sieneq

Hej,

Wszystkego dobrego, radosnych Świąt i szczęśliwego Nowego roku

A w Śródziemiu - pada snieg...

 

Campo Viejo

Dziękuje! Ano pada i u mnie też.
Wszystkim kochanych, wesołych i smacznych!

A ze spaw sesyjno organizacyjnych, to przyszła kartka adresowana do Bractwa Skaczącego Konia.

Cytat:

Jeśli okaże się, że niewiele rzeczy, o które prosiliście, nadeszło, a może nawet mniej niż czasami, pamiętajcie, że w te Święta Bożego Narodzenia na całym świecie jest straszna liczba ludzi biednych i głodujących. Cóż, moi drodzy, chciałbym powiedzieć o wiele więcej – o moim zielonym bracie i moim ojcu, starym Dziadku Yule, i o tym, dlaczego obaj nazywaliśmy się Mikołaj na cześć Świętego (którego dzień wypada 6 grudnia), który potajemnie dawał prezenty, czasami wyrzucanie przez okno kiesy z pieniędzmi. Ale muszę się spieszyć — jestem już spóźniony i obawiam się, że nie dostaniecie tego na czas. P.S. Dobrze, że zegary na całym świecie nie wskazują tej samej godziny, bo inaczej nie mógłbym wszędzie dotrzeć, chociaż kiedy moja magia jest najsilniejsza – w Boże Narodzenie – kiedy mam to wszystko zaplanowane z góry, potrafię zrobić około tysiąca skarpet na minutę.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Campo Viejo

Z niecierpliwością czekam na wasze noworoczne posty.
Happy New Year!


PS.

Trochę czasu już minęło od wydania drugiej edycji gry. Osobiście preferuję oryginalne zasady, bo wydaje mi się, że na ogół lepiej wpisują się we fluff Śródziemia. Niektóre zmiany mechaniczne w dwójce są jak ciekawe zasady domowe, inne chcąc naprawić co nie było zepsute poszły w inną stronę często eliminując w całości atuty poprzedniej edycji. Kluczowych zmian nie jest wiele. Komuś, kto nie zagląda pod maskę i patrzy tylko jak się jedzie do przodu i bierze podróżowanie takim jakie jest, to może i wszystko z grubsza jest za jedno.
Mimo wszystko wrzucam pod rozważenie dla chętnych możliwość dopuszczenia niektórych zmian. Zazwyczaj bardzo rzadko zmieniam oryginalne zasady i trzymam się zamierzonego przez autorów dążenia do balansu, nawet a zwłaszcza, kiedy jego zawirowania podkreślają autentyczność uniwersum, bo mechanika TOR i uniwersum są synergiczne. Podaję fajnie opracowane różnice między obiema edycjami i jeżeli są jakieś nowe rozwiązania, które szczególnie przypadają wam do gustu lub pochylenia się czy warto implementować, to możemy o tym pogadać

TOR2e changes from 1e

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Campo Viejo

W materiałach to TORa (temat w dziale) zrobiłem post dla Rohanu o postaciach niezależnych, bo przewinęło się już ich trochę. Jeżeli coś poplątałem, lub kogoś przeoczyłem, zwłaszcza info o waszych BNach, to prostujcie. Dawnych BG nie dodawałem, ani BNów z historii KP o których BG nie wspominali w grze.

http://lastinn.info/komentarze-do-se...materialy.html ([TOR] Materiały)

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Miał byc dzisiaj, ale się chgba nie uda. Mam nadzieję, że jutro wrzucę. Takoż przemyślenia nt. 2ed

 

Campo Viejo

Spoko, wrzucisz kiedy będziesz mógł

Musimy też wkrótce podjąć decyzje co robimy dalej. Faza fellowship już tuż, tuż. Potem, albo kontynuacja kampanii, albo wypad z Rohanu. Z tego co pamietam, to zdaje się stanęło aby co najmniej dokończyć wątek ożenku. Potem imo robi się o wiele ciekawiej.
Nie ukrywam, że byłoby lepiej, gdyby w Rohanie był choć jeden BG Eorling, najlepiej dwóch. Zainteresowanie na PW jest, rekrutacja dodatkowa też by dała jeszcze większy wybór (wasz feedback o przyjęcie kandydatur też byłby kluczowy, bo macie w takiej sytuacji dużo do gadania jako gracze istniejącego bractwa).

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Efcia

Coś nie mamy szczęścia do tych Eorlingów :/
Jak dla mnie, to zrób rekrutację dodatkową, ale tylko na takich BG. Jeżeli nie wyjdzie, to zmienimy miejsce wydarzeń.

 

__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny

sieneq

Post jest - opornie szło, chyba mi wena w sen zimowy zapadła...

Co do rekrutacji - jak najbardziej, chociaż Gleowyn to się nie zastąpi


Ze zmian zasad w 2ed najbardziej chyba podobają mi się te dotyczące podróży (jeszcze przed wydaniem tej edycji dumalem nad tym, może to pamiętasz) - a teraz wreszcie istotna jest Wędrówka, a porażki przewodnika wyraźnie przekładają się na kondycję całej drużyny.

Ogólnie podoba mi sie uproszczenie i ujednolicenie zasad (ale to raczej z punktu widzenia MG niż gracza) ale równoczesnie wypadło sporo fajnych rzeczy (np. backgroundy postaci).

Nie mam zdania na plus ani minus odnośnie nowych zasad testów: stałego TN i wydawania nadziei przed rzutem.
Mam jednak wrażenie, że przez to drugie nadzieja schodzi dużo szybciej (grałem ostatnio trochę online w 2ed i po ok 10 sesjach doprowadziłem mojego BG do stanu jak poniżej

Cień jak widać też bardzo szybko rósł - ale w Górach Błekitnych zło czaiło się za każdym rogiem a Dunedainowie w 2ed odzyskują nadzieję o połowę wolniej w porównaniu z innymi kulturami.

Fajnie wychodziły szały cienia - w 2ed to gracz sam decyduje, kiedy to nastąpi i jak wygląda.

 

Campo Viejo

Dzięki za refleksje z praktyki. Fajna KP

Z tego co ja zauważyłem, choć nie grałem na drugiej edycji, to nacisk został położony na to, aby wydawać punkty nadziei na lewo i prawo mając ich więcej ale w ciemno przed rzutem czyli może nawet nie potrzebując, bo deklaracja automatycznie zjada bonus. Takie podejście rozwadnia i rozmydla wartość nadziei. Teraz jest ona cenna i teoretycznie używana do istotnych rozliczeń a kiedy wchodzi to sprawia, że wiesz, że to właśnie dzięki niej. Dlatego nie podoba mi się rozwiązanie z drugiej edycji.

Co do Cienia, to oddanie bout of madness w ręce gracza imo sprawdza się tylko w przypadku dojrzałych graczy, którzy mają do siebie zdrowy dystans, aby zagrać tak jak by było źle dla ich postaci i na tyle odpowiedzialnie, aby wpisywać się w założenia klimatu i wypełnić sens tego narzędzia. Myślę, że jest duże ryzyko, że wielu graczy rozcieńczy taki epizod szaleństwa i wyjdzie z tego konflikt na pół gwizdka na kilku płaszczyznach. Ta zmiana myśle została wprowadzona może też ze strachu przed Loremasterami, którzy zupełnie nie stosują safety tools i graczami których trzeba traktować jak figurki z porcelany. No a developer myśli w pierwszej kolejności o recenzji gry, zysku i tym, aby było więcej zadowolonych niż niezadowolonych. W bilansie wydania gry słabo się księguje zarzuty wyjęte z argumentów cancel culture. Dla mnie to kwestia dogadania się. Zresztą… Śródziemie to nie Warhammer… pewne kwestie klimatu mają inne filtry już z założeń Profesora. A nieodpowiedzialny prowadzący i gracz znajdzie się i w mechanice pomijającej Bout w ogóle.

Będąc jednak przy Cieniu, to ja to widzę jak wyjątkowe narzędzi i nadużywanie otrzymywania jak i automatycznego czyszczenia się z niego, bardziej pasuje do gierki komputerowej niż przełożenia na klimat Śródziemia. Gollum przez setki lat staczał się, Boromir miał dwa większe epizody, jeżeli wziąć reakcje Gandalfa i Galadriel na Jedyny Pierścień to on miał w bezpośrednim kontakcie, a ona w samej wizji posiadania kontaktu. Dlatego imo, mniej i rzadziej i oddając w ręce testów korupcji to co nie wchodzi z automatu jako papierek lakmusowy działania postaci, który sam wystawia sobie ocenę testu, tym lepiej.

Zmiana, która mi się nawet podoba w mechanice to ruchomy TN, w którym atrybuty mają większe wykorzystanie na testy niż tylko forma bonusu z nadziei. Jednak odejście od przyznawania punktów rozwoju za jakość zdawanych testów jest imo gorszym rozwiązaniem, które nie usprawiedliwia ułatwień w zdawaniu testów i rozdawania z automatu po odbębnieniu sesji.

Mam wrażenie, że jako całość druga edycja gorzej wypada, a niektóre jej elementy, które są dobre, jeśli wprowadzone do pierwszej edycji, będą niczym innym jak domową zasadą, wprowadzoną przez użytkownika systemu, który nie rozumiał balansu, który może być naruszony (dlatego autorzy zrezygnowali z tak wielu rozwiązań w całości, które nie były złe, a wręcz bardzo dobre - aby stworzyć balans na potrzeby ich nowych rozwiązań).

Pamietam nasze rozważania o podróży na PW. Przy stole może i lepiej zasady drugiej edycji się sprawdzają. Ciężko mi ocenić, bo nie testowałem i pewnie nie będę mial okazji, a ten segment jest w zasadzie jedyną kompletnie inną spójnie mechaniką. Czy na pbf ułatwiłby i urozmaiciłoby grę i jeśli tak, to czy istotnie?

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Pozwole sobie jeszcze pociagnąc temat

KP jest z Roll20, fajnie działa mechanicznir, dużo rzeczy "sama" rozlicza.

No, jest to zdecydowanie bardziej hazardowe, i nam nadzieja schodziła b. szybko - dużo podczas walk i testów, gdzie postacie pomogaly innym, wydajac nadzieję by dać towarzyszowi dodatkowa kostkę.

W czasie, gdy grałem, były 3 przypadki Bout of madness. Moment i przebieg był wybrany prerz graczy, ale przy konsultacji z MG.
Ja akurat mojego BG ocaliłem przed tym, wybierając opcję oczyszczenia z cienia kosztem otrzymania permanentnego punktu cienia (chwila, gdy zadał ostateczny cios bestii, którą ślubował ubić wydała się temu sprzyjać fabularnie - niby taki doniosły czyn pozwala postaci pozbyć się nagromadzonego cienia, ale zetknięcie z tak plugawą istotą pozostawia na nim trwałe piętno, którego bardzo trudno się pozbyć). To ciekawa opcja.

Tu trudno mi się wypowiedzieć, za mało gemralem w 1 i 2 edycję, zeby wydać werdykt.
Mam wrażenie, ze 2ed zakłada ogólnie inny styl.przygód, niz 1, gdzie bardzo duzy nacisk był połozony na interakcje spoleczne, a same lokacje, w których czaiło się zlo, byly bardziej tĺem i niejako przy okazji bohater mógl dostać się pod wplyw cienia. Landmarki z 2ed dają wìększe szanse natknięcia sie na źródla cienia pochodzącego od grozy (upiory w ruinach, kurhanach itd.) i my złapaliśmy wiekszość cienia wlaśnie z tych źrodeł.

Te landmarki mają jakiś klimat, ale przygody z 1ed miały w sobie coś więcej. Tyle, ze byly raczej liniowe.

TN są przez to często wyższe. Nam testy bardzo często nie wchodziły, i to pomimo nadziei, bonusów itd.

Mi też się to rozwiązanie mniej podoba.

Cóż by tu powiedzieć... na 1ed patrzę z nostalgią, bo i klimat, i styl podrecznikow ( te grafiki...) i mnostwo fajnych rozwiazań... Ale 2ed juz teraz chyba jest bardziej popularna wsrod graczy niz 1. Jak szukałem kiedys na Youtube nagrań z sesji PL, to chyba jedną znalazlem, a EN też nie za duzo. A teraz mnoża się jak kroliki (co wcale nie znaczy, że ilość = jakość).

Nie wiem, czy to by obiektywnie urozmaiciło gre, ale mi się podoba

Miałem okazję trochę wypróbować - nie mogłem.byc na jednej z sesji, a że była wtedy podróż, to wymyśliłem ze sam ja sobie rozegram z wykorzystaniem dodatku Strider mode do gry solowej, gdzie są bardziej rozbudowane tabelki wydarzeń, i na ich podstawie opiszę tę podróz "na lastinnową modłę". I jak dla mnie całkiem fajnie to zagrało, możesz zerknąć:
https://docs.google.com/document/d/1...t?usp=drivesdk (pierwsza scena nawiązuje do wydarzeń z poprzedniej sesji, a trzy kolejne to właśnie zdarzenia wynikające z trzech - nieudanych - testów podróży).