|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-03-2014, 22:46 | #41 |
Reputacja: 1 | Malahaj elokwentnie wyczerpał temat, do zamknięcia.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
22-03-2014, 13:38 | #42 | |
Reputacja: 1 | Interesująca dyskusja. Tu zaprezentuję kilka swoich wniosków. Jak bierzemy pod rozbiór pojęcie to trzeba wziąć jego uwagę czy rozmawiamy o jego stronie mechanicznej i czy opisowej. Jeśli bierzemy stronę opisową to mam wrażenie, że temat kręci się koło różnych romansów między graczami, NPCami (a może MG?) czy gwałceniu prawiczków. O ile mogę zrozumieć jakieś tam założenia, że postać zamierza założyć rodzinę (chociaż na szlaku to może być problematyczne) czy postać jest macievelliczna to nie nigdy nie zrozumiem tego masowego opętania sexRPG (piszę z autopsji, bo chociaż u mnie nigdy nie mieliśmy graczki, ale mieliśmy najemniczkę i temat się dość regularnie się pojawiał). To jest jakiś rodzaj gry wstępnej, nabijanie licznika czy przygotowania do zaopiekowania się nad małym Fredem? Mogę też jeszcze zrozumieć, że taka BG wykorzystuje bycie sexy (ale za przeproszeniem nie trzeba być oszołamiająco piękną), by sposobem k***** czy stereotypowej studentki urwać to i owo.* Po drugie RPGowy ideał kobiecego piękna to mocnocycata. A co do strony mechanicznej podeprę się cytatem zanim zacznę pisać: Cytat:
I jeszcze na koniec napiszę, że za dziwne uważam fakt, że żadne otrzymane trafienia (np. trafienie kwasem albo dostanie się pod zasięg solidnego ognia czy ekstremalnej temperatury) nie powodują spadku odpowiedzialnej za odbiór NPCów na podstawie wyglądu BG. PS. *Zrozumiałbym też, gdyby w systemie była magia seksualna, ale drugiej strony przedstawiciele najstarszego zawodu świata kręcą się tu i tam.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. Ostatnio edytowane przez archiwumX : 22-03-2014 o 13:44. | |
22-03-2014, 17:24 | #43 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
23-03-2014, 00:32 | #44 |
Reputacja: 1 | Eee tam, zaraz piękne elfki... Nie zagrałabym elfem, bo nie lubię tych strojnisiów, a fe. W prawdziwym życiu preferuję nienarzucającą się urodę kobiet. Nie podobają mi się zazwyczaj laleczki i seksbomby, a raczej dostojne popielate blondynki z trochę większymi, najlepiej nieco orlimi nosami i chyba ma to jakiś przekład na świat RPG... albo nie. Może w ogóle nie. Na pewno w geście buntu przeciw fantastycznemu światu pełnemu pięknotek stworzyłam moją ukochaną postać: gnollicę! Wielką, włochatą, śmierdzącą, ponurą i dumną. Uwielbia(ła)m ją. W ogóle wszyscy ją lubili, a na horyzoncie nawet pojawiła się dla niej jedna oferta matrymonialna, choć bardzo dyskretna. Była też NPC - ogromna wychowanka krasnoludów typu Helga z krągłym cycem, toporem i blond warkoczem. Albo niska blondyneczka (coś za często trafia mi się ten kolor włosów... hm, to jednak sporo mówi o moim guście) o nieoszałamiającym ilorazie inteligencji, dużym nosie (...i to też), zbyt umięśnionym ciele i średnich umiejętnościach, ale za to odważna, wesoła i otwarta. A na LI? Jest Lizzy - brzydka chłopczyca "z przodu deska, z tyłu deska". I zgadnijcie co? Współgracze już mi to wypominali, narzekacze jedne. I tak źle, i tak niedobrze. Jednak zdarza mi się grać ładnymi postaciami. Bo tak akurat mi pasuje do konceptu, historii, charakteru. A bo to jedna lubi manipulować i dostawać wszystko, na co ma ochotę, więc jest puszczalską pięknością. Przy tym bez skrupułów i z sadystycznymi skłonnościami. Jest również genetyczny eksperyment - powabny, utalentowany, wspaniały umysł i uroda. Tylko, że to jednocześnie obrażona na cały świat, smutna, zastraszona i wychudzona lekomanka, ubierająca się w łachmany i nie dająca się nikomu choćby zbliżyć, nie mówiąc o dotyku. W chwili obecnej jest też przeciętny pan, łowca nagród. Żaden to mój ideał mężczyzny. Nie wiem, jak idzie mi odgrywanie płci przeciwnej, ale bawię się dobrze. Dla mnie kluczem do zadowolenia jest różnorodność i tworzenie takiej postaci, na jaką mam akurat ochotę, bez względu na to, czy to stereotyp, chodzący ideał czy kreatura. Nie tworzę postaci super skomplikowanych, ale mam wielką ciągotę do wad, problemów z przeszłości, lęków itp., przy czym bardzo cenię sobie przeciętność. Nie odtrącam jednak wypowerowanych i urodziwych nad miarę postaci, bo takie też mają swoje prawo bytu. Zresztą najczęściej po prostu znajduję avatar i bohater tworzy się sam. No i cóż ja wtedy mogę zrobić? Fakt... chyba nigdy nie miałam grubej postaci. Nowe tereny do zdobycia! Może. Kiedyś. Aaa, gazety dla kobiet zrobiły mi z mózgu sieczkę, nie chcę być grub(sz)a... Aaalbo może to wynikać z tego, że skoro mam w umiejętnościach jazdę konną, bieganie na poziomie maratończyka i potrójne salta, to ciężko mieć przy tym brzuszek? Czy kobiety wolą grać ładnymi postaciami? Po tym, co widzę, to tak. Czy leczą tym swoje kompleksy? Cóż, jestem kolejną osobą w tym temacie, która stwierdzi, że w jakieś części tak - często te seksowne bestie z avatarów niekoniecznie pokrywają się z rzeczywistością*... może to trochę nieładnie tak pisać, ale podejrzewam, że wiążę się to z jakąś potrzebą docenienia przez męskie grono. Z taką to każdy bohater będzie chciał poflirtować, a to już prawie tak, jakby ze mną... nie? A jaka zazdrość, że koleżanka ma ładniejszego avka i koledzy dziwnie wolą z nią wchodzić w interakcję... Ja na przykład miałabym problem z romansowaniem ze współgraczem. Wątpię, by wynikało to z faktu pozostawania w stałym związku. Po prostu, to wyższy poziom odgrywania chyba, a może coś z tego kobiecego myślenia z poprzedniego akapitu: ile w tym wszystkim gry, a ile prawdy? I mnie to w sumie (już) nie razi, te ślicznotki (nooo, może czasem...). W świecie wyobraźni możemy być, kim chcemy i to jest świetne. A że czasem nudą zawiewa w RPGowym świecie, bo każdy ładny i powabny, ewentualnie z blizną na twarzy i wielkim mieczem w dłoni, no to cóż, taki koszt wolności wyboru. Dlatego od razu zauroczyła mnie postać rozkładającej się zombiaczki na pewnym forum, a i doceniłam (wybaczcie określenie ) powykręcaną kreaturkę chowającą się w robocie autorstwa Autumm. Odbiegające od standardów postacie są fajne. Jedyne, co mnie denerwuje, to ten rozwiany włos, odsłonięty dekolt, wyzywające spojrzenie, zalotnie rozdziawiona gęba... rysownicy powinni sobie chyba znaleźć dziewczyny. * "Często" nie oznacza, że wszystkie internautki są zakompleksionymi brzydulami, bo po pierwsze: każda kobieta jest piękna , po drugie zgadzam się z tym, że trudno znaleźć brzydką dziewoję na deviantarcie. I chociaż nie jest to niemożliwe, to jak już ta ślicznotka z obrazka przykuje mój wzrok... no ojej, trudno się oprzeć estetyce, czy to grzech? P.S. Miałam kiedyś toreadorkę - no tak, bo chciałam, żeby grała na wiolonczeli. A co, nie wolno? Terefere! P.S. 2. Zapomniałam napisać, że chyba nie zdarzyło mi się grać magiem. Co najwyżej kimś, kto pomaga sobie magią. To chyba z lenistwa. Mniej trzeba myśleć. Albo to dlatego, że trzeba bardziej w cRPG uważać, bo szybko pada taka postać jak się wróg dorwie.
__________________ "We train young men to drop fire on people, but their commanders won't allow them to write "fuck" on their aeroplanes because it's obscene." Apocalypse Now Ostatnio edytowane przez Ali : 23-03-2014 o 09:02. Powód: skleroza |
23-03-2014, 14:57 | #45 | ||
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Cytat:
Ocenianie autora pracy przez jej pryzmat jest bardzo niedojrzałe. Popadanie w skrajności nie jest dobre. Ostatecznie grać można różnymi postaciami. dopasowanymi do swojej wizji, konwencji, świata, do wizji i potrzeb MG czy gracza. Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 23-03-2014 o 15:04. | ||
23-03-2014, 16:15 | #46 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Wartość estetyczna to jedno - bo wiele z przytoczonych przez Ali dzieł jest *estetyczna*, ale to co prezentują, czyli treść - "przeseksualizowany" wizerunek kobiety, sprowadzonej do roli przedmiotu mającego tylko jeden cel - spełnienie męskich fantazji seksualnych - już "fajny" nie jest. I o to przedmówczyni chodziło. Krótko mówiąc. Nikt nie odmawia talentu rysownikom. Jednak ich mokre wizje są dla niektórych (nie tylko kobiet) żałosne i śmieszne. A także nie najlepiej świadczące o kontakcie autorów z rzeczywistością i ich stosunku do płci przeciwnej.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! Ostatnio edytowane przez Autumm : 23-03-2014 o 17:28. | |
23-03-2014, 17:19 | #47 |
Reputacja: 1 | Heh, ciekawa dyskusja Dorzucę coś z mojego poletka: kiedyś wybrałam sobe avka a Mg - uczynnie - dosłał mi siedem fotek tej samej aktorki, co w avku miałam, sugerując zamianę. `Bo na tych moich lepiej wygląda `. Dopiero jak powiedziałam, że postać z założenia ma być `niewylaszczona` to przestał fotki słać.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
23-03-2014, 17:46 | #48 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ naturalne jak telekineza. | |
23-03-2014, 19:01 | #49 |
Banned Reputacja: 1 | Zabawne, ale większość postaci kobiecych z jakimi się zetknąłem w sesjach RPG nie było pokręconymi staruszkami. Powiem więcej. Nosiły się one raczej "luzno" a zachowywały nader swobodnie, by nie powiedzieć wręcz że mieszczańską moralność miały gdzieś, a nawet można by im było wlepić mandat za nieobyczajne zachowanie się w gospodzie/zamku/na szlaku . A ponieważ większość sesji rozegrałem jednak w realu to z ręką na sercu mogę przysiąc że odgrywały te postaci kobiety. Z tego wynika, że albo wszystkie były w czambuł nieuświadomione i nie znały słowa "seksizm", albo... Albo po prostu chciały się dobrze bawić podczas sesji ? A'propos tej dyskusji przypomniał mi się pewien dowcip... - Panie doktorze, moja żona ma straszny kompleks niższości. Niech pan powie co robić żeby Jej nie przeszło ??? Część osób (już nawet wiem kto) uzna go za paskudny, poniżający itd. Ale ciekawe jednak czy jak nikt ich nie będzie widział nie uśmiechną się czytając go ? Ostatnio edytowane przez Halad : 23-03-2014 o 19:08. |
23-03-2014, 19:34 | #50 |
Reputacja: 1 | A mówiłem, żeby zamknąć. Teraz macie, festiwal dyskryminacji, szowinizmu, seksizmu i reifikacji. Uważam, że odpowiedzialne za tak rażącą trollerkę Autumm i kannę należy ukarać warnami, a ich posty skasować, by nikogo więcej nie obrażały.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |