Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Autorskie systemy RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Autorskie systemy RPG Rozmowy na temat autorskich systemów RPG


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-06-2011, 16:55   #11
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Historia się pojawi niebawem. Jest jeszcze parę nieścisłości nad którymi chciałbym się zastanowić.

A w systemach z czarną kropką faktycznie doszło do katastroficznych wydarzeń. Na Eden zakończyła się ostatnia wojna, gdy biologiczna broń masowego rażenia wymknęła się spod kontroli, niszcząc życie na większości planet układu.

Wydarzenia na Soborze są dużo starsze i sięgają początków kolonizacji tych rejonów. Poza tym, że planeta wymarła nie wiadomo jednak nic konkretnego, a każda z nacji zdaje się mieć swoją wersję prawdy. System nie objęty jest kwarantanną, choć wszystkie dotychczasowe próby ponownego terraformowania głównej planety okazały się kosztownymi porażkami.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-06-2011 o 12:22.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-06-2011, 12:57   #12
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Chronologia

2020-2045
Na Ziemi rozpoczyna się kryzys paliwowy. Dochodzi do pierwszych zbrojnych konfliktów o sporne tereny wydobywcze. Mocarstwa konsolidują wpływy, na Ziemi tworzą się nowe struktury władzy: Blok Azjatycki i Unia Północnoatlantycka.

2045-2180
Pierwsze lata pozaziemskiej kolonizacji. Powstają habitaty na Księżycu, Marsie i Europie. Rozpoczęte zostają pracę nad skuteczną technologią terraformowania. Konflikt mocarstw przenosi się w przestrzeń kosmiczną. Kolonie przez następne lata przechodzą z rąk do rąk.

2180-2225
Następuje rozwój technologii kosmicznych. Powstaje energetyczna broń nadająca się do skutecznej walki w przestrzeni, wydajne silniki jonowe i modułowe bazy orbitalne, mogące pomieścić dziesiątki tysięcy obywateli. Układ Słoneczny zaczyna być zbyt ciasny dla skłóconych frakcji.

2225-2555
Wynaleziony zostaje silnik Grodziewskiego, pozwalający na bezstratne przeniesienie materii do nadprzestrzeni. Rozpoczyna się era powszechnych lotów międzygwiezdnych. Zmęczeni ciągłymi konfliktami w Układzie Słonecznym obywatele szukają nowych domów dla siebie i swoich społecznych idei. Następuje rozkwit ery terraformowania.

2555-2570
Wiele z bardziej odległych kolonii ogłasza niepodległość i odcina się od rządu na Ziemi. Powstaje Królestwo Niebieskie, Unia Ludowa i Republika Azjatycka. Ziemski Rząd, nie chcąc dopuścić do utraty wpływów i podatków, powołuje Sojusz Solarny i rozpoczyna wojnę z odszczepieńcami.

2570-2605

Wojna przetacza się po całym ramieniu galaktyki, na przemian słabnąć i zyskując na sile. Bliski klęski Sojusz Solarny zwraca się do neutralnych do tej pory korporacji o pełny zakres militarnego wsparcia. W zamian za wsparcie, te zyskują znaczną autonomię, choć nadal podlegają rządowi solarnemu.

2605-2615
Konflikt eskaluje, przeradzając się w wojnę totalną. Przerażeni destrukcyjnym zastosowaniem ich wynalazków naukowcy opuszczają cywilizowane tereny, zakładając Neutopię.

2615-2650
Poparcie korporacji dla Ziemskiego Rządu słabnie. Zyskana autonomia i wpływy pozwalają nowo uformowanemu Zaibatsu na odłączenie się od przegrywającego Sojuszu Solarnego.

2651
Armady zjednoczonych sił autonomistów rozpoczynają podbój Układu Słonecznego i Ziemi. Dochodzi do decydującej bitwy o ciężko ufortyfikowany Księżyc - ostatni ze sprawnych garnizonów. Zmasowany ostrzał wrogiej floty wywołuje reakcje łańcuchową w podziemnych reaktorach i składach broni. Siła eksplozji kieruje oderwane odłamki skorupy prosto w kierunku planety. Totalnemu kataklizmowi zapobiega jedynie zawieszenie broni i wspólny ostrzał szybujących ku Ziemi fragmentów. Mimo wszystko uszkodzona zostaje jednak duża część powierzchni globu, a na orbicie gromadzi się wielka chmura groźnych odłamków, które pozostają tam do dziś.

2651-2724
Era rozwoju i eksploracji. Mocarstwa rozrastają się i ugruntowują swoją pozycję. Rośnie przyrost naturalny ludzkości. Przyspiesza rabunkowe terraformowanie i eksploatacja złóż. Wiele gatunków obcej fauny i flory ginie, nim naukowcom uda się ją zbadać. Do użytku wchodzi technologia antygrawitacyjna, pojawiają się też pierwsze projekty broni plazmowej i tarcz energetycznych.

