[Avatar-TLOK/Fae] Księga V - Poszukiwania. - Strona 40

Guren · 02-11-2019, 21:42

Samochód Kaburagiego
Daichi uśmiechnął się do córki. Rozumiała go. To było miłe uczucie.
- Hidekiego pomyliłem z tym rozsądniejszym, ale po jego ostatniej akcji... Zwątpiłem. W jego rozsądek. Ale Aiko może być gorsza.
Smarkula zachowuje się jak panienka z dobrego domu. Z tych które przyzwyczajano, że "Ja Chcę, więc ty Musisz". I to natychmiast... Wyobraź sobie Kohaku, że zaliczyłem dzisiaj atak jakiś terrorystów na mnie, Zolta i Wężowatego Ducha. Nie obeszło się bez Utkania kamiennej osłony, a i tak jak widzisz po stanie mojego munduru- oberwałem.
A to babsko Aiko poszło z żądaniem, że mam się zająć sprawą. Żadne przepraszam, że panu przeszkadzam nawet. W obsłudze klienta na pewno nie robiła, że zero zrozumienia, że ludzie mają ręce w robocie.
Zapamiętaj to sobie Kohaku. Nie masz co popędzać ludzi, że twoje żądanie jest najważniejsze. Możesz trafić, że zwracasz się do kogoś, kto ma akurat i tak pełne ręce roboty. Popędzanie nic nie przyspieszy. Prędzej powiedzenie, że "Bardzo przepraszam, widzę że Pan/Pani zajęty, ale jest taka sprawa..."
Skoro Aiko ma takie zerowe poszanowania dla ludzi pracy, a Hideki uważa się za mądrzejszego od innych, to JA się zastanawiam, czy nie mamy do czynienia z jakimiś zubożałymi szlachcicami. Wyrośli w poczuciu, że są lepsi od innych, a ciężka praca ich widocznie tego nie oduczyła...
Nie miałem kiedy sprawdzić, czy Kitowie mają teczki, ale rano to będzie pierwsza rzecz jaką zrobię.

W Chrupko i Złoto
- No to prysznic mam z głowy... - wymamrotał Tkacz Ziemi po ściągnięciu wiadra z głowy. - W mieście działo się dzisiaj tyle, że wystarczy mi przynajmniej na 20 stron raportu. Po tym... - wskazał palcem na wiadro- czy mam rozumieć, że w tej części miasta też się działo?

Slan · 10-11-2019, 20:45

Mahk podrapał się po głowie.
- No rury popękały, ale radio nadawało cały czas jakby wona była. I widziano nieoznakowany sterowiec, który porywa ludzi! Czy coś. Zrobie herbaty

Aiko

Aiko poszła spać prawie tak jak leżała, lecz rano... Czyli dwie godziny potem obudził ją Hideki. Zerwał ją z łóżka,posadził przed lusterkiem Jedną ręką czesał, drugą mył jej zęby. I gadał bez przerwy, o tym, że to najważniejszy dzień w jej życiu, że ma unikać enkh, że przynosi chlubę rodzinie. W końcu przyniósł ubrania.
- Szykuj się to pierwszego dnia reszty naszego życia!

Brilchan · 12-11-2019, 12:18

Dnia poprzedniego na komisariacie

Gdy Migmarowi odeszło napięcie nerwowe po usłyszeniu zgody od Pana Daichiego i puściła mu adrenalina poczuł dopiero jak bardzo jest zmęczony. Rozejrzał się po wszystkich i niechętnie musiał przyznać - Wie Pan, co? Chyba jednak przełóżmy tą wyprawę do Wodnika na jutro z tego wszystkiego zapomniałem że mamy środek nocy

Z bólem serca złożył pieniądze do sejfu pewien, że już ich nigdy nie zobaczy zdziwiona urzędniczka wyraźnie rozbudziła się widząc taką sumę i wydała mu kwit.

Zaklinacz wiatru poszedł do celi ukłonił się z szacunkiem żołnierzowi, choć ten spał chłopak zdjął drogie ubranie: marynarkę, spodnie, buty zostając w samej bieliźnie i podkoszulce. Z namaszczeniem rozwiesił drogie ubranie na kołku następnie położył się na twardej pryczy.

Obawiał się, że nie zaśnie ze strachu o własne życie oraz z powodu licznych problemów, które go nękały. Zmęczenie organizmu zrobiło jednak swoje podobnie jak zasnął szybko i głęboko ściskając w dłoniach trąbkę bojową oraz kwit.

Poranek

Trening w obozie Meelo zrobił jednak swoje muzykowi zupełnie nie przeszkadzały niewygody wstał rześki jak skowronkosłowik. Wykonał kilka prostych ćwiczeń dla rozgrzania zastałych mięśni zjadł skromne śniadanie odebrał pieniądze z kasy, które o dziwo jeszcze tam były i zaczął oczekiwanie. Czy najpierw pojawi się Pan Daichi? A może odnajdzie go Pani Satomi lub Mistrzyni Ikki? A może to komendant zleci mu pierwsze zadanie?

Cóż, za emocje! Chłopak najchętniej zacząłby biegać w miejscu z oczekiwania i nadmiaru energii!

Guren · 12-11-2019, 18:59

Daichim rozpiał mundur przechodząc w bardziej domowy stan. Po namyśle zawiesił go na krześle. Skoro przemukl, to trzeba wysuszyć. Kohaku posadzil na innym.
- Wiem o porwany tylko jednej osoby i sterów u. Reszta jak dla mnie przesadzona. Jeśli już wojna, to nie dalej niż to miasto... A na pewno burdel dla policji na parę dni i... Ech... - jego wzrok utknął na wejściu do zaplecza.

Wiadro wody brzmiało naiwnie jako coś co mogło zatrzymać napastnika. Rozsądnej jeśli miało posłużyć do ostrzeżenia o czyimś nadejściu. Zwłaszcza jeśli drugie wiadro z wodą stałoby przy Tkaczu Wody jak Fuyu. (Choć nie jemu oceniać zdolności dziewczynki. Ponoć były niezłe, ale czy genialne? Córka Hisashi jest w końcu osmioletnim dzieckiem.)

Mógł postawić dowolną sumę, że zbudzone dzieciaki czaja się właśnie za drzwiami. Nawet jeśli rozpoznają go po głosie, to będą podsluchiwac. Sam by tak na ich miejscu zrobił. Zwłaszcza gdy był w ich wieku. Nie watpil, że Rin czuwał zamiast spać jeśli Daichi miał nocny dyżur. Chłopak łazil po tem jak śniety.
- Rin! Fuyu! Wylazcie posłuchać zamiast się czaic w kącie ! - zawołał

Kaworu · 16-11-2019, 11:39

Aiko niechętnie wstała rankiem, choć nie czuła się w ogóle wypoczęta. Pozwoliła Hidekiemu na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, samej będąc zbyt zmęczoną, by myśleć co zrobić. Włożyła ubranie, które jej brat jej doradził i zrobiła sobie kubek kawy w kuchni. Dopiero jej wypicie jako-tako postawiło ją na nogi.

- Dobra Hideki, idę do pracy. Papa, bądź grzeczny - powiedziała na odchodne, całując go w czółko.

Slan · 23-11-2019, 20:26

Aiko
Hideki popatrzył za odchodzącą Aiko i powoli otarł pocałunek z czoła.
- przynajmniej nikogo tu nie było… Siostrzyczko, siostrzyczko. Dobrze, że masz tak dojrzałego i odpowiedzialnego brata! – rzekł do siebie.
Na posterunek dostała się autobusem, choć musiała przebiec kawałek, ale w końcu było lato… W zimie będzie musiała pewnie nosić sweter!
Na posterunku Starszy sierżant Akita z czarującym uśmiechem dał jej wielką stertę teczek do poukładania…

Migmar
W tym czasie Migmar się wyspał… Sen był spokojny, pozbawiony Meelo i innych demonów. Dostał podobny plik dokumentów od Wana i posadzono go obok Aiko.

Pracowali tak cztery godziny aż wróciła Enkh. Stanęła obok Aiko i powiedziała.
- Powierzono mi obowiązek, jako funkcjonariuszowi starszemu stopniem i wielokrotnie bardziej doświadczonemu, wprowadzenia cię w trudne arkana zawodu przedstawiciela wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że jesteś w pełni świadoma stojącej przed tobą odpowiedzialności.
W tym samym czasie po Migmara przybył Starszy aspirant Daichi

Daichi.
Rin I Fuju wyszli za drzwi. Dziewczynka patrzyła nań nieufnie.
- A co, jeśli jakiś duch przybrał postać twojego taty…
Rin przewrócił oczami.
-Twoja babcia opowiada zastraszne historie! I dzieci pobiegły się doń przytulić

Daichi po wypoczynku.
Gdy wrócił na posterunek, czekał nań już Migmar, a Enkh zgarnęła Aiko.

Brilchan · 25-11-2019, 11:28

Migmar nie był zadowolony z pracy jaką mu przydzielono był przecież artystą nie urzędnikiem od papierologii! Od biedy mógł być wojownikiem bo wbrew jego woli i pragnieniom został wyszkolony na żołnierza ale żeby musiał układać raport ?!

Westchnął jednak i wziął się do roboty starając się być przy tym systematyczny oraz dokładny. Wiedział że ma duże szczęście że dostał tą robotę, potrzebował zabezpieczenia więc nie mógł narzekać. Skorzystał z okazji żeby dowiedzieć się jakim to też sprawami zajmuje się policja ? Może znajdzie jakąś ciekawą historie którą będzie mógł w przyszłości opowiadać jako ciekawostkę ?

Zastanawiał się też nad tym pysznym ciastkiem które dostał na śniadanie bo zawsze słyszał że w więzieniu podaje się czarny chleb i czarną kawę na zniechęcenie do przestępstwa a tu taka miła niespodzianka! Ciekawe czy to po znajomości czy taniej im wychodzi ?

Gdy uporał się z układaniem raportów doszedł do wniosku że wcale się nie dziwi że taka praca spada na nowych bo pewnie mało kto lubi takie odmóżdzające zajęcia.

Gdy przyjechał Pan Kaburagi Migmar zdjął czapkę, skłonił mu się głęboko składając ręce w geście słońca i księżyca sugerując tym samym że traktuje starszego stopniem jak swojego mistrza lub nauczyciela
- Dzień Dobry jak się Pan miewa?- Przywitał się grzecznie usłyszawszy odpowiedź odczekał chwilę następnie nieśmiało spytał - Czy pierwszym przystankiem na naszym patrolu mogą być odwiedziny u Wodnika żebym mógł uregulować swój dług ?- Nie sądził żeby tkacz ziemi zmienił od wczorajszej nocy zdanie w tej kwestii lecz nie chciał okazywać braku szacunku biorąc to za pewnik.

W przypadku potwierdzenia odbierze pieniądze z sejfu i ruszy na parking.

Kaworu · 08-12-2019, 09:37

Aiko z niepewnym uśmiechem wzięła teczki od swojego przełożonego i zaczęła je przeglądać oraz segregować. Nie wiedziała, czego się spodziewać po pierwszym dniu swojej pracy, ale miała cichą nadzieję, że byłby on bardziej… pełny wrażeń. Mimo to wpadła w pewien rytm pracy, nawet, jeśli było to nieco odmóżdżające.

Kiedy przybyła Enkh, dziewczyna z pewną dozą radości przywitała zmianę w swoich obowiązkach. Fanatyczka nie mogła wszak być gorsza od biurokracji… prawda?

- Ym… - zaczęła Aiko w odpowiedzi na wypowiedź swojej opiekunki. Nie znała jej zbyt dobrze, ale z tego, co mogła zaobserwować, nie wiedziała nigdy, jak z nią rozmawiać – Jestem świadoma odpowiedzialności, oczywiście. Co dziś będziemy robić?

Slan · 08-12-2019, 10:12

Enkh była przygotowana do tyrady ale po pytaniu Aiko się zacieła.
- To komendant zadecyduje! Ale na pewno będziemy starać się niestrudzenie powstrzymać falę zbrodni jaka trawi to miasto!

Kaworu · 08-12-2019, 10:46

Aiko pokiwała powoli głową, dalej nie będąc w stanie w pełni rozgryźć kobiety.

- Dobrze... czyli, jak rozumiem, będziemy patrolować miasto? Przyznam szczerze, odrobina świeżego powietrza dobrze mi zrobi.

02-11-2019, 21:42	#391
Guren Reputacja: 1	Samochód Kaburagiego Daichi uśmiechnął się do córki. Rozumiała go. To było miłe uczucie. - Hidekiego pomyliłem z tym rozsądniejszym, ale po jego ostatniej akcji... Zwątpiłem. W jego rozsądek. Ale Aiko może być gorsza. Smarkula zachowuje się jak panienka z dobrego domu. Z tych które przyzwyczajano, że "Ja Chcę, więc ty Musisz". I to natychmiast... Wyobraź sobie Kohaku, że zaliczyłem dzisiaj atak jakiś terrorystów na mnie, Zolta i Wężowatego Ducha. Nie obeszło się bez Utkania kamiennej osłony, a i tak jak widzisz po stanie mojego munduru- oberwałem. A to babsko Aiko poszło z żądaniem, że mam się zająć sprawą. Żadne przepraszam, że panu przeszkadzam nawet. W obsłudze klienta na pewno nie robiła, że zero zrozumienia, że ludzie mają ręce w robocie. Zapamiętaj to sobie Kohaku. Nie masz co popędzać ludzi, że twoje żądanie jest najważniejsze. Możesz trafić, że zwracasz się do kogoś, kto ma akurat i tak pełne ręce roboty. Popędzanie nic nie przyspieszy. Prędzej powiedzenie, że "Bardzo przepraszam, widzę że Pan/Pani zajęty, ale jest taka sprawa..." Skoro Aiko ma takie zerowe poszanowania dla ludzi pracy, a Hideki uważa się za mądrzejszego od innych, to JA się zastanawiam, czy nie mamy do czynienia z jakimiś zubożałymi szlachcicami. Wyrośli w poczuciu, że są lepsi od innych, a ciężka praca ich widocznie tego nie oduczyła... Nie miałem kiedy sprawdzić, czy Kitowie mają teczki, ale rano to będzie pierwsza rzecz jaką zrobię. W Chrupko i Złoto - No to prysznic mam z głowy... - wymamrotał Tkacz Ziemi po ściągnięciu wiadra z głowy. - W mieście działo się dzisiaj tyle, że wystarczy mi przynajmniej na 20 stron raportu. Po tym... - wskazał palcem na wiadro- czy mam rozumieć, że w tej części miasta też się działo? __________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

10-11-2019, 20:45	#392
Slan Reputacja: 1	Mahk podrapał się po głowie. - No rury popękały, ale radio nadawało cały czas jakby wona była. I widziano nieoznakowany sterowiec, który porywa ludzi! Czy coś. Zrobie herbaty Aiko Aiko poszła spać prawie tak jak leżała, lecz rano... Czyli dwie godziny potem obudził ją Hideki. Zerwał ją z łóżka,posadził przed lusterkiem Jedną ręką czesał, drugą mył jej zęby. I gadał bez przerwy, o tym, że to najważniejszy dzień w jej życiu, że ma unikać enkh, że przynosi chlubę rodzinie. W końcu przyniósł ubrania. - Szykuj się to pierwszego dnia reszty naszego życia! __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 11-11-2019 o 19:48.

12-11-2019, 18:59	#394
Guren Reputacja: 1	Daichim rozpiał mundur przechodząc w bardziej domowy stan. Po namyśle zawiesił go na krześle. Skoro przemukl, to trzeba wysuszyć. Kohaku posadzil na innym. - Wiem o porwany tylko jednej osoby i sterów u. Reszta jak dla mnie przesadzona. Jeśli już wojna, to nie dalej niż to miasto... A na pewno burdel dla policji na parę dni i... Ech... - jego wzrok utknął na wejściu do zaplecza. Wiadro wody brzmiało naiwnie jako coś co mogło zatrzymać napastnika. Rozsądnej jeśli miało posłużyć do ostrzeżenia o czyimś nadejściu. Zwłaszcza jeśli drugie wiadro z wodą stałoby przy Tkaczu Wody jak Fuyu. (Choć nie jemu oceniać zdolności dziewczynki. Ponoć były niezłe, ale czy genialne? Córka Hisashi jest w końcu osmioletnim dzieckiem.) Mógł postawić dowolną sumę, że zbudzone dzieciaki czaja się właśnie za drzwiami. Nawet jeśli rozpoznają go po głosie, to będą podsluchiwac. Sam by tak na ich miejscu zrobił. Zwłaszcza gdy był w ich wieku. Nie watpil, że Rin czuwał zamiast spać jeśli Daichi miał nocny dyżur. Chłopak łazil po tem jak śniety. - Rin! Fuyu! Wylazcie posłuchać zamiast się czaic w kącie ! - zawołał __________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

23-11-2019, 20:26	#396
Slan Reputacja: 1	Aiko Hideki popatrzył za odchodzącą Aiko i powoli otarł pocałunek z czoła. - przynajmniej nikogo tu nie było… Siostrzyczko, siostrzyczko. Dobrze, że masz tak dojrzałego i odpowiedzialnego brata! – rzekł do siebie. Na posterunek dostała się autobusem, choć musiała przebiec kawałek, ale w końcu było lato… W zimie będzie musiała pewnie nosić sweter! Na posterunku Starszy sierżant Akita z czarującym uśmiechem dał jej wielką stertę teczek do poukładania… Migmar W tym czasie Migmar się wyspał… Sen był spokojny, pozbawiony Meelo i innych demonów. Dostał podobny plik dokumentów od Wana i posadzono go obok Aiko. Pracowali tak cztery godziny aż wróciła Enkh. Stanęła obok Aiko i powiedziała. - Powierzono mi obowiązek, jako funkcjonariuszowi starszemu stopniem i wielokrotnie bardziej doświadczonemu, wprowadzenia cię w trudne arkana zawodu przedstawiciela wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że jesteś w pełni świadoma stojącej przed tobą odpowiedzialności. W tym samym czasie po Migmara przybył Starszy aspirant Daichi Daichi. Rin I Fuju wyszli za drzwi. Dziewczynka patrzyła nań nieufnie. - A co, jeśli jakiś duch przybrał postać twojego taty… Rin przewrócił oczami. -Twoja babcia opowiada zastraszne historie! I dzieci pobiegły się doń przytulić Daichi po wypoczynku. Gdy wrócił na posterunek, czekał nań już Migmar, a Enkh zgarnęła Aiko. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

25-11-2019, 11:28	#397
Brilchan Reputacja: 1	Migmar nie był zadowolony z pracy jaką mu przydzielono był przecież artystą nie urzędnikiem od papierologii! Od biedy mógł być wojownikiem bo wbrew jego woli i pragnieniom został wyszkolony na żołnierza ale żeby musiał układać raport ?! Westchnął jednak i wziął się do roboty starając się być przy tym systematyczny oraz dokładny. Wiedział że ma duże szczęście że dostał tą robotę, potrzebował zabezpieczenia więc nie mógł narzekać. Skorzystał z okazji żeby dowiedzieć się jakim to też sprawami zajmuje się policja ? Może znajdzie jakąś ciekawą historie którą będzie mógł w przyszłości opowiadać jako ciekawostkę ? Zastanawiał się też nad tym pysznym ciastkiem które dostał na śniadanie bo zawsze słyszał że w więzieniu podaje się czarny chleb i czarną kawę na zniechęcenie do przestępstwa a tu taka miła niespodzianka! Ciekawe czy to po znajomości czy taniej im wychodzi ? Gdy uporał się z układaniem raportów doszedł do wniosku że wcale się nie dziwi że taka praca spada na nowych bo pewnie mało kto lubi takie odmóżdzające zajęcia. Gdy przyjechał Pan Kaburagi Migmar zdjął czapkę, skłonił mu się głęboko składając ręce w geście słońca i księżyca sugerując tym samym że traktuje starszego stopniem jak swojego mistrza lub nauczyciela - Dzień Dobry jak się Pan miewa?- Przywitał się grzecznie usłyszawszy odpowiedź odczekał chwilę następnie nieśmiało spytał - Czy pierwszym przystankiem na naszym patrolu mogą być odwiedziny u Wodnika żebym mógł uregulować swój dług ?- Nie sądził żeby tkacz ziemi zmienił od wczorajszej nocy zdanie w tej kwestii lecz nie chciał okazywać braku szacunku biorąc to za pewnik. W przypadku potwierdzenia odbierze pieniądze z sejfu i ruszy na parking. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 27-11-2019 o 12:45.

12-11-2019, 12:18	#393
Brilchan Reputacja: 1	Dnia poprzedniego na komisariacie Gdy Migmarowi odeszło napięcie nerwowe po usłyszeniu zgody od Pana Daichiego i puściła mu adrenalina poczuł dopiero jak bardzo jest zmęczony. Rozejrzał się po wszystkich i niechętnie musiał przyznać - Wie Pan, co? Chyba jednak przełóżmy tą wyprawę do Wodnika na jutro z tego wszystkiego zapomniałem że mamy środek nocy Z bólem serca złożył pieniądze do sejfu pewien, że już ich nigdy nie zobaczy zdziwiona urzędniczka wyraźnie rozbudziła się widząc taką sumę i wydała mu kwit. Zaklinacz wiatru poszedł do celi ukłonił się z szacunkiem żołnierzowi, choć ten spał chłopak zdjął drogie ubranie: marynarkę, spodnie, buty zostając w samej bieliźnie i podkoszulce. Z namaszczeniem rozwiesił drogie ubranie na kołku następnie położył się na twardej pryczy. Obawiał się, że nie zaśnie ze strachu o własne życie oraz z powodu licznych problemów, które go nękały. Zmęczenie organizmu zrobiło jednak swoje podobnie jak zasnął szybko i głęboko ściskając w dłoniach trąbkę bojową oraz kwit. Poranek Trening w obozie Meelo zrobił jednak swoje muzykowi zupełnie nie przeszkadzały niewygody wstał rześki jak skowronkosłowik. Wykonał kilka prostych ćwiczeń dla rozgrzania zastałych mięśni zjadł skromne śniadanie odebrał pieniądze z kasy, które o dziwo jeszcze tam były i zaczął oczekiwanie. Czy najpierw pojawi się Pan Daichi? A może odnajdzie go Pani Satomi lub Mistrzyni Ikki? A może to komendant zleci mu pierwsze zadanie? Cóż, za emocje! Chłopak najchętniej zacząłby biegać w miejscu z oczekiwania i nadmiaru energii!

16-11-2019, 11:39	#395
Kaworu Reputacja: 1	Aiko niechętnie wstała rankiem, choć nie czuła się w ogóle wypoczęta. Pozwoliła Hidekiemu na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, samej będąc zbyt zmęczoną, by myśleć co zrobić. Włożyła ubranie, które jej brat jej doradził i zrobiła sobie kubek kawy w kuchni. Dopiero jej wypicie jako-tako postawiło ją na nogi. - Dobra Hideki, idę do pracy. Papa, bądź grzeczny - powiedziała na odchodne, całując go w czółko.

08-12-2019, 09:37	#398
Kaworu Reputacja: 1	Aiko z niepewnym uśmiechem wzięła teczki od swojego przełożonego i zaczęła je przeglądać oraz segregować. Nie wiedziała, czego się spodziewać po pierwszym dniu swojej pracy, ale miała cichą nadzieję, że byłby on bardziej… pełny wrażeń. Mimo to wpadła w pewien rytm pracy, nawet, jeśli było to nieco odmóżdżające. Kiedy przybyła Enkh, dziewczyna z pewną dozą radości przywitała zmianę w swoich obowiązkach. Fanatyczka nie mogła wszak być gorsza od biurokracji… prawda? - Ym… - zaczęła Aiko w odpowiedzi na wypowiedź swojej opiekunki. Nie znała jej zbyt dobrze, ale z tego, co mogła zaobserwować, nie wiedziała nigdy, jak z nią rozmawiać – Jestem świadoma odpowiedzialności, oczywiście. Co dziś będziemy robić? Ostatnio edytowane przez Kaworu : 08-12-2019 o 10:44.

08-12-2019, 10:12	#399
Slan Reputacja: 1	Enkh była przygotowana do tyrady ale po pytaniu Aiko się zacieła. - To komendant zadecyduje! Ale na pewno będziemy starać się niestrudzenie powstrzymać falę zbrodni jaka trawi to miasto! __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

08-12-2019, 10:46	#400
Kaworu Reputacja: 1	Aiko pokiwała powoli głową, dalej nie będąc w stanie w pełni rozgryźć kobiety. - Dobrze... czyli, jak rozumiem, będziemy patrolować miasto? Przyznam szczerze, odrobina świeżego powietrza dobrze mi zrobi.