08-12-2005, 20:47 | #31 |
Banned Reputacja: 1 | [q111111111111 Ostatnio edytowane przez inwyt : 02-10-2008 o 16:33. |
08-12-2005, 23:36 | #32 | |
Reputacja: 1 | Nie chodzi mi o koszenie leveli , czy parodiowanie heroizmu ale o sam kształt historii , tak by była ona, powiedzmy , bardziej książkowa . Przecież w tym wszystkim nie idzie o zabawe typu " who will survive " , tylko o tworzenie klimatycznej sesjii, jeżeli świadomośc PP ma w tym pomóc , to chyba nie ma w nich nic złego .Szczególnie , że większośc graczy szanuje swoje PP na tyle by nie robić głupot A jeżeli chodzi o heroizm to przytoczę taki przykład : Zapewne każdy z was zna potępienca , otóż pewnego razu mialem przyjemnośc prowadzenia pierwszej historii drużynie , ktora zachowała się w sposób niezwykle realistyczny . Mianowicie , kiedy jasnym stało się, że w karczmie grozi im niebezpieczeństwo, drużynka po prostu poszla do stajnia , przywłaszczyła sobie wszystkie konie oraz troche kosztowności i pojechała na poszukiwanie dlaszych przygód. Realizm w tym momencie był ogromny , klimat żaden. idealny przykład na to że, jeżeli zbytnio nalegamy na realizm gry to traci ona troche swojego uroku . i jeszcze jedno: Cytat:
Poświęceniem wyimaginowanej postaci nie ma nic z bohaterstwa , nawet jeżeli się nie wie czy ma ona jakieś szanse na przeżycie , bo pewności nie ma się nigdy. Toć na moje w rpg właśnie idzie o takie zgrywanie bohatera , bo w realu nigdy byśmy tego nie zrobili , i to nie tylko dlatego , ze żyjemy w troche innym świecie. | |
08-12-2005, 23:56 | #33 |
Banned Reputacja: 1 | 11111111 Ostatnio edytowane przez inwyt : 02-10-2008 o 16:33. |
09-12-2005, 00:23 | #34 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A teraz może w końcu napisze cos inteligentnego . W sumie to swiadomość PP powinna zależeć od tego na jaki typ historii jestesmy nastawienii. Jeżeli zamierzamy grać w coś w rodzaju typowej książki fantasy , gdzie bohaterowie chodzą mordowac smoki itp. , to świadomośc pewnego bufora na śmierć jest bardzo na miejscu , szczególnie jeżeli dochodzi do sytuacji że ten bufor właśnie się wyczerpał ( bo o takiej sytuacji jakoś żeśmy zapomnieli ) . A jeżeli ma to być sesja bardziej horrorowa to rzeczywiście o wielej lepiej jest , zeby gracze nie wiedzieli jak wiele szczęścia im zostało. Ps: tak wogóle to chce powiedzieć , że w sutuacji gdy gracz poświęca się dla dobra drużyny , to ja zawyczaj zapominam zabrać mu tego PP ( a w sytuacji gdy robi to bedąc w świadomości , że to moze być jego ostatni raz to jeszcze dostaje bonusa w postaci kolejnego PP ) . Koniec końcow i tak wszystko zależy od jakosc graczy i oczywiście mistrza gry . | |
09-12-2005, 11:11 | #35 |
Banned Reputacja: 1 | 111111 Ostatnio edytowane przez inwyt : 02-10-2008 o 16:33. |
10-12-2005, 17:58 | #36 | |
Reputacja: 1 | Reczywiście komentarz o inteligencji nie byl na miejscu. :/ Chociaz : Cytat:
JA osobiscie wole brak PP. Uwazam ze "dobra" smierc jednego bohatera jest duzo bardziej klimatyczna niz ... w sumie nie mam nawet z czym tego porownac. Jest najlepszym elementem opowieści? Kiedy na twarzach wszystkich tych twardych buców pojawia sie zaskoczenie i mała kropelka w konciku oka. Ale to moje osobiste preferencje.
__________________ I'm a person just like you But I've got better things to do | |
10-12-2005, 19:08 | #37 |
Reputacja: 1 | To i ja wtrącę się jako MG. PP to nie jest tylko kolejny współczynnik na karcie, który może przez wielu być traktowany jak darmowe wskrzeszenie lub coś podobnego. Przeznaczenie to jest właśnie to, co wyróżnia postacie graczy z całej czeredy postaci wokół. To jest ów palec boży, którym każdy z nich jest naznaczony. Nigdy nie wiesz, jak bardzo jesteś "dotknięty" i kiedy wyczerpie się ta moc. I granie w taki sposób, jakbyś miał tylko jedno życie jest jak najbardziej odpowiedni. Zauważcie, że wiara w PP, przynajmniej do pierwszego ich zadziałania, to wiara gracza a nie postaci. Postać jeszcze nie wie, że jest kimś innym, że coś jest mu pisane. Zatem to gracz posyła postać na pewną śmierć wiedząc, że przynajmniej 1 PP ma na początku. I nie jest to właściwe podejście do prowadzenia postaci. Będzie to działać zawsze - i to gdy gramy w kampanię ratującą świat i w zwykłą bójkę w barze. Heroizm postaci ma wypływać z tego co się zrobi podczas sesji a nie zakładać, że takowy będzie. To trochę głupie, bo gracze nastawiają się na "heroizm" i realizm spada na łeb na szyję. Wiedzą, że są pod boską opieką i nic im się nie stanie. A to nic bardziej mylnego. Bogowie są kapryśni, nawet ci najlepsi. I gdy postać jawnie działa tak, że WIE, że ktoś ją uratuje, może się to dla niej bardzo niemiło skończyć. U mnie, w mojej drużynie, jest kilka utartych sytuacji, gdy nie działają PP. Nawet jeśli masz 10 PP to przy samobójstwie nie zadziałają. Gdy boska interwencja sprawi, że coś ci się stanie, to się to stanie - PP nie ratują. Jeśli postać jest "nonszalancka" - zadufana w swoje przeznaczenie - tutaj też może czekać na nią niemiła niespodzianka. Zatem sytuacja gdy drużyna wchodzi do korytarza i jedna z osób mówi: "To ty idź pierwszy, bo masz jeszcze 1 PP" jest brana pod uwagę przy najbliższym "ryzykownym" zdarzeniu. Dlatego granie z wiarą w PP, to wypaczenie grania. Dlatego nigdy nikt nie wie, ile ma, ile zyskał i kiedy stracił. Tak jest lepiej dla gry i przygody - niezależnie od jej rodzaju. I ostatnie zdanie na temat heroicznych przygód. To nie PP powinny tworzyć heroiczną przygodę czy postać, ale jej działanie (postaci znaczy.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
12-12-2005, 10:28 | #38 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
23-03-2006, 09:32 | #39 |
Reputacja: 1 | Na naszych sesjach mieliśmy zawsze pełną świadomość tego że PP są i ile ich mamy. Mieliśmy także świadomość jak działają. Wiedziałem że jeśli idąc ścieżką nad przepaścią poślizgnę się, (czyli nie wyjdzie mi rzut na zręczność ) i spadnę to wydanie PP ocali mi życie. Nie sprawi że będę bezpiecznie stał znowu na ścieżce ale przeżyję. Jeśli natomiast skoczę sobie w przepaść bo coś mnie goni a ja zakładam że wydając PP przeżyję taki skok to spotka mnie śmierć. PP pochodzą od bogów a ci nie lubią głupców. |
29-03-2006, 17:15 | #40 |
Banned Reputacja: 1 | Osobiście nigdy nie mówiłem graczom ile maja PP , lub ile im zostało. Ich działania były wtedy bardziej przemyślane i rozważne . Jeśli natomiast ktoś zaszarżował samotnie na 10 kuszników to 3PP i żadne bóstwo by mu nie pomogły. Myślę ,że utrzymywanie graczy w pewnej niepewności działało kojąco na ich czasem " bardzo mądre" pomysły. |