2725
Podupadająca ekonomicznie Republika Azjatycka włączona zostaje siłą do Unii Ludowej, stając się konstelacją Kosmos. Na TXP-03 w dziwnych okolicznościach znika cały personel bazy badawczej.

2726
Dochodzi do incydentu w systemie Tanaka, w czasie którego krążownik Zaibatsu otwiera ogień do statku dyplomatycznego Sojuszu Solarnego. W ataku ginie czterdziestu dwóch ze stu dwudziestu członków Senatu. Rozpoczyna się wojna dwunastoletnia.

2732
Dziennikarze z Sojuszu Solarnego odkrywają dokumenty, które udowadniają, że za atak odpowiedzialni byli agenci Unii Ludowej. Przygotowana na taką ewentualność Partia ubiega obie skłócone strony i rozpoczyna ataki prewencyjne na osłabione wojną bazy obu nacji. Na froncie pierwszy raz pojawia się zaskakująco zaawansowana broń biologiczna.

2733
Do wojny dołączają opłacone przez Unię Ludową oddziały najemników z terenów Konfederacji. W ataku bombowym na Mitsu grupa cywilów z Sojuszu wysadza się razem z miejscowym budynkiem zarządu Zaibatsu. Pojednanie między oboma stronami znów się oddala. Na TXP-03 pojawia się zaginiona grupa badaczy. Do opinii publicznej przenikają pogłoski o spotkaniu z obcą, zupełnie odmienną od ludzi rasą.

2734
Broń biologiczna nieznanego pochodzenia wydaje się zdecydowanie przechylać szalę zwycięstwa na stronę Unii Ludowej. W brawurowej akcji wywiadowi Zaibatsu udaje się wykraść dokumentacje badawczą i stworzyć podobnie selektywny i precyzyjnie działający wirus.

2738
Dochodzi do decydującego starcia w strategiczne usytuowanym układzie Eden, będącym wcześniej wakacyjnym rajem. Wypuszczone przez walczące frakcje wirusy niespodziewanie krzyżują się i mutują, tworząc nieprzewidywalną i niemożliwą do opanowania zarazę. Planety zostają wypalone do jałowej skały, a system objęty kwarantanną. Liczba zarażonych i zabitych obywateli wszystkich stron sięga dziesiątek milionów. Podpisany zostaje pokój w układzie Ołtarz. Rada Dziesięciu Królestwa Niebieskiego, która przez wszystkie lata wojny wysyłała do potrzebujących i rannych pomoc humanitarną zyskuje nowe uprawnienia. Pozwalają jej na wyznaczanie neutralnych arbitrów i obserwatorów, mających strzec międzygwiezdnego pokoju.

2749
Akcja gry
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 10-06-2011 o 15:11.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-06-2011, 10:59   #13
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Katalog planet

Uzupełniany będzie stopniowo. Z założenia znajdzie się tu tylko parę przykładowych planet, a nie wszystkie.

Sojusz Solarny

Ogólnie
Większość tych światów terraformowana była na początku ery kolonizacyjnej ludzkości. W czasach, w których do procesu światotworzenia podchodziło się ostrożnie i z wielkim pietyzmem - niemal jak do sztuki. W konsekwencji należą do najpiękniejszych, najzdrowszych i najbardziej zjawiskowych planet ludzkiego dominium.

Ziemia
Kolebka ludzkości ponad 100 lat temu stała się ofiarą wojny. Odłamki ze zniszczonego Księżyca uszkodziły większą część kontynentów, a pole mniejszych fragmentów skalnych zamieniło orbitę planety w niebezpieczne pole minowe. Mimo wszystko, na rozoranej, opuszczonej powierzchni pozostają pojedyncze skupiska ludzkie. Niektóre uparte rodziny odmówiły ewakuacji, nie mogąc rozstać się ze starożytnym domem swojej rasy. Obecnie prowadzą żywot zbieraczy i nomadów, żyjąc z tego, co przetrwało katastrofę. Zdani są tylko na siebie, większość pilotów odmawia bowiem manewrowania przez morze skalnych odłamków okalających Ziemię.

O dawnej chwale tej planety świadczy tylko jedno miejsce - Muzeum Ziemi. Wielka stacja zawieszona na wysokiej, geostacjonarnej orbicie nad Biegunem Północnym. Sponsorowane przez solarny rząd muzeum płaci podobno bardzo dobrze za wszystkie zabytki z ziemskiej przeszłości. Samo muzeum od lat cieszy się niemalejącą popularnością. Bogatsi turyści ze wszystkich nacji zjeżdżają tam, by zaznajomić się z historią i dziedzictwem kulturowym swojej rasy.

Po opuszczeniu Ziemi Senat Sojuszu przeniósł się na sterraformowanego Marsa.

Nautilia
Planeta Mórz. Wymagała tylko delikatnej modyfikacji lądowej biosfery do potrzeb ludzkich. W związku z tym większość egzotycznego życia wielkich oceanów pozostała nienaruszona i obca. Nie ma dziesięciolecia, w którym ksenobiolodzy nie odkrywaliby w głębinach jakichś cudów i tajemnic. Planeta jest też największym eksporterem egzotycznej, świeżej żywności dla smakoszy. Delikatne owoce morza muszą być transportowane szybko i w idealnych warunkach - w oczach znawców zwiększa to jednak tylko ich wartość.

Ostatnio na Nautiliusie dochodzi do gwałtownych sporów między firmami eksploatującymi morskie zasoby, a ekologami, obrońcami podwodnego świata. Rząd Nautilisa póki co staje po stronie firm, rozpędzając wszelkie demonstracje.

Cechą charakterystyczną układu gwiezdnego Nautiliusa jest wielki pas asteroidów Tommasa. Prowadzona jest tu największa operacja wydobywcza Sojuszu. Między milionami wielkich skał, w kosmicznej pustce zawieszonych jest wiele baz górniczych i ośrodków hutniczych. Od jakiegoś czasu krążą też pogłoski o piratach, którzy zadomowili się gdzieś w tej skalnej gęstwinie, napadając na ekipy wydobywcze. Ponoć posługują się małymi, lekkimi statkami, niewykrywalnymi wśród asteroidów. Muszą mieć świetnych pilotów, użycie broni wśród wirujących głazów jest bowiem śmiertelnie niebezpieczne.

TXP-03
Sojusz bardzo ostrożnie podchodzi do anektowania nowych planet. Wszystkie układy TXP, to systemy, które zakwalifikowały się do kolonizacji. Posiadają parę wspólnych cech.
- Nie mają jeszcze swoich rządów - kontrolowane są tylko przez Senat
- Lądowanie tam wymaga specjalnej licencji.
- Terraformowanie głównych planet nie zostało tam zakończone.

To miejsca bardzo ciekawe dla naukowców, korporacji terraformujących, wspólnot kolonizacyjnych, i... lobbystów różnych potężnych grup, które zawczasu chcą zapewnić sobie wpływy w przyszłym rządzie.

TXP-03 obecnie jest najbardziej znanym z tych układów. A to za sprawą dziwnych wydarzeń ostatnich lat. Wpierw ponoć znaleziono tam fragmenty starożytnych ruin, potem zniknął cały zespół badawczy, a ostatnio zaczynają wariować tam procesy terraformacyjne. Prymitywne organizmy pionierskie, które miały zainicjować cały proces budowania biosfery, zaczęły się nagle zmieniać w obce formy, a po nich pojawiły się dziwne okazy protoflory i fauny. Obecnie w Senacie trwa dyskusja nad porzuceniem systemu, czemu sprzeciwiają się jednak firmy i domy szlacheckie, które już w projekt zainwestowały ogromne sumy.


Unia Ludowa

Ogólnie
Planety Unii według planów Partii nie miały ustępować w niczym odpowiednikom z Sojuszu. Ba! Miały być dużo piękniejsze i zdrowsze, widziano je jako żywy symbol potęgi neokomunizmu! Wyszło jednak, tak jak zwykle. Tu zabrakło pieniędzy, tam trzeba było się spieszyć, gdzie indziej nie było zgody w Partii albo coś po prostu nie wyszło... W ten sposób prawie wszystkie planety Unii mają w ekosystemie jakieś braki - bez entuzjazmu naprawiane od lat.

Linsk
Cóż z tego, że planeta znajdowała się na skraju "sfery życia" gwiazdy układu, zbyt daleko od jej ciepła... Wszak najlepsi naukowcy Unii twierdzili, że nie będzie to stanowiło problemu! Starczy drobna modyfikacją składu atmosfery i wprowadzenie porostów przyspieszających efekt cieplarniany! No cóż... Nie wyszło. Zimno tam jak cholera, a do tego cholerne porosty rozpleniły się po całej planecie idąc z wiatrem i obklejając co tylko się da. Na szczęście jednak planeta ma dość pokaźne zasoby bogactw naturalnych. Na nieszczęście są dość głęboko, więc szyby górnicze przecinające całą litosferę potrafią mieć niezliczone kilometry długości. Wszędzie pełno tych dołów i podkopów, więc nic dziwnego, że często ziemia zapada się pochłaniając znienacka jakąś chałupę albo dzielnicę marnej górniczej mieściny.

Przestrzeń wokół planety jest trochę ciekawsza. Orbituje sobie tam bowiem największa stacja bojowa Unii - "Kriepost". To tutaj w czasie wojny stacjonowała większość kosmicznej marynarki. Po podpisaniu pokoju wycofana została jednak do wnętrza Unii i na granicę z konstelacją Kosmos. Obecnie ogromna stacja podupada, przestały bowiem płynąć do niej fundusze wojenne z Partii. By uchronić obiekt przed stopniowym rozpadem zdesperowany Zarząd Stacji posunął się do ryzykownego, kapitalistycznego kroku. Otworzył część stacji dla zagranicznych turystów i biznesmenów. Można tam wynająć pomieszczenia na sklep albo kupić jedną z limitowanych zabawek - miniatur stacji. Partia początkowo chciała od razu rozprawić się z tym haniebnym procederem. To się jednak, z niewiadomych powodów, do dzisiaj nie stało.

Sobor
Niemal pół tysiąca lat temu, w pierwszych latach unijnej ekspansji doszło na tej planecie do terraformacyjnej katastrofy. Uszkodzone maszyny środowiskowe w jedną noc wystrzeliły do atmosfery tony toksycznych związków. Ogromna część populacji potruła się, nim ktokolwiek zdążył ich ewakuować. Do dzisiaj nie wiadomo, co wywołało tak poważną usterkę w dobrze zabezpieczonych układach maszyn. Nie udało się też odtworzyć podobnego procesu w laboratoryjnych warunkach.

Próby ponownej terraformacji zaniechano, gdy okazały się zupełnie nieopłacalne ze względu na głębokie zanieczyszczenie planety. Martwego świata nie porzucono jednak zupełnie. Szkoda było zmarnować logistyczne zaplecze w postaci stacji przeładunkowych i doków tkwiących nadal na orbicie. W związku z tym Sobor pełni obecnie rolę galaktycznego śmietniska (szczególnie na odpady toksyczne). Po wojnie na powierzchni zbudowano też okrytą kopułą kolonię karną dla więźniów politycznych. Wizja zesłania na martwy, toksyczny świat miała wzbudzać słuszną grozę w sercach wrogów Partii.

Dla kontrastu do niereprezentacyjnej planety postanowiono przynajmniej sterraformować jeden z jej trzech księżyców. Zarja miała być żyznym światem zielonych ogrodów i nieskończonych pól uprawnych. Jej powierzchnie specjalnie stworzono tak, by żłobiły się w niej naturalne kanały melioracyjne. I to akurat się udało. To powód dla którego planeta doczekała się pierwszego ze swoich mian - Księżyc Mostów. Te faktycznie wydają się być wszędzie i ciężko jest gdziekolwiek się dostać, nie przeprawiając się przez dziesiątki kładek. Drugą popularną nazwą tego świata jest Księżyc Mgieł. Bo przez większość czasu ledwo widać tam czubek własnego nosa. Parująca z wszechobecnych kanałów mlecznobiała wilgoć prawie zawsze wisi w nieporuszanym wiatrami powietrzu. Na domiar złego planetę upodobały sobie też ziemskie komary, które rozmnożyły się tam jak głupie, mutując w większe, bardziej irytujące formy. Mimo wszystko, zgodnie z zamierzeniami, księżyc jest jednak nad wyraz żyzny i zaopatruje w żywność większość pobliskich światów.

Królestwo Niebieskie

Ogólnie
To chyba najbardziej zróżnicowana grupa światów. Nie kolonizowane bowiem były według racjonalnych zasad. To natchnione wizje zesłane pierwszym osadnikom zadecydowały o ich doborze i zagospodarowaniu. Niektóre z nich wydają się niemal rajami, na innych zaś każdy momenty życia jawi się katorgą, a środowisko jest skrajnie niesprzyjające. Wśród lokalnych mistyków powiada się, że każda z tych planet kryje w sobie jakąś tajemnicę, a poznanie wszystkich z nich prowadzi do Wielkiej Prawdy i oświecenia.

Acheron
Lament, Rzeka Smutku, bezpośrednie tłumaczenie nazwy dużo mówi o charakterze tego świata. To tutaj składa się ciała wiernych, gdy ich dusze odejdą w upragnioną dal. Jest to jednak też miejsce nauki i kontemplacji. Na każdym z grobów spisana bowiem jest historia minionego życia. Czy droga, którą obrał martwy była szlachetna? Czy los wynagrodził go, czy zniszczył? Czy było warto? Czy dzieło życia przetrwało koniec kruchego ciała? Każdego dnia rzesze akolitów i podróżników spacerują między milczącymi kurhanami, przysiadając, czytając i poszukując prawdy. Zakon mnichów zwanych Pamiętającymi dba o to, by każda dokumentacja życia była kompletna.

Sama planeta zdaje się idealnie pasować do spokojnego, refleksyjnego nastroju cmentarza. Duża część terenów to nieskończone niziny ciągnące się aż po horyzont. Na nich, luźno, w znacznej odległości od siebie ustawione są groby z kamiennymi ławkami dla poszukujących prawdy. W powietrzu bezustannie wieje lekki wiatr, targając delikatnie włosami i przewracając stare strony modlitewników i świętych ksiąg. Wrażenia dopełnia ciężkie, ołowiane niebo, które wydaje się prawie zawsze wisieć nisko nad ziemią.

Poza nizinami cmentarnymi na planecie toczy się jednak też normalne życie. Tereny planety nadają się idealnie do wypasu zwierząt hodowlanych. Wiele z mieszkających tam wspólnot religijnych jest więc znanymi eksporterami produktów zwierzęcych. Po wojnie w innych nacjach pojawiła się też moda na chowanie zmarłych na Acheronie. Wahający się początkowo Pamiętający przystali w końcu na taki pomysł, żądając w zamian tylko symbolicznej zapłaty na grób i historii zmarłego dostarczonej przez rodzinę.

Był to początek wielu problemów. Zaczęło się od wielkich datków wręczanych mnichom przez bogate rodziny, które chciały, by groby ich zmarłych były większe i wspanialsze od grobów konkurencji. Często zdarzało się też, że przeinaczali historię życia, dodając krewnym zasług i odejmując zbrodni. Gdyby tego było mało, ostatnio przez niziny przetoczyła się fala wandalizmu i kradzieży, gdy nieznani sprawcy zaczęli ogołacać miejsca spoczynku co bardziej obiecujących zwłok. Nie ma wątpliwości, że spokojni, refleksyjni mnisi swoim przyzwoleniem otworzyli Puszkę Pandory, z którą sami nie mają szans sobie poradzić.

Zaibatsu

Ogólnie
Zaibatsu nie mydli nikomu oczu, liczy się tylko zysk. Jeśli zamknięte habitaty okażą się tańsze, niż stworzenie na planecie atmosfery, to jest ona tam po prostu zbędna. Jeśli mieszkańców da się nafaszerować skutecznymi lekami antyradiacyjnymi, to czemu rezygnować z zyskownej eksploatacji bombardowanego promieniowaniem księżyca? Tutaj prawie na każdym świecie zażywa się jakieś chemiczne specyfiki, albo zmuszonym się jest do okazyjnego korzystania ze sprzętu środowiskowego. Państwo jednak szczodrze wynagradza obywatelom te męki, oddając im przyzwoitą część astronomicznych zysków. W ten sposób w Zaibatsu od setek lat notuje się najkorzystniejszy stosunek zarobków do kosztów utrzymania, a mało kto zmuszony jest do życia w biedzie - chyba, że z własnej winy, odrzucając swoje miejsce w systemie.

Fuji
Jest to świat ekstremów. Wielkich, wyzierających ponad chmury łańcuchów górskich i bezdennych przepaści, sięgających najniższych głębin skorupy. W ponad dziesięciotysięczne, monumentalne szczyty bezustannie uderza gwałtowny, huraganowy wiatr, efekt niestabilnej, dzikiej atmosfery. Te obszary są mekką dla fanatyków sportów ekstremalnych z Sojuszu Solarnego. Zabójcze podmuchy i skaliste wierchy pozwalają wyciągnąć wszystko z najnowocześniejszego sprzętu i spragnionych adrenaliny ciał. Tereny te upstrzone są też turbinami prądotwórczymi - dla których projektanci nie mogliby wymarzyć sobie lepszego miejsca. W przepaściach - wielkich bruzdach, widocznych z kosmosu - zadomowił się ryzykowny przemysł wydobywczy. Ziemia tu jest równie dzika jak atmosfera. Górnikom i naukowcom niemal codziennie zagrażają gwałtowne ruchy płyt tektonicznych, erupcje magmy i gazu, czy samo zabójcze na takich głębokościach ciśnienie.

Fuji nie jest jednak jedynym ciałem niebieskim tego systemu, które zapewnić potrafi mocne wrażenia. Asparyda - mała, całkowicie skuta lodem planeta, orbitująca gdzieś na obrzeżach systemu okazała się być istną skrzynią skarbów dla zaskoczonych badaczy. W zamarzniętych przed wiekami lodowych blokach - całkiem przypadkiem - znaleziono bowiem dziwne żyjątka przypominające ziemskie sinice. Okazało się, że enzymy zawarte w ich organizmie nie tylko potrafiły regenerować ludzkie neurony, ale i pobudzały ośrodki w mózgu do bardziej wytężonej pracy. Mroźna planeta w ten sposób szybko znalazła się w centrum zainteresowania wielu z pobliskich korporacji. Wkrótce masowe wydobycie odkryło też ślady pod lodem, przypominające wielkie, wygrzebane w skale tunele. Niektóre z nich wydawały się świeże, inne mogły mieć nawet tysiące lat. Do tej pory nie udało się jednak znaleźć żadnej istoty, która mogłaby w nich żyć.

Na rynku póki co nie pojawił się też żaden z zapowiadanych specyfików bazujących na odkrytych enzymach - z jednym wyjątkiem. Na Marsie ostatnio dużo mówi się o nowym, wyostrzającym zmysły narkotyku, dilerzy nazywają go - zapewne nie przypadkiem - ASP.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 19-06-2011 o 21:45.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-06-2011, 16:10   #14
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Planowane zmiany

Chciałbym z czasem dopracować trochę ten system, biorąc pod uwagę doświadczenia z gry. Póki co beta testy trwają i już wyszło parę rzeczy, które pewnie zmienię w przyszłej wersji/sesji. Zanim to jednak nastąpi, chciałbym o tym podyskutować i wspólnie pokombinować - w końcu to forum dyskusyjne

1. Nazwy systemów na mapie - bez sensu.
Zmienione to zostanie na standardowe w RPG oznaczenie, czyli na mapie będzie nie nazwa systemu, ale jego głównej zamieszkanej planety. Zamiast Sol, będzie po prostu Mars. Wszystkie inne pozostaną takie same, bo ich główne planety i tak nazywały się tak, jak systemy. Inne, mniej ważne planety systemu będą miały własne nazwy, jak przytoczona wyżej Asparyda. Oczywiście nie będzie ich na mapie.

2. Królestwo Niebieskie
- Nazwa do zmiany. W naszym kręgu kulturowym to się zbyt jednoznacznie kojarzy, by nie brzmiało głupio jako kosmiczna nacja. Może zmienię to na coś w stylu Nowe Królestwo Kanaanu? Znaczenie biblijne pozostaje z grubsza podobne, a nazwa tak chyba nie razi.
- Druga sprawa to nazwy planet. O ile nazwy planet będące jednocześnie słowami o własnym znaczeniu brzmią dobrze w angielskim, o tyle jakoś dziwnie wygląda to po polsku. Chyba, że tylko mi się tak wydaje? Przy okazji zmniejszę pewnie liczbę planet tej nacji. Z założenia mieli być raczej mniejszością - podobnie jak Neutopia, a wyszli prawie tak liczni jak inne frakcje.
- Zastanawiam się jeszcze, czy nie dać im konkretnej nowej religii, wraz z jej odłamami, zamiast zbioru obecnych prawdziwych. To by ich trochę zunifikowało i dodało całości logiki, z drugiej strony staliby się jednak mniej przystępni dla graczy, którym obecnie starczy wygooglować krótki artykuł o danym wyznaniu i zacząć grać.

3. Lasery. Pomysł jest taki, by broń laserowa różniła się tym od palnej, że nie potrzebowałaby amunicji. Bateria by się sama regenerowała. Jej wadą byłoby to, że z każdym strzałem regenerowałaby się coraz wolniej i zmniejszałaby się szybkostrzelność. Po walce oczywiście wolno wracałaby do starych osiągów. Co wy na to? Baterie można by niby wymieniać w czasie walki (by zwiększyć szybkostrzelność), ale byłoby to nieporęczne i nieopłacalne, bo kosztowałyby połowę ceny samego pistoletu.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 21-06-2011 o 16:21.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-06-2011, 16:40   #15
 
Uzuu's Avatar
 
Reputacja: 1 Uzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skał
Ok, cała idea bardzo mi się podoba generalnie ale mam kilka ale. Najpierw może jednak po kolei na pytania.
1. Systemy przeważnie nazywane są nazwami Gwiazd ale dla graczy na pewno będzie łatwiej się zorientować jeśli faktycznie nazwa głównej planety będzie nazwą powszechną. Czyli na przykład Układ Marsjański, choć Układ Sol nie brzmi tak źle.

2.a) Nazwa wg mnie może pozostać, mi kojarzy się tylko z czymś wyższym, boskim, zdecydowanie teokracja. Ale na koniec dnia to Twój system i Twoja decyzja.
b/c) Tutaj jest problem bo za duży nacisk położyłeś na chrześcijaństwo w tym momencie wg mnie. Mamy do dyspozycji islam, buddyzm, wiele odłamów chrześcijaństwa i nawet judaizm. Wymieszanie tych kultur wydaje się... dziwne. Wg mnie można się skupić właśnie na wizjach które skłoniły osadników lub przywódców wypraw do zakładania baz w tym rejonie. Niech będzie to wiecznie jedna i ta sama wizja dla każdego, niech zawsze podtrzymuje wiarę w tych ludziach którzy tam mieszkają i buduje z nich fanatyków swojej wiary opartej na mieszance wszystkich tych religii. Każda z planet może mieć inne podstawy na przykład buddyzm i wiarę w reinkarnację ale przyświeca im ta sama idea. Da Ci to możliwość nazywania planet wedle podstaw danego wyznania, skonsoliduje grupę ale da graczom nadal wybór spośród fanatyków w których chcą się wcielić. Nie musisz też zmniejszać liczby planet bo oryginalnych założycieli mogło być mniej niż planet aktualnie, a reszta planet znajduje się raczej pod protektoratem Królestwa nie należąc oficjalnie do nich ale korzystając z ich pomocy i dobrodziejstw?

3. Ze względu na zaawansowanie technologiczne ja bym rozwiązał to w trochę inny sposób. Po pierwsze możliwość regulowania mocy laserów od broni paraliżującej do zwykłych widywanych w każdym filmie s-f. Dwa obniżenie mocy zwiększa żywotność baterii ale też prawdopodobnie jest nieskuteczne w walce jako że pancerze odprowadzają energię. Trzy stopnie mocy by nie mieszać dla karabinów? Pistolety dwa? Trzy, baterie niech się wyczerpują ale broń podłączona do źródła energii starcza na dłużej? Magazynki podłącz do gniazda i ładujesz? Ma to sporo przewagi wg mnie ale też "zabójcze" serie mogą szybciej opróżniać magazynek. Dwa, potrzeba stałego źródła energii jednak by broń doładować a wymienne magazynki są kosztowne niezwykle i rzadko dostępne? Czyli 30 ładunków = 30 paraliżujących/15 średniej mocy/10 najmocniejsze? i po tym broń kaput?

Na marginesie zmienił bym założenia Zaibatsu trochę, albo na jedną Megakorporację która rządzi tymi systemami albo na wiele korporacji jak jest w założeniu ale wyspecjalizowanych w konkretnych usługach. Miało by to sens istnienia wielu w jednym społeczeństwie, korporacja od broni, od służb socjalnych, od medycyny itp, itd. Nie wchodziły by sobie w kompetencje przeważnie i mogły współistnieć.

Co do Nomadów, czemu nie są rozrzuceni po całej galaktyce a tylko w jednym rejonie? Wg mnie skoro nie są celem militarnym mogą zamieszkiwać wszędzie gdzie inni mogli porzucić ze względu na nieopłacalność. Dla mnie to trochę bezdomni, odszczepieńcy itp. kosmosu radzący sobie jak mogą by przetrwać, mający własne sposoby komunikacji, własny wewnętrzny handel?, szpiegów i informatorów oraz zapewne najemników?

Tyle póki co, mam nadzieję że nie namieszałem bardziej ;-P
 
__________________
He who runs away
lives to fight another day

Ostatnio edytowane przez Uzuu : 22-06-2011 o 16:44.
Uzuu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24-06-2011, 21:34   #16
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Dzięki za konstruktywny komentarz

1. Setting ma być maksymalnie intuicyjny na sesji, więc raczej będą planety na mapie. W większości przypadków nazwa systemu w ogóle nie będzie graczy obchodzić, bo ich celem będzie konkretna planeta. System byłby tylko następną niepotrzebną nazwą do zapamiętania.

2. Podział planet według dominacji danej religii wydaje się faktycznie ciekawy. Tylko trudniej będzie dodać wtedy "tematykę" planety do "ścieżki oświecenia". Wynikałoby z tego, że wierny musi poznać sekrety wszystkich innych religii zanim osiągnie oświecenie, a to już poważna sprawa i ciężka do uargumentowania. Poza tym wtedy ścieżka będzie prosta do odgadnięcia. Chyba, że w ogóle zrezygnuje się z tajemnic pojedynczych planet, wtedy jednak również i wskazówki z wizji stracą na znaczeniu.

3. Takie coś by się sprawdziło w grze na żywo. Ale na PBFa to chyba zbyt rozbudowane. Generalnie, wolałbym, by każda broń była wyspecjalizowana. Jak ktoś chce ogłuszać, to powinien załatwić sobie odpowiedniego do tego gnata. W ten sposób pogłębiają się też specjalizacje pojedynczych postaci w drużynie - co lubię znacznie bardziej od uniwersalności.

4. Zaibatsu. Cóż, przyznam, że podoba mi się opcja cichej wojny wewnętrznej tej nacji. Jest to też istotny czynnik ograniczający jej ekspansywność. Jakby te wszystkie zarządu trwały ze sobą w pokoju i sielance, to by było chyba trochę zbyt nudno. W końcu to firmy na rynku pozbawionym jakiejkolwiek państwowej kontroli, wiadomo, że nie będą grać czysto.

5. A co do Konfederacji. W innych nacjach nie brakuje również odszczepieńców, ale tam im się trudniej żyje. To nie są ludzie, którzy gotowi są nosić przy sobie dowód, płacić podatki i zatrzymywać się na kontrole graniczne. Albo na innych terenach wyjęci są spod prawa, albo po prostu nie są w stanie żyć pod nadzorem państwa. Cała idea trochę podobną jest do dzikiego Obrzeża z Firefly'a, gdzie mieszkają wszyscy ci starający się żyć jak wolni ludzie - czyli najczęściej w osadach bezprawia, sterroryzowani przez przestępców Jest im tam też łatwiej się bronić. Innym nacjom łatwiej najechać jakąś małą dziurę bliską ich terenów, niż wyprawiać się w środek nieprzewidywalnej Konfederacji.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 24-06-2011 o 22:14.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-06-2011, 11:02   #17
 
Uzuu's Avatar
 
Reputacja: 1 Uzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skał
Ano i znów ja ;-P

2. Na początku zastanawiałem się o co Ci chodziło z tą ścieżką odrodzenia ale chyba się domyślam. Więc wg mnie albo musisz ujednolicić wszystkie, opierając je pewnie na jednej ze znanych nam religii, polecam buddyzm z reinkarnacją w robaki albo islam z rzeszami fanatyków . Albo możesz każdej z planet? nadać jakiś drobny rys który będzie je różnił właśnie w oparciu o inne religie. Przykład? Chrześcijaństwo mamy podzielone na katolicyzm, prawosławie, protestantyzm idąc dalej możesz doliczyć do tego judaizm. Myślę że nie różnią się tak bardzo by zajęło wieki w poznawaniu innej religii od podstaw i mówię o dużo mniejszym zakresie różnic.

3. Możesz wyciąć z tego zmianę zakresu mocy w takim razie .

4. Kojarzy mi się to ze skavenami z młotka albo rodzinami mafijnymi i ich podziałami na wpływy. Masz zamiar tworzyć kilka głównych korporacji i ich źródła wpływów i zasoby?
 
__________________
He who runs away
lives to fight another day
Uzuu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-06-2011, 20:22   #18
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Tadeus Zobacz post
Nie kolonizowane bowiem były według racjonalnych zasad. To natchnione wizje zesłane pierwszym osadnikom zadecydowały o ich doborze i zagospodarowaniu. Niektóre z nich wydają się niemal rajami, na innych zaś każdy momenty życia jawi się katorgą, a środowisko jest skrajnie niesprzyjające. Wśród lokalnych mistyków powiada się, że każda z tych planet kryje w sobie jakąś tajemnicę, a poznanie wszystkich z nich prowadzi do Wielkiej Prawdy i oświecenia.
Ze ścieżką oświecenia chodziło mi o ten fragment.

A co do Zaibatsu. Zarząd Zaibatsu składający się z przedstawicieli poszczególnych megakorporacji obraduje nad tematami ogólnymi, dotyczącymi całej wspólnoty i jej polityki zagranicznej. Nie znaczy to jednak, że korporacje są całkowicie zjednoczone. Ciągle współzawodniczą za sobą o rzadkie zasoby/technologię/informacje. Czasem nie grają fair, stąd odniesienia do szpiegostwa, sabotażu i napadów na kurierów konkurencji Przeciętny obywatel z tej cichej wojny dostrzega jednak niewiele.

Może zdarzyć się też, że jakaś korporacja działać będzie za plecami głównego zarządu, ignorując zawarte umowy i wytyczne polityki wewnętrznej/zagranicznej. Samo życie
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 27-06-2011 o 20:27.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-06-2011, 10:05   #19
 
zbik_zbik's Avatar
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
2. Tylko taki szczegół, Chrześcijaństwo to odłam od dawnego Judaizmu, Islam prawdopodobnie też, o czym świadczy fakt że Muzułmanie uznają stary testament za natchniony, na nim się zresztą często opierają. Tak więc gdyby punktem wyjściowym był Judaizm, to na poszczególnych planetach mogłyby pojawiać się odłamy (w tym Islam czy różne religie/sekty chrześcijańskie), kluczem musiałoby być uznawanie starego testamentu za natchniony, a proroctwa starotestamentowe można bez problemu uznać za tyczące się Królestwa Niebieskiego. Myślę że ten kierunek będzie dobry, gdyż przeciętnemu polskiemu graczowi łatwiej jest zagrać chrześcijaninem, żydem, czy nawet muzułmaninem, niż wyznawcą Boga Parasurama (hinduski Bóg, jedno z wcieleń Wisznu), o którym nie ma zielonego pojęcia. Mi przynajmniej trudno byłoby grać Hindusem, czy wyznawcą sintoizmu czy taoizmu czyli religi o których wiem tylko podstawowe informacje. Chyba, że wybierzesz sobie np hinduizm, odpowiednie planety przydzielisz konkretnym bogom i zrobisz opisy danych odłamów, czy sposobów kult. Wtedy ktoś czytający opis, ewentualnie jakaś dodatkowa historia o powodzie dlaczego ten bóg pasuje do tej planety itp. będzie mógł się wczuć w klimat i grać taką postacią.
A reszta super, mi się świat na prawdę podoba, choć wiadomo że dużo jeszcze pracy.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.
zbik_zbik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172