Slan

„Oni są krypni! Musimy uciekać. Daleko!” – Karendis przesłała wiadomość.
- No musimy iść do łaźni, albo sauny. Potem pieczemy kiełbaski na magicznym ogniu. I wysłuchamy śpiewających owoców, a potem udamy się na bal maskowy i Ramiel zrobi występ… – wyliczyła Eleril. Ramiel chciała coś powiedzieć, ale Wiedźma była pierwsza.
- To pierwsze święto kości mojej siostry. Ona miała smutne dzieciństwo. W chuj zajebiście smutne! – wykrzyknęła.
Eleril chciała na nią nakrzyczeć, ale nagle z zaskoczeniem stwierdziła.
- No w sumie to ona ma rację.
- To my przyłączymy się do waszej wyprawy… – rzekł Jafar.
- … aby wzajemnie chronić się przed niebezpieczeństwami… kontynuowała Jamala.
- …które na nas niewątpliwie czychają.. – zakończył Jafar.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Wyglądało na to że Elerin miała już plany na cały dzień i w sumie nie brzmiały najgorzej choć nie była pewna czy potrzebują tutaj dodatkowego towarzystwa. Bardziej zaskoczyła ją wymiana między siostrami czyżby to był oczekiwany promyk nadziei ?! Może jednak zaczną się dogadywać albo ograniczając optymizm przynajmniej tolerować ? Tak czy inaczej mieli jeszcze kwestię bliźniaków…

- Mówicie to z takim przekonaniem jakby było to pewne. Czyżbyście spodziewali się czyjejś wizyty lub ktoś was szukał ? - Postanowiła walić prosto z mostu, obserwowała parę bacznie by potwierdzić swoje podejrzenie.

 

Slan

- Jesteśmy absolutnie wyjątkowi… – powiedziała Jamala
- …a tacy zawsze przyciągają zagrożenie… – powiedział Jafar.
-…podobnie jak wielka Elphira Odbieraczka Światła. – zakończyła Jamala
- Jak to wygląda, jak któreś z was dochodzi? – zapytała Karendis. Bliźniaki popatrzyły na nią skonsternowane.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Elphira mogła spodziewać się wymijającej odpowiedzi ale nie tego że była im znana. W sumie nigdy nie doszła do tego kto wymyślił ten tytuł, jasne nawet brzmiał fajnie ale też trochę złowrogo co ją nie cieszyło. No i spodziewała się że nazywali ją tak tylko w okolicach Dreadwood więc spotkanie kogoś tutaj było nieprzyjemną niespodzianką… albo okazją do poznania źródła ? Choć z własnego doświadczenia wiedziała że plotki potrafiły się nieść całkiem daleko. Komentarz Karendis ją nawet rozbawił pomimo tego że był trochę nie na miejscu ale postanowiła wykorzystać okazję by pociągnąć ich za język póki byli skonsternowani.
- W sumie słyszałam historie o bliźniętach potrafiących odczuwać wzajemne doznania jak ból czy strach ale zawsze zakładałam że mogą być trochę nad wyrost. Czyżby to była prawda ? Muszę też przyznać że prawie zapomniałam o tym przydomku więc ciekawi mnie też skąd jest wam znany ? Jestem dość daleko od domu.

 

Slan

Jafar i Jamala wpatrywali się Elphi z czymś na krztałt konsternacji. Widać wyraźnie, że pytanie ich… poruszyło. Tyle, że poruszyło też inną parę bliźniąt.
- My jesteśmy niezwykle blisko… – zaczęła Jamala.
- … jak żadna inna para. – Jafar dokończył/i] -
- Gdybym ja odczuwała to co moja siostra, to bym ciągle chodziła pijana – powiedziała Eleril nie patrząc na siostrę.
- Przynajmniej przeżyłabyś orgazm z kimś. – Odparła jej Karendis.
- Ja nie robię TEGO z kim popadnie. – odgryzła się Eleril.
- Bo zacięłaś się na księciu, który nawet nie miał cię w dupie, bo to przynajmniej sprawiłoby mu przyjemność!
- Chyba to się wymyka spod kontroli… – powiedziała Ramiel ostrożnie.
- A twój tytół jest nam znany... - powiedziała Jamala.
-...Stąd - Jafar pokazał jej kartę kolekcjonerską wyobrażającą półnagą i piekną czarodziejkę rzucającą mroczny czar... Elpirę odbieraczkę światła (siła 0 moc 5 życie 2 Changelin, elf, czarodziej i dziwny tekst poniżej...)

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Tym razem przyszła kolej Elphiry na bycie skonsternowaną gdy oglądała przedstawioną kartę kolekcjonerską, w sumie przypominała tą którą kiedyś pokazała jej Ramiel. Z twarzy była nawet podobna ale co do reszty, cóż “artysta” bardzo ją pobłogosławił w paru miejscach. W sumie nie wiedziała co było tutaj gorsze, choć wysoka dokładność byłaby wysoce niepokojąca. Jedyne co wiedziała na pewno że będzie musiała się dowiedzieć coś o autorze lub autorach karty i uciąć sobie długą poważną pogawędkę. Na razie jedyne co miała to inicjały autora W.K. wkomponowane w rysunek, na początek musiało starczyć.

- Popatrz kochanie, jednak miałaś rację i doczekałam się karty. Choć nie wiem czy jest się z czego cieszyć. - Uśmiechnęła się choć raczej dało wyczuć się irytację w jej głosie.
Niespodziewanie walnęła otwartą dłonią w stół pomiędzy siostrami by zwrócić ich uwagę nim skoczą sobie do gardeł i zaczną kolejną całodniową batalię na docinki.
- Dziewczyny po co psuć sobie krew z rana kłótniami i marnymi docinkami. Cały dzień przed nami i miasto do zwiedzania więc lepiej przyjemnie spędzić ten czas. - Powiedziała z uśmiechem gdy już miała ich uwagę, tylko że pomimo wyrazu jej twarzy to bardziej brzmiało jak groźba. Przez ostatni miesiąc próby mediacji między tą dwójką przynosiły marny skutek więc kończyły jej się pomysły na to jak je przywołać do porządku.

Zastraszanie: 17+12=29

 

Slan

- Ale ona…. Ja go kochałam! – Powiedziała Eleril ze łzami w oczach.
- A on kurwa zaprosił dwie dziewuchy do łóżka gdy pilnowałaś go zaraz po tym, jak uratowałaś mu życie, a potem i tak go zajebali! I ciebie oskarżyli. – warknęła Karendis. Jej siostra odwróciła się do nich plecami.
- To gdzie idziemy? – powiedziała Ramiel chcąc zmienić temat.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

- Plan dnia Elerin nie brzmi najgorzej, na pewno wszystkim przyda się ciepła relaksująca kąpiel po takim czasie na drodze. I na poprawę nastroju. - Odparła Elphira patrząc po siostrach, nie żeby była wybitnie brudna bo od czegoś jednak miała magię. Po chwili zastanowienia skierowała pytanie do Elerin.
- Jaki bal maskowy ? Coś mi umknęło ?

 

Slan

Wtedy Eleril zaświeciły się oczy i wyjęła z kieszeni zaproszenie, raczej proste drukowane z standardowymi maskami odbitymi samej górze. Napis głosił, że wszyscy mieszkańcy i turyści są zaproszeni na bal maskowy w głównym specjalnie dla tego celu postawionej wiacie. Przebrania obowiązkowe”
- I niedaleko widziałam sklep z przebraniami! – zawołała Eleril.
- Co za zbieg okoliczności… – powiedziała Ramiel.
- Mam pomysła, ja i Eleril przebierzemy się za bliźniaczki-diabelstwa. – zawołała Karendis.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

- Ta, niesamowity zbieg okoliczności. Ciekawe czy mają rozsądne ceny czy polują na jeleni. - Odparła na komentarz swojej małżonki.
Właściwie ciekawa była jak bardzo się cenili, może warto byłoby tam zajrzeć i sprawdzić czy jej przeczucie było słuszne.

- Waszej dwójce pasowało by przebrać się za coś co ludzie często mylą ze względu na podobieństwo na pierwszy rzut oka. Masz jakieś pomysły na stroje dla nas kochanie ? - Elphira skomentowała pomysł Karendis zastanawiając się czy wynikał z wygody czy złośliwości. Sama też myślała nad tym co by pasowało jej i Ramiel.