijemy? Jestem za laniem ich jak Gryf zacznie siać popłoch. To ostatnia okazja by coś tutaj zadziałać I btw Wg mnie powinien dowodzić Detlef. Jest kapralem, sprawdził się w tej roli, plus cieszy się ogólnym szacunkiem (poza Olegiem, ale ten się po prostu Detlefa boi) |
26-06-2019, 20:04 | #1740 |
Reputacja: 1 | Ale jak ten post pasuje do wcześniejszego mojego "Negocjacje się przeciągały, Gustaw lawirował..." To piękna współpraca. Tak moje działania wprowadzą zamęt, a więźniarka jest względnie bezpieczna w zabezpieczonym wozie. Walka później, to ryzyko bo oni nie przeładują ładunku z rozbitego wozu tylko jeńca. A skoro już ryzykujemy, to jeniec musi być cały i oberwać przypadkiem nie może. No i obecnie żaden z Granicznych nie spróbuje z jeńcem odjechać do posterunku, gdy reszta będzie zajęta walką. Gorzej, że efektem czaru możemy i my oberwać. Ale kolejny post to nowa 60 strona. Wracają PS i nieśmiało sugeruje z nich korzystać. Po tej akcji albo mnie powiesicie na drzewie, albo będziecie nosić na rekach. Wszystko zależy od końcowego rezultatu. A Detlef zobowiązany jest słuchać Galeba. Sprytnie. :P Fabularnie taka władza oznacza ciężki los dla maga, ale cóż poradzić.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |