[PF 2ED] Runa cienia (18+) - Strona 10

Slan · 09-01-2023, 15:30

Eleril zastrzygła uszami, gdy usłyszała propozycję Elphiry.
- To może przebierzemy się za ćmę i motyla! – zawołała zachwycona.
- Że niby ja mam być tą ciemą, a ty motylicą? Niech będzie – popatrzyła na Elphirę z miną wisisz mi.
- To ja będę orkiem, a ty moim tycim goblinem! – powiedziała Ramiel potarmosiwszy Elphirę po głowie.
Krypne bliźnięta odeszły. Wszyscy szykowali się do wyjścia.

Rodryg · 10-01-2023, 19:38

- Wiesz jak byłam dzieckiem tata zawsze mawiał że zachowuję się jak gremlin gdy byłam niegrzeczna. Więc goblinem też mogę być, obie wiemy że w zielonym mi do twarzy. Tylko jak bardzo staramy się ze strojami ? - Odparła rozbawiona pomysłem Ramiel. Humor jej się nawet poprawił oby tylko ta impreza okazała się warta zachodu a nie nudną klapą. Oczywiście znając ich szczęście dzień rzeczywiście przyniesie jakieś niespodzianki tak jak zapowiedziały to bliźniaki.

Slan · 12-01-2023, 15:43

W karczmie
- To oznacza, że jesteś najporządniejszym gremlinkiem na świecie. – zaśmiała się Ramiel, ale potem się zastanowiła się przez chwilę. – Choć kult zepsucia był w porządku, ciekawe co się z nimi stało. – powiedziała na głos Ramiel.
W łaźni.
W mieście była łaźnia, całkiem dobra choć posiadająca tylko dwa pomieszczenia i cztery baseny.
- Ktoś tu chyba nie ma dość wyobraźni… albo nie chce robić konkurencji… – mruknęła Ramiel ponuro. Cóż trzeba było się obwiązać ręcznikami, choć Karendis nie rozumiała dlaczego, a potem była wkurwiona, bo nie pozwolili jej zabrać Zgryza.
Woda Była gorąca i parowała. Bliźniaczki też się kompały. Teraz bardzo widać było, jak siostry się od siebie różnią. Eleril była gibka jak łania, choć umiarkowanie obdarzona przez naturę. Krztałty Karendis były pełniejsze, choć ciało miała pokryte bliznami. Potem poczuła ciepło ciała Ramiel i jedwabistośćjej skóry na barku…
Zakupy…
Targ był zatłoczony i sprzedawano tu dużo pierdół typu córkrowe czaszki i żelkowe potwory, wszystko pieruńsko drogie. Ramiel poszła do sklepiku z grami, aby kupić egzemplarz Goblinów i Koboldów (chińczyk), ale nagle pokazała Elphirze kartę kolekcjonerką.
- Ja tą mendę znam! – powiedziała ostro pokazała kartę przedstawiającą paladynkę, ze zbroją ograniczającą się do strategicznych rejonów. Opis brzmiał.
Arabel [Człowiek, paladyn-Serena,Derp]. Siła 7 moc 1 życie 4 Wyczerp aby przemieścić dowolny „Wierzchowiec” do wybranej strefy, gdy wystawiasz przeszukaj talię i weź do ręki kartę o nazwie „Ameiko” lub „Hotarubi” i wź do ręki. Przetasuj talię.
- Ale, że ta sucz, ma więcej siły niż ty mocy! - ryknęła Ramiel.

Rodryg · 15-01-2023, 17:03

- Zapewne wciąż pracują nad swą machiną, chociaż trzeba by było rzeczywiście sprawdzić po powrocie co u nich. - Odpowiedziała wspominając domek myśliwski i tamtejszą zgraję gremlinów zajmujących się miejscem.

Łaźnie

- No nie każdego stać na taki rozmach jak we dworku, przywykło się do dobrego. - Westchnęła wspominając dość przestronne i bogatą łaźnię we dworze, zwłaszcza fakt że była dostępne prawie na życzenie i zapewniała prywatność. Tutaj niestety było trochę ciasno choć wygodnie.Gdy poczuła bliskość Ramiel w duchu zaczęła jednak przeklinać że nie miały pomieszczenia tylko dla siebie.

Rynek

Od samych wygórowanych cen Elphira zaczynała mieć lekki ból głowy, jeśli tyle liczyli sobie za słodycze to chyba taniej i prościej im wyjdzie przygotować stroje na własną rękę. Prawie podskoczyła gdy niespodziewanie żona podetknęła jej kartę prawie pod nos.
- Może zaczęło jej się powodzić od waszego ostatniego spotkania ? I czyżbym wyczuwała jakąś urazę ? - Popatrzyła się na Ramiel z lekkim rozbawieniem, ciekawa była jak jej zaszła za skórę.

Slan · 18-01-2023, 14:03

Karczma
- Na pewno nic specjalnego się z nimi nie stanie. Ot, dalej będą budować. – powiedziała Ramiel i ziewnęła.

Tymczasem
Gdzieś daleko samotny Gremlin stał u wyjścia z tunelu i porównywał to co widział, z tym co miał opisane w planach. Wzruszył jednak ramionami i pomachał do tych za sobą i pobiegł. Dołączyła do niego cała zgraja…

W łaźni
Ramiel głaskała żonę po włosach.
- Wesz, bliźniaczki są całkiem sympatyczne.

Zakupy
- Urazę! Franca nie raczyła nawet zapamiętać mojego imienia! Wyobrażasz sobie, jak się czułam! I nazwała mnie Mejko czy jakoś tak! – zawołała żona Elphiry

Rodryg · 19-01-2023, 19:24

Pogadanki łazienne

-Ta jak nie są w tym samym pomieszczeniu lub nie próbują się złośliwi kąsać. - odparła przyglądając się bliźniaczkom.
- Inaczej są nieznośne ale też nie można oczekiwać że przepracują swoje problemy w miesiąc... tylko czemu Forakil zepchnął na nas swoją dramę rodzinną.
- Aby zepchnąć na kogoś dramę rodzinną.
-Już ja mu zrobię dramę jak dotrzemy na miejsce… - Odparła Elphira złowrogim tonem.
- Może uda nam się wyciągnąć z tego coś dobrego. - Ramiel wydawała się niezrażona.
- Oby daleko też już nie mamy a ostatnio chyba zrobiły lekkie postępy…
- Trochę mi ich szkoda. zwłaszcza Eleril…
-Trochę widać czemu takie są, Karendis osłania się sarkazmem i cynizmem a Eleril unika. - Elphra podzieliła się raczej oczywistą obserwacją.
- Nie wiem która bardziej oberwała od życia. Jedna wstydzi się tego, że jest, a druga pokazuje środkowy światu.
- Próbuję czasem być miła ale czasem mnie po prostu wkurwiają tymi złośliwościami i użeraniem się…
- To chyba dosyć normalne u rodzeństwa. Choć potrafią być słodkie, zwłaszcza Eleril... Karendis też ma swoje zalety…
- Ta mają swoje momenty... uważaj bo jeszcze pomyślę że coś sugerujesz. - Elphi zaczęła droczyć się z małżonką.
- Jak tak dalej pójdzie…
- Jestem bardziej niż pewna że gdybyś zaproponowała to Karendis wyskoczyła by z ciuchów nim skończysz mówić… - Potrafiła nawet sobie to wyobrazić choć zważając na podejście Karendis do życia nie było to trudne.
- Z nią byłoby w pewnym sensie trudniej, żeby poszła na to bardziej otwarcie. - Stwierdziła Ramiel na co czarodziejka pokiwała głową, wiedźma raczej nie była skora do emocjonalnej otwartości.
- Cholera naprawdę musimy znaleźć “chwilę dla siebie” bo inaczej nam odbije. - Odpowiedziała pół żartem pół serio, tylko strach było te dwie zostawić samopas razem na dłużej niż kilka minut.

Zakupy

- Oj to musiała być naprawdę mocno pijana by nie docenić takiego skarbu jak ty. No już się nie gniewaj szkoda nerwów. - Uściskała elfkę i ucałowała ją w policzek na pocieszenie.
- Ja cię doceniam w całokształcie. A reszta na pewno doceni twój talent po występie.

Slan · 23-01-2023, 17:47

W łaźni.
- No właśnie, zostawić same… to trochę strach… – zastanowiła się, a potem nagle ochlapała Elphirę.
- Ataaak – krzyknęła rozbawiona.
Zakupy 1
- I przez nią prawie wpakowałam Eryka w tarapaty. – powiedziała zawstydzona.
Zakupy 2
Kostiumy w sklepie nie były nawet tak7ie złe, tylko drogie i przebrania dla nich wszystkich kosztowałby cztery sztuki złota… Eleril poszła na rynek do studni, z której buchał ogień i kupiłe kiełbaskę w cenie całego pęka.

Rodryg · 26-01-2023, 15:30

Łaźnia

- Aahh ! Co za podły podstęp! - Zaśmiała się przyjmując dramatyczną pozę po czym postanowiła odpłacić się tym samym.

Zakupy

- Nie wiem, może jestem skąpa ale czy tylko mi się wydaje że trochę przecenione ? - Spytała się tró- dwójki towarzyszek. Poprawiła się gdy stanął jej obraz Eleril bez wahania kupującej kiełbasę w cenie kilkorga sztuk.

Przyjrzała się jeszcze raz strojom oceniając materiał i wykonanie oraz robiąc szybką kalkulację.
- Te to jest warte jedną dziesiątą materiału i robocizny ! Ah… - Szybko zdała sobie sprawę że powiedziała to na głos. W mgnieniu oka sprzedawczyni wyprosiła ją za drzwi.
-Kurwa mać…

Slan · 27-01-2023, 14:55

W łaźni
Elphi i Ramiel oblewały się wodą, aż trochę zsunął się Elphirze ręcznik i odsłonił trochę za dużo, w tym kawałek prawej piersi, ale bliźniaczki niczego nie zauważyły.
Ramiel zaśmiała się krótko.
- Przypomniało mi się, że moja Ex kiedyś upiła się i zrobiła strptis przed całym odziałem wojska, a ja potem dołączyłam… uhh

Zakupy
Eleril tylko westchnęła ciężko.
- To nic. Już się przyzwyczaiłam. Zawsze gdy było organizowane u nas przyjęcie, to dostawałam za coś karę, i czyściłam latryny. Twój ślub to było drugie przyjęcie w życiu. – pocieszała ją diablica.
- Ja kogoś znalazłam. – wrzasnęła Karendis i przyciągnęła jakiegoś badzo chudego gościa w podeszłym wieku z doklejoną brodą.
- Zostaw mnie. Nie mam żadnych strojów. Ja pogardzam świętem kości! Dziady tylko Dziady! Jakem Mortensiusz Czaszkowski przysięgłem zwalczać to nowomodne święto!

Rodryg · 29-01-2023, 21:14

Łaźnia

Widząc że bliźniaczki skupione były na czym innym pozwoliła sobie na niespieszne poprawienie ręcznika.
- Alkohol jest zawsze złym doradcą… Przynajmniej na tym się chyba skończyło ?
- No wiesz, byłyśmy parą, ale nigdy więcej nie będę tego robiła na sianie, wchodzi w dziwne miejsca... A co do alkoholu, to masz rację. Pamiętasz tą durną elfią czarodziejkę? Ciekawe, co się z nią stało? - Zamyśliła się.
- Ta nie wiem czemu mówi się o igraszkach na sianku... To się wydaje kiepskim pomysłem im bardziej o tym myślę.
- Piasek jest jeszcze gorszy, ale nie próbowałam. Za to pewna hrabina miała wonne olejki…
- Musimy kiedyś to wypróbować.
- Oliwa też może być... lub czekolada, ponoć jest fajna w takich sprawach. - Rozmarzyła się elfka.
-Oliwa brzmi w porządku nie jestem pewna co do praktyczności czekolady.
- Oh... To zależy od słodyczy innej osoby.
- Ta, tylko potem się jeszcze trzeba umyć no i stopiona czekolada jest strasznie lepka… - Elphi wciąż nie wydawała się przekonana.
-Po czekoladzie nie trzeba…

Zakupy

- Dzień jeszcze młody więc coś się wymyśli. Jak co Ramiel może mieć coś w zanadrzu na taką okazję, na wypadek gdy trzeba improwizować. - Spróbowała pocieszyć Eleril, zawsze mogły uciec się do użycia magii w przypadku gdy nie znajdą odpowiednich kostiumów.

- Wiesz nie wiem czy wywoływanie duchów jest dobrym pomysłem na rozrywkę. Zwłaszcza z wymogiem by wszyscy uczestnicy przestrzegali reguł uroczystości… - Czarodziejka odpowiedziała na protesty mężczyzny. Nie była pewna czemu jego broda była doklejona ani czego dokładnie oczekiwała Karendis z jego strony.

09-01-2023, 15:30	#91
Slan Reputacja: 1	Eleril zastrzygła uszami, gdy usłyszała propozycję Elphiry. - To może przebierzemy się za ćmę i motyla! – zawołała zachwycona. - Że niby ja mam być tą ciemą, a ty motylicą? Niech będzie – popatrzyła na Elphirę z miną wisisz mi. - To ja będę orkiem, a ty moim tycim goblinem! – powiedziała Ramiel potarmosiwszy Elphirę po głowie. Krypne bliźnięta odeszły. Wszyscy szykowali się do wyjścia. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

12-01-2023, 15:43	#93
Slan Reputacja: 1	W karczmie - To oznacza, że jesteś najporządniejszym gremlinkiem na świecie. – zaśmiała się Ramiel, ale potem się zastanowiła się przez chwilę. – Choć kult zepsucia był w porządku, ciekawe co się z nimi stało. – powiedziała na głos Ramiel. W łaźni. W mieście była łaźnia, całkiem dobra choć posiadająca tylko dwa pomieszczenia i cztery baseny. - Ktoś tu chyba nie ma dość wyobraźni… albo nie chce robić konkurencji… – mruknęła Ramiel ponuro. Cóż trzeba było się obwiązać ręcznikami, choć Karendis nie rozumiała dlaczego, a potem była wkurwiona, bo nie pozwolili jej zabrać Zgryza. Woda Była gorąca i parowała. Bliźniaczki też się kompały. Teraz bardzo widać było, jak siostry się od siebie różnią. Eleril była gibka jak łania, choć umiarkowanie obdarzona przez naturę. Krztałty Karendis były pełniejsze, choć ciało miała pokryte bliznami. Potem poczuła ciepło ciała Ramiel i jedwabistośćjej skóry na barku… Zakupy… Targ był zatłoczony i sprzedawano tu dużo pierdół typu córkrowe czaszki i żelkowe potwory, wszystko pieruńsko drogie. Ramiel poszła do sklepiku z grami, aby kupić egzemplarz Goblinów i Koboldów (chińczyk), ale nagle pokazała Elphirze kartę kolekcjonerką. - Ja tą mendę znam! – powiedziała ostro pokazała kartę przedstawiającą paladynkę, ze zbroją ograniczającą się do strategicznych rejonów. Opis brzmiał. Arabel [Człowiek, paladyn-Serena,Derp]. Siła 7 moc 1 życie 4 Wyczerp aby przemieścić dowolny „Wierzchowiec” do wybranej strefy, gdy wystawiasz przeszukaj talię i weź do ręki kartę o nazwie „Ameiko” lub „Hotarubi” i wź do ręki. Przetasuj talię. - Ale, że ta sucz, ma więcej siły niż ty mocy! - ryknęła Ramiel. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

15-01-2023, 17:03	#94
Rodryg Reputacja: 1	- Zapewne wciąż pracują nad swą machiną, chociaż trzeba by było rzeczywiście sprawdzić po powrocie co u nich. - Odpowiedziała wspominając domek myśliwski i tamtejszą zgraję gremlinów zajmujących się miejscem. Łaźnie - No nie każdego stać na taki rozmach jak we dworku, przywykło się do dobrego. - Westchnęła wspominając dość przestronne i bogatą łaźnię we dworze, zwłaszcza fakt że była dostępne prawie na życzenie i zapewniała prywatność. Tutaj niestety było trochę ciasno choć wygodnie.Gdy poczuła bliskość Ramiel w duchu zaczęła jednak przeklinać że nie miały pomieszczenia tylko dla siebie. Rynek Od samych wygórowanych cen Elphira zaczynała mieć lekki ból głowy, jeśli tyle liczyli sobie za słodycze to chyba taniej i prościej im wyjdzie przygotować stroje na własną rękę. Prawie podskoczyła gdy niespodziewanie żona podetknęła jej kartę prawie pod nos. - Może zaczęło jej się powodzić od waszego ostatniego spotkania ? I czyżbym wyczuwała jakąś urazę ? - Popatrzyła się na Ramiel z lekkim rozbawieniem, ciekawa była jak jej zaszła za skórę. Ostatnio edytowane przez Rodryg : 16-01-2023 o 18:01.

