|
Wioskowa Akademia Jedyna w okolicy i najlepsza aż do stolicy! Akademium zaprasza na kursa wszelakie: jak zupę gotować i skarpetę cerować. Jak dziewczę zapoznać i strzygę rozpoznać. (Masz pytanie, fabularne czy mechaniczne - zadaj je tutaj!) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-10-2009, 20:01 | #1 |
Reputacja: 1 | Hajda na smoka! Witam, Chciałem zwrócić się do szerszego forum z pytaniem które mnie nurtuje od jakiegoś czasu. Otóż, jak byście się zabrali za zabijanie smoka? No, rozumiem że pytanie może się wydawać banalne, ale nie chodzi mi o kwestię mechaniczną. Jasne że można to rozegrać w myśl zasad: smok zajmuje pole obok więc atakuję, turlamy i już. Jednak chodzi mi o bardziej realistyczną (storytellingową) walkę z naprawdę dużą bestią, co najmniej kilkutonową, mierzącą całkiem sporo metrów od pyska do ogona. Jak drużyna poszukiwaczy przygód mogłaby, waszym zdaniem, pokonać takiego kolosa? Jak widzielibyście też specjalne umiejętności różnych klas w starciu z czymś takim? Naturalnie nie mam wcale na myśli rzucania się grupki (nawet dość licznej) pierwszopoziomowych postaci na pewną śmierć, ale zaprawionych w bojach poszukiwaczy przygód (ale nie 'epickich', jak mówiłem chciałem realizmu, no w granicach konwencji dedeków, ale wciąż realizmu ) Więc jak to widzicie? Mieli by szanse w 'otwartej walce'? Jeśli ktoś się zetknął z sensownym opisem takiej walki to bardzo bym prosił o odnośniki. Czy może jednak tylko podstęp, artefakty i przepotężna magia? A może tu na forum się zdarzyło komuś walczyć ze starym smokiem, gigantem, czy innym gargantuicznym koszmarem? Osobiście najbezpieczniejszy sposób jaki przychodzi mi do głowy to najęcie sporej bandy najemników, kilku balist i wciągnięcie nieszczęsnej kreatury w pole ostrzału artylerii. Najlepiej aby jakiś mag/kapłan umagiczniał jeszcze pociski żeby przebiły smoczą odporność na obrażenia 8) Popuśćcie proszę wodze fantazji i zmysłu taktycznego! *tytuł zapożyczony z przygody drukowanej niegdyś w MiM, tak FYI |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
| |