Hirin

No prawda, ale gdyby te dusze były w stylu Armii Umarłyc? A smok... No cóż... Mógłby udawać dobrego (w takim wypadku postacie nie mogły by być zbyt wykształcone..) albo za omocą Oka Eru zmieniać postać na np. Grzdęka, smoko-żuko-motyla, którego nie opisał Tolkien... Oba rozwiązania są niestety naciągane, ale Oko Eru, pozwalające na zmienianie postaci (niekoniecznie na Grzdęka)mogło by się przyjąć...

 

__________________
Wenn ich
Träne dein Herz
und wenn es raubt dir den Kopf
Ich sehe dich deine Seele fliegen?

Lucifer oO

Jeśli chodzi o świat Tolkiena to muszę przyznać że jako fan ograniczam się jedynie do filmów, ale przede wszystkim do książki Hobbita. Wiem że może brzmi to dość dziwnie, ale tak jak udało mi się łyknąć Hobbita i pragnąć więcej tego stylu opowieści, tak jeśli chodzi o samą trylogię to nigdy nie przeczytałem nawet pierwszej części w całości. Nie wiem czym spowodowany jest ten mój opór do przeczytania tej lektury, bo w końcu Hobbit to jedna z moich ulubionych książek... W duchu obwiniam siebie za to że nie sięgnąłem po trylogię książek, zanim sięgnąłem po trylogię kinową, bo być może teraz jakoś ciężej mi przez to przebrnąć. Ale wracając do tematu sesji w tym świecie... Nie powiem w kilku, być może nawet w kilkunastu sesjach udało mi się wziąć udział. Nawet grałem na jednym MMO tekstowym opartym na silniku vallheru i osadzonym własnie w realiach śródziemia i choć gra szła mi sprawnie i całkiem nieźle, jedno muszę przyznać przedmówcą. Świat stworzony przez Tolkiena jest sztywny i choć Hobbit daje ten przygodowy zastrzyk różnorodności, trylogia zdaje się być surowo osadzona w dość jednolitym i mało zróżnicowanym świecie. Choć rozumiem że na tym polega cały urok gatunku i że jest to na swój sposób wciągające, ja osobiście fanem sesji w tym uniwersum nie jestem dlatego zagłosowałem na "nie", lecz warto zaznaczyć że dobry MG wszędzie zrobi dobrą sesję więc tak do końca też nie mogę przekreślić swoich chęci do wzięcia udziału w takiej sesji.

 

__________________
...

kymil

W mojej z kolei ocenie prowadzenie przygód w Śródziemiu jest jak najbardziej wykonalne i może dostarczyć niezłej zabawy.
Przejrzałem większość dodatków do MERP osadzonych zazwyczaj circa 1640 roku Trzeciej Ery i powiem, że są kopalnią pomysłów dla Mistrza Gry. Nawet tego nie elitarnego.

Pomijam mechanikę MERPa, bo to rzecz gustu. Mi osobiście ona nie pasuje, ale znam osoby, które jeszcze ją pogłębiały przy rozszerzeniach z Rolemastera (np. Spell Law dla wszystkich klas czarujących). Sam wolę systemy prostsze.

Jedyny problem widzę w koncepcji magii tolkienowskiej w rękach graczy, ale i to da się zrobić. Pytanie jak to rozwiązano np. w One Ring RPG?

Wracając do fluffu z MERPa to czapki z głów dla Pań i Panów z Iron Crown Enterprises, którzy wzbogacili Śródziemie o dodatkowe mniej epickie postaci, skarby, historie, wypełnili wątki, opisali fortece i miasta znanego i nieznanego Śródziemia.
To jest baza, którą spokojnie można wykorzystać jako setting do Endoru.

Samo osadzenie w czasie sesji to rzecz gustu, choć rok 1640 TE ma swoje plusy, choćby ciągła walka Arthedainu z Angmarem na Północy, obecność wszystkich starych ras i kultur, włącznie z Dunedainami, Noldorami i Maiarami. A jednocześnie postacie znane z Władcy Pierścieni nie zawadzają, jeśli można to tak ująć. BG mogą sami nieźle dokopać sługom Ciemności, oczywiście w klimacie Tolkiena .

Posiłkując się MERPem można nawet przyjąć tezę, że i głównych Złych można zranić, jeśli nie zabić. Ten akurat argument wysunałem niejako naprzeciw twierdzeniom typu: "eee... nie grajmy w Śródziemiu, bo tam tak naprawdę nie możesz zmienić losów Świata".


I na koniec nie można nie zauważyć, że PBF jak nic nadaje się do prowadzenia przygód w Śródziemiu. Tutaj MG i gracze mogą cyzelować posty, aby nadać im posmak legend Tolkiena. Obrabiać te pościki, by przypominały te znane z kart ksiązki.

Czyli jestem na tak.

 

kymil

(...)

Offtop: zagralibyście w Śródziemiu?

EDIT: Początek przeniesionego offtopu z innego tematu

 

Yzurmir

Campo pewnie tak.

Ja to nie wiem. Jak wszyscy lubię Władcę Pierścieni i inne książki, ale jakimś wielkim fanem nie jestem. Osobiście nie sądzę, żeby RPG w Śródziemiu było bardzo grywalne. Za duże różnice w poziomie "mocy" różnych ras i nie potrafię sobie wyobrazić specjalnie wielu pomysłów na przygody. Taka nieco sztampowa wyprawa po skarby a la Hobbit mogłaby być nawet fajna, ale będę szczery -- nie ekscytuję się.

PS. Jeśli o mnie chodzi, to nie musisz się spieszyć. Ja mam na razie wakacje od Lastinn (bo dwie sesje, jakie mi zostały, toczą się naprawdę powoli).

 

kymil

Yzurmir, dzięki za info. Sam myślałem o osadzeniu drużyny w czasach Królestwa Arthedainu. Mało napisano o tym okresie. W sam raz dla mnie .

 

Campo Viejo

Zbieraj się, zbieraj kymilu (Cześć Tom,dobrze, że wróciłeś na LI.)

Mi też się nie spieszy, a czasu nawet niedługo będzie jeszcze mniej na granie, ale na tę sesję lekkiego młotka czas zawsze znajdę, bo... nie ma docsów, posty pisze się lekko i przyjemnie, od ręki w pół godzinki, a frajda jest I to jeszcze jaka! Z Yzurmirowym Iveinem można spokojnie konie, tzn. wieśniaków kraść i lulki, tfu drzewka palić!

[TOP]W Ardzie? Bardzo chętnie, ale na pewno nie w tym roku System nieważne jaki (choć myślę, że TOR oraz miejsce i czas w jakim się gra toczy jest idealny). To nie prawda, że nie można mieć ciekawej przygody w Śródziemiu. Może i niewiele można zaadoptować z generic i nie wszystko pasuje do klimatu, bo wytrąca się skutecznie, jakże bardzo trudny do utrzymania, ale bez przesady... To właśnie tło opisanych przez Mistrza wydarzeń i możliwość choćby otarcia się o epickie wydarzenia i postacie, samo w sobie jest ciekawe. Co kto lubi, grać od razu championem, albo nim się stawać z przygody na przygodę...

PS. Mam wszystkie dotychczasowe materiały do TOR jakie się ukazały, w tym wiele ciekawych przygód, to jak trzeba to mogę posunąć jakiś pomysł do wykorzystania na sesję w jego czasie i okolicach. [TOP/OFF]

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Tom Atos

Śródziemie brzmi nieźle. Mam gdzieś podręcznik do MERP-a.

Jest kilka luk w historii Śródziemia, które warto by wypełnić.

 

Yzurmir

Campo: nie mówię oczywiście, że się nie da wymyślić ciekawej fabuły osadzonej w tym świecie. Wszędzie się da. Po prostu odnoszę wrażenie, że jest mniej możliwości niż na przykład w Warhammerze. Ale nigdy nie czytałem podręcznika do, powiedzmy, The One Ring ani innego śródziemnego systemu, więc nie wiem, być może jest to tam zaprezentowane w taki sposób, że stworzenie oryginalnej przygody nie stanowi problemu.

 

Campo Viejo

MG, możemy tu nieco offtopować, czy wolisz, żeby się przenieść do wątku o prowadzeniu przygód w Śródziemiu?

Yzurmir: Nie stanowi raczej problemu w żadnym systemie do Ardy. Zależy co kto rozumie pod "oryginalnej" przygody. Mając tyle informacji o tej krainie i jej mieszkańców, choćby z samych książek i oczywiście internetu, można stworzyć lub wykorzystać bardzo ciekawe scenariusze. Wplatać przedmioty, postacie, legendy, przepowiednie, niedopowiedzenia, czy chociażby jak zauważył Tom z kymilem, te niezapisane karty jak ktoś lubi być bardziej niezależnym. (IV era jest świetnym przykładem na innowację, bo i ja bałem się/nie byłem przekonany aby trochę osadzać sesję w tych wcześniejszych, kiedy wziąłem się za Śródziemie).

EDIT: Koniec przeniesionego offtopu z innego tematu.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill