|
WIEŚCI Nowinki w dziedzinach fantastyki, science-fiction i wielu innych. Również Ty możesz dodać tutaj jakąś ciekawą informację. |
| Narzędzia artykułu | Wygląd |
| ||
Dawno, dawno temu (a konkretnie w latach 90-tych i na początku XXI wieku) ukazywało się w Polsce kultowe pismo o grach fabularnych, czyli Magia i Miecz. Niestety, pismo upadło. I wraz z nim fala niezwykłej popularności RPG w Polsce. Teraz, wraz z grupą osób działających w... | ||
|
#10
kymil
on
24-05-2014, 10:03
|
Czasopismo do naszego hobby jest potrzebne i w mojej ocenie nie powstaje na "siłę". Przynajmniej nie dla 450 osób, którzy chcieliby, aby powstało. U mnie też nie wywołuje negatywnych emocji - bo niby skąd? Fajnie będzie coś poczytać. Odnośnie zawartości, to siłą rzeczy MiM powinno być dla wszystkich (początkujących i starych wyjadaczy). A format, że niby mało - na to nie mam odpowiedzi. Jeśli chodzi o prenumeratę elektroniczną, to akurat w moim kręgu znajomych to się przyjęło, więc tutaj jest na plus. Kiedyś na sesję musiałeś taszczyć zyliony podręczników, MiMów (ja tak miałem), teraz wystarczy czytnik/smartfon i voila. |
#11
Aschaar
on
24-05-2014, 10:37
| |
Cytat:
Patrząc zupełnie z boku - powiedzmy sobie szczerze - 450 osób to wynik żałosny jeżeli mówimy o papierowym wydawnictwie. Skład, druk, kolportaż to wszystko kosztuje. Te koszty gdzieś się muszą pomieścić w normalanej pracy wydawnictwa, a nie w startupie crowdfundingu. 5000 tysięcy na numer to w opinii znajomego właściciela wydawnictwa wystrcza jak większość zrobi za półdarmo. Biorąc pod uwagę wielkość Polski - NF drukuje się średnio w 36k egzemplarzy z czego sprzedaje się jakaś połowa. Tyle, że punktów sprzeraży prasy jest w Polce ok. 17 tysięcy. Łatwo więc policzyć, że statystycznie na kiosk przypadają dwie NFy a sprzedaje się jedna. Dlatego kupienie NFa "w kiosku" graniczy często z cudem. W przypadku MiMa logistyka będzie taka sama: albo drukowanie "o dużo za dużo", ale dość szeroki wahlarz punktów sprzedaży, albo dystrybucja do wybranych punktów (sklepy RPG, kluby fantastyki, knajpy RPGowe) co pozwoli ograniczyć nakład, ale równocześnie ograniczy dostępność magazynu. Nie zauważyłem nigdzie opcji prenumeraty, a znam kilka pism, które tylko w prenumeracie się "rozchodzą". Mają jakieś tam "szalone" nakłady 5k sztuk i są właściwie zinami, ale mają swoich wiernych czytelników... Jak pisałem wyżej - mam nadzieję, że nie jest to kolejny na polskiej scenie RPGowej "przestrzelony" pomysł i wszystko sie uda, jednak na wyniki z eksperymentem wskrzeszenia legendy trzeba będzie poczekać do czasu aż skończą sie pieniądze z datków, a zacznie rzeczywistosć. | |
#12
Autumm
on
24-05-2014, 10:46
|
""Inny Świat" - czasopismo anarchistyczne - jest dostępne w Empiku, wychodzi od 20 lat. Nakład... 330 szt. Cena? Dwa piwa, 8 zł. Można? Można. No, ale trzeba mieć do tego chęci i zaangażowanie. Ale co ty o tym możesz wiedzieć, Asch, skoro wolisz postawić się w pozycji samozwańczego "eksperta", który w rzeczywistości nic nie wie Pozdrawiam! |
#13
Aschaar
on
24-05-2014, 11:09
|
Primo: w Polsce. Zin ukazuje się równiez w Czechach, Niemczech i krajach anglojęzycznych. Sprzedaję się więc za funty (4,0) i EUR (5,0) Secundo: Inny świat to również wydawnictwo książkowe wydające pozycje pełnowymiarowe. Tertio: do wydawnictwa należy również wytwórnia płytowa "Czarny Świat Records"... Quatro: Wydawnictwo prowadzi sprzedaż w prenumeracie i poprzez mailing. Quinto: możesz ich wesprzec wþłacając drobne środki... Jak już coś wrzucasz to sprawdź trochę więcej niż w wikipedii, bo a nóż ktoś jednak jest ekspertem lepszym od ciebie... |
#14
kymil
on
24-05-2014, 19:02
|
Do meritum: prenumerata to jednak konieczność do przetrwania niszowego czasopisma. Powinni to od pierwszego numeru uruchomić. Ciekawe czy nam zaprezentują już spis treści MiM przed zakończeniem projektu? A jak jest w innych krajach UE: coś się w ogóle tam sprzedaje? Odpowiednik MiMa? |
#16
Aschaar
on
26-05-2014, 08:55
|
Kymil, pomijam USA i tamtejszy rynek. Czyli WotC, Paizo Publishing i Pagan Publishing. Choć wszystkie ich czasopisma można kupić w prenumeracie, a nawet w dużych księgarniach (typu EMPIK) Niemiec czy Austrii (a nawet Czech!). Pomijam znów wersje niemieckojęzyczne (np. Dragona). Ciekawym wydawnictwem jest brytyjski Osprey Publishing - wydający kapitalne mapy i materiały pomocnicze do RPG (pomimo tego, ze są wydawnictwem historycznym). Będąc w Londynie widziałem (a nawet kupiłem) "Tawern" - kolorowy, ponad 120 stronnicowy (A4) dwumiesiecznik RPGowy. Mogę coś więcej powiedzieć o znanym mi rynku niemieckim, austriackim czy rynku Beneluxu. Jeżeli chodzi o Niemcy. Największe wydawnictwo "Feder & Schwert" (taki odpowiednik "Maga"), wydaje co roku kilkanaście podręczników (mają prawa do niemieckiego świata mroku i własne autorskie dodatki). Wydają również magazyny (dwa). Dwa inne wydawnictwa wydają komiks i kwartalnik z przygodami oraz własnie "coś koło MiMa" - małoformatową pomoc dla GM. Niemcy to jednak zupełnie inny rozmiar buta - w zasadzie każdy większy klub fantastyki wydaje jakiś swój periodyk o rpg i okolicach. Austria i Benelux - wszędzie po jednym wydawnictwie ogólnokrajowym i kilka lokalnych (znów - wydawanych przez kluby fantastyki). Poziom edytorski (zwłaszcza lokalnych periodyków) jest oczywiście różny, ale - najważniejsze - te czasopisma są i są robione przez klubowiczów. Wiedeński "schwarzen Drachen" jest co prawda składany i drukowany przez profesjonalną drukarnię (ale materiały dostarczają klubowicze). To też nie znaczy, że nie można tam przeczytać tekstów uznanych specjalistów... Po prostu "tam" RPG jest traktowane jak każde inne hobby, z którym ludzie się identyfikują i na jego niwie działają. Normalne jest więc, że ludzie działają w klubie. Nie jak w Polsce - siedzą po domach i piszą po forach, że RPG hobby niszowe i graczy znaleźć nie można. W Polsce zresztą sytuacja finansowa jest trochę inna - niestety. Choć może i nie finansowa - bardziej mentalna. Polski "fandom" przyzwyczaił się do tego, że wszystko jest darmo i w najlepszym gatunku oraz podane na tacy rzecz jasna. Kiedy pojawia się sprawa zapłacenia za cokolwiek (nawet przysłowiowej złotówki) zaczyna się problem. Przykłady: dwa lata temu byłem współorganizatorem dużego LARPa - impreza była gratis i świetnie się udała. W sumie gracze wymogli kontynuację. Miesiąc później okazało się, że jakaś 1/4 osób "nagle nie może" - trzeba było zapłacić dosłownie pięć złotych (za identyfikatory, żarówki i jakieś tam inne pierdoły). W innym polskim mieście klub fantastyki usiłował wydawać magazyn (kosztował 3,5 - wtedy piwo). Co robili gracze? Kserowali potrzebne im strony kupując "jeden na osiedle"... |
#17
Python
on
26-05-2014, 10:16
|
To co pisze Aschaar będzie miało moim zdaniem decydujący wpływ jeżeli chodzi o szansę powodzenia nowego MiMa. Faktycznie ludzie w Polsce nader często żądają najwyższej jakości za zupełną darmochę (patrz choćby sport nadawany w ppv). Mniejsza w tej chwili o przyczyny takiego stanu rzeczy. Najważniejsze jest to, że dopóki większość ludzi, a w tym przypadku fanów rpg, nie zrozumie, że za pracę innych ludzi, materiały które oni produkują, za pomysły, należy się zapłata. Dopóki tak się nie stanie, żadne pismo rpgowe nie będzie miało szans zaistnieć na rynku. Mam nadzieję, że panowie którzy zabierają się za reaktywacje pisma dobrze przemyśleli strategię działania i wzięli te i inne okoliczności pod uwagę. Zbiórka się udała i bardzo dobrze. Z każdym kolejnym numerem będzie jednak coraz trudniej. Może za dużo narzekam i wyglądać to może na typowe polskie malkontenctwo, ale naprawdę życzę im sukcesu, nie tylko ze względu na sentyment jaki mam do MiMa, ale chyba przede wszystkim z uwagi na fakt, że pismo takie mogłoby kreować pewne sposoby grania, spojrzenia na rpg ogólnie i propagować samo hobby. A czegoś takiego bardzo bym sobie życzył. Oby im się udało. Trzymam kciuki. |
#18
secutor
on
26-05-2014, 17:04
|
No dobra Ashaar, a przy calej tej zagranicznej rozmaitosci nie uwazasz ze mozna sie w niej zwyczajnie pogubic. W polsce jest ubogo i niewiele mozna kupic, ale wiadomo co Bedzie tylko/az, jeden MiM i to wszystko. To tez jest jakis rodzaj strategii. Cytujac moja, swietej pamieci, babke: - "Juz przepierdujecie skur..... , za duzo macie i wam sie w doo..... ...ach, poprzewracalo." - Koniec cytatu. Pozatym MiM-a beda tez kupowac polacy za granica. P.S. A polakow za granica wiecej niz w Polsce |
Ostatnio edytowane przez secutor : 27-05-2014 o 00:40.
|