|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-09-2008, 14:17 | #1 |
Reputacja: 1 | Awesome w RPG Zakładam temat, abyśmy mogli się dzielić najbardziej kozackimi pomysłami wymyślonymi do sesji/na sesji rpg. 1) Kiedy potrzebujesz rzucać granatami na większa odległość, to przyczep je do beltów i strzelaj z kuszy. "cytat: Nie zniszczysz mojego pancerza byle kuszą!" 2) Postać do wampira. Aby zdobyć dużo punktów z wad, wybrałem poczwórną schizofremię. Czysta zabawa w odgrywanie takiej postaci plus dopakowane staty, pozycja i inne. 3) Sesja wilkołaka. Jechalismy po chodniu, bo droga była zakorkowana. Na drodze staneła nam matka z dzieckiem, więc aby ją uratować, wyskoczyłem z samochodu (a bylem kierowcą), uderzeniem pięści przesunelem parę samochodów i utorowalem drogę po ulicy dla naszego samochodu. Na koniec wskoczylem z powrotem.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
02-10-2008, 11:23 | #2 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ Srebrny w mózgu chip wolnym czyni mnie gdy zespolony z metalem dostrajam się | |||
02-10-2008, 11:32 | #3 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Postać z pięcioma osobowościami fajnie się odgrywa, jest kupa zabawy z tym. No i masa punktów z tego jest i można mocniej dopakować postać. Cytat:
Bracie, podziel sie swoimi Awesomami! 4) Lecząc postać mojego kumpla, zabiłem demona choroby mieczem. 5)Moja postać wilkołaka po pierwszej przemianie obudziła się w rozwalonym szpitalnym pokoju, bo sprzedała się na organy by ratować sierociniec z którego pochodziła. 6)Mój perkusita wjechał motorem na wieżowiec, po czym został zabity przez swojego menadżera, który okazał się być jego ojcem. 7)Mój cyborg jadąc opancerzonym jeepem jedąć z osobą, którą ochraniał, został zaatakowany przez latającego potwora który rozerwał dach. By ochronić pasażera, wyrzucilem go z pojazdu i wbilem się z miejsca w atakującego (wszczepy pozwalały mi na to). Na wszelki wypadek: Awesome - Miejski słownik slangu i mowy potocznej Slang młodzieżowy
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. Ostatnio edytowane przez Darken : 02-10-2008 o 14:08. | |||
27-11-2008, 16:56 | #4 |
Reputacja: 1 | Może to nie jest rzec na moim przykładzie, ani może z sesji RPG, ale był to pomysł, jaki przedstawił mi kumpel podczas bajerowania go o wspólną sesje. Otóż chłopak napisał, że jego postać jest istnym wynalazcą i co ciekawe - wynalazła kołkownicę na podstawie kuszy. Nie opisywał mi za bardzo tego wszystkiego, ale jednak pomysł był genialny. Mój komentarz - Painkiller rlz! |
28-11-2008, 19:06 | #5 |
Reputacja: 1 | Cool! Ponieważ wiem, że ludzie są leniwi i nie klikają w linki. Awesome Angielski zwrot oznaczający: super, ekstra, [ciach!] itp. Amerykanie używają tego słowa tak często jak tylko się da określając każdą możliwą rzecz, która im się podoba No że Tobie będę musiała przypominać o regulaminie, to bym nie pomyślała. Uznaję, że to z rozpędu, ale niech to się nie powtarza już. Mira
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. Ostatnio edytowane przez Mira : 28-11-2008 o 19:24. |
15-12-2008, 01:34 | #6 |
Reputacja: 1 | 1) Jeden z graczy zabił kluczową dla rozwoju fabuły postać. Mistrz gry tak się zdenerwował, że postanowił nas pozabijać. Nie wyszło (koszmarne rzuty), więc nie patrząc na mechanikę zabił gracza... tyle że nie tego co trzeba. Po krótkiej kłótni zrobiliśmy reset (piwo) i postanowiliśmy zacząć od momentu, gdy postać jeszcze żyła. Mistrz gry uradowany, że może poprowadzić dalej wedle scenariusza nagle blednie, zaczyna szukać w notatkach i nie może znaleźć "czegoś". Zabiliśmy więc postać istotną, a potem całą wioskę (po kolei), paląc ją do gołej ziemi, kończąc radośnie sesję. Kiedy zabawa dobiegła końca (tzn. wyczerpały nam się pomysły w jak absurdalny sposób zabijać NPCów), mistrz znalazł zagubioną kartkę. Wiecie co nam oznajmił? "To nie ten gość..." Alzheimer rulz 2) Warto czasami mieć drastycznie niski współczynnik (grając mechanicznie), mój krasnolud zwykle poruszał się najszybciej z drużyny i najefektywniej uciekał pomimo niskiej zręczności (a może właśnie z tego powodu) - po prostu wiecznie się potykając wyprzedzałem wszystkich (grunt to dobry kierunek ucieczki) 3) Połączenie dwóch zaklęć (magiczny pocisk + teleportacja) z barbarzyńcą. Mag miotał pocisk "okrutnie wkurzony berserker z dostawą pod drzwi" |
16-12-2008, 10:01 | #7 |
Reputacja: 1 | Awesome! Na ostatniej sesji The Shadow of Yesterday postać gracza, chcąc się dowiedzieć, kto odwiedza Kochankę władcy tak wcześnie rano, został zauważony przez wizytatora, który posłał za nim dwójkę ludzi, aby go sprawdzili. Ten z łatwością obronił się przed pacyfikacją a potem z pozycji silniejszego rozmawiał spokojnie ze strażnikami. Ostatecznie skończyło się na decyzji o wspólnym wypadzie na piwo.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
27-12-2008, 10:26 | #8 |
Reputacja: 1 | W czasach, kiedy Exalted jeszcze nie przyśniło się Grabowskiemu, grałem w Cyberpunka pewnym nomadem (Buzzer się zwał). Sytuacja następująca: uciekamy moim przerobionym vanem ulicami miasta, za nami pędzą jakieś corpy (znaczy, faceci w czerni z korporacji), w samochodach. I dopóki były to samochody, było dobrze, ale nagle pojawiły się za nami dwie AVałki (znaczy, takie skrzyżowanie harriera z samochodem). No to mój nomad, oddaje kierownicę solosowi, a sam wskakuje na motor, który trzymał w swoim domku (znaczy w vanie). Wyskakuje z kopyta przez tylne drzwi, w jednej łapie dzierżąc piłę łańcuchową (tytanowo-diamentowe zęby miała), i pędząc tuż za vanem zaczął ścinać wszystkie słupy i latarnie, zwalając je na AVałki. Że nie realne? Że później jak opowiadałem historię z wypiekami innym, to się ze mnie śmiali, mówiąc że to nierealne, że wyrwało by mi rękę, że MG to tyłek, że na to zezwolił? To była wtedy moja chwila i czułem się Avesome! Inne Avesome! od tej postaci, to jak drużyna od korporacji dostała walizkę, w której to miała być forsa. Ale jak to w cybepunku bywa, zaczęły być przypuszczenia z naszej strony, że to może być bomba. Co na to nomad? Wziął swoja piłę, i ku przerażeniu całej drużyny przeciął walizkę na pół. Strzępy forsy rozsypały się po całym pokoju. Ale jak to szło? Żyj na krawędzi? A tym co się wtedy śmiali mam teraz jedno do powiedzenia: a bolec wam między pośladki. |
04-01-2009, 08:24 | #9 |
Reputacja: 1 | Drużyna zamknięta w więzieniu, w celi śmierci oczekuje na wykonanie wyroku. Na wolności pozostał jedynie mag. Dość pomysłowy mag. Przez czas jaki miał do "Tego Dnia" przygotował magiczny przedmiot - szkatułkę, która była zarazem bramą do kieszonkowego wymiaru. W "Tym Dniu" przybył do więzienia na widzenie z kolegami. Jakie było nasze zdziwienie kiedy dosłownie wyjął z pudełka krasnoludzką ekipę inżynieryjną, która z marszu zajęła się wysadzaniem murów. Chwilę później wydobył z tego pudełka pełen sprzęt i KONIE! I tak poprzez dziurę w murze powstałą po wybuchu zaszarżowaliśmy w pełnym sprzęcie na kompletnie zaskoczonych strażników. Awsome?
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt |
04-01-2009, 11:02 | #10 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Niedawna sesja w systemie Frenzy (w stylu Johna Woo). Ja i drugi gracz jesteśmy wtykami z policji. Ja jestem rodowitym Kolumbijczykiem, bratem szefa mafii. Jestem wtyką, bo chcę aby moja córka nie musiała żyć z przestępczości tak jak ja. Drugi gracz jest gliną pod przykrywką, będący jednym z największym pośredników w handlu narkotykami. Podczas rozmowy, obaj nie wiedzieliśmy, że jesteśmy wtykami z policji jako postacie, ale jako gracze byliśmy tego jak najbardziej świadomi. Spotykamy się w barze przy ustalić szczegóły nowych cen, ponieważ brat mojej postaci dopiero od niedawna zdobył władzę. Kładę magnuma na stole przy którym siedzi i przykrywam go gazetą. Chciałem grać twardo i pokazać mu, że działam z pozycji dominującej. Jednak postać zdała test na jaja z prawie maksymalnym wynikiem. Zadaje mi pytanie pierwszy. "Wiesz, rozwiązuje krzyżówkę. Jakie jest miasto portowe na 7 liter" Dalsza rozmowa przebiegała na jego warunkach.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. Ostatnio edytowane przez Darken : 04-01-2009 o 11:15. | |