04-01-2014, 22:58 | #1 |
Reputacja: 1 | Tłumaczenie - problem natury prawnej Szybkie pytanko - może ktoś z Was się spotkał z tą kwestią. Chciałabym przetłumaczyć grę RPG. Darmową, żeby nie było. Kontaktu z autorem nie ma, ani informacji o tym, jakie są restrykcje dot. tego dzieła, poza tym, że można je legalnie rozpowszechniać bez użycia komercyjnego. I teraz pytanie: czy zrobienie tłumaczenia na własny użytek - a w przyszłości na jakieś niewielkie, niekomercyjne rozpowszechnianie, jest legalne? I ew. jakie są inne zastrzeżenia prawne? A.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
05-01-2014, 00:10 | #2 | |
Banned Reputacja: 1 | Hm, nie wiem jak to rozwiązała jedna z ekip, ale możesz się przyjrzeć temu zjawisku. KotOR 2 PL - witamy! Sami zrobili spolszczenie i je sobie teraz sprzedają (gra wyszła w Polsce w sklepach, ale tylko w wersji ENG), ale czy dogadywali się z właścicielem marki? Nie mam pojęcia. *** Znalazłem ciekawy post na jakimś forum, Cytat:
Ostatnio edytowane przez Revan : 05-01-2014 o 00:16. | |
05-01-2014, 00:23 | #3 |
Reputacja: 1 | Na jakiej licencji jest ta gra? Bo "darmowe" są różne (np. beerware ). Czasami nie ma potrzeby kontaktować się z twórcą, jeśli tego nie określił. Wystarczy, że wskażesz jasno, kto daną grę napisał, pozostawisz dane kontaktowe, informację o licencji na której się ukazała, a więc - jak napisałaś - nie będziesz jej wykorzystywać komercyjnie, sprzedawać lub rozpowszechniać jako swojej. EDIT: Informowanie o tłumaczeniu, jeśli autor zastrzegł, że nie życzy sobie tylko użycia komercyjnego, to w moim mniemaniu wyłącznie kwestia grzeczności. Zdroworozsądkowo to nie łamiesz żadnego prawa autorskiego zostawiając info o twórcy i przestrzegając jego życzenia. Ostatnio edytowane przez Terrapodian : 05-01-2014 o 00:27. |
05-01-2014, 00:51 | #4 |
Reputacja: 1 | @Revan, chodzi o papierową RPG. W kwestii softu to się orientuję jakoś Ale dziękuję za entuzjazm. @Terr - nie podano. Na maila niestety nie odpowiedział... Ok. Dzięki za odp. Teraz drugie, od razu narzucające się pytanie - czy samo tłumaczenie musi mieć taką licencję jak utwór "macierzysty" czy może mieć własną, odmienną?
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! Ostatnio edytowane przez Autumm : 05-01-2014 o 01:05. |
05-01-2014, 02:33 | #5 |
Reputacja: 1 | Mogłabyś podrzucić jakiś link albo cytat, bo tak w ciemno to trudno powiedzieć, ale: Jak nie ma zgody twórcy, to niewiele można zrobić, bo własność intelektualna jest chroniona z automatu (nasze sexy posty też ). Co możesz niemal zawsze: Przetłumaczyć do szuflady. Przetłumaczyć i rozdać drużynie druk, albo wysłać mailem. (dozwolony użytek, stosunki towarzyskie) Ale... upublicznianie w sposób ogólnie dostępny (na stronie, bez hasła) może już naruszać interes twórcy. Jeśli dodamy do tego reklamy, albo smsy to coraz gorszy syf. (wyższa potencjalna kara). Możesz też publikować na publicznej stronie wycinki tekstu (albo całość jak jest krótka) w ramach krytyki, lub dydaktyki. "Fragmenty" to pojęcie płynne. Możesz też wziąć całą mechanikę i opisać ją po swojemu bez używania zastrzeżonych nazw własnych. Ale, ale... skoro twórca napisał, że można je niekomercyjnie rozpowszechniać to jest to dobra podstawa. Tylko oczywiście: piszemy czyje to i skąd wzieliśmy. Twoje tłumaczenie nie może mieć słabszej licencji. I też jest chronione, czyli jak ktoś się odwołuje to musi napisać i autora i tłumacza. (sława, sława). Ale możesz się rozpisać, np: musza podać i ciebie jako tłumacza, i tego gościa jako autora. Albo nie mogą wrzucać na swoją stronkę bez twojej zgody. (ale mogą przetłumaczyć po swojemu) Ścigają za to na wniosek poszkodowanego a nie z urzędu, więc jak mu nie chciało się odpisać na maila, to ścigać fana na jakimś zadupiu może też nie będzie chciał.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra Ostatnio edytowane przez behemot : 05-01-2014 o 02:51. |
05-01-2014, 11:43 | #6 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Okej, będę myśleć, jak już je zrobię...czyli pewnie za kilka miesięcy. Creative Commons — Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe — CC BY-NC-SA 4.0 Taka licencja na tłumaczenie będzie ok? A, natknęłam się na takie coś: Cytat:
Cytat:
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! | |||
05-01-2014, 21:36 | #7 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
NIE. Kwestia była już poruszana na LI. "Stosunek towarzyski" (a raczej jego granice) jest jednak określony przez ustawodawcę w przepisach odnośnych. PS. "Ścigają za to na wniosek poszkodowanego a nie z urzędu, więc jak mu nie chciało się odpisać na maila, to ścigać fana na jakimś zadupiu może też nie będzie chciał." Behemot, to słabe założenie. Po pierwsze - prawa autorskie nie ulegają przedawnieniu (w sensownym czasie), po drugie nieodpisanie na maila niczego nie dowodzi. Prawo stanowi, że nie wolno kopiować bez zgody. Nieodpisanie na maila nie jest udzieleniem zgody, tylko podtrzymaniem jej nieudzielenia. Wystarczy postawić pytanie "gdzie masz zgodę?" (skoro nie masz żadnego maila?). Zamiast odpisywać na maile "nie mozesz skorzystać" (i narazać się na dyskusje "ale może jednak", "a co ci szkodzi", etc) ja też nie piszę nic. Domyślnie nie wolno. Koniec. Kropka. Ostatnio edytowane przez Aschaar : 05-01-2014 o 21:42. Powód: PS. | |
05-01-2014, 22:55 | #8 |
Reputacja: 1 | A nie prościej graczom przesłać odnośnik do tamtych zasad? |
05-01-2014, 23:06 | #9 |
Reputacja: 1 | Nie wszyscy znają angielski. A osobiście uważam, że gra jest tyle ciekawa, że warto ją promować też w polskim środowisku
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
06-01-2014, 23:21 | #10 |
Banned Reputacja: 1 | Uważam, że "nie wszyscy znają angielski" to słabe wytłumaczenie. Ostatecznie wystarczy Google Translator... Dobra, czasem robi bzdurne tłumaczenia, ale może warto, aby ludzie mający obowiązkowy język angielski w szkołach umieli się nim trochę posługiwać? Co zaś do sedna problemu. Można (to też nagięcie prawa, ale) wykonać tłumaczenie części utworu (tutaj gry rpg), czyli wykonać tak zwanego except'a (wyjątki). Tłumaczenie to nie może zawierać pełnych części utworu (np. jeżeli przedstawiono 5 ras wolno przetłumaczyć dwie, etc). Ta metoda opiera się na "korzystaniu ze źródeł", czy jak kto woli "bibliografii"... Byle nie dojść do plagiatu (czyli nie przetłumaczyć za dużo). Powiedzmy sobie również szczerze - znacznie lepiej wygląda mail typu: "Drogi autorze, podoba mi się ta gra, chcę ją przetłumaczyć na mój rodzimy język. Załączam próbki tłumaczenia z prośbą o akceptację i wydanie zgody na przetłumaczenie całości" niż "Drogi autorze, podoba mi się ta gra i chcę ją przetłumaczyć. Mogę?" Jakoś tak łaskawiej patrzy się na kogoś, kto jednak napisał coś o sobie, wykazał się już jakąś pracą, etc. W każdym razie - powodzenia. Ponieważ rzadko już zaglądam na to forum, możesz mnie atakować mailowo, jeżeli w czymś mógłbym pomóc. |