18-01-2023, 14:03	#95
Slan Reputacja: 1	Karczma - Na pewno nic specjalnego się z nimi nie stanie. Ot, dalej będą budować. – powiedziała Ramiel i ziewnęła. Tymczasem Gdzieś daleko samotny Gremlin stał u wyjścia z tunelu i porównywał to co widział, z tym co miał opisane w planach. Wzruszył jednak ramionami i pomachał do tych za sobą i pobiegł. Dołączyła do niego cała zgraja… W łaźni Ramiel głaskała żonę po włosach. - Wesz, bliźniaczki są całkiem sympatyczne. Zakupy - Urazę! Franca nie raczyła nawet zapamiętać mojego imienia! Wyobrażasz sobie, jak się czułam! I nazwała mnie Mejko czy jakoś tak! – zawołała żona Elphiry __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

23-01-2023, 17:47	#97
Slan Reputacja: 1	W łaźni. - No właśnie, zostawić same… to trochę strach… – zastanowiła się, a potem nagle ochlapała Elphirę. - Ataaak – krzyknęła rozbawiona. Zakupy 1 - I przez nią prawie wpakowałam Eryka w tarapaty. – powiedziała zawstydzona. Zakupy 2 Kostiumy w sklepie nie były nawet tak7ie złe, tylko drogie i przebrania dla nich wszystkich kosztowałby cztery sztuki złota… Eleril poszła na rynek do studni, z której buchał ogień i kupiłe kiełbaskę w cenie całego pęka. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

10-01-2023, 19:38	#92
Rodryg Reputacja: 1	- Wiesz jak byłam dzieckiem tata zawsze mawiał że zachowuję się jak gremlin gdy byłam niegrzeczna. Więc goblinem też mogę być, obie wiemy że w zielonym mi do twarzy. Tylko jak bardzo staramy się ze strojami ? - Odparła rozbawiona pomysłem Ramiel. Humor jej się nawet poprawił oby tylko ta impreza okazała się warta zachodu a nie nudną klapą. Oczywiście znając ich szczęście dzień rzeczywiście przyniesie jakieś niespodzianki tak jak zapowiedziały to bliźniaki.

19-01-2023, 19:24	#96
Rodryg Reputacja: 1	Pogadanki łazienne -Ta jak nie są w tym samym pomieszczeniu lub nie próbują się złośliwi kąsać. - odparła przyglądając się bliźniaczkom. - Inaczej są nieznośne ale też nie można oczekiwać że przepracują swoje problemy w miesiąc... tylko czemu Forakil zepchnął na nas swoją dramę rodzinną. - Aby zepchnąć na kogoś dramę rodzinną. -Już ja mu zrobię dramę jak dotrzemy na miejsce… - Odparła Elphira złowrogim tonem. - Może uda nam się wyciągnąć z tego coś dobrego. - Ramiel wydawała się niezrażona. - Oby daleko też już nie mamy a ostatnio chyba zrobiły lekkie postępy… - Trochę mi ich szkoda. zwłaszcza Eleril… -Trochę widać czemu takie są, Karendis osłania się sarkazmem i cynizmem a Eleril unika. - Elphra podzieliła się raczej oczywistą obserwacją. - Nie wiem która bardziej oberwała od życia. Jedna wstydzi się tego, że jest, a druga pokazuje środkowy światu. - Próbuję czasem być miła ale czasem mnie po prostu wkurwiają tymi złośliwościami i użeraniem się… - To chyba dosyć normalne u rodzeństwa. Choć potrafią być słodkie, zwłaszcza Eleril... Karendis też ma swoje zalety… - Ta mają swoje momenty... uważaj bo jeszcze pomyślę że coś sugerujesz. - Elphi zaczęła droczyć się z małżonką. - Jak tak dalej pójdzie… - Jestem bardziej niż pewna że gdybyś zaproponowała to Karendis wyskoczyła by z ciuchów nim skończysz mówić… - Potrafiła nawet sobie to wyobrazić choć zważając na podejście Karendis do życia nie było to trudne. - Z nią byłoby w pewnym sensie trudniej, żeby poszła na to bardziej otwarcie. - Stwierdziła Ramiel na co czarodziejka pokiwała głową, wiedźma raczej nie była skora do emocjonalnej otwartości. - Cholera naprawdę musimy znaleźć “chwilę dla siebie” bo inaczej nam odbije. - Odpowiedziała pół żartem pół serio, tylko strach było te dwie zostawić samopas razem na dłużej niż kilka minut. Zakupy - Oj to musiała być naprawdę mocno pijana by nie docenić takiego skarbu jak ty. No już się nie gniewaj szkoda nerwów. - Uściskała elfkę i ucałowała ją w policzek na pocieszenie. - Ja cię doceniam w całokształcie. A reszta na pewno doceni twój talent po występie.

