Pipboy79

@Morph

- Ja rozumiem ideę, że jednen z BG ma być szefem pozostałych. Sam rozegrałem w tym systemie kilka sesji. Stąd mam praktykę sesyjną jak to może wyglądać. I chociaż sama idea jest całkiem interesująca to w warunkach forumowych gdzie najczęściej jest "zbieranina RPG" raczej ma małe szanse na sukces. Stąd takie a nie inne mam zdanie na tego typu sesje.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Morph

Dekline przyznam, że czegoś zupełnie innego się spodziewałem po tym, co zamieściłeś w pierwszym poście. Po twoich odpowiedziach nie bardzo wiem, po co chcesz aż tak bardzo kombinować z jakaś dodatkową, sztywną rolą jednego z BG, jako dowódcy?
W takiej sytuacji myślę, że to przerost formy nad treścią.
Wygląda na to, że jedyna różnica będzie polegać na tym, że zamiast lidera który zawsze naturalnie wyłania się spośród drużyny, ty chcesz to zrobić na sztywno na samym początku sesji.
Słabo to widzę. Tym bardziej, że nie ma zarysowanego jakiegoś odleglejszego celu takiej zagrywki w tym momencie. Jedynie samem problemy, które mogą położyć sesję.

Pipboy79 podyskutowałbym jeszcze, ale w obliczu odpowiedzi, jakie udzielił Dekline nie ma to większego sensu.

Być może mylnie odczytałem wstępne założenia, ale w tym momencie to nie wiem, czym ten pomysł ma tak naprawdę różnić się od zwykłe warhammerowej sesji.

 

__________________
“Living and dying we feed the fire,”

Pipboy79

@Morph

- No dyskutować by pewnie można. Ale wszyscy tu mówimy przez pryzmat własnych doświadczeń sesji i poglądów. Więc siłą rzeczy trzeba się liczyć z tym, że zgodności raczej nie będzie.



@Dekline


- Dzięki za dobre słowo

- A co do tego co napisałeś o tej propozycji sesji.


- Rozbijanie rekruty na dwie uważam za zbędną komplikację jaka tylko zagmatwa obraz sytuacji. Raczej myślę czytelniejsze powinno być wszystko w jednej rekrucie. Ot zaznaczyć tam trzeba, że jeden z BG powinien być bossem a reszta będzie jego podwładnymi. I, że można projektować KP do tej lub tej roli. Trzeba się liczyć z tym, że na rolę dowódcy może się zgłosić więcej niż jeden kandydat lub nie zgłosi się żaden.

- Co do tego aby jeden BG dowodził innymi to idea jest ciekawa. Ale w praktyce forumowej sporego ryzyka. Co więcej na etapie rekruty trudno przewidzieć nawet mając gotowe KP jak to będzie działać w sesji. To akurat zawsze jest trudne do przeskoczenia i najczęściej właśnie dopiero sesja pokazuje kto jest kto i jak i kim gra.


- Powiem na własnym przykładzie. W zeszłym roku, z naszą starą paczką, graliśmy w sesję "Aliena" gdzie scenariusz wymagał aby jeden z nas był kapitanem. I ta sesja pykła pod tym względem. Dlaczego? Ano dlatego, że jesteśmy z jednej paczki, znamy się od lat jak łyse konie, i z dwojka ochotników na kapitana ostatecznie przeszedł jeden i świetnie się sprawdził w tej roli. Każdy z tych warunków jest trudny do spełnienia w otwartej, forumowej rekrutacji jaka dominuje na forum.


- Bo to nie chodzi o to aby dobrać d-cę na tą sesję wśród BG. Chodzi o to aby dobrać d-cę, on się sprawdził, reszta go chociaż tolerowała a najlepiej akceptowała a nawet lubiła. A takie rzeczy biorą się z zaufania a to z praktyki sesyjnej zapewne w innych sesjach. W momencie jak ma się randomową zbieraninę RPG no po prostu jest o to trudno. To akurat jest wspólne dla większości forumowych rekrutacji. Przy czym na etapie rekruty trudno jest wyczuć jak to będzie banglać czy nie banglać na sesji. Bo nawet jak się trafi ktoś kogo się zna z poprzednich sesji nie wiadomo jak mu czy jej będzie się układać w nowej z nowymi Graczami. A gdy ktoś ma być tu czyimś szefem to zwiększa to pole do potencjalnych kwasów i konfliktów. Gracze najczęściej uważają podskórnie, że są sobie równi i BN-a szefa to prędzej zaakceptują niż obcego Gracza - szefa.

- Podsumowując no to właśnie trzeba by mieć trzon Graczy jacy się nawzajem zgadzają na czyjąś rolę taką czy taką albo liczyć na fart, że jakoś się dogadają nawet jak się spotykają po raz pierwszy w sesji. Ja raczej tutaj jestem pesymistą w tej materii.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Elenorsar

Wcześniej nie miałem czasu się wypowiedzieć, ale to chyba dobrze, bo teraz powiem coś zupełnie innego niż myślałem wcześniej. Pojawiły się nowe informacje.

Ogólnie pomysł mi się podoba, ale po tym:

to wychodzi mi, że to w sumie nie będzie dowódca, a ktoś kto tym dowódcą się stanie w trakcie sesji. Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby, aby to było ustalone od początku. W jakim stopniu on jest tym dowódcą i jaki ma zakres obowiązków.

Od siebie tak myślę, czy lepiej byłoby, aby był dowódca i jego oddział, czy może dowódca, który ma bezpośrednio pod sobą tych 2-4 graczy, ale oni dodatkowo mają kilku NPC-ów także pod sobą. Główny BG byłby dowódcą dajmy plutonu, a reszta BG dowódcami drużyn. Wydaje mi się, że mógłby tu być ciekawy system, gdzie ważnym aspektem byłaby interpretacja odbieranych rozkazów i przekazywanie ich dalej.

 

Dekline

Morpg

Właśnie dyskusji oczekuje, gdyż nie mam na sztywno planu, tylko kilka koncepcji plus to co piszecie tutaj. Pisząc o liderze na sztywno już na początku, sugerowałem to jako jedną z opcji. Nie wiem jeszcze na czym to stanie, czy faktycznie Uber-BG i pionki, czyli lider grupy współgraczy ( czyli prawie normalna, zwykła sesja). Także jak najbardziej zachęcam do dalszej dyskusji. Każdy z was ma coś ciekawego do powiedzenia, z chęcią poczytam i rozważę.

Lucas

Cieszę się że mimo negatywnego zastawienia dalej prowadzisz dyskusję. Ja robiłbym to pierwszy raz dlatego nie chce się rzucać od razu z motyką na słońce.

Co do ilości rekrut to czym dalej w las tym więcej opcji, będę musiał solidniej to rozważyć.

Jeśli chodzi o naturalnego lidera, wpadł mi do głowy koncept jakoby kontynuacji którejś z moich sesji. Przynajmniej jeśli chodzi o liste graczy. Skoro było np. 4 ludziów którzy się zgrali…jakby im taka propozycje dać, hm.

Elen

To o czym piszesz to kwestia otwarta. Sam w miare czytania waszych opinii zmieniam zdanie i poszerzam horyzont. Bardzo sobie cenie ten wątek.

Opcja pododdziałow odpada na pewno, za dużo ogarniania. Nie dałbym rady.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Fenrir__

Było parę podobnych sesji na forum. Jeśli gracze są ok całość się sprawdzi idealnie. Ja zacząłem prowadzić kampanię w Kompanię Ostrzy, to system dokładnie do tego typu gry, sesja upadła z tych czy innych powodów, ale sama forma była OK (choć mechanika ostrzy na forum się nie sprawdza). Prowadziłem na savage world sesję z pirackim okrętem i też nie było problemu z kapitanem, pierwszym oficerem itp. Polecam poczytać też sesje dotyczącą Wenus prowadzoną przez Ragę w klimatach Kronik Mutantów. Tam właśnie zdecydowaliśmy się na dowódcę npca... Mam wrażenie, że nie zrobiło to dobrze oddziałowi. Dowódcę masz też w only war itp... Tak więc to nic nadzwyczajnego, że jeden z graczy obejmuje dowodzenie. Dobrze taką rolę podesłać naturalnemu liderowi, bo to upraszcza sprawę no i oczywiście przedstawić cały temat pozostałym. Inaczej gra się w oddziałach o sztywnej i formalnej hierarchii inaczej w luźnych. Dla mnie to naturalna forma sesji i jeśli któremuś z graczy nie pasuje to, że ktoś będzie wydawał rozkazy to niech się nie zgłasza!

 

Dekline

Głosy rozłożyły się dość równomiernie, aczkolwiek patrząc na rozwiniecie Waszych myśli ... Niemniej jednak bardzo dziękuje wszystkim którzy byli na tyle mili i podzielili się swoją opinią, z pewnością rozjaśniły mi sytuację i dały do myślenia.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)