26-01-2023, 15:30	#98
Rodryg Reputacja: 1	Łaźnia - Aahh ! Co za podły podstęp! - Zaśmiała się przyjmując dramatyczną pozę po czym postanowiła odpłacić się tym samym. Zakupy - Nie wiem, może jestem skąpa ale czy tylko mi się wydaje że trochę przecenione ? - Spytała się tró- dwójki towarzyszek. Poprawiła się gdy stanął jej obraz Eleril bez wahania kupującej kiełbasę w cenie kilkorga sztuk. Przyjrzała się jeszcze raz strojom oceniając materiał i wykonanie oraz robiąc szybką kalkulację. - Te to jest warte jedną dziesiątą materiału i robocizny ! Ah… - Szybko zdała sobie sprawę że powiedziała to na głos. W mgnieniu oka sprzedawczyni wyprosiła ją za drzwi. -Kurwa mać… Rzemiosło: 19+13=32 Dyplomacja: 1+12=13 Ostatnio edytowane przez Rodryg : 27-01-2023 o 14:20.

27-01-2023, 14:55	#99
Slan Reputacja: 1	W łaźni Elphi i Ramiel oblewały się wodą, aż trochę zsunął się Elphirze ręcznik i odsłonił trochę za dużo, w tym kawałek prawej piersi, ale bliźniaczki niczego nie zauważyły. Ramiel zaśmiała się krótko. - Przypomniało mi się, że moja Ex kiedyś upiła się i zrobiła strptis przed całym odziałem wojska, a ja potem dołączyłam… uhh Zakupy Eleril tylko westchnęła ciężko. - To nic. Już się przyzwyczaiłam. Zawsze gdy było organizowane u nas przyjęcie, to dostawałam za coś karę, i czyściłam latryny. Twój ślub to było drugie przyjęcie w życiu. – pocieszała ją diablica. - Ja kogoś znalazłam. – wrzasnęła Karendis i przyciągnęła jakiegoś badzo chudego gościa w podeszłym wieku z doklejoną brodą. - Zostaw mnie. Nie mam żadnych strojów. Ja pogardzam świętem kości! Dziady tylko Dziady! Jakem Mortensiusz Czaszkowski przysięgłem zwalczać to nowomodne święto! __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

29-01-2023, 21:14	#100
Rodryg Reputacja: 1	Łaźnia Widząc że bliźniaczki skupione były na czym innym pozwoliła sobie na niespieszne poprawienie ręcznika. - Alkohol jest zawsze złym doradcą… Przynajmniej na tym się chyba skończyło ? - No wiesz, byłyśmy parą, ale nigdy więcej nie będę tego robiła na sianie, wchodzi w dziwne miejsca... A co do alkoholu, to masz rację. Pamiętasz tą durną elfią czarodziejkę? Ciekawe, co się z nią stało? - Zamyśliła się. - Ta nie wiem czemu mówi się o igraszkach na sianku... To się wydaje kiepskim pomysłem im bardziej o tym myślę. - Piasek jest jeszcze gorszy, ale nie próbowałam. Za to pewna hrabina miała wonne olejki… - Musimy kiedyś to wypróbować. - Oliwa też może być... lub czekolada, ponoć jest fajna w takich sprawach. - Rozmarzyła się elfka. -Oliwa brzmi w porządku nie jestem pewna co do praktyczności czekolady. - Oh... To zależy od słodyczy innej osoby. - Ta, tylko potem się jeszcze trzeba umyć no i stopiona czekolada jest strasznie lepka… - Elphi wciąż nie wydawała się przekonana. -Po czekoladzie nie trzeba… Zakupy - Dzień jeszcze młody więc coś się wymyśli. Jak co Ramiel może mieć coś w zanadrzu na taką okazję, na wypadek gdy trzeba improwizować. - Spróbowała pocieszyć Eleril, zawsze mogły uciec się do użycia magii w przypadku gdy nie znajdą odpowiednich kostiumów. - Wiesz nie wiem czy wywoływanie duchów jest dobrym pomysłem na rozrywkę. Zwłaszcza z wymogiem by wszyscy uczestnicy przestrzegali reguł uroczystości… - Czarodziejka odpowiedziała na protesty mężczyzny. Nie była pewna czemu jego broda była doklejona ani czego dokładnie oczekiwała Karendis z jego strony.